Fasoleczko moja miła obyś w końcu się zjawila :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja przyjechałam do Londynu ze 3 lata temu z myślą żeby być jeżdżącą opiekunką. W planach miałam studia medyczne i chciałam zobaczyć czy to coś dla mnie praca z chorymi czy nie. Bo jedne studia juz skończyłam z ochrony środowiska a praca mnie w tym kierunku nie pociagala.
Ni wiec pracuwalam w Kingston Upon Thames 6 dni w tygodniu jeżdżąc samochodem od 7 rano do 21:30 za jakieś 450£ tygodniowo. Po odjeciu kosztów samochodu mieszkania itp zostawało mi 100£. Wiec po 10 tyg wróciłam do polski ludzie byli przemili i super doświadczenie ale za duży wyzysk.
A z tym gościem poznałam się na moim pierwszym interview w Londynie. I czekałam rok aż przyjmie mnie do pracy. Na live in. W planach było dołożenie pieniędzy na studia i powrót do polski. Koszty prawie r żadne tak ze spokojnie te 200£ tyg mogłam odkładać i wyjeżdżać do polski i pomagać znajomym itp. Jest bardzo normalnie. Bardzo czysto ( sprzątam codziennie:-) ciepło (w porównaniu do innych mieszkań to naprawdę rzadkość ze nie śmierdzi nie ma grzyba i się nie lepi) mam go już dosyć bo charaktery mamy różne. On się naprawdę niczym nie interesuje i to jest strasznie męczące. Poza tym jest ok.
No ale na studia się nie dostałam rozpadł mi się związek po 12 latach a tu w Londynie udało mi się przedłużyć umowę o rok.
No i poznałam mojego m.. i wszystko się zmieniło. Zczyscilismy z radoscia nasze konta wiec planujemy nad jakimś nowym życiem gdzieś razem. Mamy projekt w polsce związany z moja ochrona środowiska. Energetyczne ekologiczny ale to zależy czy znajdziemy partnerów do współpracy. No a w tym tygodniu chce się pobawić na giełdzie i zobaczę jak mi pójdzie. Znajomi robią niewielki profit 70-100£ dziennie czasem stratę. Jak by mi się udało to na chleb w polsce by było. Tesknie za dziadkami w polsce. Wiec chce tam wrócić jak najszybciej.
O i tak w skrócie u mnie. A u Was? Jak sobie radzicie w dwóch słowach? -
nick nieaktualnyNiepokorna, dzięki że pytasz u mnie spoko - jeśli mój stan by porównać do sinusoidy to teraz jestem na samym szczycie - od piątku wprost tryska humorem.
co mnie trochę zaczyna niepokoić, bo jakieś to trochę podejrzane
w piątek byłam na monitoringu- pecherzyk pęknięty. Z moich analiz wynika, ze w piątek w godzinach przedpołudniowych była owulacja bo w czwartek i jeszcze w pt rano czułam ciągnięcie I uczucie balonika w prawym jajniku. A po południu już był pęknięty.
co prawda nie było za dużo, ale za to w odpowiednim czasie, więc chociaż tyle dobrego.
She, jak tam się czujesz? odpoczelas przez weekend?
Amore, 450 tygodniowo to wcale nie tak mało - ale pewnie te dojazdy sporo kosztowały.
podziwiam Cię za tą opiekę nad starszymi - ja opiekowalam się kiedyś pół dnia taka starsza Panią, w zastępstwie. jednym słowem to nie dla mnie... tylko doła miałam przez kilka dni, ze starość jest taka straszna
powodzenia na giełdzie - to poważna sprawa, co?
tak w ogóle to Londyn jest super Mam do niego ogromny sentyment, siedziałam tam prawie rok, kilka lat temu
...tak w ogóle to brakuje tu nam na wątku "świeżej krwi" dziewczyny nas czytające, a ukrywajace się (na pewno takie są) - pokażcie się!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2016, 16:57
-
Opieka była spoko. Ci starsi anglicy są tak przecudni ze praca z nimi to sama przyjemność. Serio. A też nie było nudno bo u każdego spędzałam od 15 do 45min. Tyle że ten samochód wynajem paliwo mandaty tak tak 2 w każdym miesiącu po 60£ a uszkodzony samochód tak tak 160£ wymiana przedniego zderzaka z lampą także za to co z siebie dawałam za 100£ na koncie to nie dla mnie. Wtedy zależało mi oszczędzić jak najwięcej a nie się wykończyć czy dotrwac do pierwszego.
