W marcu wiosna świat do życia budzi 🌱, a w naszych brzuszkach rośnie mały ludzik 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Nina_02 wrote:Dziewczynki, przy okazji załatwiania spraw na mieście zaszłam do rosska po test, wziełam 3 z półki, poszłam na zakupy, poniosło mnie w action 🙈 wróciłam do domu i myślę sobie aaaaa siknę sobie dla sportu, dziś 12dpo a test wygląda tak: https://zapodaj.net/plik-0KenWdcS7X
Trochę się trzęsę, trochę płaczę, trochę nie wiem co robić 🥹🥹🥹
O jaaa, wow! Trzymam mocno kciuki! Ja bym zrobiła od razu progesteron dla własnego spokoju.👩36 lat 🧑39 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Ja już raczej po owulacji ale od dzisiaj biorę antybiotyk na zęba 😢 nie wiem czy to nie zaszkodzi 😥
-
Sorki Nina, że nie odpisałam, nie byłam już na forum. Ogólnie myślę, że tak, chociaż np mój gin nie widzi w ogóle potrzeby badania proga, ale wiadomo, że są różne szkoły. Trzymam kciuki za wyniki
-
Krew oddana zbadałam i proga i betę ✊️😊
Chesterka1124, Zielone.Słońce, Tedka, Siri, aambrozjaa93, Anka96, Smerfelinka, kknn, Kasiak89, Nosa, xmadziax, Pulsik lubią tę wiadomość
-
Nina_02 wrote:Dziewczynki, przy okazji załatwiania spraw na mieście zaszłam do rosska po test, wziełam 3 z półki, poszłam na zakupy, poniosło mnie w action 🙈 wróciłam do domu i myślę sobie aaaaa siknę sobie dla sportu, dziś 12dpo a test wygląda tak: https://zapodaj.net/plik-0KenWdcS7X
Trochę się trzęsę, trochę płaczę, trochę nie wiem co robić 🥹🥹🥹 -
Chesterka1124 wrote:Ja już raczej po owulacji ale od dzisiaj biorę antybiotyk na zęba 😢 nie wiem czy to nie zaszkodzi 😥
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca, 12:52
Tedka lubi tę wiadomość
-
Pulsik wrote:Ja też już po. Temperatura 37.2 a jestem 4dpo i akurat jak miesiąc temu staremu głowa siadła tak w tym cyklu wykalkulował sobie całoroczne nadrabianie w dniu owulacji ✊️😅 oczywiście przed i po również, ale tego dnia nie mogłam na niego spojrzeć bo już chciał na mnie napadać 🤣 Nadrobił za dobry miesiąc 🤣 Zobaczymy co z tego wyjdzie, ja już się poddałam zresztą mam sukienkę na ślub, każdy mówi że na bank pójdę do ślubu w ciąży, już nawet moi przełożeni zakładają że jestem (nie wiedzieć czemu) i nawet super wróżki z Tiktoka mówią mi w czytaniach że widzą ciążę albo za 10 miesiecy albo za 2 🤣 Ale ja w bajki nie uwierzę póki się nie przekonam więc jestem oddana sumiennie w pracy, w domu, z dzieciakami, z weselem i wszystkim innym. Mieliśmy prokurentów, szykowałam wszystko i wyszło cacy. Cieszę się że jednak są święta to "odpoczne" od pracy. Dla mnie dzień mógłby mieć 48 h I byłoby mi nadal mało 🤨 Taki okres czasu mamy no cóż zrobić 🫣 Do tego doszedł bol w podbrzuszu więc już całkiem Czapki z głów 🫡
W takim razie owulacja nie miała szans i musiała się poddać :p trzymam kciuki, aby starania męża (już chyba można tak mówić?! :p) nie poszły na marne :p 🤞💪❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca, 13:13
Pulsik lubi tę wiadomość
Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
Ja za to zbliżam się do owulacji wielkimi krokami. Mam nadzieję, bo wiadomo, że może sobie ona nie wyjść
Testy owulacyjne robię :p coraz ciemniejszy obstawiam święta lub tuż przed na nic się nie nastawiam i na pewno nie zrobię już takiej akcji jak teraz w marcu.
