Hej, nie wiem co mam myśleć...
To mój 3 cykl... Dwa pierwsze były jak w zegarku po 28 dni, tym razem ten zaczął się po 26 dc. I o ile w pierwszym było jako tako, był po odstawieniu hormonów zaraz więc cudów się nie spodziewałam, to tak w drugim pojawiłam się na kolejnej wizycie u ginekologa. Ten stwierdził, że mam kilka pęcherzyków na jajniku, jeden był przodujący 14 mm w 10dc. Miałam sprawdzić czy pękł i w 24 dc. byłam, okazało się, że mam mały torbiel na 4 mm... Nie był wstanie mi powiedzieć czy do owu doszło. 25. dc. zrobiłam progesteron i wyszedł mi 0,9 ale może dlatego, że dzień później dostałam okresu...
Zauważyłam w tamtym cyklu, że zaraz po skończeniu okresu miałam mdłości przez dwa dni a potem pojawiły się one od 13dc aż do samego okresu... I odetchnęła jak przyszedł okres, nie mam apetytu i ciężko żyć z takimi mdłościami. A teraz wróciły... Wczoraj wieczorem i dziś po prostu nie mogę normalnie funkcjonować...
Nie mam jednego jajnika, mam duże anty TPO, TSH i FT3, Ft4 są w normie. Czekam na kolejną wizytę u gina i się głowię. Bo jakbym miała jakieś ogromne zachwiania hormonalne to i okres bym miała nieregularnie...
Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.
Więcej cudów nie będzie 😔
Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.
Więcej cudów nie będzie 😔