Wyznaczanie dni płodnych i owulacji
-
nick nieaktualnyObliczanie nie jest za dobrym pomysłem.. nawet na podstawie dokładnych obserwacji, mierzenia tempki, testów owulacyjnych i regularnych cykli przez kilka miesięcy pewności nie ma nigdy.. Nawet ostatnio na monitoringu gin nie stwierdził mi owulki, ale stwierdził, że miał już taką pacjentkę ostatnio i wróciła w ciąży zaraz... więc obserwuj śluz, zgodnie z kalendarzem i rób wykres, rób notatki i po jakimś czasie wyciągniesz wnioski odnośnie twojego cyklu i uda się wtedy określić zakres dni płodnych. Możesz się wspomóc testami owulacyjnymi.
Anka83 lubi tę wiadomość
-
Dzięki za odpowiedź No właśnie planuję zacząć sprawdzać za pomocą testów owulacyjnych. Obserwowałam śluz, próbowałam wyznaczyć owulację i dni płodne za pomocą różnych kalkulatorów i kilka razy niby wyznaczyłam te dni, ale niestety z marnym skutkiem...Mam córcie,niedawno skończyła 4 latka i kiedy z mężem staraliśmy się o nią, udało się praktycznie za pierwszym razem. A teraz jakoś ciężko to idzie...
-
nick nieaktualnyAnka83 wrote:Dzięki za odpowiedź No właśnie planuję zacząć sprawdzać za pomocą testów owulacyjnych. Obserwowałam śluz, próbowałam wyznaczyć owulację i dni płodne za pomocą różnych kalkulatorów i kilka razy niby wyznaczyłam te dni, ale niestety z marnym skutkiem...Mam córcie,niedawno skończyła 4 latka i kiedy z mężem staraliśmy się o nią, udało się praktycznie za pierwszym razem. A teraz jakoś ciężko to idzie...
Te kalkulatory to wiesz.. takie uproszczenie dość znaczne. Spróbuj z testami, to metoda dla mniej zdyscyplinowanych - u mnie się lepiej sprawdza Chociaż efektów nie ma, ale to bardziej złożona sprawa. Pamiętaj tylko, że test to zapowiedź owulacji, a niej potwierdzenie. Potwierdzeniem jest ciąża Jakbyś dała radę przy okazji mierzyć temp. albo wpisywać obserwacje śluzu to miałabyś większe prawdopodobieństwo wycelowania. Nie stresujcie się, na pewno się udaAnka83 lubi tę wiadomość
-
Dzięki za miłe słowa:-) Z tymi kalkulatorami, to zdaję sobie sprawę, że nie do końca są wiarygodne. Śluz obserwowałam, kłucie w jajniku było, a jednak nie udało się. Z tym mierzeniem temperatury, to u mnie kiepsko:-> Chyba zdecyduje się na testy owulacyjne:-)
-