Testowanie wypadnie mi w rocznicę ślubu, ale też sobie nie będę nabijać głowy jakimiś nadziejami w związku z tym. Nie ma w tym magii, więc
Za to dziś przygotowania do remontu, a od piątku wielkie malowanie pokoju :p i inne drobne naprawy!
To miał być pokoik dziecka... Mojego, czy adoptowanego... Niestety jak wiecie i znacie moją historię, ani z ciąży, ani z adopcji nic nie wyszło. No i taki trochę dla mnie słodko gorzki ten remont, ale cóż. Życie toczy się dalej.
Wczoraj odwiedziła mnie mała dwuletnią córka mojej szwagierki. Kocham ją ponad życie, słodka jest i cudowna, rezolutna. W pewnym momencie zorientowałam się, jak łatwo przychodzi mi zabawa, jak właściwie niewiele muszę się męczyć żeby ją czymś zająć, że właściwie dobrze czuje się ze mną robiąc rzeczy całkiem zwyczajne. Później wymyśliłam żeby mnie uczesała. Siedziałam na podłodze a ona z tyłu z godzinę sama ze sobą bawiła się tymi moimi włosami... Dziecka nie było. I tak właściwie z każdym dzieckiem, które kiedykolwiek miałam pod opieką, taka naturalność i prostota. Dzieci ponoć mnie kochają, zawsze ulubiona ciocia. Cieszy mnie to ogromnie, dumna jestem z tego bardzo, ale zrobiło mi się trochę smutno. Tak smutno, że mimo, że stworzona do dziecka, niestety go nie mam.
Ciężko doświadcza nas los, oby to miało jakikolwiek sens... Bo chyba myśl o bezsensu tego cierpienia dokłada ciężaru po stokroćPulsik, Magda_O lubią tę wiadomość
Starania z pomocą medyczną od 2018 roku.
Były IUI, była stymulacja, były monitoringi, były leki, zioła, była naprotechnologia... Ciąży na koncie BRAK.
👩Żona:
Hashimoto, Endometrioza II stopnia (usunięte ogniska podczas laparoskopii), Wysoka prolaktyna.
Leki:
Letrox. Dostinex.
Suplementy:
Kwas foliowy, Witamina D, Witamina B3, B12, Omega 3,6,9, MioInozytol.
🧑Mąż:
Ogólnie zdrowy. Obniżona żywotność plemników. Pozostałe parametry bardzo dobre.
Suplementy:
Koenzym Q10, Omega 3, Selen, Witamina D, Witamina B12, L-arginina. -
Pulsik wrote:Ja też już po. Temperatura 37.2 a jestem 4dpo i akurat jak miesiąc temu staremu głowa siadła tak w tym cyklu wykalkulował sobie całoroczne nadrabianie w dniu owulacji ✊️😅 oczywiście przed i po również, ale tego dnia nie mogłam na niego spojrzeć bo już chciał na mnie napadać 🤣 Nadrobił za dobry miesiąc 🤣 Zobaczymy co z tego wyjdzie, ja już się poddałam zresztą mam sukienkę na ślub, każdy mówi że na bank pójdę do ślubu w ciąży, już nawet moi przełożeni zakładają że jestem (nie wiedzieć czemu) i nawet super wróżki z Tiktoka mówią mi w czytaniach że widzą ciążę albo za 10 miesiecy albo za 2 🤣 Ale ja w bajki nie uwierzę póki się nie przekonam więc jestem oddana sumiennie w pracy, w domu, z dzieciakami, z weselem i wszystkim innym. Mieliśmy prokurentów, szykowałam wszystko i wyszło cacy. Cieszę się że jednak są święta to "odpoczne" od pracy. Dla mnie dzień mógłby mieć 48 h I byłoby mi nadal mało 🤨 Taki okres czasu mamy no cóż zrobić 🫣 Do tego doszedł bol w podbrzuszu więc już całkiem Czapki z głów 🫡
No to już musi się udać 🤞 -
Tedka wrote:Ja za to zbliżam się do owulacji wielkimi krokami. Mam nadzieję, bo wiadomo, że może sobie ona nie wyjść
Testy owulacyjne robię :p coraz ciemniejszy obstawiam święta lub tuż przed na nic się nie nastawiam i na pewno nie zrobię już takiej akcji jak teraz w marcu.
