Reakcja przyszłego taty co robić?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBoi się że się sytuacja powtórzy, wytłumacz mu że jeśli kobieta raz poroni to jest to normalne i z drugą ciąża jest już najczęściej wszystko w porządku. Mój mąż po trzech poronieniach w ogóle się nie cieszył z 4 ciąży, nie gadał do brzucha, nie dotykał go ani nic z tych rzeczy a teraz w tej ciąży już jest większym optymistą
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Myślę, że Anoolka ma rację, i twój mężczyzna się po prostu boi. Daj mu czas nie naciskaj na niego, wiem, że tobie jest również przez to ciężko, ale my kobiety mamy silniejszą psychikę niż faceci. Zobaczysz, że w mirę upływu czasu, będzie ufniej podchodził do twojego stanu.
Limerikowo lubi tę wiadomość
Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.
-
kurcze, rozumiem Jego obawy ale bez przesady, nie tylko Jego to dotknęło, Ciebie również! Nie jest to więc powód aby teraz nie był dla Ciebie wsparciem.. zdenerwowałabym się gdyby mi Mój powiedział, ze nie wie czy to dobry pomysł, bo nad tym mógł myśleć PRZED a nie PO. Sama sobie dzidziusia nie zrobiłaś Usiądźcie i pogadajcie, powiedz, że Ty również jesteś pełna obaw, ale jeśli jest szansa, by Wasze marzenie się spełniło to trzeba próbować! Trzymam kciuki by wszystko szło po Twojej myśli i aby mąż wkrótce zaczął cieszyć się razem z Tobą
Limerikowo lubi tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
To, że pracujecie w branży medycznej jeszcze nie znaczy, że nie będzie się martwił. Wiesz, szewc bez butów chodzi Przeżywa na swój sposób, facet tego nie pokaże bezpośrednio, może dlatego stroi takie foszki... Sam pewnie nie wie jak powinien zareagować, nie chce się za szybko przywiązywać, bo boi się, że będzie bardziej cierpiał jeśli coś się stanie. Porozmawiaj z nim na spokojnie, wytłumacz, że jego zachowanie sprawia Ci przykrość. i trzymam kciuki!
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Wiem, że dobrze się mówi ale musisz byc silna i się nie załamywać - jak nie dla siebie to dla Maluszka w brzuchu. Myślę, ze Twój partner nie do konca wie jak ma się odnaleźć w zaistniałej sytuacji zwłaszcza że od Waszej straty nie minęło dużo czasu. Ja straciłam Maluszka w marcu 2015 a gdy w grudniu zobaczyłam dwie kreski chciałam zrobić dokladnie to samo co Twój - uciec. Mialam mnostwo mysli, ze ja nie chce znów cierpieć, ze sie nie uda, ze na pewno sie powtórzy, ciągle płakałam. Myślę, ze Twój potrzebuje czasu żeby sobie Wszystko poukładać i pewnie uporać się z bólem, trudnymi chwilami i strachem.
Również pracuję w branży medycznej a mimo, że do cc zostały mi trzy dni to w kazdej chwili drżę o moją Malutką i modlę się żeby była cała i zdrowa.Nie jest łatwo uporać się z traumą jaką jest strata maluszka więc po prostu daj mu czas ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2016, 11:30
Córcia Zosieńka 09.08.2016 2680 g
19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*] -
nick nieaktualnyAnia tak jak pisałam Ci na Kwietniówkach to napisze Ci że głowa do góry masz rodziców, rodzinę na pewno Ci pomogą ja w wieku 17 lat urodziłam syna , wychowałam go i skończyłam szkołę nie było mi łatwo , tak wszystko pogodzić ale udało się , swoim byłym się nie przejmuj jak sie urodzi to daj mu swoje nazwisko , w akcie urodzenia wpisz nn i zasądź mu alimenty niech du... ma , a potem mu oczy się otworzą jak dziecko będzie , ale już na to będzie za późno , na pewno zajdziesz moja droga tak jak ja szczęście , i takiego mężczyznę który pokocha całym sercem Ciebie , i Twoje dziecko :* .
