monitoring vs. tempka i testy owulacyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny,
Zgłupiałam na maxa. Cały czas mierzę temeratury i robiłam testy owulacyjne. Wykresy mam dwufazowe i testy również bywały pozytywne przy wzroście tempki. Teraz byłam u ginekologa, akurat trafiłam na 12dc i na USG widać było pęcherzyk 19mm. lekarz mówił że trzeba działać, najpóźniej do dwóch dni będzie owulacja. zrobiłam z ciekawości testy owulacyjne, robiłam prawie 3 dziennie z niedowierzaniem że są cały czas negatywne. Skoku tempki też nie było.. chyba że o 0,05 stopnia. Dzisiaj mam monitoring czy jest ciałko żółte. Co o tym myślicie? -
że nasz organizm jest ciężki do okiełznania na testach w ogóle bym nie polegała.
Myślę, że po kilku cyklach pomiaru będziesz w stanie ocenić, jaka jest u Ciebie zależność temperatury do owulacji. Jeżeli oczywiście będziesz miała owulacje potwierdzane monitoringiem.22.06.2020 Luiza :*
XII 2018 poronienie zatrzymane; Łucja - 10tc [*]
Hashimoto od 2007
Starania od XII 2015
jajowody drożne, histeroskopia ok
Mąż - morfologia 6%
AMH 8,07; 3 x UIU
X 2018 elektrokauteryzacja jajnika, usunięcie ognisk endometriozy
mthfr hetero, kwas metylowany i wit prenatalne -
Ja mam też dziwny przypadek. Otóż byłam na monitoringu w 12 dniu cyklu i miałam dwa pęcherzyki w prawym jajniku 12 i 11mm oczywiście po Clo. Następny monitoring miałam w 15 dc i pęcherzyków już nie było, był widoczny płyn. Dzień wcześniej bolał mnie przez cały dzień jajnik i miałam spadek temeratury, a kolejnego dnia wzrost ale nie znaczny i tempka nadal jest na niskim poziomie nie wiem o co chodzi...
-
Mi endogen. mówi ze po zbadaniu progesteronu w 21 dniu cyklu widać czy była owulacja.
Co wy o tym sądzicie? To badanie jest takie przesądzające? Warto mu wierzyć?18cs
Niedoczynność tarczycy ( TSH unormowane na 1,5)
Hormony-ok, AMH-2,6, HOMA IR-2,06 ( bez leków)
Diagnoza: cykle bezowulacyjne:/ -
nick nieaktualny
-
Ja w tym cyklu pierwszy raz miałam porządny monitoring
12 dc - pęcherzyk 16mm
14dc - ok. 21 mm - zastrzyk ovitrelle
19dc - usg i potwierdzone, że pęcherzyk pękł
dzień po zastrzyku zrobiłam test owu - pozytywny, dwa kolejne dni kreska testowa coraz jaśniejsza.
Temperatury weszły na wyższy pułap w dwie doby po zastrzyku. Od dziś będę przyjmować progesteron, więc pewnie temperatura będzie się utrzymywała.
Pozostało cierpliwie czekać...22.06.2020 Luiza :*
XII 2018 poronienie zatrzymane; Łucja - 10tc [*]
Hashimoto od 2007
Starania od XII 2015
jajowody drożne, histeroskopia ok
Mąż - morfologia 6%
AMH 8,07; 3 x UIU
X 2018 elektrokauteryzacja jajnika, usunięcie ognisk endometriozy
mthfr hetero, kwas metylowany i wit prenatalne -
nick nieaktualnySylwiaLu wrote:Ja w tym cyklu pierwszy raz miałam porządny monitoring
12 dc - pęcherzyk 16mm
14dc - ok. 21 mm - zastrzyk ovitrelle
19dc - usg i potwierdzone, że pęcherzyk pękł
dzień po zastrzyku zrobiłam test owu - pozytywny, dwa kolejne dni kreska testowa coraz jaśniejsza.
Temperatury weszły na wyższy pułap w dwie doby po zastrzyku. Od dziś będę przyjmować progesteron, więc pewnie temperatura będzie się utrzymywała.
