Starania po poronieniu
-
Cześć dziewczyny. Niestety zdarzyla nam sie z mężem przykra sytuacja - poronienie w 7 tc. To miała być wizyta potwierdzająca ciążę ale po badaniu Beta dzien przed wizyta juz wiedziałam ze nasze marzenie musi poczekać. Odczekaliśmy 2 miesiące i zaczęliśmy sie ponownie starac. Nie ukrywam jestem przerażona myślą ze znów moze cos nie pójść. Ginekolog uspokajał mnie ze to sie często zdarza na początku i dopiero po 3 poronieniu powinniśmy sie martwic. Obecnie mam tydzien do okresu i szczerze mam przeczucie ze sie udało. Chociażby od 2 dni non stop mnie mdli. Kurcze po prostu podswiadomie to czuje. Po poronieniu wzmocniłam suplementacje (kwas foliowy, dha, witamina D, witamina b12 i zelazo - b12 i zelazo miałam na granicy normy w badaniach 2 miesiące temu), ograniczyłam nieco stres (rezygnacja z dodatkowej pracy) i staram sie dbać o siebie. Niestety koleżanka poleciła mi zbadać progesteron bo jego niski poziom tez ma wplyw na zwiększone ryzyko poronienia. Ale jak czytałam to hormon sprawdza sie w określonym dniu cyklu co obecnie jest dla mnie za późno i pluje sobie w brodę ze nie sprawdziłam tego. A moge miec z tym problemy bo mam pozna owulacje i dlugie cykle (minimalnie nieregularne ale tak w przedziale 32-35 dni). Dziewczyny czy wam sie zdążyło ze poronilyscie a potem juz sie udało? Chyba potrzebuje kilku cieplych slow wsparcia. Po prostu przeraża mnie myśl ze znow moze sie nie udać
-
Nie ufam lekarzom, ktorzy mowia, ze dopiero po 3 poronieniu trzeba sie badac. Ja stracilam ciaze w 10tc. Uslyszalam to samo. Ale drazylam temat, zmienilam lekarza, zrobilam wszelkie mozliwe badania….i wyszlo, ze mam zespół antyfosfolipidowy. Wiec kazda kolejna ciaza moglaby sie zakończyc niepowodzeniem. W kolejnej ciazy bralam heparyne i sie udalo. Dzis mam zdrowego synka. Nie wyobrażam sobie przezywac traumy 3 razy, aby w koncu ktos laskawie wyslal mnie na badania.
Trzymam za Ciebie kciuki!
Gosiaczek.prosiaczek lubi tę wiadomość
-
Myszka23 wrote:Cześć dziewczyny. Niestety zdarzyla nam sie z mężem przykra sytuacja - poronienie w 7 tc. To miała być wizyta potwierdzająca ciążę ale po badaniu Beta dzien przed wizyta juz wiedziałam ze nasze marzenie musi poczekać. Odczekaliśmy 2 miesiące i zaczęliśmy sie ponownie starac. Nie ukrywam jestem przerażona myślą ze znów moze cos nie pójść. Ginekolog uspokajał mnie ze to sie często zdarza na początku i dopiero po 3 poronieniu powinniśmy sie martwic. Obecnie mam tydzien do okresu i szczerze mam przeczucie ze sie udało. Chociażby od 2 dni non stop mnie mdli. Kurcze po prostu podswiadomie to czuje. Po poronieniu wzmocniłam suplementacje (kwas foliowy, dha, witamina D, witamina b12 i zelazo - b12 i zelazo miałam na granicy normy w badaniach 2 miesiące temu), ograniczyłam nieco stres (rezygnacja z dodatkowej pracy) i staram sie dbać o siebie. Niestety koleżanka poleciła mi zbadać progesteron bo jego niski poziom tez ma wplyw na zwiększone ryzyko poronienia. Ale jak czytałam to hormon sprawdza sie w określonym dniu cyklu co obecnie jest dla mnie za późno i pluje sobie w brodę ze nie sprawdziłam tego. A moge miec z tym problemy bo mam pozna owulacje i dlugie cykle (minimalnie nieregularne ale tak w przedziale 32-35 dni). Dziewczyny czy wam sie zdążyło ze poronilyscie a potem juz sie udało? Chyba potrzebuje kilku cieplych slow wsparcia. Po prostu przeraża mnie myśl ze znow moze sie nie udać

Ja poroniłam na podobnym etapie jak Ty.
Kolejna ciaza byla juz z in vitro. Obecnie 27tc, wszystko w porzadku. Tamta sytuacja nie musi sie powtórzyć. Ale jeśli rzeczywiście sie udało i bedziesz badac betę to od razu zbadaj progesteron. Jak bedzie niski (powiedzmy poniżej 13) to kontakt z ginekologiem, moze wypisze Ci tabletki. Tez zalezy to od ginekologa.🙎♀️🙎♂️'95 rok
Starania na poważnie od 01.2023 r.
08.24 💔 8tc poronienie samoistne
AMH - 2,0💪
Mycoplasma/ ureaplasma - ujemne 💪
Kariotypy prawidłowe 💪
Jajowody drożne 💪
On: morfologia 0% -> 6% -> 9%💪
03.25 kwalifikacja in vitro 💪
04.25- stymulacja
16.04.25 - punkcja 6, mamy jednego ❄️ 6BB
19.05.25 - FET ⏳️🤞🍀🍀
25.05.25 - ⏸️
NIFTY pro, ryzyka niskie, czekamy na córeczkę ❤️

-





