Udana próba przy pierwszym podejściu?
-
Cześć!
Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o moim przypadku.
Jestem "długocyklowcem", średnio moje cykle trwają 35 dni, ale są to też cykle bardzo nieregularne, więc zdarza się, że czasami trwają 28 czy 31 dni. Raz na jakiś czas - często przy stresowych wydarzeniach - zdarza się, że mój cykl wariuje i trwa nawet i ponad 40 dni.
Razem z mężem postanowiliśmy, że chcemy postarać się o dziecko i wydaje nam się, że pierwsza próba okazała się skuteczną - jakkolwiek surrealistycznie to brzmi. Wszyscy nam powtarzali, żebyśmy się nie nakręcali, że na pewno zajmie nam to wiele miesięcy i grunt to podchodzić do tego na spokojnie, więc rzeczywiście postawiliśmy sobie za cel nie nakręcanie się, podejście do tematu jak najbardziej na spokojnie i niezniechęcanie się kolejnymi próbami.
Współżyliśmy 3 lipca - były to moje dni niepłodne (tak mi się przynajmniej wydawało), ale stwierdziliśmy, że może akurat szczęście się do nas uśmiechnie. Wcześniej mieliśmy dłuższą przerwę przez natłok obowiązków, więc wcześniejsze terminy odpadają.
Dzisiaj jest mój 41 dzień cyklu - okresu nie widać. Pierwszy test zrobiłam z ciekawości 35 dnia cyklu, czyli w termin spodziewanej miesiączki - kreska była bardzo słaba, praktycznie ledwo widoczna, ale była. Popłakałam się ze szczęścia, bo naprawdę ciężko podchodzić do tego na spokojnie. Kolejny test zrobiłam w 39 dniu cyklu, kreska była nadal bardzo słabo widoczna, ale minimalnie bardziej niż poprzednia. Dzisiaj zrobiłam trzeci test - w 41 dniu cyklu, kreska nadal jest słaba, ale już ewidentnie jest. Od kilku dni mam takie skurczowe bóle brzucha - zdarza się, że na chwilkę przechodzą, ale później wracają. Piersi bolały mnie tylko wczoraj, dzisiaj już nie odczuwam dyskomfortu. Znacznie częściej odwiedzam toaletę. Innych objawów, które się pojawiły w ostatnim czasie nie mam.
Czy myślicie, że rzeczywiście już pierwsze podejście okazało się skuteczne?
Z góry dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi.AgaKa800 lubi tę wiadomość
-
Jak najbardziej mogło udać się w pierwszym cyklu, u mnie też aktualnie ciąża z pierwszego cyklu starań. Czas teraz zrobić z krwi HCG i kilka razy sprawdzić przyrosty no i potwierdzić ciążę u ginekologa. Powodzenia 😄🧑 1985 🧒 1980
Czerwiec 2022 piękny chłopiec, 10 apgar
Marzec 2023 🫄
Kwiecień 2023 💔
15.02 6.5mm dziecka 😍 bije serduszko
21.02 8.2mm bije ❤️
05.03 28.2mm bije ❤️ rusza głową i rączkami 😍
26.03 badanie prenatalne, dzidzia zdrowa, 5.8cm, mamy chłopczyka 🙂 niskie ryzyka 💪
17.04 poczułam pierwszy raz twoje ruchy ❤️
28.05 synek 20cm i 413g, idealny ❤️
13.06 waga 540g 🙂
01.08 Nikodem waży 1525 gr zdrowy ❤️
14.08 szpital i patologia ciąż, wszystko jest dobrze podobno ważysz 2234 🙂
-
le_bonheur wrote:Cześć!
Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o moim przypadku.
Jestem "długocyklowcem", średnio moje cykle trwają 35 dni, ale są to też cykle bardzo nieregularne, więc zdarza się, że czasami trwają 28 czy 31 dni. Raz na jakiś czas - często przy stresowych wydarzeniach - zdarza się, że mój cykl wariuje i trwa nawet i ponad 40 dni.
Razem z mężem postanowiliśmy, że chcemy postarać się o dziecko i wydaje nam się, że pierwsza próba okazała się skuteczną - jakkolwiek surrealistycznie to brzmi. Wszyscy nam powtarzali, żebyśmy się nie nakręcali, że na pewno zajmie nam to wiele miesięcy i grunt to podchodzić do tego na spokojnie, więc rzeczywiście postawiliśmy sobie za cel nie nakręcanie się, podejście do tematu jak najbardziej na spokojnie i niezniechęcanie się kolejnymi próbami.