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa Mamusia wrote:Ania tak jak pisałam Ci na Kwietniówkach to napisze Ci że głowa do góry masz rodziców, rodzinę na pewno Ci pomogą ja w wieku 17 lat urodziłam syna , wychowałam go i skończyłam szkołę nie było mi łatwo , tak wszystko pogodzić ale udało się , swoim byłym się nie przejmuj jak sie urodzi to daj mu swoje nazwisko , w akcie urodzenia wpisz nn i zasądź mu alimenty niech du... ma , a potem mu oczy się otworzą jak dziecko będzie , ale już na to będzie za późno , na pewno zajdziesz moja droga tak jak ja szczęście , i takiego mężczyznę który pokocha całym sercem Ciebie , i Twoje dziecko :* .[/QUOT
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 19:52
Aniolek [*] - 04.2016 7/8 tc [*] 18.08.2016 6/7tc
19.01.2017 - 12/13 tc
Synek 05.2008 -
A może warto by było jednak przegadać sytuację, ktora Was spotkała. My z mężem wyliśmy wspólnie do księżyca co uświadomiło nam jak jesteśmy dla siebie ważni. Sądzę, ze gdyby nie wspólna rozpacz dziś nie bylibyśmy razem.
" to nie jest dobry czas " - obawiam się, że dobry czas mógłby nigdy nie nadejść - strach i obawa są zawsze ale czy to znaczy, żeby nie walczyć o cud który został Wam dany ?Limerikowo lubi tę wiadomość
Córcia Zosieńka 09.08.2016 2680 g
19.03.2015 - Tęsknię Adasiu [*] -
nick nieaktualnyAnulka Moze jakieś ciocie , wujkowie , kuzyni, na pewno kogoś masz z rodziny , kto Cię wesprze dobrze Cię kochana rozumiem , mnie też nikt nie wspierał jak synka urodziłam , mój tata to powiedział że powinnam mu dziękować że z domu mnie nie wyrzucił , o taki ojciec mama nie żyła a on na wódę każdą złotówkę wydawał , a teraz jaki mądry sądzi że rozumy wszystkie pozjadał , ja do niego odzywam się sporadycznie jak ma urodziny itp , rodzina palcem mnie wytykała , mieszkałam na wsi , to ludzie gadali różne głupoty , kochana jest też i opieka z opieki też pieniążki dostaniesz , jako samotnej matce należy Ci się , kochana na pewno wszystko będzie dobrze , dbaj o siebie o maleństwo a wszystko Ci się ułoży , ja też byłam zdana na siebie dużo mi koleżanki pomogły , ciuszki po rodzeństwie mi dali , ojciec biologiczny mojego syna też ruszył sumienie dał mi wózek i łóżeczko , nie wiem skąd ja pieniądze bym wzięła na to wszystko , teraz mam męża trójkę dzieci ojciec biologiczny mojego syna , istnieje na papierze i nic więcej , i jedynie co o Grzesiu mu przypomina to komornik i alimenty , gdyby nie fundusz alimentacyjny to bym nic nie dostała kochana zobaczysz ułoży Ci się , trzeba mieć nadzieję .
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Jakkolwiek by ciezko bylo to jako kobieta poradzisz sobie jakos na pewno
nie rozumiem sensu ani opcji usuwania ciazy skoro po poronieniu udalo sie zajsc i utrzymac ja,
Tyle osob zamieniloby sie z Wami..
