❤️Sierpień 21❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Zrobiłam dziś badanie krwi bo w czwartek połówkowe i niestety erytrocyty nadal spadają mimo żelaza i soku z buraków. Podobnie jest z hemoglobiną (było 11,9 a jest 11,6) i hematokryt (było 34,5% a jest 34,1% i już jest prawie pod kreską).
Z ciekawości zbadałam też ferrytynę i jest na przyzwoitym poziomie. Z 2 miesiące temu żelazo było w górnej granicy normy.
Nie wiem co teraz, a to dopiero połowa ciąży.
Pamiętam, że z córką brałam Tardyferon i mi pomógł. Może teraz też będę musiała.
A co powiecie o tym Floradixie?
Polecają go na innych forach.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
O kurcze. U mnie też erytrocyty były juz dość niskie i stosuje ta samą kurację. I szczerze mówiąc liczyłam, że to pomoże. Do tego urosept na bakterie w moczu. W środę lub czwartek pojadę na badania, bo we wtorek wizyta i zobaczymy co wyjdzie.
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Hej 🙂 miałam Fe i ferrytynę ok jeszcze miesiąc temu, a teraz już erytrocyty, hematokryt i hemoglobina zjechały trochę poniżej kreski. Gin kazała mi co dziennie jeść mięso, by uniknąć suple Fe, ale ja na codzień praktycznie nie jem mięsa i mam z tym problem ogromny.
Coś tam się teraz staram zjeść, buraki, ale na własną rękę kupiłam Floradix 250 ml i próbuję... będę wiedzieć pewnie za około 2 tyg. Póki co raz mnie po nim zmuliło, a tak to ok, zaparcia się chyba nie nasiliły.2021 (4FET)💙
2022 naturals 💔
2023 (5FET)ostatni 💝 ❄ 3.1.2 🙏🍀
3-7dpt II, 7dpt bhcg 83,32| 9dpt 267,7| 11dpt 626,6 🙏 | 17dpt 6006,0 -
BitterSweet a badalas może poziom B12? Ona też wpływa na poziom hemoglobiny. U mnie na 100% winny jest niedobór żelaza, B12 mam odpowiedni poziom, a ferrytyna poniżej normy, zresztą w każdej ciąży ta sama historia. Moja hemoglobina ostatnio 11,0, hematokryt 31,6 i czerwone krwinki poniżej 4,00.
Dostałam ferrum do ssania. W pierwszej ciąży miałam tardyferon, później Feroplex.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Trzymajcie kciuki. Jadę na wizytę
Kika, Sto_krotka, kluskaaa, Elleen, Agi83, aganieszkam, Sylwia_i_Niki, EveB lubią tę wiadomość
Oboje 36 lat
2014 - synek na świecie ♥️
2017 - córcia w niebie*
2018-2020 - 4x nieudane IUI
11.2018 - laparo, oba drożne, pcos, Hashimoto, AMH 5, niepłodność wtórna, 2xbiochemiczna,
On morfologia 2% i mała ruchliwość, lepkość
in vitro Kraków Macierzyństwo
21.09.2020 - stymulacja
30.09.2020 - punkcja, 21 pobranych ➡️12 zapłodniono ➡️mamy 5x❄️5.1.1 oraz 1x❄️4.1.1
12.12.2020 - transfer ❄️5.1.1
7dpt: beta 77, 9dpt: beta 189, 11dpt: beta 503,2
20.04.2021- połówkowe: córeczka 🥰 -
agulineczka wrote:BitterSweet a badalas może poziom B12? Ona też wpływa na poziom hemoglobiny. U mnie na 100% winny jest niedobór żelaza, B12 mam odpowiedni poziom, a ferrytyna poniżej normy, zresztą w każdej ciąży ta sama historia. Moja hemoglobina ostatnio 11,0, hematokryt 31,6 i czerwone krwinki poniżej 4,00.
Dostałam ferrum do ssania. W pierwszej ciąży miałam tardyferon, później Feroplex.
Badałam. Często badam B12, kwas foliowy i homocysteinę.
Chyba mam winnego. Miesiąc temu kwas foliowy 13, a wynik z wczoraj - 9.
Niski poziom kwasu też upośledza wchłanianie żelaza. Od dziś biorę podwójną dawkę.
Jedna dobra wiadomość, że mocz czysty 😊 Urosept dał radę!
Lucy2323 mocne kciukasy za wizytę i dobre wieści!
Sto_krotka ile dziennie pijesz tego Floradixu? Rano na czczo?
Ja chyba też dzisiaj kupię.Agi83 lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Staram się jak w ulotce 2x10ml? ale czasem omijam dawkę jak zjem coś co ma żelazo, bo to ma taki dziwny smaczek 😜
Dopiero w sb zakupiłam, zobaczymy, może za tydzień w pt porobię badania.Agi83, BitterSweetSymphony lubią tę wiadomość
2021 (4FET)💙
2022 naturals 💔
2023 (5FET)ostatni 💝 ❄ 3.1.2 🙏🍀
3-7dpt II, 7dpt bhcg 83,32| 9dpt 267,7| 11dpt 626,6 🙏 | 17dpt 6006,0 -
❤️ Heart ❤️ wrote:Właśnie przeczytałam wstrząsającą historię z przełomu lutego i marca o porodzie z kovidem w stanie ciężkim. Jak dziewczynie stawiano błędne diagnozy, odmawiali pomocy i bagatelizowali skargi, już w szpitalu biedna omal nie strąciła ręki... ale mimo wszystko dziecko żyje i matka też. (na Facebooku na grupie Halo gdzie rodzić - Warszawa).
