Brak okresu - negatywna beta
-
Cześć dziewczynki.
Może zacznę od tego, że staramy się o dzidziusia już pół roku i od tego czasu pierwszy raz spóźnia mi się tak okres, cykle mam nieregularne, bo od 28 do max 32 dni. Teraz jest już 39 dzień. Testy robiłam w 35 dniu, gdzie jeden siusiany wyszedł negatywny, drugi pokazał bladą drugą kreskę, ale musiałam się przyjrzeć. Poszłam też tego dnia na betę, która wyszła niestety równa 0. Wiadomo, zrobiło się przykro, ale wzięłam się w garść i zaczęłam czekać na okres. Natomiast, od ok dwóch tygodni męczy mnie lekka '' jelitówka '', codziennie mdłości, bóle krzyża, głowy, senność, wilczy apetyt i nagle brak apetytu. Poszłam z tymi objawami do lekarza internisty, bo zaczęłam się z tym już męczyć, powiedziałam również o spóźniającej się miesiączce i o wykluczeniu ciąży, to lekarz jednak stwierdził, żebym powtórzyła betę za kilka dni, bo jemu to pachnie ciążą.. Sama nie wiem co o tym myśleć, do ginekologa umówiona jestem za tydzień, a do tego czasu jak nie dostanę okresu to chyba oszaleję. Bo z jednej strony ta negatywna beta, a z drugiej cień nadziei, zwłaszcza, że mam podwójną macicę i chciałabym dowiedzieć się jak najwcześniej o ew ciąży, żeby szybko być pod opieką lekarza..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2018, 10:52
-
Myślę, że spokojnie możesz zrobić betę dziś lub jutro, skoro robiłaś 4 dni temu. Może jeszcze było przed zagnieżdżeniem jak robiłaś poprzednio. Nie nakręcaj się, co ma być to będzie, ale wiesz, dopóki nie ma okresu, jest nadzieja . Dobrze, że masz gina za tydzień, przez ten czas beta powinna rozjaśnić coś.
Nathaliee lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za odzew dziewczynki. Zawsze to wsparcie. Na pewno powtórzę betę, ale nie napalam się już aż tak, przynajmniej stara m się ) Na razie nie zanosi się na okres, więc miesza mi to w głowie. Najdziwniejsze jest dla mnie to, że przed datą planowanego okresu miałam bardziej napuchnięte piersi, bolały tak jak zawsze za każdym razem. Dlatego też byłam pewna, że zaraz okres, a teraz piersi stały się tak jak po odbytym okresie, nie bolą, ani nie są powiększone. Dziwna sprawa. No ale w ciągu kilku dni wszystko się wyjaśni.
A Wy staracie się o dzidzię? Na jakim jesteście etapie? -
Ja teraz od niedawna, od listopada tak "bardziej". Wcześniej w lipcu poroniłam. A dwie wcześniejsze ciąże donosiłam szczęśliwie. Z drugą udało się w trzecim cyklu, ale o pierwszą córkę się trzy lata staraliśmy. Teraz jestem na etapie, że chyba mi się organizm zbuntował jak przed pierwszą córką, robię po kolei badania, pomalutku. To co, jutro betka z samego rana? Sikałaś dziś w test ?
Nathaliee lubi tę wiadomość
-
Ja już szaleję po 6 miesiącach, a co dopiero po trzech latach! Podziwiam kochana, ale ważne, że się udało i urodziłaś zdrowe córeczki. Mówi się, że lepiej nie myśleć o tym tak intensywnie, tylko działać Tak jak mój mówi '' nie stresuj się, bo Ci kortyzol podskoczy ''. Ale w praktyce jest inaczej, sama wiesz na pewno. W końcu się uda! Dobrze, że trafiłam do dobrego lekarza, to czuję się trochę bezpieczniej. Jutro rano zrobię test z apteki jeszcze raz, zobaczę co wyjdzie i jeśli będzie ciut szans, to tego samego dnia betka, albo w poniedziałek. Mój jest nakręcony bardziej ode mnie, ja mam mieszane uczucia, no ale trzeba sprawdzić
golonat lubi tę wiadomość
-
Hej - jakby co cykle 28-32 kompletnie nie są nieregularne, tylko raczej SUPER regularne
zrób betę jeszcze raz - trzymam kciuki!
Nathaliee lubi tę wiadomość
staramy się już ponad 2 lata - udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
Zawsze myślałam, że są właśnie nieregularne, bo raz tak okres przychodził, raz tak hihi. Jeśli licząc cykle 28 dniowe, to już 16 dzień spóźnienia, nie miałam tak nigdy. No ale niestety to nie ciąża jednak, zrobiłam dzisiaj testy siusiane i ani cienia drugiej kreski, więc stwierdziłam, że nie ma sensu robić bety. Mega przykro się zrobiło, ale trzeba walczyć dalej. We wtorek mam wizytę u gina(chyba, że dostanę okres wcześniej). Niech Pan doktor podejmie jakieś działania. Dziewczyny, a powiedzcie mi, jak po dłuższym czasie próby zajścia w ciąże były nieudane, to jakie działania podejmowałyście, jak Was lekarz pokierował? W sensie czy jakieś konkretne badania np. hsg? Bo jestem ciekawa czy to tylko moja podwójna macica jest problemem (i pewnie też stres) czy coś jeszcze o czym nie wiem. Ciekawe
-
Napisz na watku z comiesiecznym testowaniem, tam siedzi większość dziewczyn i są te wszystkie informa je
staramy się już ponad 2 lata - udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
U mnie po roku lekarka pozlecała badania, zaczęła od tych wszystkich "krwiowych" i sprawdzała niby na usg, co jest (owu nie było). Po dwóch latach bromergonu i duphastonu (wyszła mi prolaktyna za wysoka i niski progesteron) dostałam skierowanie na badanie rezerwy jajnikowej (jak teraz myślę, że trzy lata zmarnowałam zanim jakąś sensowną diagnostykę moja ówczesna lekarka postanowiła wdrożyć, to mnie szlag trafia), ale badania nie doczekałam, bo zaszłam w ciążę (a na ostatniej wizycie lekarka powiedziała, po tych usg, że "bardzo jej przykro, ale z pustego to i Salomon nie naleje" - no ale jednak "nalał" )
-
O, to ciekawe. Ale na szczęście w końcu się udało! A prolaktyna była powyżej normy? Ja mam w normie, ale mogłaby być niższa, lekarz zalecił powtórzyć badanie, bo tamte robiłam z pół roku temu i wtedy ewentualnie przepisze mi jakieś tabletki. Udało mi się załapać z wcześniejszym terminem do gina i słuchajcie dziewczyny, pierwszy raz tak cykl mi się przesunął, na usg wszystko w porządku, okazało się, że jestem świeżo po owulacji DOPIERO.. A okres za ok 2tyg. Więc dzisiaj działamy.
-