Pozostało cierpliwie czekać...
Ja po Ovitrelle jeszcze co 2 dni robiłam testy ciążowe, żeby sprawdzić ile czasu siedziało w organizmie (na przyszłość). Do tego 2 bety z ciekawości po 8 chyba dniach- jak testy były już blade, a beta jeszcze prawie 12. Ciekawe doświadczenie -
Cześć dziewczyny,
zaczęłam w tym miesiącu monitoring. Od miesiaca biorę Bromergon i w poprzednim też luteinę od 16 dc.
W 7 dniu cyklu miałam 3 pęcherzyki: 11 mm, 11 mm i 10 mm,
w 11 dniu miałam jeden pęcherzyk dominujący 21 mm.
Dziś jest 12 dzień. Na kolejne badanie idę w czwartek.
Jaka w ogóle jest standardowa wielkość pęcherzyka, żeby pękł?
W tym cyklu gin powiedział, żebym nie brała luteiny, bo jeśli występuje owulacja prawidłowa, to ciałko żółte samo wytwarza progesteron. W takim razie po co brałam w zeszłym miesiącu? Po co się bierze od 16dc luteinę? Przecież ona nie pomaga w owulacji. Ma pomóc zarodkowi się zagneiździć? Już mam totalne zamieszanie w głowie.
Endo kazała brać, a gin mówił, że nie wie po co...Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
nick nieaktualnyMaugo wrote:Cześć dziewczyny,
zaczęłam w tym miesiącu monitoring. Od miesiaca biorę Bromergon i w poprzednim też luteinę od 16 dc.
W 7 dniu cyklu miałam 3 pęcherzyki: 11 mm, 11 mm i 10 mm,
w 11 dniu miałam jeden pęcherzyk dominujący 21 mm.
Dziś jest 12 dzień. Na kolejne badanie idę w czwartek.
Jaka w ogóle jest standardowa wielkość pęcherzyka, żeby pękł?
W tym cyklu gin powiedział, żebym nie brała luteiny, bo jeśli występuje owulacja prawidłowa, to ciałko żółte samo wytwarza progesteron. W takim razie po co brałam w zeszłym miesiącu? Po co się bierze od 16dc luteinę? Przecież ona nie pomaga w owulacji. Ma pomóc zarodkowi się zagneiździć? Już mam totalne zamieszanie w głowie.
Endo kazała brać, a gin mówił, że nie wie po co...
A jaka była podstawa do brania luteiny? Plamienia? Niski progesteron? Widzę że miałaś w maju w stopce info takie.
Luteina jest progesteronem- Dupek syntetyczny i niewykrywalny w krwi.
Bierze się je dla poprawy proga, poprawy pracy ciałka żółtego co za tym idzie- pomaga w zagnieżdżaniu.
Branie proga powinno być po owulacji- bo ma działać na to co po niej występuje: czyli wzrost proga do zagnieżdżenia i pracę ciałka.
Pytanie teraz czy Tobie się wyniki poprawiły i musisz dalej brać luteinę. -
W maju byłam w szpitalu na obserwacji na oddziale endokrynologicznym. Hiperprolaktynemia się potwierdziła. Do tego robiony miałam raz progesteron, akurat wypadł w 28 dniu cyklu, czyli ostatnim i wynosił 1.
Dostalam bromergon i asekuracyjnie luteinę od 16 dnia. Zalecono też monitoring owulacji. To wszystko od endokrynologa.
Znalazłam ginekologa i poszłam na monitoring. Zapoznał się dość pobieznie z moimi wynikami i męża. Zapytałam o luteinę i powiedział że nie widzi powodu żeby ją brać. Nie zlecił zbadania jej po 7 dniach od owulacji. Póki co, jestem zarejestrowana na jutro. To będzie 14 dzień cyklu. Może jeszcze będzie pęcherzyk a może już nie. W 11 dc był wielkości 21mm, hak już wspominałam.
