praca na L4
-
Dziewczyny, mam do was pytanie. Powiedziałam pracodawcy o ciąży i on zaproponował mi taki układ: ja pójdę na L4, ale będę sobie dorabiać u niego na czarno. Tym sposobem ja bym miała prawie dwie pensje, a on i tak by płacił mniej niż normalnie. Wydaje się to być rozwiązaniem idealnym, ale... czy to jest bezpieczne? Czy zdarzały się wam jakieś kontrole domowe ze strony ZUSu? Czytałam, że ZUS czasem wzywa na wizyty kontrolne do siebie, ale wtedy przecież jest podany konkretny termin i wiadomo, że wtedy się u nich stawię. Chodzi mi o jakieś niezapowiedziane wizyty domowe. A jeśli są takowe, to teraz moje drugie pytanie: już nawet bez żadnego krętactwa, czasem przecież może się zdarzyć, że pójdę do sąsiadki/ do sklepu/na spacer. Przecież niemożliwym jest siedzieć w domu przez cały czas. I co wtedy? Miałyście jakieś kontrole?
Ja raczej nie skłaniam się ku propozycji szefa, strasznie nie lubię takiego cwaniactwa, ale muszę przyznać, że korci...Foto_Anna lubi tę wiadomość
-
Prawda jest tak, że ZUS chodzi na kontrole domowe. Jeśli nie zastaną, to wtedy proszą o wyjaśnienie. Może się też zdarzyć, że ZUS pójdzie na kontrole do pracodawcy, żeby sprawdzić, czy dana osoba nie ściemnia i nie kręci na L4.
Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMimo argumentu finansowego nie polecam takiego rozwiązania... ZUS jest czuły na takie sprawy. Może przyjść kontrola do Ciebie albo do firmy, może któryś z pracowników się wkurzyć i zrobić donos. Albo Pani z ZUSu zapyta jakąś uczynną sąsiadkę czy nie wychodzisz codziennie rano do pracy jak zazwyczaj. Zdarzają się i takie sytuacje. I po co? to, że teraz taki układ pasuje obu stronom a reszcie nie ma z tym problemu nie oznacza, że ktoś za chwilę się nie wkurzy i nie doniesie. Inna sprawa, że ja też nie lubię takiego kręcenia... albo ktoś jest zdrowy, dobrze się czuje i może normalnie pracować albo jeśli czuje się źle, ma problemy etc. powinien iść na L4 i faktycznie dbać o siebie i na siebie uważać. Przez takie kombinowanie moim zdaniem często cierpią osoby, które naprawdę muszą iść na L4 a ZUS sprawdza ich po kilka razy.
-
Trzeba się solidnie zastanowić. Jeśli jesteś na tzw. L4 to nie możesz po sobie żadnych śladów w firmie zostawić, nie mieć kontaktu z klientami i osobami z zewnątrz. Życzliwych osób Ci u nas dostatek, a zwolnienia mogą sprawdzać kilka miesięcy w tył - i wtedy musisz zwrócić wszystko co Ci przysługiwało z L4. I czy ufasz swojemu szefowi, że Ci wypłaci te obiecane pieniądze? Mnie doświadczenie nauczyło, że jeśli czegoś nie mam na piśmie, tylko na gębę, to nie zawsze dostałam wynagrodzenie (miałam w papierach najniższą krajową, a resztę miałam dostać "do ręki")Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
A co jeżeli ja mam adres zameldowania stały taki jak mam od dziecka, a niedawno wyszłam za mąż i z mężem wynajmujemy stancję gdzie nas nie chcą zameldować? Jak Zus przyjdzie na kontrolę do moich rodziców? Czy teraz na zwolnieniu mam zostawić męża i wprowadzić się do domu rodzinnego gdzie ludzi nie brakuje? Pytam odnośnie tych donoszących sąsiadek i kontroli domowej, bo przecież nie mogą na tej podstawie nie wypłacić mi świadczenia?
-
Jesli masz wpisana 2 ze mozesz chodzic to dostajesz wezwanie do zusu, jesli 1 lezaca to wtedy. Dopytaj w zusie ktory adres masz wpisywac na zwolnieniu, czy zameldowania czy zamieszkaniaMarianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
nick nieaktualny
-