Współżyliśmy 3 lipca - były to moje dni niepłodne (tak mi się przynajmniej wydawało), ale stwierdziliśmy, że może akurat szczęście się do nas uśmiechnie. Wcześniej mieliśmy dłuższą przerwę przez natłok obowiązków, więc wcześniejsze terminy odpadają.
Dzisiaj jest mój 41 dzień cyklu - okresu nie widać. Pierwszy test zrobiłam z ciekawości 35 dnia cyklu, czyli w termin spodziewanej miesiączki - kreska była bardzo słaba, praktycznie ledwo widoczna, ale była. Popłakałam się ze szczęścia, bo naprawdę ciężko podchodzić do tego na spokojnie. Kolejny test zrobiłam w 39 dniu cyklu, kreska była nadal bardzo słabo widoczna, ale minimalnie bardziej niż poprzednia. Dzisiaj zrobiłam trzeci test - w 41 dniu cyklu, kreska nadal jest słaba, ale już ewidentnie jest. Od kilku dni mam takie skurczowe bóle brzucha - zdarza się, że na chwilkę przechodzą, ale później wracają. Piersi bolały mnie tylko wczoraj, dzisiaj już nie odczuwam dyskomfortu. Znacznie częściej odwiedzam toaletę. Innych objawów, które się pojawiły w ostatnim czasie nie mam.
Czy myślicie, że rzeczywiście już pierwsze podejście okazało się skuteczne?
Z góry dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi.
Trzymam kciuki! Nam się udało przy pierwszej próbie Mamy 3 letniego synka Teraz przy staraniach o drugie bobo już jakoś nie mamy tyle szczęścia... -
No cóż - wczoraj druga kreska wyszła mega wyraźnie. W tygodniu będę robić betę, pochwalę się co i jak.
Na początku sierpnia umówiłam się też już do lekarza, żeby wszystko potwierdzić w stu procentach.LadyDaga lubi tę wiadomość
-
le_bonheur wrote:No cóż - wczoraj druga kreska wyszła mega wyraźnie. W tygodniu będę robić betę, pochwalę się co i jak.
Na początku sierpnia umówiłam się też już do lekarza, żeby wszystko potwierdzić w stu procentach.
Cudownie!!!!! Zdrówka dla Was!❤️ -
le_bonheur wrote:Cześć!
Chciałabym się dowiedzieć co myślicie o moim przypadku.
Jestem "długocyklowcem", średnio moje cykle trwają 35 dni, ale są to też cykle bardzo nieregularne, więc zdarza się, że czasami trwają 28 czy 31 dni. Raz na jakiś czas - często przy stresowych wydarzeniach - zdarza się, że mój cykl wariuje i trwa nawet i ponad 40 dni.
Razem z mężem postanowiliśmy, że chcemy postarać się o dziecko i wydaje nam się, że pierwsza próba okazała się skuteczną - jakkolwiek surrealistycznie to brzmi. Wszyscy nam powtarzali, żebyśmy się nie nakręcali, że na pewno zajmie nam to wiele miesięcy i grunt to podchodzić do tego na spokojnie, więc rzeczywiście postawiliśmy sobie za cel nie nakręcanie się, podejście do tematu jak najbardziej na spokojnie i niezniechęcanie się kolejnymi próbami.
Współżyliśmy 3 lipca - były to moje dni niepłodne (tak mi się przynajmniej wydawało), ale stwierdziliśmy, że może akurat szczęście się do nas uśmiechnie. Wcześniej mieliśmy dłuższą przerwę przez natłok obowiązków, więc wcześniejsze terminy odpadają.
Dzisiaj jest mój 41 dzień cyklu - okresu nie widać. Pierwszy test zrobiłam z ciekawości 35 dnia cyklu, czyli w termin spodziewanej miesiączki - kreska była bardzo słaba, praktycznie ledwo widoczna, ale była. Popłakałam się ze szczęścia, bo naprawdę ciężko podchodzić do tego na spokojnie. Kolejny test zrobiłam w 39 dniu cyklu, kreska była nadal bardzo słabo widoczna, ale minimalnie bardziej niż poprzednia. Dzisiaj zrobiłam trzeci test - w 41 dniu cyklu, kreska nadal jest słaba, ale już ewidentnie jest. Od kilku dni mam takie skurczowe bóle brzucha - zdarza się, że na chwilkę przechodzą, ale później wracają. Piersi bolały mnie tylko wczoraj, dzisiaj już nie odczuwam dyskomfortu. Znacznie częściej odwiedzam toaletę. Innych objawów, które się pojawiły w ostatnim czasie nie mam.