Czy mam sama zbadać sobie ten progesteron? Czy jeśli owulacji wystąpiła to nie muszę brać tej luteiny? Czy zawsze jak wystąpi to się ie bierze? To jest frustrujące, bo gin mówi, że jak jest owulacji to progesteron sobie sam rośnie, a czytam tutaj że może nie rosnąć i luteiny pomaga w zagniezdzeniu. Ale z kolei jak jest za niski to przecież oznacza, że owulacji wcale nie było, więc nic się nie zagnieździ.
Jeśli chodzi o prolaktynę, to spadła po miesiącu z 45 na 6,8. Może to ona blokował owulacje. Nie wiem już nic.
Dodam jeszcze, że cykle mam regularne. Najczęściej 28-29 dni. Przez dłuższy czas miałam też leciutki mlekotok, który już ustał, odkąd biorę Bromergon.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2017, 11:05
Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
nick nieaktualnyJak poszukasz u mnie pod zeszłym wykresem- mam wrzucone swoje tabelki z wynikami z 5 cykli. U mnie mimo monitoringów akurat tak wypadało że najpierw nie było długo pęcherzyków a potem nagle ciałko na usg. Nie wyłapywałam momentu owulki. Teraz znowu owulacja wystąpiła prawidłowo i ni jak się to miało do poprzednich monitoringów. Ale zbiłam prolaktynę.
Wyniki robię sama. Proga staram się zrobić chociaż z 2 razy tydzień po domniemanej owulce. Jak zajrzysz do tabelek to był różny, ale też nie wiem czy trafiłam w maxa. W 5cs wyszło idealnie. Badałam co 48h go i jak widzisz, przyrost był. Brałam też Dupka, tylko jego w krwi się nie wykrywa. Więc ten prog co wyszedł jest mój. Owulację można potwierdzić przy wyniku 10. Ale lekarze lubią dorzucić wtedy progesteron w tabletkach bo często występują plamienia przy niskim progu.
U mnie owulka ostatnio była, prog wysoko, usg potwierdzone a Dupka i tak miałam brać. Tyle że u mnie M nie ma więc starań nie było.
Gin ma rację i na forum mają rację.
Po owulce prog sam powinien rosnąć- ale owulacja może być mało wartościowa i wtedy on rośnie słabo. Nie będziesz tego wiedziała dopóki nie sprawdzisz. Na usg może być ciałko ale może być np. tak, że w pęcherzyku nie było komórki i tylko pękł- pusty. Na usg ciałko widać a prog marny. Jedno nie wyklucza drugiego.
Niedomoga ciałka żółtego- warto poczytać. Wtedy wykres w drugiej fazie ma zygzaki. -
Dziewczyny, chciałam się doradzić,zacznę od początku.
Rok temu odstawiłam anty które brałam 7 lat, wstrzymała mi się miesiączka na pół roku potem dostałam leki na wywołanie duphaston i brałam go przez 4 miesiace od 16dc, potem odstawiłam, okres miałam przez 2 miesiące a potem znowu mi nie przyszedł , dostałam znowu duphaston na wywołanie , i tak teraz monitoruje ten cykl,takze wszystko się poprzestawialo :p tydzień temu był mój 20dc byłam na monitoringu , Endo 4,5mm pęcherzyk 15, dziś po tygodniu Endo się poprawiło do 7,6 a pęcherzyk urósł do 17,5mm,pojawił się wzgórek jajonosny, lekarz mówił że dobrze rokuje, mówił że jakby owu miała być to do weekendu, w następnym środę kontrola. Czy to możliwe że przez rewolucje hormonalne tak wolno rośnie pęcherzyk? -
Kaarolaaa, ciężko powiedzieć, czy te tabletki miały wpływ. Na mój gust - na pewno. Po 7 latach trzeba chyba trochę odczekać, zanim wszystko wróci na właściwe tory. Mówi się, że przez ok. rok organizm wraca do siebie, ale może im dłużej się beirze, tym dłużej potem to wszystko trwa. Co mówi Twój lekarz? Nie robiłaś przerw podczas tych 7 lat? Robiłaś w międzyczasie jakieś badania? Miałaś dobrze dobrane tabletki anty? Ja nie miałam takiej sytuacji, więc może któraś z dziewczyn się wypowie z własnego doświadczenia.
Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
Jestem po pierwszym monitoringu i ogólnie po ponad miesięcznej kuracji lekami.
Po miesiącu brania Bromergonu prolaktyna spadła z 45 - 65 do 6,79, więc wartość przy dolnej granicy. Muszę powtórzyć za kolejny miesiąc, żeby ni espadła poniżej normy.
Co do monitringu:
7 dc - 3 pęcherzyki: 10 mm, 11mm, 11mm
11 dc - 1 pęcherzyk 21 mm,
14 dc - widać już ciałko żółte.
Lekarz określił, że prawdopodobnie owulacja była w 13dc, a to była środa - 2 sierpnia. W tym dniu też odczuwałam bardzo silne bóle w podbrzuszu po prawej stronie - prawy jajnik miał pęcherzyki.
Wczoraj, czyli 8 sierpnia zrobiłam progesteron (bo tak kazał lekarz 8 i 11 sierpnia).
Wyszedł 22,94 ng/ml. Według różnych norm wygląda ok, a laboratorium w którym robiłam oznaczyło normę do 20 ng/ml. Jak to zinterpretować? Czy wg Was jest w porządku?
Wg mnie nie ma wątpliwości, że owulacja była. Nie brałam w tym cyklu żadnej luteiny. To wszystko naturalnie.
Lekarz mówił, że jak nie będzie ciąży to żebym brała Clostilbegyt od 2 dnia cyklu do 6, co spowoduje większą liczbę pęcherzyków, czyli większe szanse. Czytałam natomiast, że ten lek bierze się, kiedy nie ma owulacji wcale i ma różne skutki uboczne. Nie zaszkodzę sobie tym? Jak uważacie? Macie jakieś doświadczenia z tym? SKutki uboczne?
Z góry dzięki za odpowiedzi.Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
Maugo, jeśli chodzi o mnie- miałam podobny poziom proga po owu i wg mojej dr było to ok (nawet bardzo ok). Ja bym chyba jeszcze poczekała z braniem clo. Monitoring i progesteron pokazują,że owu było, czyli pęcherzyk dojrzał bez problemu w 'normalnym' czasie (i pękł). Być może problem tkwił w wysokiej prolaktynie. Clo może osłabiać endometrium (u mnie trochę osłabiało, ale nie jakoś tragicznie). Ale ja brałam z uwagi na wolne dojrzewanie pęcherzyków.
-
melba wrote:Maugo, jeśli chodzi o mnie- miałam podobny poziom proga po owu i wg mojej dr było to ok (nawet bardzo ok). Ja bym chyba jeszcze poczekała z braniem clo. Monitoring i progesteron pokazują,że owu było, czyli pęcherzyk dojrzał bez problemu w 'normalnym' czasie (i pękł). Być może problem tkwił w wysokiej prolaktynie. Clo może osłabiać endometrium (u mnie trochę osłabiało, ale nie jakoś tragicznie). Ale ja brałam z uwagi na wolne dojrzewanie pęcherzyków.
No właśnie... nie wiem czy wcześniej miałam jakieś zaburzenia owulacji przez prolaktynę, bo nie robiłam monitoringów. Cykle regularne, ale może tam po drodze coś szwankowało. W każdym razie syaramy się juz trzy lata, wiec nie wiem ile jeszcze poczekać i zaczać stymulację...
A jak u Ciebie to wygląda teraz? Jaki macie plan?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2017, 09:07
Endometrioza
02.2018 - laparoskopia, usunięcie ognisk endometriozy, jajowody drożne,
Cykl z laparoskopią szczęśliwy - 2 kreski
Mam synka -
Mnie wyszła w ostatnim czasie jeszcze mutacja mthfr, więc obecny plan działania uwgzlędnia ten problem. Stymulacje póki co były odpuszczone, ale kolejny cykl będzie stymulowany. No i zobaczymy jak będzie