Aktywność fizyczna a czekanie na testowanie
-
Hej dziewczyny. Mam taki wyimaginowany troszkę problem. Otóż z małżem zaczęliśmy chodząc sobie na basen dla relaksu, ale biorąc pod uwagę że się staramy zaczynam się schizować. Pewnie gdzieś taki wątek był, więc jeśli tak to przepraszam za zaśmiecanie forum, ale tak nabrałam na głowę różnych dziwnych myśli, że aż postanowiłam napisać.
Czy w drugiej fazie po owu kiedy czekamy na wyniki przytulanka można spokojnie uprawiać sporty. Oczywiście nie chodzi mi o jakieś podnoszenie ciężarów czy crossfit. Ale pływanie, rower, prace w ogrodzie itp. Jestem przewrażliwiona i boję się że jeżeli fasolka zaskoczyła to coś się stanie i przez to nie wiem, nie zagnieździ się czy coś.k91 lubi tę wiadomość
-
Mam zamiar od przyszłego tygodnia też zacząć ćwiczyć (fitnes, siłownia) i sama się nad tym zastanawiam. Nie dlatego, że panikuję, ale mam siedzącą pracę, dojazd samochodem 20 km i moje hobby też jest siedzące - jednym słowem zapuściłam się i moje mięśnie są słabe i trochę obrosły w tłuszcz. Chętnie pozna też na to odpowiedź jeśli ktoś wie
-
Hej dziewczyny Mogę tylko powiedzieć ze swojego doświadczenia, że ja też raczej prowadziłam kanapowy styl życia. Prawie rok staraliśmy się o dziecko w tym kilka miesięcy na stymulacji hormonalnej. Od maja zaczęliśmy jeździć na rowerze ale nie były to jakieś ogromne trasy (5 min rowerem do pracy) jakaś krótka przejażdżka w weekend. 3 grudnia 2016 postanowiliśmy pojechać trasę ok 20-22 km (więc jak dla mojego lenia ogromna trasa ) a 5 grudnia zobaczyłam II kreski na teście. W międzyczasie zdarzyło się również iść na basen i o ile nie macie tendencji do łapania infekcji po basenie to raczej nic nie powinno zaszkodzić. Należy tylko pamiętać, że lepiej darować sobie saunę czy baseny termalne.
-
Kakariki, ooo widzisz a na saunę miałam chodzić. Mój kanapowy styl życia zaczął mi przeszkadzać. Cały czas zwlekałam z ćwiczeniami, bo myślałam, że ten cykl to będzie ten, a potem następny i następny. Teraz powiedziałam : Dosyć! Nie mogę patrzeć na te swoje dodatkowe 10kg. Zaczęłam grubnąć jak przestałam palić i teraz trzeba to zrzucić bez powrotu do nałogu
hura2017, k91 lubią tę wiadomość
-
KateHawke wrote:Kakariki, ooo widzisz a na saunę miałam chodzić. Mój kanapowy styl życia zaczął mi przeszkadzać. Cały czas zwlekałam z ćwiczeniami, bo myślałam, że ten cykl to będzie ten, a potem następny i następny. Teraz powiedziałam : Dosyć! Nie mogę patrzeć na te swoje dodatkowe 10kg. Zaczęłam grubnąć jak przestałam palić i teraz trzeba to zrzucić bez powrotu do nałogu
Kokardki, spokojnej ciąży:) i dzięki za swoje doświadczenieKateHawke lubi tę wiadomość
-
KateHawke wrote:Kakariki, ooo widzisz a na saunę miałam chodzić. Mój kanapowy styl życia zaczął mi przeszkadzać. Cały czas zwlekałam z ćwiczeniami, bo myślałam, że ten cykl to będzie ten, a potem następny i następny. Teraz powiedziałam : Dosyć! Nie mogę patrzeć na te swoje dodatkowe 10kg. Zaczęłam grubnąć jak przestałam palić i teraz trzeba to zrzucić bez powrotu do nałogu
co ma być to będzie... tak to za rok z tymi staraniami będę miała już 20 kg do zrzucenia.Missjust, KateHawke lubią tę wiadomość
Tomasz 09.2018
MTHFR A1298C-hetero, PAI-1 4G -hetero, IO
Morfologia nasienia 2% w 2017
staranie o 2 dziecko od 2019 i nadal nic
Morfologia nasienia 0% w 2022r -
dziewczyny, moim zdaniem taka umiarkowana aktywność fizyczna jest wręcz wskazana rozumiem Wasze obawy bo sama się nad tym kiedyś zastanawiałam, ale teraz wiem że nie można popadać w paranoję. Ja, podobnie jak Kakariki, w pierwszą ciążę zaszłam tuż po takiej konkretnej przejażdżce rowerowej, gdzie umęczyłam się mega bo rok czasu na rower nie wsiadałam i ogólnie też raczej kanapowy styl życia. Także wynika nam tu że jazda na rowerze sprzyja zachodzeniu w ciążę!!! Dobrze że wiosna nam się robi piękna to trzeba będzie wskakiwać na rowerki!
