Ruch w ciąży a poród....
-
Dziewczyny czy to prawda że jak się kobieta dużo rusza w ciąży, uprawia sporty, to później poród przebiega dużo szybciej i mniej boleśnie?? trochę naczytałam się na ten temat i dziewczyny niby potwierdzają. Czy któraś sportsmenka lub tancerka z dzidziusiem może się wypowiedziec w tym temacie?
-
Ja pomiędzy jednym dzieckiem a drugim bardzo dużo ruchu dostarczałam swojej osobie W przeciągu 6 lat ( oczywiście z przerwami) biegałam, chodziłam na siłownie, tańczyłam , pływałam i właściwie zaczęłam uprawiać sport dopiero na tym etapie życia, przed pierwszą ciążą nigdy. Bardzo dużo czasu spędzałam na siłowni. Fakt faktem ograniczyłam trochę sporty jakiś rok przed zajściem w ciążę ale myślę że przez te 5 laty zdążyło się coś w organizmie pozmieniać. Urodziłam drugie dziecko w niecałe 40 minut, w szpitalu byłam 7 min przed porodem. Wcześniejsze dziecko nicy też szybko bo jakieś 4 godziny ale ten drugi poród był naprawdę ekspresowy i być może ten wcześniejszy sport miał znaczenie, nie wiem
-
U mnie aktywność absolutnie nic nie pomogła.
Nie mam na myśli jakiegoś namiętnego uprawiania sportu, a aktywność codzienną- pracowałam do 6 dnia po terminie porodu, z zawodu jestem weterynarzem, więc i z psami się naszarpałam i przy stole operacyjnym wylewałam siódme poty. Cała ciąża non stop w ruchu.
Akcji porodowej własnej żadnej, cały poród na oksytocynie, nie było ani szybko, ani lekko, ale też dzieć duży, bo urodził się 4470g... -
nick nieaktualnyMoja kolezanka caly czas dużo jeździła na rowerze i w ciąży tez bardzo dlugo jeździła. Spacery i basen i urodziła w pól godziny pierwsze dziecko. Ja miałam cc ale w ciazy na rowerze caly pierwszy trymestr i kawałek drugiego do tego spacery po 4-5 km z psem i po cc śmigałam jak nówka az pielęgniarki mówiły ze "biegam" po korytarzu szpitalnym jakbym nigdy cc nie miała.
-
nick nieaktualny
-