dzis jedziemy pod Poz do znajomych ktorzy 2jke adoptowali po x letnich badaniach i staraniach
trzeba docenic to co sie ma, dziecku nie potrzebna super droga wyprawka ale kochajacy rodzice
Powodzenia
moj maz po 2 stratach z rzedu tez dopiero po 12 tyg wyluzowal i zaczal myslec pozytwnie, po kolejnej straciw bal sie 5 ciazy ale jest ok, byle do terminuWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2016, 12:58
-
Anulk88k - jestem w szoku.. co oznacza nieodpowiedni termin i jakie dokładnie to Wasze plany pokrzyżuje? Przepraszam bezpośredniość, ale dlaczego mąż się nie zabezpieczył skoro nie chciał dziecka? Mój kiedy nie był gotowy, zawsze miał przy sobie gumkę mimo, że ja nie chciałam. Wiem, że teraz to źle zabrzmi i nie będzie dla Ciebie żadnym pocieszeniem ale może dobrze się stało.. taki ojciec a zarazem mąż, który nie potrafi ponosić konsekwencji swoich czynów to o d**e rozbić. Jak dla mnie jego zachowanie jest bardzo dziecinne.. i nie uważam, by Wasza wcześniejsza strata uprawniała go do takiego zachowania, bo Ty też to przeżyłaś, więc powinniście być dla siebie wsparciem. Nie tylko on jest w tej sytuacji poszkodowanym. Liczę na to, ze Twój mąż zmądrzeje, kiedy ciąża będzie bardziej zaawansowana, może odetchnie i zrozumie, że nic już Wam nie grozi i możecie być fajną rodzinką w trójkę. Ale gdyby mnie mąż namawiał do aborcji, to już bym nic od niego nie chciała, poza alimentami Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka! :*
Limerikowo, Anoolka, MikanKulta lubią tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
Różowy_Kordonek wrote:Anulk88k - jestem w szoku.. co oznacza nieodpowiedni termin i jakie dokładnie to Wasze plany pokrzyżuje? Przepraszam bezpośredniość, ale dlaczego mąż się nie zabezpieczył skoro nie chciał dziecka? Mój kiedy nie był gotowy, zawsze miał przy sobie gumkę mimo, że ja nie chciałam. Wiem, że teraz to źle zabrzmi i nie będzie dla Ciebie żadnym pocieszeniem ale może dobrze się stało.. taki ojciec a zarazem mąż, który nie potrafi ponosić konsekwencji swoich czynów to o d**e rozbić. Jak dla mnie jego zachowanie jest bardzo dziecinne.. i nie uważam, by Wasza wcześniejsza strata uprawniała go do takiego zachowania, bo Ty też to przeżyłaś, więc powinniście być dla siebie wsparciem. Nie tylko on jest w tej sytuacji poszkodowanym. Liczę na to, ze Twój mąż zmądrzeje, kiedy ciąża będzie bardziej zaawansowana, może odetchnie i zrozumie, że nic już Wam nie grozi i możecie być fajną rodzinką w trójkę. Ale gdyby mnie mąż namawiał do aborcji, to już bym nic od niego nie chciała, poza alimentami Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka! :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2016, 19:51
Szczęśliwa Mamusia, Limerikowo, GRANAT lubią tę wiadomość
Aniolek [*] - 04.2016 7/8 tc [*] 18.08.2016 6/7tc
19.01.2017 - 12/13 tc
Synek 05.2008 -
Anulka tak teraz czytam twój wątek i oczom nie wierzę. Tak na początku to nawet rozumiałam trochę tego twojego faceta, bo ja kilka razy poroniłam i mojemu mężowi też było ciężko o tym rozmawiać i ukojenie znalazłam u dziewczyn na naszym forum w wątku kolejna ciążą po poronieniu. Ale suma sumarum wspieramy się z moim starym, choć czasami wiadomo bywa różnie jak to w związku.A twój partner nagle stwierdził, że czas nie ten, chwilę temu się na to godził, był pełen zapału i optymizmu, a teraz plany mu się pokrzyżowały, co za du...ek, żeby się nie wyrazić dobitniej. Nie wiem co ja bym zrobiła na twoim miejscu, mogę sobie tylko wyobrażać jak jest ci ciężko. Żadna ze mnie ciocia dobra rada, bo sytuacja jest na tyle skomplikowana, że trudno jest mi coś radzić, żeby nie zrobić tego źle. Jestem dla ciebie pełna podziwu, bo silna z Ciebie kobietka, a Twojemu facetowi życzę aby szybko poszedł po rozum do głowy i obyście zamknęli wszystko w przedziale- bywa różnie, chyba, że podejmiesz inną decyzję i pokażesz mu środkowy palec. Jakkolwiek zrobisz, niech to będzie Twoja decyzja.Tym razem udało się!!!
Gabriel ur.16.11.16 56 cm. 4240 g.