W grudniu już nie daje w szyje 🥂🍷🥃🍸, bo pod sercem mam dziecine 🍼🥛
-
WIADOMOŚĆ
-
Limonka26 wrote:U nas w cenniku już jest 1000 za sam zabieg, do tego monity, przygotowanie nasienia, a badania to już w ogóle kosmos 🙄
Złośnica, a jakie androgeny badałaś? U mnie AMH jest około 13 i niby PCOS, a z androgenów w najświeższych badaniach wyszedł mi podwyższony tylko testosteron wolny. Androstendion, SHGB, DHEAS w normie. Testosteron zwykły badałam już wcześniej i też był w normie. Rozumiem Cię, bo u nas też niby nigdzie nie jest tak źle, żeby nie miało prawda się udać, a jednak przez 2 lata totalnie nic 😕 U męża jedynie obniżona morfologia. Lekarze zganiają jednak problem na mnie i właśnie na moje AMH. Podobno przy takim wyniku potrafią rosnąć puste pecherzyki / bardzo kiepskie komórki. A też zawsze swoje owulacje mam, endo piękne. Tylko ciężko mi jakoś to przyjąć do wiadomości, bo te owulacje zawsze były ładne, nie jakieś bardzo późne, proga też swojego miałam ładnego. Badałam estradiol w okolicy owu i też zawsze bardzo ładny. Już bardziej miesza się u mnie na stymulacji 🤷🏼♀️ Z resztą jest tu nawet Oliwka, która ma AMH podobne do mnie, a w ciążę zaszła już kilka razy. Dlatego ciężko mi jakoś uwierzyć, że tu jest główny problem 😕
Odnośnie IUI to też czasami mam takie przemyślenia, że może gdzieś w szyjce jest problem albo w śluzie? Niby robiłam te przeciwciała z krwi i były ujemne, ale nie wiem na ile to jest wiarygodne. Inseminację traktuję już jako ostatnią deskę ratunku przed ivf, żeby sobie nie wyrzucać kiedyś, że mogłam spróbować. Aczkolwiek w skuteczność u nas też jakoś za bardzo nie wierzę 😕
Androstendion, SHGB, testosteron badałam na 100%. Nie pamietam DHEAS, sprawdzę w badaniach.
No to mamy identyczną sytuację (tylko ja mam 2 x większe AMH) też usłyszałam, że moje komórki mogą być marnej jakości pomimo wszystkich dobrych hormonów i owulacji.
Nie ma jak zweryfikować jakości komórek w cyklu naturalnym wiec to każdy może powiedzieć…
U mnie nie było nigdy ciąży. Wiem Dziewczyny, że możecie się zirytować i to nie jest tak, że marzę o biochemie albo o cp - ale ja nie mam żadnych podstaw do tego żeby wierzyć, że w zdrową ciąże mogę zajść. Nigdy moje ciało nie uzyskało nic więcej poza owulacją.
Na ostatniej wyżycie padło, że kiepsko skoro od takiego czasu nic się nie pojawiło. Robimy badania i módlmy się, żeby coś wyszło. Żeby był punkt zaczepiania i co? g. wyszło.
Zastanawiam się czy nie odżałować i nie zrobić jeszcze raz tego piepszonego AMH.
Starania od 06.2021
•AMH - 22.92 ng/ml, kto da więcej 🙈
•MTHFR w układzie heterozygotycznym
•4G/4G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
•KIR Bx ( nieobecne 3DS1, 2DS4 norm)
•Komórki NK 16,43%
• KIRy - Ok,
•nasienie morfologia 3%, fragmentacja 17%
• Endometrioza I st.
… ?
Lipiec 2023: ⏸27.07, beta 95 - 29.07, beta 290.8 - 31.07, Lipiec dał nam mały cud ❤️
Nasz mały cud okazał się synkiem 💙💙💙 rośnij Kochanie. Bardzo na Ciebie czekamy.