Missjust, KateHawke lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny Ja w ogóle nie nastawiałam się, że w tym szczęśliwym cyklu się uda. Tak na marginesie mieszkam na 3 piętrze w ogromnie wysokiej kamienicy i codziennie rowerek na to 3 pięto musiałam zatachać, więc chyba to był większy wysiłek niż ta przejażdżka. Podeszłam do tego wszystkiego zdroworozsądkowo, że jak coś ma się stać na tak wczesnym etapie to i tak się stanie. Ale jak się dowiedziałam o II kreskach tak już ani razu do tej pory nie wsiadłam na rower, co by nie kusić złego. Z resztą 3 pierwsze miesiące to był koszmar ale teraz miło się to wspomina. Teraz już spacerki uskuteczniam i może uda mi się przemóc do jakiejś gimnastyki
Także dziewczyny trzymam za Was ogromnie kciuki i życzę abyście szybciutko zobaczyły II kreski.KateHawke lubi tę wiadomość
-
hey Dziewczyny, tez uważam ze umiarkowana aktywnosć jest nawet wskazana. Ciało lepiej dotlenione. w pierwszym cyklu stram się biegać co drugi dzien a po ovu duzo spaceruje i rower oczywiście. Warto zadbać o dotlenienie komórek, bo przecież dzieki temu żyjemy dłużej i jestesmy bardziej płodne ))
Ja również rzuciłam palenie pare meisiecy temu i pare kg przybyło, więc nie można pozwolić tłuszczykowi się rozrastać. Pozdrowienia dla wszytskich staraczek którym udało się rzucić ten okropny nałóg.KateHawke lubi tę wiadomość
-
dokładnie, komórki są wtedy lepiej dotlenione, co zdecydowanie sprzyja zapłodnieniu. Ja podobne wątpliwości miałam odnoście współżycia w drugiej fazie cyklu, czy to może nie utrudni zagnieżdżenia, zwłaszcza orgazm, no bo to przecież skurcze... Ale też myślę że nie ma co schizować, jak z zapłodnioną komóreczką jest wszystko ok to się dobrze zagnieździ niezależnie od orgazmów, ćwiczeń itp...
KateHawke, Missjust, hura2017 lubią tę wiadomość
-
Hej, to jako założycielka wątku mogę Wam odpowiedzieć Nic się nie stało, pływałam i pracowałam w ogrodzie bez ograniczeń. Jestem w ciąży i wygląda, że wszystko jest ok Co prawda na basen na razie nie chodzę, ale to tylko dlatego, że miałam wypadek na święta, poparzyłam nogę wrzątkiem i czekam aż się zagoi i wtedy zdecydowanie wracam na basen, bo strasznie mi brakuje ruchu!
KateHawke, magdis, Illą lubią tę wiadomość
-