Testowanie wypadnie mi w rocznicę ślubu, ale też sobie nie będę nabijać głowy jakimiś nadziejami w związku z tym. Nie ma w tym magii, więc
Za to dziś przygotowania do remontu, a od piątku wielkie malowanie pokoju :p i inne drobne naprawy!
To miał być pokoik dziecka... Mojego, czy adoptowanego... Niestety jak wiecie i znacie moją historię, ani z ciąży, ani z adopcji nic nie wyszło. No i taki trochę dla mnie słodko gorzki ten remont, ale cóż. Życie toczy się dalej.
Wczoraj odwiedziła mnie mała dwuletnią córka mojej szwagierki. Kocham ją ponad życie, słodka jest i cudowna, rezolutna. W pewnym momencie zorientowałam się, jak łatwo przychodzi mi zabawa, jak właściwie niewiele muszę się męczyć żeby ją czymś zająć, że właściwie dobrze czuje się ze mną robiąc rzeczy całkiem zwyczajne. Później wymyśliłam żeby mnie uczesała. Siedziałam na podłodze a ona z tyłu z godzinę sama ze sobą bawiła się tymi moimi włosami... Dziecka nie było. I tak właściwie z każdym dzieckiem, które kiedykolwiek miałam pod opieką, taka naturalność i prostota. Dzieci ponoć mnie kochają, zawsze ulubiona ciocia. Cieszy mnie to ogromnie, dumna jestem z tego bardzo, ale zrobiło mi się trochę smutno. Tak smutno, że mimo, że stworzona do dziecka, niestety go nie mam.
Ciężko doświadcza nas los, oby to miało jakikolwiek sens... Bo chyba myśl o bezsensu tego cierpienia dokłada ciężaru po stokroć
Tak bardzo mj przykro, że jesteś w takiej sytuacji, rozumiem Twój ból 😢 Tulę Cię mocno ❤️ nie znam całej Twojej historii, nie rozumiem czemu od mówiono Wam adopcji 😢😢😢 nie pamiętam też czy myślałaś o invitro.
Każdego miesiąca trzymam kciuki 🤞 ❤️
Jeszcze raz tule 💕 -
Jeszcze dodam, że życie jest bardzo niesprawiedliwe 😢
-
Tedka, na Twoją ciążę czekam tu najbardziej 🥹🙏✊️ Twoja ucieszyłaby mnie bardziej niż moja 🤪 wierzę i trzymam kciuki, że jeszcze los się do Ciebie uśmiechnie w tym temacie! ❤️
A co z procesem adopcyjnym? Ostatnio pisałaś że będziecie szukać innego ośrodka? Jednak nie? To też nie jest łatwa droga w tym kraju 😔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca, 13:45
-
Tedka wrote:Ja za to zbliżam się do owulacji wielkimi krokami. Mam nadzieję, bo wiadomo, że może sobie ona nie wyjść
Testy owulacyjne robię :p coraz ciemniejszy obstawiam święta lub tuż przed na nic się nie nastawiam i na pewno nie zrobię już takiej akcji jak teraz w marcu.
Testowanie wypadnie mi w rocznicę ślubu, ale też sobie nie będę nabijać głowy jakimiś nadziejami w związku z tym. Nie ma w tym magii, więc
Za to dziś przygotowania do remontu, a od piątku wielkie malowanie pokoju :p i inne drobne naprawy!
To miał być pokoik dziecka... Mojego, czy adoptowanego... Niestety jak wiecie i znacie moją historię, ani z ciąży, ani z adopcji nic nie wyszło. No i taki trochę dla mnie słodko gorzki ten remont, ale cóż. Życie toczy się dalej.
