Testy owulacyjne - dziwne zjawisko?
-
Cześć! Dopiero zaczęłam przygodę z testami owulacyjnymi i jedyne, czego żałuję, to że nie mierzyłam przy tym temperatury. W 14 dniu cyklu test wyszedł jak dla mnie pozytywny. Miałam śluz płodny i szyjka macicy była wysoko/miękka/otwarta. Nie miałam natomiast bólu pleców i jajnika, który często mam przed i w trakcie owulacji. Stwierdziłam, że będę testować dalej.
W 19 dniu cyklu miałam taki szczyt, że kreska testowa była zdecydowanie ciemniejsza od kontrolnej. Do tego dzień przed zaczęły się bóle lędźwi i dzień po pozytywnym teście był też ból jajnika. Śluz miałam taki wodnisty, ale nadal delikatnie rozciągliwy. Szyjka macicy też była taka, jak normalnie podczas owulacji. Pomyślałam, że może w tym 14 dniu cyklu organizm próbował, ale nie uwolnił jajeczka i dopiero przy następnym pozytywnym teście tak się stało. Co mnie zastanawia i martwi.. dlaczego od tamtej pory mam cały czas testy owulacyjne pozytywne? I nie mówię, że dwie blade kreski i już pozytywny. Chodzi mi o rażące po oczach kreski 😕 Czy ktoś może mi powiedzieć co to może oznaczać? Miał tak ktoś? Z góry dziękuję za pomoc i odpowiedzi ❤️
Załączam też zdjęcia testów, bo łatwiej będzie jak zobaczycie na własne oczy 😅
https://zapodaj.net/plik-u5aBwt3iYc
https://zapodaj.net/plik-fGgAO9iajP
-
Generalnie to wygląda jakbyś miała pik dopiero właśnie w 19dc. Dziwne jest dla mnie to, że w 14 dc masz dwa testy, wklepane do apki po minucie i mają inne wartości, a przecież to ten sam pasek dziwne
-
Nowa_Ola wrote:Generalnie to wygląda jakbyś miała pik dopiero właśnie w 19dc. Dziwne jest dla mnie to, że w 14 dc masz dwa testy, wklepane do apki po minucie i mają inne wartości, a przecież to ten sam pasek dziwne
Dlatego właśnie wartościami aż tak się nie sugeruję, bo wystarczy, że będzie troszkę ciemniej/jaśniej czy zdjęcie zrobione pod innym kątem i już inny wynik 😌 Tak myślałam, że w 14 dc ta kreska jest jeszcze nie taka, jak powinna, więc testowałam dalej. Ostatecznie przyjęłam, że pik miałam w 19 dc, bo wtedy rzeczywiście było widać znaczną różnicę. A czy owulacja się odbyła… to się okaże Wczoraj po południu test już wyszedł negatywny, więc w końcu zaczyna spadać 🥹
Czyli nawet jeśli miałam tyle pozytywnych testów, to generalnie owulacja powinna była nastąpić 24-36 godzin po tym pierwszym piku? 🤔 -
Tak, w takim czasie powinna wystąpić. Co do robienia zdjęć w apce polecam robić wszystkie z lampą błyskową aparatu, wtedy zawsze masz takie samo światło gdy już jesteś w aparacie i klikasz foto, kliknij „turn on the flashlight” u dołu ekranu
-
Nowa_Ola wrote:Tak, w takim czasie powinna wystąpić. Co do robienia zdjęć w apce polecam robić wszystkie z lampą błyskową aparatu, wtedy zawsze masz takie samo światło gdy już jesteś w aparacie i klikasz foto, kliknij „turn on the flashlight” u dołu ekranu
A no właśnie teraz robię tylko z lampą, bo wtedy najlepiej wychodzą. Najlepsze jest to, że testy nadal wychodzą pozytywnie. Może tak się objawiać cykl bezowulacyjny? Już zgłupiałam. Myślałam, że ułatwią trochę życie, a tu jeszcze więcej komplikacji 😕 -
Malinowa92 wrote:A no właśnie teraz robię tylko z lampą, bo wtedy najlepiej wychodzą. Najlepsze jest to, że testy nadal wychodzą pozytywnie. Może tak się objawiać cykl bezowulacyjny? Już zgłupiałam. Myślałam, że ułatwią trochę życie, a tu jeszcze więcej komplikacji 😕
Kochana, nie rób już testów po piku, ponieważ one nie są w żaden sposób miarodajne - LH różnie spada u danej kobiety, w rożnym czasie. Ja miałam w czwartek w południe pik, wczoraj jeszcze dość mocne, a dziś już bladziochy. Nie powinno się robić testów po piku, żeby właśnie potem nie kombinować co i jak. Był pik i to się liczy. Testy owu nigdy jednak nie dadzą pewnosci co do owulacji. Może warto żebyś zbadała sobie progesteron 7dpo?Malinowa92 lubi tę wiadomość
-
Nowa_Ola wrote:Kochana, nie rób już testów po piku, ponieważ one nie są w żaden sposób miarodajne - LH różnie spada u danej kobiety, w rożnym czasie. Ja miałam w czwartek w południe pik, wczoraj jeszcze dość mocne, a dziś już bladziochy. Nie powinno się robić testów po piku, żeby właśnie potem nie kombinować co i jak. Był pik i to się liczy. Testy owu nigdy jednak nie dadzą pewnosci co do owulacji. Może warto żebyś zbadała sobie progesteron 7dpo?