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie ❤️🧡💛💚💚💜
_______________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
11.2024 cb -
Zlosnica, ja też wcześniej nigdy nie bylam w ciąży, żadnej cb .. I uwierz że nie wyobrażam sobie teraz cb czy poronienia, bo to na pewno bardziej boli niż jej brak.. wyobraź sobie ,że spełniłaś swoje marzenie, radość jest ogromna, a tu nagle coś Ci to odbiera. To niewyobrażalne cierpienie.. nie chciałabym tego przeżyć
A bierzesz koenzym q10? Ponoć on bardzo dobrze wpływa na komórki jajowe.
Ja bym powtórzyła to amh bo wynik jest specyficzny.
Limonka też tak traktowałam iui , nie wierzyłam w jej skuteczność za bardzo, już nawet miałam się zapisywać do kliniki w dzień kiedy zrobiłam test, bo akurat miały ruszyć zapisy do tej konkretnej pani dr.
Księgowa, ja bym nie powiedziała, że to cud czy przypadek. Raczej po prostu wsyztskie czynniki super sprzyjały w tym momencie i zaskoczyło. Krótsza droga, dobry moment, 3 pęcherzyki na stymulacji, wyniki dobre i poszło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2022, 12:18
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Sesyjka, u Ciebie tak. U mnie, moim zdaniem bylo podobnie, bo akurat wtedy zlozylo się 4 czy 5 rzeczy, gdzie kazda mogła miec choćby minimalny, ale jednak wplyw, dlatego nazwalam to przypadkiem 😉 choc lekarze sa innego zdania, ale dziś wiem, ze nie do końca maja racje. Im sie po prostu to zgadza jako matematyka, ale każdy patrzy na swoj element jednostkowo, a ja ogolnie.
Zlosnica, zgadzam sie z Sesyjka. 1,5 roku to nie jest jeszcze tragedia, z której nie da sie wyjść, a ciąża biochemiczna czy pozamaciczna to zadna przyjemnośc i nadzieja. Nie chcę zabrzmieć zle, ale uwierz, ze na tym forum jest sporo osob z konkretnymi problemami, a sa tez takie jak Sesyjka, gdzie nie bylo wyraźnie przyczyny, a udawalo sie po 2-3 latach 🤷♀️ np. kokoszka31 - 25 cykl staran, udało sie.
Na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze z ziolami, Q10, może NAC czy inofem, zeby nieco przyspieszyć te owulacje, poprawić jakosc komorki. Wiadomo, to nie musi przynieść sukcesu od razu, w pierwszym cyklu, ale czemu nie?
A moze Fertisim dla meza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2022, 12:51
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
nick nieaktualnyMuszę się niestety zgodzić z Sesyjką i to z własnego doświadczenia. Zobaczyć dwie kreski po 3 latach starań i za chwilę je stracić to było najbardziej traumatyczne przeżycie... Dlatego cieszę się, że działamy dalej, gdyby nie to, to pewnie dalej płakałabym kilka razy dziennie kątach...
-
Wiadomo, że Złośnica nie miała nic złego na myśli ale fakt ciąża biochemiczna i pozamaciczna to że tak delikatnie powiem nie było nic miłego... ale też po pierwszym biochemie usłyszałam od lekarza że w sumie to taki promyk nadziei że się udało i mogę znów być w ciąży. W ten sposób myślałam... bo też musi być ciężko kiedy się nie udaje a teoretycznie wszystko jest w porządku a człowiek błądzi i szuka co jeszcze może zbadać.
-
Nigdzie nie napisałam, że utrata ciąży jest rzeczą do której dążę i nigdzie nie napisałam o emocjach z tym związanych. Nikomu nie odbieram prawa do poczucia straty, traumy i wszystkich innych z ogromnego wachlarza emocji, których nikt nigdy nie powinien doświadczyć.
Z medycznego punktu widzenia zajście w ciąże w trakcie starań jest stanem lepszym niż nieuzyskanie jej nigdy. Taka była treść mojego wpisu.
