Problem z beta :(
-
Witam, jestem tu nowa, jednak od dłuższego czasu obserwuję forum i postanowiłam w końcu podzielić się swoim problemem. Po ponad roku bezowocnych starań w końcu się udało i jestem w ciąży. Wszystko pięknie, ładnie ale od początku coś mi nie dawało spokoju, takie uczucie że coś jest jednak "nie tak". Ostatnią miesiączkę miałam 31.08 jednak z powodu niedoczynności tarczycy cykle miałam ostatnio dość nieregularne. Po kilku dniach po kolejnym terminie miesiączki zrobiłam test- wyszedł pozytywny wiec kilka dni później zdecydowałam się zrobić bete hcg i 10.10 wyszła 2987 mlU/ml, zapisałam się do gona test powtorzyłam 14.10 i wyszedł 9292 mlU/ml. Jednak na usg pomimo widocznego pęcherzyka nie było nic widać, lekarz się zdziwił ale stwierdził że pewnie ciąża jest młodsza niż by wynikało. Kazał powtórzyć betę i wrócić za tydzień. Tak też zrobiłam i 18.10 powtorzyłam betę która wyszła 17284 mlU/ml zaniepokoiło mnie to ale poszłam do gina który nic nie powiedział tylko zrobił usg na którym pokazał mi bijące serduszko strasznie się ucieszyłam że jest ok, wyznaczył następną wizyte za 2 tyg, zlecił różne badania krwi i wypisał mi ponownie duphaston (już na 1 wizycie wypisał mi tak "osłonowo). Zbliża się kolejny termin wizyty więc dziś poszłam na badania z krwi dodatkowo robiąc betę...i to był chyba błąd bo teraz tylko zaczęłam się potwornie denerwować. Wynik bety z dziś wyszedł 22033 mlU/ml wiem już że na pewno jest coś źle, boję się myśleć ale chyba powinnam spodziewać się najgorszego? Jak myślicie? Już nie ma nadziei? proszę niech ktoś pomoże, wizytę mam w środę ale chyba nie dożyje13.11.2016 [*]
ANA 1- pozytywny
ANA 2- 1:160 typ świecenia ziarnisty -
Zgadzam się z powyższym postem. Ja zrobiłam betę 2 razy na samym początku a potem jeszcze tydzień później bo mi lekarz kazał. I nie robiłam już później. Zrobiłam za to progesteron na własną rękę, który wyszedł mi zbyt niski jak na dany tydzień ciąży, przestraszona poszłam do lekarza, a on mi na usg pokazał malutkie stworzonko machające rączkami i nóżkami I powiedział, że to chyba wystarczający dowód, że wszystko jest ok. Tak więc nie stresuj się tylko spokojnie czekaj na wizytę. Beta przy takich dużych wartościach już zwalnia. Życzę samych dobrych wieści, jestem pewna że będzie dobrze.
-
Dziękuję za wsparcie na prawdę dużo to dla mnie znaczy, jest mi strasznie ciężko bo tak bardzo bym chciała żeby się w końcu udało... od początku nie miałam żadnych problemów krwawień ani plamień...nawet wymiotów tylko lekkie mdłości które zresztą przeszły, dlatego martwię się bo wcale nie czuję żebym była w ciąży.. A wracając do bety, teraz powinnam być w 8tyg, 3 dniu a według tych norm gdzie robiłam wyniki powinnam mieć min 32000mlU/ml...dlaczego mam taki słaby przyrost? To normalne?13.11.2016 [*]
ANA 1- pozytywny
ANA 2- 1:160 typ świecenia ziarnisty -
A wiesz dokładnie kiedy była owulacja? Jeśli nie to ciężko określić, który to tak naprawdę tydzień. Poza tym liczy się przyrost a nie same wartości. Odpuść bo się zadręczysz do wizyty. Serduszko jest? Jest. Dzidzia tam gdzie powinna być? Tak. Nie miej więc czarnych myśli bo z samego stresu coś złego się wydarzy. A co do objawów to mi się tylko piersi powiększyły. A tak to żadnych mdłości, zachcianek i innych objawów, które są standardowo przypisywane kobietom ciężarnym. Więcej zachcianek to mam teraz na samym finiszu. Będzie dobrze uwierz w to
-
Dziękuję za dobre słowo ...zaczęłam mieć nadzieję, że może jednak będzie dobrze, boję się tylko żeby nie zrobić sobie niepotrzebnie nadziei a w środę może się okazać że jednak nie jest ok. Tyle się naczytałam jak takie wolne wzrosty bety się kończyły że aż boję się myśleć.13.11.2016 [*]
ANA 1- pozytywny
ANA 2- 1:160 typ świecenia ziarnisty -
Początkująca, zagubiona. 3mam kciuki z całego serca. Twój strach jest zrozumiały. Każda z nas trzęsie portkami. Ja tak samo jak Ty. Ty słyszałaś już serduszko. Jedna z koleżanek robiła betę co dwa dni cztery razy. Wzrost za drugim i trzecim razem bardzo słaby, około 20%. Za czwartym skoczył porządnie. Jej Nick to Qasha bodajże. Jest w komentarzach pod moim wykresem. Mimo słabych przyrostów jest już w drugim trymestrze i ma się dobrze. Musisz być dobrej myśli. Nie rób bety, kiedy już usłyszałaś serduszko, jeśli nie plamisz, nie krwawisz i nic się nie dzieje. Ja też świruję z tą betą, ale Ja jeszcze nie słyszałam serduszka i też wydaje mi się, że do wizyty oszaleję. W 5 tyg 4 dniu widziałam pęcherzyk ciążowy, pęcherzyk żółtkowy i zarodek 0,16 cm, jeszcze bez akcji serca, a następna wizyta dopiero w 8 tyg 4 dniu! Trzy tygodnie niepewności, już połowa minęła. Dopóki chce mi się rzygać i źle się czuję jestem przy nadziei, bo mam nadzieję, że skoro tak jest to ciąża rozwija się prawidłowo. Planuję zrobić sobie betę przed wizytą serduszkową, ale też nie wiem, czy sobie przypadkiem nie zaszkodzę... Wszystkie Cię rozumiemy i całym sercem wspieramy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2016, 23:38
-
Dziekuje wszystkim za wsparcie. Jestem już po wizycie. Ciąża przestała się rozwijać. W poniedziałek mam się zgłosić do szpitala na zabieg... jednak słabo przyrastająca beta nie wróży nic dobrego.13.11.2016 [*]
ANA 1- pozytywny
ANA 2- 1:160 typ świecenia ziarnisty -