Wiesz, najgorsze jest to, że jeszcze mam zapas testów i nie umiem się powstrzymać.. prawie jak z testami ciążowymi 😅 Teraz im bardziej pozytywny wychodzi, tym bardziej zaczynam się stresować. Żeby tak testy ciążowe wychodziły! Myślałam, że mam pik tego 14 dnia cyklu, ale naczytałam się różnych postów, gdzie dziewczyny pisały, że to może jeszcze nie być prawdziwy peak i lepiej nadal testować. Jak mi wyszedł ten kolejny, zdecydowanie pozytywny wzrost lh, to teraz jest mi trudno się powstrzymać. Boję się, że przegapię kolejny, wyższy pik. Cykle mam teoretycznie 30 dniowe, więc na chłopski rozum.. pik w np. 25 cyklu wydaje się niemożliwy. A progesteron chyba powinien wyjść wysoki, jeśli owulacja była, prawda? Dzisiaj teoretycznie jestem 5dpo, więc w poniedziałek mogłabym chyba zbadać.. boję się kolejnej porażki. W maju miałam ciąże biochemiczną i szczerze mówiąc, mam 25 lat i myślałam, że to będzie troszkę łatwiejsze. Dzisiaj rano zrobiłam z głupia test ciążowy.. nie wiem w sumie czemu, ale czasem mnie tak nachodzi. Negatywny. Niby coś tam widzę, ale przyjęłam zasadę, że dopóki nie widzę dwóch konkretnych kresek, to nie biorę tego pod uwagę. Nawet załączę Ci zdjęcie jako dowód 😅
https://zapodaj.net/plik-rf7BWQJbCJ
PS. Bardzo dziękuję za odpowiedzi i zainteresowanie! Czuję się trochę taka samotna (?), bo nie widziałam, żeby komuś tak wychodziło. Jeszcze raz dziękuję z całego serca 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2023, 20:56
-
Jaki cień jest, ale ta kreska taka dziwna 🤔 poczekaj jeszcze troszkę
Wiem co czujesz, bo sama w maju i w lipcu przeszłam ciążę biochemiczną. Miałam piękne, różowe kreski a przyszło krwawienie. Okazało się, że mam właśnie za niski progesteron, aby zarodek mógł się zagnieździć. Zarówno w czerwcu jak i teraz, w sierpniu, po cb, moje owulacje są późno. Mam cykle również 30 dni i owulację miałam dopiero wczoraj (potwierdzone monitoringiem), a jestem dziś w 21 dniu cyklu! Pomimo monitoringu i tak robiłam testy owulacyjne, bo jestem ich fanką i mam na ich punkcie lekkiego świra 😂 i pik miałam w czwartek w południe, dziś testy już bladziutkie. Testy owulacyjne uzależniają, to jest pewne 😂 my również w tym cyklu zastosowaliśmy zasadę, żeby kochać się co dwa dni przez tydzień. Mam nadzieję, że za 12 dni zobaczę swoje ⏸️, a zanim to się stanie to pogratuluję takich Tobie ☺️
Wpadnij też na wątek miesięczny w dziale „starając się ogólnie”, tam są różne rozkminy testowe 😎 -
Nowa_Ola wrote:Jaki cień jest, ale ta kreska taka dziwna 🤔 poczekaj jeszcze troszkę