Z giełda plany są poważne. trochę się poce myśląc o wrzuceniu tam oszczednosci no ale ludzie tak robią i żyją wiec zobaczymy.
-
Hej dziewczyny! Mu pozostało tylko czekanie na @. Coś czuję, że znów się nie udało. Mówi się trudno i walczymy dalej.
dziś nasza 2 rocznica ślubu raczej nie ma opcji , żebyśmy się gdzieś razem wybrali, mężulek pracuje do późna. Pewnie coś ugotuje dziś, świece i winko , no wiecie te sprawy
w czwartek jedziemy do rodziców, najpierw moi kilka dni później teście. tu zostaniemy trochę dłużej bo mój ma tam trochę roboty. Nie jest to może normalny urlop ale cieszę się, że odpoczniemy psychicznie od normalnej pracy może nie będziemy tyle myśleć o staraniach itd.
-
Amore
W takim razie szacun dla Ciebie. Jestem pod wrażeniem. Trzeba mieć naprawdę wielkie serce by pracować w takim zawodzie, jak Twój.
PS: Wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek. Wyślę Ci wtedy wiadomość prywatną
Monika
Ogromnie się cieszę, że masz dobry humor i niezależnie od tego, czy to dziwne, czy nie ten stan masz zachować
Niczym się nie martw. Ważne, że było, a nie ważne jak dużo
Świeża krew ha ha Ale racja... przydały by się jakieś nowe staraczki
akilegna
Tobie również dobrego dnia :*
Ja wczoraj przeżyłam ciężki dzień, bo moja córka była po raz pierwszy szczepiona. Po samym kłuciu popłakała chwilkę, a potem zasnęła. Ale po powrocie z zakupów widać było, że rozbolał ją brzuch i tak płakała, że nie można było jej uspokoić. Płakała bite 2 godziny. Nawet rozebrałam ją i siebie do nagusa by pokangurować, ale tak się nadymała, że aż była cała sina i aż się na mnie zsiusiała. Mówię Wam... koszmar. I cały dzień było mi źle, bo widziałam, że jest zupełnie inna... smutna, przygaszona, zupełnie nie ona... Ale dzisiaj już jest taka, jak zawsze – radosna -
Thx
Niepokorna ja to bym zawału dostała bardzo się ciesze ze juz po i mała dobrze się czuje..
Akilegna oby przeczucia Cię myliły tule i myślę o Tobie
She mam nadzieje ze leniuchujesz gdzieś w cieniu na lezaku..
Monika to bardzo dobre wieści trzymam kciuki za 2 tyg ))
-
Pewnie przez najbliższe 2 tygodnie mało będę do Was zaglądała i mało się wypowiadała, bo dzisiaj wieczorem przylatują do Julii obie babcie z Polski. Zostają aż do 1 maja także będzie bardzo rodzinnie Także w razie czego pamiętajcie o mnie i do spisania
Amore, Monika*** lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jak to jest czy ta owulacja jest 14 dni wstecz od pierwszego dnia kolejnego cyklu? Bo jak tak liczę to wychodzi mi ze ani razu nie miałam w tym dniu. Zawsze dzień przed lub dzień po. Może tu mój błąd. I lepiej codziennie ? Dzisiaj 12dc
-
Amore to nie tak , że 14 dni itd. Każda kobieta ma określoną długość swojej fazy lutealnej, czyli ilość dni od owulacji do ostatniego dnia cyklu. Moja np.wynosi 13 dni i wtedy faktycznie mam owu 14 dni wstecz od 1 dnia kolejnego cyklu. Prowadząc kalendarzyk możesz sobie ta fl obliczyć.
-
Kochane melduję się z patologii ciąży, małemu drastycznie zaczęło spadac tętno podczas wizyty u gin, ilość wod też zmniejszona i karetka do szpitala. Reraz sytuacja jest już opanowana ale że to ciąża donoszona to lekarze zadectdowali o wywolywaniu porodu, wiec bardzo możliwe że jutro synek będzie juz z nami Trzymajcie kciuki za nas :*
-
klaudia powodzenia, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
nick nieaktualny