Czy myślicie, że rzeczywiście już pierwsze podejście okazało się skuteczne?
Z góry dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi.
Ja zaszłam w pierwszym cyklu. Jeszcze kilka dni przed spodziewana miesiączka wiedziałam, że się udało. Zanim domowe testy zaczęły pokazywać w miare wyraźną kreskę, zrobiłam betę i okazało się, że moje przeczucie było słuszne także da się. Mam znajomą, która ma 3 dzieci, wszystkie z pierwszego cyklu. -
Oczywiście moje ADHD (niestwierdzone, ale często tak żartuję) nie pozwoliło mi pozostać w wątku konsekwentnie i powiadomić o moich losach...
W ciąży jestem, także pierwsze próby jak najbardziej mogą okazać się skuteczne, ale będę szczera, że totalnie się tego nie spodziewałam. Mój stresowy tryb pracy i nieregularne miesiączki powodowały we mnie lęk, że próby będą trwały bardzo długo, a tutaj taka wspaniała niespodzianka.
Obecnie 15+5. Jestem już po pierwszych badaniach prenatalnych, na razie wydaje się być wszystko w porządku.
Trzymajcie kciuki i lecimy z tą ciążą. -
le_bonheur wrote:Oczywiście moje ADHD (niestwierdzone, ale często tak żartuję) nie pozwoliło mi pozostać w wątku konsekwentnie i powiadomić o moich losach...
W ciąży jestem, także pierwsze próby jak najbardziej mogą okazać się skuteczne, ale będę szczera, że totalnie się tego nie spodziewałam. Mój stresowy tryb pracy i nieregularne miesiączki powodowały we mnie lęk, że próby będą trwały bardzo długo, a tutaj taka wspaniała niespodzianka.
Obecnie 15+5. Jestem już po pierwszych badaniach prenatalnych, na razie wydaje się być wszystko w porządku.
Trzymajcie kciuki i lecimy z tą ciążą. -
Alutka128 wrote:Hej, u mnie też pierwszy cykl starań po 4 letniej przerwie (urodziłam syna 2021)
I też wszystkie testy sa pozytywne więc możliwa jest ciąża z pierwszego cs jak najbardziej 😊
A mogę zapytać jak się czułaś chwilę przed terminem @ okresowo czy niekoniecznie ? -
Jvvliett wrote:Gratuluję jeszcze raz ! I żeby jak najlepiej wszystko przebiegało?
A mogę zapytać jak się czułaś chwilę przed terminem @ okresowo czy niekoniecznie ?
Ja jestem 3 dni przed miesiączka, a zrobiłam test pierwszy 9dpo tylko dlatego że byłam na rentgenie i się mnie pytali czy jestem w ciąży 😂 -
Alutka128 wrote:Ja jestem 3 dni przed miesiączka, a zrobiłam test pierwszy 9dpo tylko dlatego że byłam na rentgenie i się mnie pytali czy jestem w ciąży 😂
Ja jestem 13dpo ale nie mam możliwości na razie sprawdzić 😅
Z tym, że brak jakichkolwiek objawów oprócz tylko podważona temperaturaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października, 13:17
-
Alutka128 wrote:Hej, u mnie też pierwszy cykl starań po 4 letniej przerwie (urodziłam syna 2021)
I też wszystkie testy sa pozytywne więc możliwa jest ciąża z pierwszego cs jak najbardziej 😊 -
Hej 🙋♀️
Mam synka z pierwszego cyklu - 8 latek.
Teraz życie pozwoliło poczynić starania o kolejne maleństwo i …
8 września ostatnia miesiączka 🩸
28 współżycie
Cykl średnio 34 dni
Miesiączka kolejna ma nadejść 11.10
Także marze aby się nie pojawiła ….
Już trzeci dzień boli mnie podbrzusze , w sumie nie boli a jest napięte , ćmi , i od wczoraj czasami napinają się piersi.
Nie nakręcam się bo tak samo chyba może być przed miesiączka, nie mam zdania bo za bardzo się nigdy nie wczuwałam .
Teraz jednak chce wierzyć że to już 😍
Na pewno dam znać
Dodam że jak współżyliśmy to brzuch nadęty , śluz jak jajo kurze więc powinno być w czasie - czy było ? Czas pokaże
Bardzo bym chciała już zrobić test ale przy ostatniej ciąży w dniu spodziewanej wyszedł blady więc co dopiero 7 dni przed 😅 -