Wczoraj odwiedziła mnie mała dwuletnią córka mojej szwagierki. Kocham ją ponad życie, słodka jest i cudowna, rezolutna. W pewnym momencie zorientowałam się, jak łatwo przychodzi mi zabawa, jak właściwie niewiele muszę się męczyć żeby ją czymś zająć, że właściwie dobrze czuje się ze mną robiąc rzeczy całkiem zwyczajne. Później wymyśliłam żeby mnie uczesała. Siedziałam na podłodze a ona z tyłu z godzinę sama ze sobą bawiła się tymi moimi włosami... Dziecka nie było. I tak właściwie z każdym dzieckiem, które kiedykolwiek miałam pod opieką, taka naturalność i prostota. Dzieci ponoć mnie kochają, zawsze ulubiona ciocia. Cieszy mnie to ogromnie, dumna jestem z tego bardzo, ale zrobiło mi się trochę smutno. Tak smutno, że mimo, że stworzona do dziecka, niestety go nie mam.
Ciężko doświadcza nas los, oby to miało jakikolwiek sens... Bo chyba myśl o bezsensu tego cierpienia dokłada ciężaru po stokroć34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹 🔹15.10 21+6 574 g 🥥
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Tedka wrote:Ja za to zbliżam się do owulacji wielkimi krokami. Mam nadzieję, bo wiadomo, że może sobie ona nie wyjść
Testy owulacyjne robię :p coraz ciemniejszy obstawiam święta lub tuż przed na nic się nie nastawiam i na pewno nie zrobię już takiej akcji jak teraz w marcu.
Testowanie wypadnie mi w rocznicę ślubu, ale też sobie nie będę nabijać głowy jakimiś nadziejami w związku z tym. Nie ma w tym magii, więc
Za to dziś przygotowania do remontu, a od piątku wielkie malowanie pokoju :p i inne drobne naprawy!
To miał być pokoik dziecka... Mojego, czy adoptowanego... Niestety jak wiecie i znacie moją historię, ani z ciąży, ani z adopcji nic nie wyszło. No i taki trochę dla mnie słodko gorzki ten remont, ale cóż. Życie toczy się dalej.
Wczoraj odwiedziła mnie mała dwuletnią córka mojej szwagierki. Kocham ją ponad życie, słodka jest i cudowna, rezolutna. W pewnym momencie zorientowałam się, jak łatwo przychodzi mi zabawa, jak właściwie niewiele muszę się męczyć żeby ją czymś zająć, że właściwie dobrze czuje się ze mną robiąc rzeczy całkiem zwyczajne. Później wymyśliłam żeby mnie uczesała. Siedziałam na podłodze a ona z tyłu z godzinę sama ze sobą bawiła się tymi moimi włosami... Dziecka nie było. I tak właściwie z każdym dzieckiem, które kiedykolwiek miałam pod opieką, taka naturalność i prostota. Dzieci ponoć mnie kochają, zawsze ulubiona ciocia. Cieszy mnie to ogromnie, dumna jestem z tego bardzo, ale zrobiło mi się trochę smutno. Tak smutno, że mimo, że stworzona do dziecka, niestety go nie mam.
Ciężko doświadcza nas los, oby to miało jakikolwiek sens... Bo chyba myśl o bezsensu tego cierpienia dokłada ciężaru po stokroć
Jest tu od niedawna, ale bardzo poruszyły mnie Twoje słowa. Trzymam kciuki najmocniej jak się da i wysyłam dużo ciepła 🥰04.2023: 8+2, triploidia 💔
08.2023: 6+5 monoploidia 💔
01.2024 & 03.2024: cb
20.04.2024 beta 24,14; 22.04 beta 96,72; 24.04 beta 253,80; 29.04 beta 2362,2 🍀
13.05 🩺 8,3 mm (6+5) ❤️
27.05 🩺 2,17 cm (8+4)
10.06 🩺 3,85 cm (10+4)
24.06 🧬 6,30 cm (12+4)
22.07 🩺 (16+4) 175 gramów małego kawalera 🩵
19.08 II 🧬 (20+4) 376 gramów
16.09 🩺 (24+4) 693 gramy
14.10 🩺 (28+4) 1165 gramów wiercipięty
15.11 🩺 (33+1) 2294 gramy
29.11 🩺 (35+1) 2630 gramów
13.12 🩺 ??