Nie uważam, że moje 1.5 roku to tragedia i nigdzie tego nie napisałam. Zmiana ginekologa i kolejny pakiet badań dał mi nadzieję, że znajdzie się powód, a po rozwiązaniu problemu pojawi się ciąża. Nie udało się.
Każdy ma prawo do swoich uczuć niezależnie czy to jest 3 m-ce, czy 3 lata starań. Ma prawo do swoich emocji i nikt nie powinien ich oceniać pod kątem czy to za szybko czy może już mu wolno.
Starania od 06.2021
•AMH - 22.92 ng/ml, kto da więcej 🙈
•MTHFR w układzie heterozygotycznym
•4G/4G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
•KIR Bx ( nieobecne 3DS1, 2DS4 norm)
•Komórki NK 16,43%
• KIRy - Ok,
•nasienie morfologia 3%, fragmentacja 17%
• Endometrioza I st.
… ?
Lipiec 2023: ⏸27.07, beta 95 - 29.07, beta 290.8 - 31.07, Lipiec dał nam mały cud ❤️
Nasz mały cud okazał się synkiem 💙💙💙 rośnij Kochanie. Bardzo na Ciebie czekamy.
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie ❤️🧡💛💚💚💜
_______________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
11.2024 cb -
nick nieaktualnyWiolala wrote:Wiadomo, że Złośnica nie miała nic złego na myśli ale fakt ciąża biochemiczna i pozamaciczna to że tak delikatnie powiem nie było nic miłego... ale też po pierwszym biochemie usłyszałam od lekarza że w sumie to taki promyk nadziei że się udało i mogę znów być w ciąży. W ten sposób myślałam... bo też musi być ciężko kiedy się nie udaje a teoretycznie wszystko jest w porządku a człowiek błądzi i szuka co jeszcze może zbadać.
-
Zlosnica, pewnie emocje jakie Ci towarzyszą są uzasadnione, masz do nich prawo , nie oceniam, bo ja już po roku miałam dość. Wydawało mi się, ze to takie łatwe a okazało się, że jednak nie. Nie ukrywaj ich, możesz pisać mówić krzyczeć to co czujesz.
Ale jeśli masz wyniki w normie, nasienie jest ok to prędzej czy później uda Wam się, zobaczysz. 🍀✊
Na pewno jesteście w lepszej sytuacji niż niejedna para, która zmaga się z różnymi problemami zdrowotnymi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2022, 14:16
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Od siebie dodam tylko, że ciąża po stratach jest o tyle nie fajna, że człowiek się nie cieszy, że w tej ciąży jest. U mnie dwie kreski na teście zaczęły wywoływać smutek - bo zaraz pewnie znowu ją stracę. Prawie pół ciąży mi zleciało zanim zaczęłam się z niej cieszyć i przyzwyczajać do tego maleństwa. Strach o dziecko został mi do samego szpitala.
A z medycznego punktu widzenia, jeżeli nie możesz w ciążę zajść jest chyba lepiej, bo jak podejdziecie do ivf, to istnieje większa szansa, że ciążę donosisz, niż jeżeli je traciłaś wcześniej na jakimś etapie.
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Limonka ja mam amh 11 a w ciąży byłam kilka razy także ja bym tak nie zwalała od razu na te komórki wiadomo ze może nie każda owulacja jest super i pewnie zdarzają się i puste pęcherzyki ale w końcu trafi się taki w którym jest komórka.
Zlosnica udzielałam się kiedyś na wątku gdzie było dużo dziewczyn starających się 2, 3, 4 lata bez ciąży na koncie z toną wyników badań gdzie wszystkie były ok albo do poprawy były pierdoly i powiem Ci ze większość z nich jest już mamami 😉 niektóre naturalnie niektóre dzięki ivf ale im się udało bez poronien i cb czy cp na koncie po prostu musiały znaleźć swoją droge ewentualnie ten jeden brakujący element.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2022, 18:30
-
O ciężkim przypadku pisałam w kwestii diagnostyki. To są moje odczucia i prywatna ocena mojego lekarza. Nie prowadzę statystyki z zaznaczeniem od kiedy mogę uważać się za trudny przypadek, a moim celem nigdy nie było obrażenie nikogo.
