Październikowe mamy 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnesqe wrote:Hej:) Ja jestem z Krakowa
Będę rodzić na Kopernika, tam też idziemy na szkole rodzenia, podobno super zajęcia z położnymi które pracują na oddziale, potem przy porodzie, czy pobycie w szpitalu jest człowiek już w tych babeczkach obeznany. Chodzę do ginekolog prywatnie, która tam pracuje, osobiście jest przy porodzie, czy to cesarce, czy naturalnym. Ostatnio jak tam wylądowałam na patologi ciąży to byłam zadowolona z opieki, a moja gin do mnie przychodziła:) Wszystkie kobiety w mojej rodzinie tam rodziły. Sama się tam urodziłam:)
Agnesqe a można wiedzieć gdzie ma gabinet Twoja ginekolog? Bo ja też chodzę prywatnie i też moja gin pracuje na Kopernika, kto wie może ta sama -
patulla wrote:Najbliższe wizyty:
17.04 Kimmy
18.04 Agnesqe
19.04 Agnesqe
21.04 KaroLove
25.04 BurzaHormonów, Karola - mama Julci i ... ?
26.04 Kimmy, Natikka123
27.04 Anuśka19
04.05 Bella_Bella
05.05 Nieśmiała, PatullaKarola - mama Julci i ... ?, KaroLove, Kimmy lubią tę wiadomość
-
Hej melduję sie po wizycie
maluszek rośnie zdrowo i to jest najważniejsze
i okazało się że najprawdopodobniej będzie to dziewczynka. Ja jestem szczęśliwa ale mąż już chyba troszkę mniej bo liczył na synka.
Następna wizytę mam 11.05Karola - mama Julci i ... ?, baassiia, madlene88, Lola83, patulla, Kimmy, Natikka123, BurzaHormonów lubią tę wiadomość
-
candela wrote:Ja mam wizytę 20 kwietnia
Do mam maluchów.
Mój synek ma mieć szczepienie mmr. Bratowa mi wczoraj powiedziała że to żywa szczepionka i mały może zarażać... Miałyście taka sytuacje? Nie wiem co robić.
-
Karolina1309 wrote:Jeśli chodzi o samopoczucie to mam wrażenie że powoli wracam do żywych
miałam 3-4 tygodnie niemalże codziennie mdłości, wymioty, zawroty głowy.. cały zestaw.. przed ciaza byłam całkowitym moesozercom, a teraz powiem Wam szczerze że na mięso patrzeć nie moge, że już nie wspome o zapachu.. Ale trzymam kciuki ze jak już powoli wchodzimy w drugi trymestr to będzie coraz lepiej:)
Od początku jestem na L4. Zaczęło się od plamien, brałam luteine i duphaston jak widzę wiele z Was, później dowiedziałam się ok 10 tyg że dzidziuś ma niewchloniete omphalocele, coś jak przepuklina, która jak na wiek ciazy nie dość że powinna się już dawno wchłonąć to jeszcze znacznie odbiega od normy.. przez to miałam przełożone prenatalne na 13w0 żeby dąc szanse na wchloniecie, bo jeśli nie to widmo chorób genetycznych itp.. dopiero na prenatalnych ginekolog powiedziała mi że ona sama bardzo się obawiała o ciążę, ale nie mówiła mi nic wprost żeby mnie nie stresować przez ten czas czekania na badanie. I 7 kwietnia cudem okazlo się ze wszystko się wchlonelo ! dzidziuś jest zdrowy, ma ładne powłoki brzuszne połączone z pepowina. To jaka byłam szczescila to słysząc jest niedoopisania! Nie mówiłam o tym nikomu poza najbliższymi, w internecie znalazłam szczatkowe info i dopiero teraz muszę to z siebie wyrzucić jak ochlonelam
myślę że wy jako przyszłe mamy możecie zrozumieć jak się czułam.. mam nadzieję że z Naszymi dzieciatkimi będzie wszystko dobrze:)!
Ps. A 2 trymestr zaczyna się od 13+0 czyli od 14 tc -
Karola - mama Julci i ... ? wrote:bedzie dobrze zobaczysz a moge wiedzieć dlaczego robiłaś badanie z krwi ? ile wyszło u ciebie NT
Zdecydowaliśmy z mężem że zrobimy tę amniopunkcję, ryzyko poronienia jest ponoć bardzo małe.
Będziemy myśleć co dalej po wynikach amniopunkcji. Mimo wszystko jestem dobrej myśli.
U mnie następna wizyta 10 maja.Szczęśliwa mama Majeczki :*
Dziecinka (10 tydzień) (*) 8.2015 -
nick nieaktualnyKarolina1309 wrote:Agnesqe a można wiedzieć gdzie ma gabinet Twoja ginekolog? Bo ja też chodzę prywatnie i też moja gin pracuje na Kopernika, kto wie może ta sama
Jeden gabinet ma na Dobrego Pasterza a drugi na Ruczaju ul. Chmieleniec? Jakoś tak
-
E_w_c_i_a wrote:Zrobiłam bo tak ustaliliśmy z mężem, że chcemy wiedzieć o ewentualnych wadach. NT jest 2,4.
