Cześć dziewczyny! Mam pytanie do tych, które stosują Luteinę 50 pod język. Lekarz przepisał mi ją ze względu na plamienia w trakcie okresu i długie cykle po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. Początkowo brałam ją w 16-25 dc, teraz mam brać od 14 do 26 dc. Przez pierwsze 4 cykle, kiedy stosowałam luteinę było idealnie, cykle 28 dniowe, plamienia jedynie na dzień przed okresem, jednak podczas 5 i 6 (aktualnie) coś zaczyna się dziać, miesiączka przychodzi bardzo szybko (20 dc) a w czasie przewidywanej owulacji mam smużkę krwi w śluzie. Wczoraj (18 dc) ominęłam jedną tabletkę (szósty dzień luteiny) a dzisiaj zauważyłam plamienie (początkowo kawowe, potem brąz aż do delikatnej krwi). Czuję się "przedokresowo" i zastanawiam się, czy to już miesiączka, czy może powód ominięcia jednej tabletki. I tu po długim wstępie pytanie
: czy ominięcie tabletki objawiałoby się plamieniem? czy może takie objawy świadczą o tym, że nie powinnam już brać luteiny, bo mój organizm, jak to powiedział kiedyś lekarz "zaskoczył". No i czy mam dalej brać luteinę do tego 10 dnia, czy odpuścić? Pomóżcie, bo fiksuję