Ja&On: 34 lata
Kariotyp ✅
Trombofilia: białko S 56%❌
MTHFR A1298C w układzie heterozygotycznym❌
ANA1: dodatni ❌
ANA2: słabo dodatni: 1:160, ziarnisty z dodatnimi sferami chromosowymi❌
-
Nina masz już wyniki bety? 🤞
-
Beta 62 🥳
Ale progesteron 56,7 ng, nie za dużo? 😮Malina1111, kknn, Gośka29, miska122, Chesterka1124, xmadziax, Siri, aambrozjaa93, Sowella, Smerfelinka, Kasiak89 lubią tę wiadomość
-
Nina_02 wrote:Beta 62 🥳
Ale progesteron 56,7 ng, nie za dużo? 😮start: 06.2021
______________________________
10/11/12.2022 clo+ovi❌
05.2023 7/9tc💔
11.2023 6/7tc 💔 cp P
05.2024 💔 cb
______________________________
MTHFR hetero, PAI hetero
Niskie APTT
PCOS, IO
Niedrożny lewy jajowód
❌❌❌
08.2024🍀🍀🍀🍀
17.10 ⏸️
21.10 250,0
23.10 462,9 (84,4%)
25.10 1099,0 🎉
31.10 GS 15x7mm YS 3,8mm
08.11 CRL 0,64cm FHR+
15.11 CRL 1,43cm FHR 161/min❤️
22.11 8+5 CRL 2,12cm -
Tedka wrote:Ja za to zbliżam się do owulacji wielkimi krokami. Mam nadzieję, bo wiadomo, że może sobie ona nie wyjść
Testy owulacyjne robię :p coraz ciemniejszy obstawiam święta lub tuż przed na nic się nie nastawiam i na pewno nie zrobię już takiej akcji jak teraz w marcu.
Testowanie wypadnie mi w rocznicę ślubu, ale też sobie nie będę nabijać głowy jakimiś nadziejami w związku z tym. Nie ma w tym magii, więc
Za to dziś przygotowania do remontu, a od piątku wielkie malowanie pokoju :p i inne drobne naprawy!
To miał być pokoik dziecka... Mojego, czy adoptowanego... Niestety jak wiecie i znacie moją historię, ani z ciąży, ani z adopcji nic nie wyszło. No i taki trochę dla mnie słodko gorzki ten remont, ale cóż. Życie toczy się dalej.
Wczoraj odwiedziła mnie mała dwuletnią córka mojej szwagierki. Kocham ją ponad życie, słodka jest i cudowna, rezolutna. W pewnym momencie zorientowałam się, jak łatwo przychodzi mi zabawa, jak właściwie niewiele muszę się męczyć żeby ją czymś zająć, że właściwie dobrze czuje się ze mną robiąc rzeczy całkiem zwyczajne. Później wymyśliłam żeby mnie uczesała. Siedziałam na podłodze a ona z tyłu z godzinę sama ze sobą bawiła się tymi moimi włosami... Dziecka nie było. I tak właściwie z każdym dzieckiem, które kiedykolwiek miałam pod opieką, taka naturalność i prostota. Dzieci ponoć mnie kochają, zawsze ulubiona ciocia. Cieszy mnie to ogromnie, dumna jestem z tego bardzo, ale zrobiło mi się trochę smutno. Tak smutno, że mimo, że stworzona do dziecka, niestety go nie mam.
Ciężko doświadcza nas los, oby to miało jakikolwiek sens... Bo chyba myśl o bezsensu tego cierpienia dokłada ciężaru po stokroć🧬Pai-1, MTHFR
08.23r 💔 19 tc, synek
24.03.24r ⏸ -
Nina_02 wrote:Beta 62 🥳
Ale progesteron 56,7 ng, nie za dużo? 😮
U mnie po 48h wzrost o 200%, nie za dużo? W poniedziałek 57, dziś 178. Kalkulatory mowia, że ok😅kknn, aambrozjaa93 lubią tę wiadomość
🧬Pai-1, MTHFR
08.23r 💔 19 tc, synek
24.03.24r ⏸ -
Roszponka wrote:A bierzesz dodatkowy progesteron? Bardzo ładny, progesteronu w ciąży nigdy dosyć 😊
Nie, nie biorę 😊
Udało mi się jeszcze złapać konsultację telefoniczną z moim lekarzem prowadzącym na jutro 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca, 18:56
aambrozjaa93 lubi tę wiadomość