Zdecydowaliśmy z mężem że zrobimy tę amniopunkcję, ryzyko poronienia jest ponoć bardzo małe.
Będziemy myśleć co dalej po wynikach amniopunkcji. Mimo wszystko jestem dobrej myśli.
U mnie następna wizyta 10 maja.
Życze Tobie i sobie by wszytko było dobrzeE_w_c_i_a, aaniluap, baassiia lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, dołączam i ja!
byłam wcześniej na innym forum, też może sie udzielacie gdzie indziej? Babyboom np?
u mnie poki co wszystko w normie, powoli szukam położnej po znajomych z polecenia, bardzo zależy mi na dobrej opiece, bo to moja I ciąża.
a jak u Was? jak samopoczucie?
KasiaHaBe wrote:Dziewczyny, jak często macie wizyty po prenatalnych? Ja miałam prenatalne we wtorek i lekarz mi powiedział, że będziemy się widywać tylko na USG (kolejne 8 czerwca co wypada w 20 tygodniu), i kieruje mnie na wizytę do lekarza, który jest ordynatorem oddziału położniczego w szpitalu, w którym poleca rodzić i mam się do niego umówić na wizytę w 16 tygodniu. Też macie takie przerwy? Tak długo mam nie widzieć mojego Maluszka?
I czy są tu jakieś mamy z Krakowa, które wiedzą gdzie będą rodzić? Rodziły gdzieś wcześniej i polecają? I szukamy też jakiejś szkoły rodzenia
szukasz stacjonarnej? ja się póki co zapisałam do internetowej, bo mój mąż nie byl przekonany do nastepnych kosztów...
patulla, Kimmy lubią tę wiadomość
-
u mnie wizyta tez 21go.
Ewcia faktycznie pappa daje duzo wynikow falszywie pozytywnych wiec jest duza szansa na zdrowe dziecko.
Dodatkowo amniopunkcja ma bardzo male ryzyko poronienia. Gdziesz czytalam, ze to ryzyko jest nizsze niz sie podaje oficjalnie, bo statystyka jest liczona lata wstecz, a teraz lekarze maja wieksze doswiadczenie, lepszy sprzet.
Na Twoim miejscu rowniez bym sie zdecydowala na amnio. Dowiedziec sie o chorobie po urodzeniu dla mnie byloby wiekszym koszmarem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 22:01
Piotruś
Helenka
-
KaroLove wrote:21 kwiecień kolejna wizyta
Bella no mialam. II° wyszła
Ale byłam ost. I giną i mnie badal i nic nie mówił a przecież by poznał czy mam jakąś grzybice czy coś. bylam u lekarza w poniedzialek 10 kwietnia a takie cos juz kolejny raz sie u mnie robi. Wczesniej kiedys juz o tym pisalam tu a dzidzius okej. Moze taka mija natura. Inne dziewczyny tez tak tu maja.
Moja historia jest taka. Również mam lekko żółty śluz, jest go więcej niż przed ciążą ale nie ma zapachu, nic nie nie swedzi ani nie boli. Ginekolog zrobiła cytologie. W poniedziałek byłam ma wizycie i mówiono ze wyszedł stan zapalny, pyta o dolegliwości, mówię że brak, jedyne co to więcej śluzu niż przed ciążą poza tym nic się nie dzieje. Zbadała mnie, sprawdziła ph, wyszło ok. Ale ze względu ze w wyniku z cytologi był stan zapalny to mówi że zrobimy posiew mimo wszystko. Dzisiaj odebrałam wyniki i się załamałam... PaciorkowiecZero objawów... Jutro jadę rano szybko do rodzinnego po antybiotyk. Ale boję się okropnie porodu... Żeby nie zbagatelizowali tego... Panikuje już po prostu
-
To jest groźne ale przed porodem. I bardzo szybko się leczy kochana. To ze teraz sie wyleczysz to nie znaczy ze nie będziesz go mieć pod koniec niestety
teraz sie do dziecka nie dostaje bo jest chrnonione najgorzej jak przechodzi dzidzia przez kanal rodny i tyle.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 22:54
-
KaroLove wrote:Ale u mnie już infekcja przebyta podobno. Dlaczego się boisz porodu? Co z tym paciorkowcem....?
Dziecko może się zarazić w trakcie porodu bo paciorkowiec siedzi w pochwie czyli na drodze maleństwa a zaraża się przez dotyk. Trzeba pamiętać o tym żeby podali matce przed samym porodem antybiotyk i muszą przebadać dziecko. Jutro rano postaram się dostać do lekarza rodzinnego to później opiszę co powiedział. -
KaroLove wrote:To jest groźne ale przed porodem. I bardzo szybko się leczy kochana. To ze teraz sie wyleczysz to nie znaczy ze nie będziesz go mieć pod koniec niestety
teraz sie do dziecka nie dostaje bo jest chrnonione najgorzej jak przechodzi dzidzia przez kanal rodny i tyle.
Już wszystko wieszTeraz medycyna jest rozwinięta i opieka ale ten strach już chyba zostanie.
KaroLove lubi tę wiadomość