Więc od 2-6 lutego miałam miesiączke. A w styczniu od 5-10. Jestem jeszcze młoda osobą więc to się zdarza że 2-3 dni takie wachanie. I przyszedł czas na owulacje,śluz początkowo był mętny białawy,później w ciągu jakiś trzech dni (12,13,14 lut.) stawał się wodnisty nie było już tego białego i był rozciągliwy taki nitkowaty. Nastepnie 15 lutego zauważyłam już klarowniejszy ale dalej takie nitki(te nitki są dość dobrze rozciągliwe ale cienkie) i koło godziny 17 śluz był już taki "gluciasty" przepraszam za określenie.Bez wonny bardzo elastyczny było go więcej bo wydobyłam go gdzieś około 3 razy. Później znowu nitki. i wieczorem już koło godziny 20 znowu był ten "gluciasty" i nitki,odczułam lekko mokro . A wczoraj i dzisiaj jest już mnie śluzu i jest tylko taki wodnisty śliki i nitkowaty. W środe 13.02 miałam jedno razowe plaemienie owulacyjne a od 13-15 lutego moje libido wołało o tuli tuli!!!Czyli mam rozumieć że moja owulacja była??Przy ostatniej owulacji (styczniowej)wydaje mi się że tego rozciągliwego baaardzo,było więcej?