Daibelski plan.. Czy to bezpieczne?
-
nick nieaktualnyMam prośbę o pomoc, ponieważ jestem zdesperowana. Właściwie od kwietnia zrezygnowaliśmy z mężem z antykoncepcji, czego celem jest posiadanie dziecka. Mąż jeździ w ruchu międzynarodowym i właściwie od kwietnia każdy cykl jest z tego powodu stracony. W kwietniu i maju nie zwracałam uwagi na dni płodne, od czerwca zaczęłam mierzyć temperaturę żeby mieć chociaż orientację czy jego przyjazdy wypadają w dni płodne czy nie. Wykorzystałam ten czas na zrobienie podstawowych badań, leczenie zębów i obserwację. Lipiec niestety znów okazał się stracony, bo wydłużyli mężowi trasę w Niemczech:( już się z tym nawet pogodziłam, ale dziś się załamałam ponieważ okazało się, że sierpień też będzie stracony!!! Zmieniły się zasady w firmie i nie dość, że nie przyjedzie na ślub mojej siostry i będę musiała iść sama to wg moich obliczeń przyjedzie znów po czasie.. Zdołowałam się strasznie:(((( najgorsze, że zaczęłam od tego cyklu brać luteinę, po której nie czuję się dobrze - zwiększył mi się apetyt, woda mi się zatrzymuje, co chwila biegam do wc, wszystko mi śmierdzi i jednocześnie dosłownie w trakcie jedzenia zmienia smak w ustach. A to dopiero 4 tabletka dziś. Lekarz zalecił mi brać luteinę przez 15 dni, czyli do 31 lipca. Potem zapewne pojawi się okres i jak już wcześniej wspomniałam dni płodne wypadną znów nie wtedy co trzeba. Wiem, że to głupie i naprawdę nie wiem jak sama wpadłam na ten pomysł, ale wymyśliłam, że może będę brała tę luteinę do 27 lipca i odstawię z nadzieją, że miesiączka pojawi się wcześniej, cykl zacznie się od nowa i dni płodne wyjdą w sam raz na przyjazd męża. Gwarancji oczywiście żadnej nie mam, bo to mój 1 cykl z luteiną i Bóg raczy wiedzieć czy miesiączka się pojawi. Dlatego waham się ogromnie, bo boję się że sobie wszystko przy okazji poprzestawiam jeśli tak zrobię. Bardzo proszę o poradę osób doświadczonych w temacie czy takie rozwiązanie w ogóle powinnam brać pod uwagę? Jestem w desperacji, ponieważ biorę te leki i inne suplementy i wszystko na darmo..!(pominę już fakt, ze wszystkie koleżanki w ciąży a ja ( nawet próbować nie mogę bo nie mam jak!! Jeśli wymyśliłam głupotę to mi po prostu napiszcie.. może potrzeba mi otrzeźwienia..? ale naprawdę nie wiem co robić..
-
Haj nie ma zadnych problemow jhesli odstawisz lutke wczesniej..Srwednio bierze sie 10dni i w ciagu tyg od odstawienia przychodzi @.Moj maz tez pracuje poza domem i czasem aby zmniejszyc lub wydluzyc jakis cykl nie stosuje jak ty luteiny ale np dany miesiac biore tabletki antykoncpecyjne..to tez jest jakies rozwiazanie
Napewno jak skrocisz ilosc branych tabletek nic sie nie stanie A jesli zle tolerujesz lutke to sproboj moze duphostan ? Ma mniej ubocznych efektow... Pozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2014, 18:35
-
nick nieaktualnyDzięki.. mój mąż powiedział, że oszalałam:) i że powinnam się stosować do zaleceń gin i czekać cierpliwie aż trafi się jak trzeba, ale już mam tego dość, bo od samych tabletek w ciążę nie zajdę, dlatego sama decyduję.. mówisz że nic złego się nie dzieje nawet jak wydłużasz cykl?
O tym też myślałam na przyszłość.. Na razie chcę wybrać luteinę bo mam zapas na 4 cykle.. ale jak tak będzie dalej z apetytem to pewnie się zastanowię nad zmianą.. a może organizm się jakoś przystosuje.
Tabletki anty odpadają u mnie zupełnie już do końca życia z uwagi na przebytą kamicę żółciową. -
Nie nei stanie sie nic..sa rozne szkoly vbrania luteiny , najczesciej zaleca sie branie 10dni odstawienie i okres w ciagu kilku dni przychodzi...Jak wezmie sie dluzej to cykl moze, ale nie musi byc dluzszy bo czesem zdarzalo sie ze @ przychodzila dziewczynom w trakcie brania luteiny rowniez...Napewno krzywdy sobie nie zrobisz biorac krocej..
