❤️Sierpień 21❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja zawsze się zastanawiałam jak pisałyście o bólu w pachwinach co to takiego. Dzisiaj już wiem. Wybraliśmy się z mężem na spacer bo tak pięknie jest, że żal było w domu siedzieć. Na powrocie już zaczęło mnie jakby ciągnąć w pachwinach i szlam powolutku. Później po odpoczynku puściło.
Ona: 30, On: 38lat. Starania ok 2-3 lata.
08.2020.- I CS Lametta [*] 6tc😢💔
11.2020- II CS z Lamettą - 💕
19.05. 2020-III badania prenatalne:
♀️ 2048g 💓150/ min
♂️ 2272g💓 145/min
"Jezu, Ty się tym zajmij. Zawierzam się Tobie" -
Gosha1510 wrote:Kurcze ja 10+4 prenatalne mam na 26.01 zastanawiam się czy to nie za wczesnie. Niby wg zalecen lekarza z ostatniego usg od 25 do 4 lutego ma byc ok. Ale juz sama nie wiem czy sie człowiecxek pokaże na tyle.
Czyli bardzo podobnie mamy to badanie Ty masz różnicy tylko jeden dzień także chyba będzie dobrze. Badzmy dobrej myśli ❤
-
Kassssia wrote:Mam dokładnie to samo.
Jakoś od dwóch-trzech dni lżejsze mdłości i zamiast się cieszyć z chwili wytchnienia to denerwuję się, że to za szybko...
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Ja będę mieć wizytę pod koniec stycznia, właśnie muszę jutro zadzwonić i się umówić a 8 lutego wizyta w poradni patologii ciąży, gdzie też robią usg a 10 lutego prenatalne 😁 także się na oglądam bobasa
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Kika wrote:Ja w tamtym tygodniu miałam dwa dni gdzie czułam się naprawdę dobrze. A już w weekend wszystko wróciło. Mdli, a już nie daj Boże że nie zjem na czas i zrobię się głodna to dramaturgia. Dziś dodatkowo pobolewa brzuch jak na okres ale to chyba normalne, nie?
Ja się czuję jakbym miała za sekundę okres dostać, ale dzisiaj mam datę planowanej miesiączki, więc może organizm też to wie 😂Kika lubi tę wiadomość
-
A jak u Was z zapachami? Mi śmierdzi dosłownie wszystko, nawet jak mąż zrobi sobie herbatę to nie mogę znieść... Przed ciążą uwielbiałam herbatę, teraz nie ma możliwości żebym się napila 🤪
03.06 - 1 IUI 🎉
18.07 - Aniołek - poronienie zatrzymane w 8tc 💔
15.10 - 2 IUI 🍷
12.11 - 3 IUI 🙏✊
24.11(25dc) - beta 48,4 mlU/ml
26.11(27dc) - beta 191,0 mlU/ml, progesteron 71,9 ng/ml
01.12 (32dc) beta 3855 mlU/ml
03.12 (34dc) beta 7657 mlU/ml, progesteron 51,6 ng/ml
12.12 jest ❤️
Kropeczko, zostań z nami ❤️🙏 -
Kika wrote:A jak u Was z zapachami? Mi śmierdzi dosłownie wszystko, nawet jak mąż zrobi sobie herbatę to nie mogę znieść... Przed ciążą uwielbiałam herbatę, teraz nie ma możliwości żebym się napila 🤪
Kika, niewyspana lubią tę wiadomość
2013 synek natural ♥️
Starania od 06.2018
Po 5 latach mireny —-> mega atrofia endometrium , stany pozapalne
08.2019 MedART
10.2019 ICSI 5 zapłodnień , 2 zarodki 4.11 , ❄️ 2.11
10.2019 transfer 4.11 😔 beta 0
01.2020 purogen na endometrium —-> 14 pęcherzyków (przerwana stymulacja —> endo zapadnięte , bez punkcji 🤦♀️)
03.2020 transfer ❄️2.11 beta 8dpt 28,01 9dpt 1,59 😔 CB
04.2020 Novum
06.2020 ICSI
04.06 punkcja 3 dojrzałe komórki
06.06 mamy dwa zarodki 4a i 6a
06.06 transfer 4a
13dpt beta 66
16dpt beta 33 prog 52 Ciąża pozamaciczna 😔
09.20 r transfer wczesnej blastocysty beta 0😔
10.20r sami leczymy escherichia coli w szyjce macicy . Odpuszczamy leczenie w klinice .
27.11.2020 cud!!! Naturalny !! ♥️
30 dc beta 3200
30.11.2020 33dc beta 14200
Usg jest pęcherzyk !! 4t4d
Termin porodu moje 35 urodziny 02.08.2021
Amh 12.2018 1,7
08.2019 1,2
01.2020 0,7
Cud 04.2020 1,6!! -
Kika wrote:A jak u Was z zapachami? Mi śmierdzi dosłownie wszystko, nawet jak mąż zrobi sobie herbatę to nie mogę znieść... Przed ciążą uwielbiałam herbatę, teraz nie ma możliwości żebym się napila 🤪
Od razu zbiera mi się na 🤮„Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
😇11.02.2021 r.
❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️ -
Ja mam największy wstręt do lodówki. Ostatnio poczułam się lepiej, więc wzięłam się za jej szorowanie i teraz jest lepiej, ale dobre samopoczucie nie zostało ze mną na dłużej niestety. Już myślałam, że mam niedogodności pierwszego trymestru za sobą, ale teraz co drugi dzień zaczynam od spotkania z toaletą i dopiero wtedy mogę coś zjeść.