Wiem co czujesz, bo sama w maju i w lipcu przeszłam ciążę biochemiczną. Miałam piękne, różowe kreski a przyszło krwawienie. Okazało się, że mam właśnie za niski progesteron, aby zarodek mógł się zagnieździć. Zarówno w czerwcu jak i teraz, w sierpniu, po cb, moje owulacje są późno. Mam cykle również 30 dni i owulację miałam dopiero wczoraj (potwierdzone monitoringiem), a jestem dziś w 21 dniu cyklu! Pomimo monitoringu i tak robiłam testy owulacyjne, bo jestem ich fanką i mam na ich punkcie lekkiego świra 😂 i pik miałam w czwartek w południe, dziś testy już bladziutkie. Testy owulacyjne uzależniają, to jest pewne 😂 my również w tym cyklu zastosowaliśmy zasadę, żeby kochać się co dwa dni przez tydzień. Mam nadzieję, że za 12 dni zobaczę swoje ⏸️, a zanim to się stanie to pogratuluję takich Tobie ☺️
Wpadnij też na wątek miesięczny w dziale „starając się ogólnie”, tam są różne rozkminy testowe 😎
Bardzo mi przykro A jak Ci wyszło, że masz za niski progesteron? Pewnie dostałaś skierowanie na badania? Trzymam mocno za Ciebie kciuki! Proszę, dawaj znać na bieżąco, jak u Ciebie sytuacja ❤️ Wychodzi na to, że rzeczywiście owulację miałam w 20 dniu cyklu (dziś jestem 9dpo), więc myślę, że to nie jest tak znowu późno! A ile się naczytałam! Stracha miałam strasznego, że to bardzo późna owulacja, ale dużo dziewczyn właśnie tak miało i donosiły do końca zdrowe dzieciątka.
Kochana! Ale jakiego mam newsa… wykrakałaś z tymi gratulacjami 😅 Okazało się, że tamten test źle wykonałam, bo za długo go trzymałam. Ale… dziś zrobiłam 3 i wszędzie taki sam wynik.. chyba jestem w ciąży!! 😭🥹 Teraz tylko beta, ale mam nadzieję, że to będzie tylko formalność 🤞🏻
https://zapodaj.net/plik-XyHi4kgo01
Normalnie płaczę. Boję się cholernie, ale mam nadzieję, że beta będzie ładnie przyrastać i serduszko pięknie bić 🥹
Nowa_Ola lubi tę wiadomość
-
Malinowa92 wrote:Bardzo mi przykro A jak Ci wyszło, że masz za niski progesteron? Pewnie dostałaś skierowanie na badania? Trzymam mocno za Ciebie kciuki! Proszę, dawaj znać na bieżąco, jak u Ciebie sytuacja ❤️ Wychodzi na to, że rzeczywiście owulację miałam w 20 dniu cyklu (dziś jestem 9dpo), więc myślę, że to nie jest tak znowu późno! A ile się naczytałam! Stracha miałam strasznego, że to bardzo późna owulacja, ale dużo dziewczyn właśnie tak miało i donosiły do końca zdrowe dzieciątka.
Kochana! Ale jakiego mam newsa… wykrakałaś z tymi gratulacjami 😅 Okazało się, że tamten test źle wykonałam, bo za długo go trzymałam. Ale… dziś zrobiłam 3 i wszędzie taki sam wynik.. chyba jestem w ciąży!! 😭🥹 Teraz tylko beta, ale mam nadzieję, że to będzie tylko formalność 🤞🏻
https://zapodaj.net/plik-XyHi4kgo01
Normalnie płaczę. Boję się cholernie, ale mam nadzieję, że beta będzie ładnie przyrastać i serduszko pięknie bić 🥹
Cudownie, gratuluję Ci z całego serduszka! 💕 teraz tylko śmigaj na betę i dbaj o siebie widzisz, miałam rację 😎
U mnie ten progesteron wyszedł za niski przy tym lipcowym biochemie, robiąc betę miałam proga na poziomie 5, na co lekarz stwierdził, że nie było szans utrzymać z tak niskim progiem i dał mi tabletki. Dziś jestem 5dpo, od dwóch dni łykam 400 mg proga dziennie i mam taki helikopter, że nie pytaj 😂 oby i dla mnie okazał się to byc szczęśliwy cykl 🤞 a miałaś jakieś objawy? -