Słabe kreski na teście owulacyjnym
-
Od dwóch cykli używam testów owulacyjnych i mam pewne wątpliwości. W poprzednim cyklu zaczęłam robić testy od 10. dnia cyklu – początkowo pojawiała się tylko jedna kreska. Dopiero 14. dnia cyklu zauważyłam słabą drugą kreskę, która 15. dnia stała się bardziej wyraźna, ale nadal nie była tak ciemna jak kreska testowa. Następnego dnia, czyli 16. dnia cyklu, znowu pojawiła się tylko jedna kreska.
W kolejnym cyklu sytuacja wygląda podobnie – na testach pojawiają się dwie kreski, ale żadna z nich nie jest tak intensywna jak kreska testowa.
Uważam, że mam owulację. Badanie progesteronu wykonane 5 dni po owulacji wykazało poziom 9. Wiem, że badanie powinno się zrobić 7 dni po owulacji, ale źle ją obliczyłam i poszłam za wcześnie.
Dodatkowo moje wykresy temperatury są dwufazowe, co wskazuje na owulację. Zastanawia mnie jednak, dlaczego druga kreska na testach owulacyjnych nigdy nie jest równie ciemna jak kreska testowa. Czy to oznacza, że pik LH jest zbyt słaby? A może testy wskazują wynik negatywny?
Jak to się przekłada na owulację? Wydaje mi się, że owulacja albo występuje, albo jej nie ma – czy w takim razie słabszy wynik testów może świadczyć o jakości owulacji? -
Ssilvia wrote:Od dwóch cykli używam testów owulacyjnych i mam pewne wątpliwości. W poprzednim cyklu zaczęłam robić testy od 10. dnia cyklu – początkowo pojawiała się tylko jedna kreska. Dopiero 14. dnia cyklu zauważyłam słabą drugą kreskę, która 15. dnia stała się bardziej wyraźna, ale nadal nie była tak ciemna jak kreska testowa. Następnego dnia, czyli 16. dnia cyklu, znowu pojawiła się tylko jedna kreska.
W kolejnym cyklu sytuacja wygląda podobnie – na testach pojawiają się dwie kreski, ale żadna z nich nie jest tak intensywna jak kreska testowa.
Uważam, że mam owulację. Badanie progesteronu wykonane 5 dni po owulacji wykazało poziom 9. Wiem, że badanie powinno się zrobić 7 dni po owulacji, ale źle ją obliczyłam i poszłam za wcześnie.
Dodatkowo moje wykresy temperatury są dwufazowe, co wskazuje na owulację. Zastanawia mnie jednak, dlaczego druga kreska na testach owulacyjnych nigdy nie jest równie ciemna jak kreska testowa. Czy to oznacza, że pik LH jest zbyt słaby? A może testy wskazują wynik negatywny?
Jak to się przekłada na owulację? Wydaje mi się, że owulacja albo występuje, albo jej nie ma – czy w takim razie słabszy wynik testów może świadczyć o jakości owulacji?
To że tobie się wydaje, że masz owulację to nie znaczy, że ona występuje. Musisz sobie zrobić monitoring wtedy będziesz mieć 100% pewności
Sama jestem tego przykładem.
Byłam przekonana, że mam owulację wtedy, kiedy bolał mnie jajnik i miałam śluz płodny, a pęcherzyk potrafił urosnąć do rozmiarów 28mm i nie pękać wtedy kiedy mi się wydawało, tylko parę dni później.
Monitoring najlepszą sprawą ☺️2 lata starań o pierwszy cud 🧸
Ona 👱♀️
IO - wyleczona ✅
MUCH ✅
AMH - 0,86 (do powtórzenia)
HSG ✅
On 🧔🏻
ŻPN II/III ⁉️
Morfologia 2%
Plemniki 27mln/ml (norma >16)
DFI 25%
Ruch postępowy A+B= 17%
Ruchomych 24 %
Nieruchomych 75 %
Posiew ✅
Hormony ✅
Suplementy 01.25
Inseminacja 📌 -
Ssilvia wrote:Może komuś się przyda. Zrobiłam USG i pęcherzyki nie pękają dlatego pojawiają się dwie kreski ale słabe. Będę próbowała zbić nieco podwyższoną prolaktyne, być może ona jest tego przyczyną .
Przyczyn może być naprawdę dużo!
Na Twoim miejscu zrobiłabym sobie jeszcze ze dwa cykle z monitoringiem i zobaczyła jak się ma sprawa i drążyć temat, bo może jest tak, że nie pęka jeden na jakiś czas a może nie pękają co miesiąc i to jest już duży problem.2 lata starań o pierwszy cud 🧸
Ona 👱♀️
IO - wyleczona ✅
MUCH ✅
AMH - 0,86 (do powtórzenia)
HSG ✅
On 🧔🏻
ŻPN II/III ⁉️
Morfologia 2%
Plemniki 27mln/ml (norma >16)
DFI 25%
Ruch postępowy A+B= 17%
Ruchomych 24 %
Nieruchomych 75 %
Posiew ✅
Hormony ✅
Suplementy 01.25
Inseminacja 📌 -
Hej dziewczyny,
Pęcherzyki nie pękają, tylko się wchłaniają przed kolejnym cyklem. Może komuś się przyda moje doświadczenie: u mnie temperatura skacze i mam typowy dwufazowy cykl. Badanie progesteronu 7 dni po spodziewanej owulacji wykazało wartość ponad 10. Mam śluz płodny, a wszystko co miesiąc powtarza się tak samo. Program do wyznaczania owulacji wskazuje na 15. dzień cyklu, ale owulacji faktycznie nie ma 😐.
Monitoring okazał się konieczny. Jedyne rzeczy, które budziły moje wątpliwości, to nieco krótsza faza lutealna (około 10 dni) i bardzo powolny wzrost temperatury zamiast wyraźnego skoku.
Mój kolejny krok to Dostinex. Zaczęłam od 1/4 tabletki raz w tygodniu. Zobaczymy, czy problemem była lekko podwyższona prolaktyna. Jeżeli nie to szukam dalejWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia, 20:52
-