Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny ogromne gratulacje! Zdrówka dla Was i maluszków!
Mi teściowa już wciskała łóżeczko w którym M spał 30 lat temu, do tego 14sto letnią wanienkę a teraz jeszcze worek książeczek po najmłodszej córce czyli też jakieś 10-cio letnie. Wszystko spoko gdyby nie to że cały ten czas przeleżały w zatęchłej piwnicy i już widzę ile pleśni, grzybów itp. jest na tym wszystkim. A dziecko wiadomo co do łapki to do buźki więc nie ma opcji... Teściowa oczywiście foch ale mi tego nie pokazuje tylko przy M stęka więc olewam dostaliśmy od niej też body po córce które wyprałam i maleńka będzie nosić coś po cioci.Milenka~11 lubi tę wiadomość
-
To u mnie nie jest zle. Babcia jest takim chomikiem i o ile jeszcze ma moje rzeczy w bardzo dobrym stanie nocnik czy spódniczkę ze skóry (chrzestny mi ją uszył). Przy przeprowadzce nie mieliśmy co zrobić z meblami więc chcieliśmy przechować u niej...a żeby to zrobić trzeba było rozebrać jej stary rozpadający się już kredens..i wyobraźcie sobie że znalazłam tam rozwalony na kilka kawałków wazon no to co się w takiej sytuacji robi ? Wyrzuca! Ale nie bo jej syn obiecał, że sklei...(wujek zginął 5 lat temu w wypadku) nie dała wyrzucić no cóż może przyjdzie w końcu duch i sklei
Niespokojna M, Bacardi90 lubią tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2017, 22:25
poppy, Bąbelek1980, ⚘Kwiatuszek, Gosia1989, shelby*, Bacardi90, ew101, Marcia1989, Niesia86, Nadiaa85, Karooolcia :), aswalda, zubii, miffy, Brave, Cameline, perfectangel85, justa., Milenka~11, MrsKiss, espoir, falka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż jestem ciekawa jak tam się czują świeżo upieczone mamusie:) mam nadzieję że wątek nie zamrze jak się wszystkie rozpakujemy z drugiej strony domyślam się że z noworodkiem ciężko znaleźć czas i siłę na prysznic, nie wspominając o forum
Brave lubi tę wiadomość
-
A weźcie mi nic nie mówcie... jak sobie pomyśle,że jutro już niedziela a w pon do szpitala to aż mnie brzuch boli. Mam nadzieje, że dadzą radę wkłuć się w moj krzywy kręgosłup żebym miała znieczulenie od pasa w dół, bo jak powiedzą ze beda musieli mnie uśpić to chyba ucieknę.... no i mam nadzieje,że jak znieczulenie puści to nie bedzie aż tak masakrycznie bolało jak niektóre dziewczyny opisują
-
Hej
Dziś zapowiada się piękny dzień I nawet pospałam dzis do 10 ! Ciekawe kto się dziś rozpakuje? Mnie do terminu porodu pozostało 11 dni i jak nic się nie ruszy to wtedy do szpitala... Oby młody zdecydował sie wyjść wcześniej...zubii, Lisa85 lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, że ja na ten poród szykuję się jak na wojnę! Myślę, że nastawienie psychiczne jest najważniejsze! A gdy jeszcze dochodzą myśli, że już jest ciężko, stopy i dłonie rwą I drętwieja, to tylko dodaje mi siły, że muszę stanąć na wysokości zadania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2017, 10:57
espoir lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosia1989 wrote:Też jestem ciekawa jak tam się czują świeżo upieczone mamusie:) mam nadzieję że wątek nie zamrze jak się wszystkie rozpakujemy z drugiej strony domyślam się że z noworodkiem ciężko znaleźć czas i siłę na prysznic, nie wspominając o forum
Masz rację Gosia,ile raza mała śpi zastanawiam się czy ogranąc coś w domu,położyć się i odpocząć,czy odpisać na wiadomości na fejsie,whatsappie itd.Mam wrażenie,że tel cały czas wibruje nie mam jak Was nadrobić,ale widziałam,że pytałyście jak po cc.Nie było tak źle jak myślałam.O 7 byliśmy w szpitalu,o 7.50 zabrali mnie na salę,poźniej przygotowania,znieczulenie (nie bolało to wkłucie),w papierach mam zaznaczone poczatek OP 8.25 a o 8.28 mała już była na świecie pokazali mi ją,a resztą zajął się mąż z położną,nawet kawałek pempowiny odciął mnie w tym czasie szyli,po jakiś 10 min miałam ją na piersi ale nie na długo.Po OP zawieźli mnie na sale,gdziemój mąż już kangurował i tam dostałam małą,lezalysmy razem 6 godzin.pozniej musialam ja oddac na badania itd. w tym czasie juz mnie pionizowali,ale cewnik mialam do rana. cala noc mialam mala przy sobie,pielegniarki tylko pampersa zmienialy i mi podklady. na drugi dzien byl bol,ale do przezycia,porownalabym do bardzo silnej miesiaczki,dawalam rade na 3 tabl ibuprofenu 600 mg i paracetamolu x 2 w syropie. teraz juz normalnie chodze,nic nie ciagnie,biore z 2-3 tabl czy to ibu czy paracetamolu na dobe. jestem troche blada,hemo na granicy normy dlatego biore zelazo,i prawie w ogole ze mnie nie leci lekarze mnie super zaszyli i wyczyscili generalnie zauwazylam,ze bylam w tym samym czasie jak nie szybciej fit w porownaniu do dziewczyn snGosia1989, zubii, miffy, Matka Rocku, poppy, perfectangel85, Cameline, Karooolcia :), espoir, Lisa85, Bacardi90, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTiny love sprawdza się u nas super,dodatkowo spowijanie,w naszym przypadku w zwykly kocyk zdaje egzamin.Zawijam małą plus na stópki dostaje nagrzany woreczek z pestkami i śpi słodko 2-3 godz.Więc jak dla mnie tiny+kocyk+woreczek to szansa na chwilę spokoju
zubii, Bąbelek1980, Matka Rocku, poppy, Cameline, Lisa85, Annie1981 lubią tę wiadomość