za duży pęcherzyk żółtkowy
-
WIADOMOŚĆ
-
Siwulec wrote:Pytałam czy ten pęcherzyk jest wskazaniem do częstszych wizyt ale usłyszałam że jedynie badania prenatalne trzeba wziąć pod lupę a częste wizyty są zbędne
w poniedziałek byłam u mojego gin, w piątek poszłam do innego - serducho było, a pęcherzyk ani drgnął (miałam nadzieję że zacznie się zmniejszać, ale szukając pozytywów ucieszyłam się że nie urósł bardziej)
myślę że nie wytrzymam do 5 marca i może się wybiorę w poniedziałek 19.02 - nie chciałabym też za bardzo wariować... próbuje jakoś tak normalnie do tego podejść (o ile to oczywiście możliwe)
Podobno pęcherzyk żółciowy zaczyna maleć w 11 tygodniu, więc masz jeszcze czas
Na NFZ na pewno "nie będą widzieć wskazań", bo im na wszystko szkoda, notabene naszych, pieniędzy
Może zrób prywatnie USG za 1,5 tygodnia i w sumie tym sposobem, będziesz mieć tylko 1,5 tygodnia czekania od USG do USGSiwulec, Smutnamiss lubią tę wiadomość
-
Leira wrote:Podobno pęcherzyk żółciowy zaczyna maleć w 11 tygodniu, więc masz jeszcze czas
Na NFZ na pewno "nie będą widzieć wskazań", bo im na wszystko szkoda, notabene naszych, pieniędzy
Może zrób prywatnie USG za 1,5 tygodnia i w sumie tym sposobem, będziesz mieć tylko 1,5 tygodnia czekania od USG do USG
to jest całkiem dobra myśl
co do NFZ to się nawet nie wypowiadam, szkoda naszych nerwów szczególnie w tym wspaniałym dla nas stanie -
Siwiec to bardzo rozsądne myślenie, bo na to co dalej z pęcherzyk iem naprawdę nie mamy wpływu.
Sama pytałam czy są jakieś leki lub czy leżenie pomoże, nic z tego, trzeba czekać. Ja pamiętam, że czułam się fizycznie bardzo dobrze bo żeby nie oszaleć, mocno skupiłam się na pracy, tydzień za tygodniem leciały błyskawicznie.Siwulec lubi tę wiadomość
-
lekarz proponował mi L4 ale wiem że w domu to bym oszalała, 1000 myśli na minutę i pewnie same najgorsze
a w pracy zawsze trochę odskoczni od tego
bardzo się cieszę że natrafiłam na to forum, takie skupisko życzliwych i wspierających kobiet (a przynajmniej znaczna większość użytkowniczek taka jest)
-
klarunia1978 wrote:I jak tam po USG??? Mam nadzieję, że same dobre wieści, trzymam mocno kciuki.
nie dodzwoniłam się do doktorka, nie poszłam więc na wizytę. Zaciskam zęby i czekam do 5 marca (mam nadzieję że wytrzymam) -
Byłam wczoraj u lekarza, serduszko przestało bić ok tydzień temu
czekam na poronienie...
dziękuję za wsparcie :* -
Siwulec wrote:Byłam wczoraj u lekarza, serduszko przestało bić ok tydzień temu
czekam na poronienie...
dziękuję za wsparcie :*
Bardzo mi przykroNaprawdę
Jeśli będziesz potrzebować wsparcia to wpadnij na forum "Poronienie i co dalej..", tam są naprawdę świetne dziewczyny, które wspierają się wzajemnie.Siwulec lubi tę wiadomość
-
bardzo wspolczuje 3x bylam w takiej sytuacji w 5tyg ciaza padala.pecherzyk rosl a zarodka brak.pecherzyk mial tez nieregularny ksztalt jakby troche splaszczony
kazda ciaza to strach od poczatku do konca plus porod.dzieci potem wynagradzaja wszystkoWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 15:19
-