Historia mocno szokująca, ale do hollery niestety to może się zdarzyć z każdą z nas i warto być świadomym jak działa obecnie służba zdrowia i na jaką ewentualność trzeba być przygotowanym. Przygotowany - ubezpieczony, a przynajmniej świadomy.
Osobom bardzo wrażliwym odradzam czytanie.
U mojego męża w pracy kilka osób z tego samego biura ma covid, powiem wam, ze się boję . Tym bardziej, że czytałam, że ciężarne mają większe ryzyko ciężkiego przechodzenia choroby. Też słyszałam o dziewczynie, która z covidem wylądowała pod respiratorem w 26.tygodniu ciąży i musieli jej przez to cesarke robić Nie wiem jak to wszystko się skończyło z nią i jej wczesniaczkiem. -
Dziewczyny nie czytajcie takich historii, niech to forum jest dla nas odskocznia od tego paskudnego wirusa i zamknięcia. Mnie juz ten covid dobija, czekam na wiosne zima sie ciagnie w nieskonczonosc. Caly poczatek ciazy mialam lezacy. Gnije w domu juz ponad rok.
EveB, Patryśka lubią tę wiadomość
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Zdecydowanie nie czytajcie trzeba o siebie dbać i tyle, nic więcej nie jestesmy w stanie zrobic. Ja wczoraj jechałam pociagiem podmiejskim i to co zobaczyłam, przeszło moje najsmielsze oczekiwania - jakby nie było pandemii, ścisk, tłum itp. Byłam przerażona na początku, ale nie miałam wyjścia, musiałam jechać dalej
Aaasti lubi tę wiadomość
-
Też myślę, że nie ma co czytać. I niby to banalne, ale stres naprawdę mocno wpływa na obniżenie naszej odporności. Więc warto skupić się na przyjemniejszych rzeczach, a wiadomości z radia i TV odstawić w kąt
Co do ciąży to przeszłam covid teraz bardzo łagodnie, a i mój lekarz mnie uspokajał, że zazwyczaj kobiety w ciąży nie mają większych komplikacji. Może sytuacja do lata znów się w miarę uspokoi i będziemy mogły spokojnie iść do szpitala z partnerem.Agi83 lubi tę wiadomość
-
Agi83 wrote:Dorota, byłaś na wizycie, co dr powiedział na te biegunki?
-
Sto_krotka wrote:Staram się jak w ulotce 2x10ml? ale czasem omijam dawkę jak zjem coś co ma żelazo, bo to ma taki dziwny smaczek 😜
Dopiero w sb zakupiłam, zobaczymy, może za tydzień w pt porobię badania.
a ja przyjmowałam Ferradrop i żelazo bardzo dobrze mi się poprawiło, ale właśnie przez smak postanowiłam zmienić na Floradix. Akurat mi paczka przyszła i muszę odebrać, mam jednak nadzieję, że smak nie będzie gorszy od Ferradrop 😄 -
Co do covidu, to uważam, że trzeba być przygotowanym na ewentualność pobytu w szpitalu i znać obowiązujące zasady, bo jak się okazuje nie każdy szpital przyjmie ciężarną, bo np. w Warszawie to musi być szpital z III stopniem referencyjnym, czyli z każdego innego po prostu pożegnają i żadna karetka do przewiezienia do właściwego nie będzie przysługiwała. A to dopiero początek ewentualnej przygody. Nawet jak masz duszności i gorączkę, to bez pozytywnego testu mogą powiedzieć, że masz tylko przeziębienie i chisteryzujesz i nie są to duszności, tylko hiperwentylacja i masz brać paracetamol i się uspokoić i iść do domu. Taką mamy obecnie "opiekę zdrowotną" i uważam, że trzeba być przygotowanym na panujące zasady i podejście medyków i podchodzić do sprawy z rozmysłem na zimno i przede wszystkim spokojnie, a nie udawać, że "to" nie istnieje lub co gorsza niepotrzebnie wzniecać fantazję i myśleć o jakichś koszmarnych przeżyciach innych osób i się zupełnie bez sensu nakręcać.
Uznaję zasadę przygotowany - ubezpieczony, a już jak będzie, na to wpływu nie mamy i nie ma co o tym bez sensu myśleć.Sto_krotka, Glenka lubią tę wiadomość
-
Dorota1989 wrote:Hej dziewczyny. Dzisiaj wyszlam ze szpitala...wczoraj o 16 godz w 17t1d urodzilam synka... W niedziele juz było lepiej biegunki nie bylo, ale z ranabna papierze zobaczyłam troszkę krwi, od razu ip, okazalo się ze pęcherz plodowy wyszedl z macicy do pochwy, wody byly w pochwie, dzidzius byl w macicy bez wód.. W niedziele zdecydowali sie na zabieg tzn próbę włożenia pęcherza do srodka...gdy sie obudzilam po zabiegu juz wiedziałam, ze coś jest nie tak..brzucha brak...wczoraj dostalam tabletkę na skurcze, o 14 doatalam skurczy, co 2 minuty takie 30 sekundowe, ból niemiłosierny, darlam sie na cały oddzial. O 16 urodzilam synka...drugi synek ktory jest już w niebie.. Ciaza w 2019 roku zakończyła sie w 15y5d..po pierwszej ciazy nie wiedzieli co mi jest i dlaczego tak sie stało, teraz jest diagnoza NIEWYDOLNOŚĆ SZYJKI MACICY ale dlaczego teraz..dzieci to nie kurczaki ktore sie rodzi... Teraz czeka nas drugi pochówek zdaniem lekarza moja biegunka byla zwiastunem porodu.
Nie wierzę. Boże. Tak mi przykro. Nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie Twojego bolu. Utulam Cię mocno!