Hej,
Pewnie jest tu juz milion takich postow ale nie jestem w stanie przejrzec calego forum. Doswiadczone dziewczyny napiszcie czy myslicie, ze mialam owulacje czy nie. Zaczne od tego, ze mam nieregularne cykle. Od poniedzialku mialam chyba sluz plodny, ale co czytam gdzies to inaczej go opsuja wiec tez nie wiem. Byl bialy, bylo go duzo, rozciagal sie, takie jakby gluty, wybaczcie, ze tak nazywam rzeczy po imieniu... W srode mialam ostatni dzien z tym sluzem. Dzis jest tez bialy ale jest go malo i sie nie rozciaga. W niedziele test owu negatywny, potem nie mialam mozliwosci zrobienia. Wczoraj i dzis tez negatywny, w ogole nie bylo nawet lekkiej kreski tej drugiej ani w niedziele ani dzis i wczoraj. Wiec zastanawiam sie czy moglam mimo to miec owulacje? Czytalam, ze te testy czesto pokazuja lekko kreseczke jak sie zbliza i po zakonczeniu, wiec czy nie powinnam czegos widziec w niedziele lub czwartek? Jajniki bola mnie czesto wiec tego za bardzo nie biore pod uwage jako wskaznika. Co myslicie?