Większe szanse w uzyskaniu ciąży naturalnej, nie mówię o ivf bo nie mam o tym pojęcia.
Co do emocji nie mam nic więcej do napisania ponad to co napisałam wcześniej.
Starania od 06.2021
•AMH - 22.92 ng/ml, kto da więcej 🙈
•MTHFR w układzie heterozygotycznym
•4G/4G w genie PAI-1 w układzie homozygotycznym
•KIR Bx ( nieobecne 3DS1, 2DS4 norm)
•Komórki NK 16,43%
• KIRy - Ok,
•nasienie morfologia 3%, fragmentacja 17%
• Endometrioza I st.
… ?
Lipiec 2023: ⏸27.07, beta 95 - 29.07, beta 290.8 - 31.07, Lipiec dał nam mały cud ❤️
Nasz mały cud okazał się synkiem 💙💙💙 rośnij Kochanie. Bardzo na Ciebie czekamy.
21.03.2024 spełniło się nasze największe marzenie ❤️🧡💛💚💚💜
_______________
„Jak przechytrzyć endomende” - 11.2024 starania o drugiego Bobasa
11.2024 cb -
Złośnica ja też zanim zaszłam w w pierwszą ciążę (biochemiczna) minęły dwa lata starań. Po czym czekałam kolejne dwa lata na dwie kreski (pozamaciczna) i dopiero po kolejnych 10 miesiącach ciąża z której mam syna. Na każdego przyjdzie pora, glowa do góry 🙂
Oliwka91 lubi tę wiadomość
-
bindweef wrote:Dokładnie tak, ja też staram się być myśli, że to pewien krok w leczeniu, diagnostyce... Ale to co wtedy poczułam... To jest tak ogromny ból, który dotyka każdej komórki ciała. Czułam się jakby ktoś ze mnie zakpił, jakby to był głupi żart i zaraz wszystko znów będzie w porządku. Ale nie było.
Utrata dziecka... Planów i marzeń z nim związanych na zawsze wyrywa kawałek serca... Tym bardziej, że ono jest kochane od pierwszej chwili. -
Sesyjka wrote:Zlosnica, ja też wcześniej nigdy nie bylam w ciąży, żadnej cb .. I uwierz że nie wyobrażam sobie teraz cb czy poronienia, bo to na pewno bardziej boli niż jej brak.. wyobraź sobie ,że spełniłaś swoje marzenie, radość jest ogromna, a tu nagle coś Ci to odbiera. To niewyobrażalne cierpienie.. nie chciałabym tego przeżyć
Ja chyba wolałabym nigdy nie być w ciazy niz do końca życia analizować ile miałaby lat, jaka by była...
lawendowePole wrote:Od siebie dodam tylko, że ciąża po stratach jest o tyle nie fajna, że człowiek się nie cieszy, że w tej ciąży jest. U mnie dwie kreski na teście zaczęły wywoływać smutek - bo zaraz pewnie znowu ją stracę. Prawie pół ciąży mi zleciało zanim zaczęłam się z niej cieszyć i przyzwyczajać do tego maleństwa. Strach o dziecko został mi do samego szpitala.
A z medycznego punktu widzenia, jeżeli nie możesz w ciążę zajść jest chyba lepiej, bo jak podejdziecie do ivf, to istnieje większa szansa, że ciążę donosisz, niż jeżeli je traciłaś wcześniej na jakimś etapie.
To prawda, ja nie umiałam cieszyć się do samego końca, wygrywał strach i ciągła ze obawa, że jak się przywioze do tego dziecka, poczuje ze to może się udać, życie zadrwi ze mnie kolejny raz...
U nas bez konkretnych problemów medycznych IVF się udało za pierwszym razem, chociaż się milion razy zastanawiałam co lepsze... czy coś Znaleźć czy nie... głupie rozczarowanie ze znowu w kolejnych wynikachjest wszystko w porządku...
