oszaleję z tym wykresem! ktoś wprawiony zechce się wypowiedzieć?
-
Kochane moje,
Paczę na ten mój wykres, paczę i nic już nie rozumiem.
Sprawa wygląda tak:
2 cykl po ostawieniu tabletek, więc długości cykli nie znam (poprzedni trwał 33 dni)
Ovufriend wyznaczało mi cały czas owulację 19-go dc, ale w zeszłym tygodniu po wpisaniu którejś z temperatur przerzuciło na 15-go...
Na początku mnie to ucieszyło (dobre serduszkowanie, ale też i szybsze testowanie ) Potem zrobiłam betę i minus...
Teraz jestem wg tej ovu 15 dpo i testy negatywne (beta w dniu 13dpo też negatywna) a @ jak nie było, tak nie ma...
W sumie to już nie jestem pewna w ktorym dniu ta owulacja mogła być... obstawiam trzy
- 15 dc (ipatrząc że dziś jest 15dpo to mało prawdopodobne)
- 19 dc (całkiem możliwe, bo zgadzał by się 33-dniowy cykl)
- 26 dc (wątpię, bo śluz kremowy i musiałabym mieć cykl >35 dni, choć skok tempki był...)
Nigdy wcześniej nie obserwowałam moich cykli, a jak ktoś mi nie pomoże to oszaleję! albo zbankrutuję na testach
Pomożecie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2014, 19:41
-
Tempki szalone, nie ma fazy niższych temperatur, jedyne co brałabym pod uwagę to objaw śluzu i postawiłabym na owu ok 24-25 dc.
Nie wiem dlaczego mierzysz temperaturę wieczorem. Pomiar wieczorem jest niemiarodajny bo na wynik ma wpływ wiele czynników tj jedzenie, praca, aktywność. Najbardziej miarodajne wyniki pomiaru są ok 6-7 godziny rano, tuż po nocy lub przespaniu nieprzerwanie paru godzin. -
Hej
ja po odstawieniu tabletek na w miarę regularne cykle (które i tak są od 33 do 35 dni) czekałam sporo, 7 miesięcy. Miałam dość rozregulowany organizm po nich, potrafiłam ponad 50 dni nie mieć okresu. Myślę sobie, że trzeba cierpliwie poczekać na to, aż organizm wróci do normy. Oczywiście u każdej z nas może to inaczej przebiegać. Pamiętam, że u mnie też temperatury skakały jak szalone i trudno było mi się zorientować kiedy była owulacja.
Powodzenia i oczywiście życzę Zielonej Kropeczki jak najszybciej
-
nick nieaktualnyzacznijmy od tego, że testy owulacyjne baardzo często się mylą. Ja mam pozytywny przez 50% moich cykli (2 tak samo ciemne krechy lub druga ciemniejsza!) Rozmawiałam o tym z 2 ginekologami. I jeden i drugi powiedzieli, żeby te testy wywalić w cholerę, bo one nic nie mówią - pokazują jedynie sytuację, że LH wzrosło, co np. u kobiet z PCO dzieje się kilka razy w ciągu cyklu mimo, że owulki w rzeczywistości nie ma (a testy rejestrują, że będzie). Jak kobieta ma zespół LUF to równiez testy nie mówią u niej prawdy. Kolejna sprawa - nawet u zdrowych kobiet zdarza się, że LH wzrasta, bo organizm podchodzi do owulacji, ale jakby się wycofuje jesszcze = testy myślą, że będzie owulka, a tymczasem owulki wcale w tym czasie nie ma. Ginekolodzy mówią, że testy owu to sobie można robić dla zabawy i poprawy humoru albo jak ktoś mieszka w USA, gdzie wizyta kosztuje majątek i chce się mieć choć 1/20 szansy na to, że w jakiś sposób ktoś (a raczej coś) potwierdzi owulację.
Proponuję więc poświęcić 2 cykle na monitoring u ginekologa. Wtedy dowiesz się czy w ogóle dochodzi u Ciebie do owulacji, jak długo rosną pęcherzyki i mniej więcej w jakim terminie.
Temperatura niestety też bywa zawodna - miałam taką sytuację jak Ty i oczywiście później wyszło, że ciąży być nie może bo nawet owulki nie byłoDotty84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa w poprzednim cyklu dla zabawy zrobiłam testy owu (bo jeszcze mi zostały) żeby porównać sytuację z tym, co kilka dni wcześniej (i kilka dni później) widział gin i oczywiście wyszło, że się mylą.
aaaa i dodam jeszcze, że miałam wszystkie pozostałe objawy owulacji typu szyjka odpowiednia, śluz odpowiedni itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2014, 09:45
-
dzięki Kochana,
W sumie chyba klucz to serduszkowanie i trzeba zacząć podchodzić do tego monitoringu na OF raczej hobbystycznie
No i jeśli się nie uda dłuższą chwilę - zacząć prawdziwy monitoring u gina..
Na razie jeszcze czekam na ustabilizowanie po tabletkach, a jak po pół roku się nie uda to zacznę monitoring. -
nick nieaktualnyDotty: dokładnie! Trzeba się kochać i nie patrzeć co pokazuje wykres czy testy Ja ovu mam po to żeby bardziej patrzeć na swoje objawy, śluz i pamiętać w którym dniu cyklu co się działo (gin/zastrzyk/lek itd.). Ja testy owu mam jeszcze, bo kupiłam ich kiedyś sporo, ale już ani trochę im nie wierzę - jak robię to tylko dla zabawy (teraz nawet TŻ ma "testować" ) i żeby przekonać się, że to bzdura albo jak któraś z dziewczyn pisze mi że mam zrobić bo chce zobaczyc co pokazał tym razem, to robię ale nie traktuję tego ani w 1/10 jako wyznacznik owu. Tak samo tempki - u jednych wykresy są książkowe i mimo to nie zachodzą w ciążę, u drugich tempka lata góra-dół albo wcale nie ma skoku, a mimo to zachodzą w tych cyklach
Możesz też kupić sobie zioła Dong Quai - one bardzo fajnie regulują cykl, endo. po nich rośnie, jajniki pracują Mały koszt (u mnie ok. 28zł) a mogą pomóc. -