Ból jajnika przeciwnego, w którym była owulacja
-
Cześć dziewczyny.
3 dni do testowania po pierwszym IUI, a ja od dwóch dni czuję silny ból jajnika po lewej stronie, gdzie owulacja była po prawej stronie.
Raczej należę do osób nie stekajacych z powodu małego bólu, ale ten jest dość nasilony i po przeciwnej stronie ;(
Czy wy też tak macie ? -
Mam juz z 7 testow za soba, ostatni dzis Wszystkie pozytywne. Bylam u ginekologa z tym, ale powiedzial tyle ile ci napisalam. Pecherzyka nie widzi, ale jest cialko zolte, chyba, ze to torbiel. U mnie ciaze widac na 100% w 8 tyg, a teraz przypadalby 4/5. Ide robic w poniedzialek bete
KaśkaKwa lubi tę wiadomość
-
sara9555 wrote:Mam juz z 7 testow za soba, ostatni dzis Wszystkie pozytywne. Bylam u ginekologa z tym, ale powiedzial tyle ile ci napisalam. Pecherzyka nie widzi, ale jest cialko zolte, chyba, ze to torbiel. U mnie ciaze widac na 100% w 8 tyg, a teraz przypadalby 4/5. Ide robic w poniedzialek bete
Aha nie zrozumiałam. Pewnie jeszcze za wcześnie. Trzymam kciuki za betę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2017, 22:41
sara9555 lubi tę wiadomość
-
sara9555 wrote:Informuję, że to niczego nie musi zwiastować. Wczoraj śluz zabarwiony na różowo (pierwszy raz takie cóś miałam), a dziś okres.. Dziś jest 5 dzień po spodziewanym
Sara dlatego pytałam sie czy testy ciemnieja...jezeli były ciagle takiej samej barwy to absolutnie nic nie zwiastuje.Pozatym ten test,który dodałaś to nie był nawet blazioch.ewidentnie nie było zadnego zabarwienia na kresce,piszesz,ze zrobiłas multum testów,ale nie potrafisz ich za bardzo interpretować.Powinnas wiedziec,że kreska powinna być zabarwiona na kolor różowy.Inne cieniutkie kreseczki kolory ciemnego/granatowego czasem powstają pod wpływem reakcji chemicznych w miejscu gdzie miała być kreska testowa.wiem o czym piszę,bo swojego czasu robiłam multum testów,poczawszy od elektronicznych(które oczywiscie otwierałam i wmawiałam sobie pozytywy gdzie w elektronocnych zawsze sa dwie kreski)kończywszy na najróżniejszych.Także nastepnym razem luz,niemusisz zakładać kilka tematów związanych z ty samym powodzenia -
Paulinucha87 wrote:Sara dlatego pytałam sie czy testy ciemnieja...jezeli były ciagle takiej samej barwy to absolutnie nic nie zwiastuje.Pozatym ten test,który dodałaś to nie był nawet blazioch.ewidentnie nie było zadnego zabarwienia na kresce,piszesz,ze zrobiłas multum testów,ale nie potrafisz ich za bardzo interpretować.Powinnas wiedziec,że kreska powinna być zabarwiona na kolor różowy.Inne cieniutkie kreseczki kolory ciemnego/granatowego czasem powstają pod wpływem reakcji chemicznych w miejscu gdzie miała być kreska testowa.wiem o czym piszę,bo swojego czasu robiłam multum testów,poczawszy od elektronicznych(które oczywiscie otwierałam i wmawiałam sobie pozytywy gdzie w elektronocnych zawsze sa dwie kreski)kończywszy na najróżniejszych.Także nastepnym razem luz,niemusisz zakładać kilka tematów związanych z ty samym powodzenia
Kreska na tescie tym pierwszym jest wyrazna, czerwona i moge ci ja nawet przeslac zdjecie bo ja dalej tam mam. Reszta byla blada. A tamte co dodalam to byly bladziochy i byly widoczne, a ze nie widac na zdjeciu to juz trudnoWiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 10:13
-
Ja też tak miałam, jeśli chodzi o tytuł tematu. Zawsze ból lewego jajnika i ciągnięcia lewego, czasem prawy coś "zapuka", ale rzadko i niewielkiego nasilenia.
Kiedyś miałam mocne bóle owulacyjne, które zawsze monitoring to potwierdzał. Raz po lewym bólu jajnika aż się skręcałam (owulacja), następnego dnia byłam na monitoringu. Kiedy lekarz pytał co tam, odpowiedziałam jak prawie zawsze - dzień wcześniej owulacja z lewego. USG potwierdziło owulacje, z tą różnicą, że owulacja była z prawego... z tego cyklu później okazało się, że jestem w ciąży
Nie wiem czy u mnie nie ma wpływu na to wcześniej przebyta laparoskopia, już w szpitalu lewa strona bolała baaaardzo, nie mogłam ruszać nogą, odczucie tak, jakby były przecięte mięśnie/nerwy (oczywiście, nic takiego się nie stało). Dziś mija ponad 6 lat od laparoskopii a lewa strona ciągle ciągnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 12:45
-
nick nieaktualny
-
To i ja potwierdzę to co dziewczyny wcześniej na pisały, od kilku miesięcy co cykl czuję prawy jajnik, większosć monitoringów, które miałam z reguły też potwierdzały owu z prawego, a w tym cyklu mimo, że czuję prawy USG potwierdziło pęcherzyk na lewym. Już się martwiłam, że lewy w ogóle nie jest aktywny.
-
Ja mam ciągle ból prawego jajnika, co drugi dzień, czasem tydzień przerwy, a po tym trzy dni bólu. Różnie. Miałam w sierpniu pękniętą torbiel, ale ból nie ustał. Lekarze niestety nie są w stanie powiedzieć, dlaczego mnie boli, ponieważ na USG absolutnie nic nie widać. Wszystko wygląda bardzo ładnie.
Nigdy nie miałam żadnej operacji/zabiegu, ale mówią że przydałaby mi się laparoskopia, żeby mogli dokładnie obejrzeć, co tam się dzieje. Do dupy z tym wszystkim.
Nie lubimy się z moim organizmem.KaśkaKwa lubi tę wiadomość
-
AnnaManna wrote:Ja mam ciągle ból prawego jajnika, co drugi dzień, czasem tydzień przerwy, a po tym trzy dni bólu. Różnie. Miałam w sierpniu pękniętą torbiel, ale ból nie ustał. Lekarze niestety nie są w stanie powiedzieć, dlaczego mnie boli, ponieważ na USG absolutnie nic nie widać. Wszystko wygląda bardzo ładnie.
Nigdy nie miałam żadnej operacji/zabiegu, ale mówią że przydałaby mi się laparoskopia, żeby mogli dokładnie obejrzeć, co tam się dzieje. Do dupy z tym wszystkim.
Nie lubimy się z moim organizmem.
Ja też miałam torbielke we wrześniu 8 cm wchłonęła się po anty, muszę sprawdzić w którym jajniku ona była, bo może faktycznie to z nią jakieś powiązania. Jak teraz pomyślę to faktycznie ten lewy mnie boli często nawet teraz podczas @. -