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Wiolala wrote:Utrata dziecka... Planów i marzeń z nim związanych na zawsze wyrywa kawałek serca... Tym bardziej, że ono jest kochane od pierwszej chwili.
Prawda ☹️ ja cały czas czuje smutek na wspomnienie dni jak wiedziałam, że jestem w ciąży i wyobrażałam sobie tego małego człowieka, jaki będzie.
Mimo tego, że równocześnie wiedziałam, żeby się nie nastawiać, bo przecież jest wczesny etap itd ale i tak się nastawiałam... -
Ja wiem o co Złośnicy chodzi... przed ciąża też mówiłam że chciałabym nawet cb żebym wiedziała że w tą ciążę umiem zachodzić. Jak już zaszłam to drżałam żeby wszystko dobrze się skończyło.
Ale tak jak Wiola pisze, na każdego przyjdzie pora 🍀Sesyjka, Wiolala, Limonka26, Karo123 lubią tę wiadomość
21 cs- 5.11.2021 r. ⏸
23.11- 6t1d jest 💙
8.07- 38t+3d Antoś już z nami 🥰 4070g, 56 cm, poród sn -
Oliwka91 wrote:Prawda ☹️ ja cały czas czuje smutek na wspomnienie dni jak wiedziałam, że jestem w ciąży i wyobrażałam sobie tego małego człowieka, jaki będzie.
Mimo tego, że równocześnie wiedziałam, żeby się nie nastawiać, bo przecież jest wczesny etap itd ale i tak się nastawiałam...
Ja też bardzo przywiązywałam się do każdej ciąży... Oliwka smutno się patrzy na takie stopki jak Twoja 😔 mam nadzieję, że kolejna ciąża którą dopiszesz będzie miała taki znaczek 🌈 -
Kurde, a ja Wam powiem tak, myślę, że dla każdego coś innego może być lepsze/trudniejsze. Dla mnie rok starań był trudny psychicznie. Ciąża biochemiczna również, pozamaciczna strasznie. I zdrowa ciąża też była trudna. I nie wiem co w tym wszystkim było trudniejsze, bo czy jest sens porównywać? Zawsze znajdziemy kogoś kto będzie miał od nas gorzej.
To też nie prawda, że każdej się uda. 99% tak, ale nigdy nie wiemy czy ktoś nie będzie w tym 1%.
Tak samo jak dziewczyny, które niby są "lepszymi przypadkami", dla których ivf miało być formalnością nie zachodziły w ciążę, a te które miały milion problemów są mamami.
I zgadzam się w sumie z Wami wszystkimi, bo jak ktoś się stara 5 lat to może go denerwować kiedy ktoś przeżywa, że stara się kilka miesięcy. Ale z drugiej strony ta osoba też ma prawo do swoich uczuć. Wspólnym mianowanikiem jest to, że każda chce dziecka bardzo mocno i każdej jest trudno, że go jeszcze nie ma.lawendowePole, Limonka26, Holandka, jo_ana lubią tę wiadomość
-
Pamietajciej że w czyimś ogródku zawsze trawa jest piękniejsza.
(ale nie widzicie tej kupy na środku trawnika.)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2022, 18:52
Milka85, Cecylia, Limonka26, Asia2309, Hania123, Mersalla, jo_ana lubią tę wiadomość
-
Zgadzam się z Miśka. Każdy przeżywa na swój sposób i każdy ma inną historie. Już nie raz była rozmowa na temat,że to nie licytacja kto ma gorzej,kto ile się stara i kto ile ma lat86' starania od 8.19, od 11.20 w Klinice. M:obniżona ilość i ruchliwość, DFI 28%
4.21 cb, 4.21 IUI, 6.21-2 IUI
7.21 IVF:11pęcherzyków❄️❄️❄️❄️❄️8.21 i 9.21-2 transfery
ANA1 ujemne, NK ok, biopsja endo, MTHFR A1298C homo, PAI-1 hetero. KIR AA, C1C1. AlloMLR 0%
Naturalny cud:
27.11 beta 36
18.06 33+0🐣Adaś