U mnie jest właśnie 11+4. Na wtorek mam umówione drugie prenatalne, lekarz powiedział, że jeszcze raz ten nosek obejrzy i zobaczymy, co dalej. Mam nadzieję, że będzie dobrze! Chociaż i tak duża ulga, że dzidzia się ładnie rozwija i już wiemy, że to raczej dziewczynkaI am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
08.2021 - synek 💙
06.2024 - synek 💙 -
Kika wrote:A jak u Was z zapachami? Mi śmierdzi dosłownie wszystko, nawet jak mąż zrobi sobie herbatę to nie mogę znieść... Przed ciążą uwielbiałam herbatę, teraz nie ma możliwości żebym się napila 🤪
U mnie masakra z tymi zapachami, węch mam tak obostrzony, że strach się bać, wszystko strasznie irytuje, a jak kot narobi do kuwety, to mam chęć wyskoczyć z okna 😂
Prenatalne mam z samego rana, więc szykuje się rodzinna wycieczka 😌 chociaż, to ja jestem kierowcą i mogłabym samą szybko pojechać tam i z powrotem, ale mąż nie zostanie sam z córką, o nie 😤 on woli wyładować dziecko do samochodu i jakoś ten czas zleci, a na miejscu będzie z nią latał po korytarzach i udawał zaangażowanego tatusia, zamiast iść na spacer lub czytać książki 😥
Mała teraz ma wzmożoną mamozę i daje nieźle popalić wybuchami płaczu jak znikam na dłużej z oczu, ale spacer i książki skutecznie odwracają uwagę, tylko mężuś woli iść na łatwiznę i jechać że mną zwalając część odpowiedzialności na mnie -
U mnie z zapachow to tylko kawa i smażona cebula🤣 reszta ujdzie 😉
Dziewczyny a jak z nastrojami? Jejku ja mam takią nerwy od soboty, że szok. Albo nerwy albo płacz😑 jak u Was z tym? -
Ależ ja Wam zazdroszczę, jesteście już w takim dość bezpiecznym momencie, większość z Was już słyszała bicie serduszka.Ja dopiero zaczynam 6 tydzień i jeszcze do wizyty mam 1,5tygodnia ;-( codziennie wsłuchuję się w organizm, chociaż staram się nie robić tego i żyć w miarę normalnie.
Staram się także zrozumieć swój strach i być dla siebie mniej surowa. Znalazłam bardzo ciekawy artykuł, gdzie było bardzo ładnie opisane, że kobiety po stratach ciąż przeżywają te same traumatyczne chwile co weterani wojenni lub inne osoby które przeżyły silny stres w wyniku zdarzeń losowych.Dlatego kolejne ciąże dla tych kobiet są bardzo stresujące.
Trochę mi lepiej z tym bo wieże to nie ode mnie zależy, tylko wynika z moich doświadczeń.
Tak bardzo chciałabym już wkrótce słyszeć bicie małego serduszka...potrzebuję tego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2021, 10:50
-
U mnie jest 7+6 i też martwię się wszystkim, ale musimy sobie jakoś poradzić, trzymam kciuki na Twoje małe serduszko. 🖤
Ja to się zaraz popłaczę, bo wstałam bo jedzonko i tak mnie zkłuło w brzuchu, jakby ktoś mi nożem przejechał, aż musiałam kucnąć 🥺
I już martwię się jak diabli, nie wiem czy jechać do lekarza gdzieś, czy co. 🤦Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2021, 12:50
-
niewyspana wrote:U mnie jest 7+5 i też martwię się wszystkim, ale musimy sobie jakoś poradzić, trzymam kciuki na Twoje małe serduszko. 🖤
Ja to się zaraz popłaczę, bo wstałam bo jedzonko i tak mnie zkłuło w brzuchu, jakby ktoś mi nożem przejechał, aż musiałam kucnąć 🥺
I już martwię się jak diabli, nie wiem czy jechać do lekarza gdzieś, czy co. 🤦
to więzadła kochana, nie ma co się martwić, po prostu staraj się nie wyciągać za bardzo, bo rozciągają się zbyt mięśnie i może to boleć.Ja mam tak najbardziej jak leżę i chce szybko zmienić pozycję, to taki nagły kłujący ból w dole podbrzusza promieniujący na któryś bok....u mnie dopiero się zaczynają ale Ty możesz już czuć silniej bo to już 8 tydzień( w ciąży z synkiem często miałam także)
Co pomaga÷ podczas wstawania najpierw zestawiaj nogi, tak aby nie robić tzw "silni brzucha" podobnie zalecają po porodzie, zwłaszcza po ccWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2021, 11:04
-
Co do zapachów też różnie mam... Mój partner pędzi bimber o panie mój zapach okropny wyczowam na 5 metrów a nie daj Boże wejdę do piwnicy gdzie stoi zacier z drożdży odrazu chodzę naciągnięta odgłosami a ten mój melepeta się śmieje.... A ze smakami to wygląda tak że za Boczek zabije ostatnio sama pół kilo zjadłam od tak.... I piwo z sokiem o Matyldo aż mi przyszła ochota hehe
-
A mi minęły jakieś zachciewajki i zapachy. Owszem dalej mam węch jak pies myśliwski ale już jakoś zapachy mnie nie drażnią. Pamiętam że miałam mocna ochotę na wołowine, pomidory oraz ogórki a teraz w sumie co dadza to zjem. Trochę za tym tęsknię bo byłabym spokojniejsza 🙃
-
Miałam mieć dziś USG prenatalne, ale 11 tydzień to za mało i słabo było widać dzidzię, więc powtórka będzie za ok. 2 tygodnie 😄
Z dzisiejszego wiem tylko, że serduszko bije ładnie i że wagowo wszystko w normie, ale mi na razie wystarczy, chociaż bardzo chciałabym poznać płeć 😆Myszorka, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość