Hej. Na wstępie zaznaczę, że mam dość długie, ale regularne cykle (co 33-34 dni). Nigdy nie mialam plamień okoloowulacyjnych, a olwulacja zazwyczaj była około 20-21 dnia. W tym miesiącu 16 dc zobaczyłam w śluzie kilka nitek krwi, a on sam był lekkoróżowy. Nie martwiłam się tym specjalnie, jednak dzisiaj (23 dc) ponownie pojawił się zabarwiony śluz, nitki krwi oraz taki mały skrzepik (nie większy niż 5mm). Trochę mnie to zaniepokoiło. Przez pół roku monitorowałam cykle i nic podobnego się nie działo, a to jest pierwszy cykl, w którym odpuściłam monitoring.
Czy ta sytuacja to powód do niepokoju? Co mogłoby to być?