-
nick nieaktualnyDzięki, jeszcze to przemyślę i zobaczę czy może znów na ostatnią chwilę nie zmieni się grafik, bo to przez to wszystko..
a tak na marginesie to uważam, że to co mnie spotyka to jest ironia losu bo jeszcze jakiś czas temu kombinowałam jak koń pod górkę żeby nie zajść! A teraz odczuwam takie ciśnienie.. nie wiem jak to się w głowie przewraca.kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnysylvia007 wrote:Kita, bo to już tak jest, że jak pragnienie posiadania dziecka się pojawi, to wszystko inne schodzi na drugi plan, a z ciążą niestety tak jest, że najczęściej nigdy nie przychodzi na zawołanie
Już się o ty przekonałam i właśnie to mi powtarza mój mąż.. ale nie jest mi od tego lepiej mimo, że ze wszystkich sił staram się sama się nie nakręcać.
Z tego co wiem luteina jest tylko na receptę. Moja jest firmy Adamed, ale póki co to odczuwam sporo skutków ubocznych.. jakbym nie musiała to bym nie brała..
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyI faktycznie miesiączka wcześniej się pojawiła? Bo najbardziej obawiam się, że odstawię i dostanę okres i tak o tej porze co zawsze.. albo znów pojawią się plamienia, które pociągną się aż do miesiączki w normalnym terminie. Dlatego właśnie dostałam luteinę - żeby pozbyć się plamień.
Powoli tracę ochotę na to przesuwanie.. czytałam Wasze pamiętniki i doszłam do wniosku, że naprawdę niektóre dziewczyny dużo przeszły.. a ja jestem po prostu niecierpliwa. -
nick nieaktualnygigsa wrote:Moim zdaniem im szybciej odstawisz tym szybciej dostaniesz @. Tylko nie mniej niż 10 dni, bo całkiem się wszystko rozreguluje
Dziesięć dni to na pewno będę brać jeśli się zdecyduję na takie posunięcie.. czyli z tego wynika że im dłużej się bierze tym mniejsze ryzyko wywołania zaburzeń?
-
Hej, u mnie sytuacja jest podobna. Mąż jest marynarzem i pracuje 5 tyg po czym 5 tyg jest w domu i też czasem wypada tak, że przyjedzie tuz po owu albo przed owu wyjeźdza. Ja z kolei kombinowałam w drugą stronę i to nawet plan ułożyłam ze sowim ginem Duphaston brałam 2x1 przez 15 dni bo chciałam przesunąć @, niestety przyszła mimo brania dupka (lekarz uprzedzał mnie, że tak też moze być). Od tego czasu odpuściłam kombinacje bo szkoda było tylko moich nerwów - czekam co los przyniesie (oczywiście mąz wraca w piątek tydzień po owu bo jakże by inaczej).
Papaja luteiny nie kupisz bez recepty ani Duphastonu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBrałam 13 dni - i pojawiła się @. Zatem nie dotrwało nawet do lekarskich 15 dni, a co dopiero dłużej Oczywiście mąż pojawił się zaraz po owulacji i nie zaszłam, ale cieszyliśmy się wspaniałym nienastawionym na prokreację seksem - prawi 2 tygodnie:) i było super. Może tym razem zdąży.. a nie to trudno. Kiedyś musi się trafić Trzeba podejść do tego na luzie i nie kombinować z lekami.
-
Hmm mnie lekarka kazała brać lutkę 5 dni, po 3 razy dziennie...
Widać co lekarz to inne metody. U mnie branie lutki mialo na celu wywołanie okresu (zamiast okresu miałam tylko plamienie).
Po fakcie okazalo się, ze nie przyszedł okres a owulacja - szok
II kresek z tego nie było, ale po owulce wszystko sie unormowało -
Ja na razie żółtodziób, ale już teraz sobie pomagam i tak może trochę profilaktycznie zaczęłam pić zioła na Płodność, a nóż usprawnią pracę organizmu i od razu zajdę w ciążę, byłoby fajnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 18:38
-
Paty - to taka mieszanka ziół za baby i mama med na zajście w ciążę - Płodność w dwóch fazach na pierwszą fazę cyklu i na drugą inna mieszanka - http://sklep.babyandmamamed.com/mieszanka-ziolowa-plodnosc-faza-1-i-2 - tu masz link poczytaj sobie mi pomagają, bo łatwiej mi np obserwować śluz i po tym ustalić jaki jest czas cyku - zdaje się , ze to zioła na regulacje hormonów...
-