W oczekiwaniu na rozwiązanie (klub AA) 💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeju aż mi się ciepełko na serduchu zrobiło 😊 dziękuje dziewczyny, tym bardziej, ze bardzo mało mnie tu po wiosennych „przygodach” musiałam bardzo dużo w głowie sobie poukładać
A co do tego jak się czuje, to jestem spokojna - zdecydowanie bardziej niż w marcu/kwietniu. Jedyne czego się boje, to za dużego „nakręcenia się „ na pozytywny wynik - szczególnie, ze sprawdzanie będzie prawdopodobnie 24.12 🥹
Ivanka93, Felinka94, Karo123, Mersalla, miska122, Asia2309, Jeszcze_Blizniaki, Jeżynka, Ania35, Aypis, lawendowePole, Siri, Cecylia, madzia28 lubią tę wiadomość
2018 - początek starań
2020- start klinika; histerolaparoskopia
2021 - IUI 💚 -> 💔 7tc. /2021 - IUI ❌/2021 - IUI ❌ /2021 -IUI ❌
2021 - start procedura --> 1x 4.1.1 i 6 komórek
2022 - transfer 💚 --> 11tc.💔 (trisomia 22)
2022- zapładniamy pozostałe komórki --> 1x 4.1.1. --> przebadany zarodek --> transfer 🍀
7 dpt 💚JEST DRUGA KRESKA!
7+1 - bijące serduszko
9+1 - 2,44cm Bobo
13+0 - prenatalne - 6,5 cm zdrowego Bobo - Synuś 💙
20+2 - połówkowe - 364g 💙
29+2 - prenatalne - 1420 💙
31.08 - 💙H . 💙 13:22, 3540g., 53cm💙 -
Kaśik 🥰
To teraz dzieciaczki muszą się dogadać,które wychodzi 05.12😅
Edit:oczywiście 15.12Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2022, 15:56
Kaśik lubi tę wiadomość
86' starania od 8.19, od 11.20 w Klinice. M:obniżona ilość i ruchliwość, DFI 28%
4.21 cb, 4.21 IUI, 6.21-2 IUI
7.21 IVF:11pęcherzyków❄️❄️❄️❄️❄️8.21 i 9.21-2 transfery
ANA1 ujemne, NK ok, biopsja endo, MTHFR A1298C homo, PAI-1 hetero. KIR AA, C1C1. AlloMLR 0%
Naturalny cud:
27.11 beta 36
18.06 33+0🐣Adaś
-
🥰🥰🥰🥰🥰🥰Kaśik wrote:😊 tak, nadszedł ten czas 😉
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to 15.12 będzie transfer
Kochana, kciuki będę trzymać!
Kaśik lubi tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
Lawendowe może te bóle to znak że Młody już naciska główką i chce wychodzić ✊️
Mersalla to że znasz już ta ostateczną datę to faktycznie daje poczucie bezpieczeństwa właśnie tego zazdroszczę dziewczynom które mają planowane cesarki że wiedzą kiedy będzie ten dzień 😁
Asiu dziękuję 😘 ja już czuje się trochę jak kulka ale to dlatego że jednak przytyłam te 12 kg 🫣
Kociara ja właśnie mam pajacyki bo najmniej z nimi roboty do szpitala jeden jest właśnie na suwaczek i jeszcze ma niedrapki przy rękawkach 😊
Ja nareszcie dostałam od fotografki zdjęcia z sesji do akceptacji bo już myslalam ze odbiorę je po porodzie 😂🙋♀️31 & 🙋♂️33
07.2020💔
07.2021💔
11.2021💔
🩷 01.01.2023 🌈
-
Kaśik wrote:Jeju aż mi się ciepełko na serduchu zrobiło 😊 dziękuje dziewczyny, tym bardziej, ze bardzo mało mnie tu po wiosennych „przygodach” musiałam bardzo dużo w głowie sobie poukładać
A co do tego jak się czuje, to jestem spokojna - zdecydowanie bardziej niż w marcu/kwietniu. Jedyne czego się boje, to za dużego „nakręcenia się „ na pozytywny wynik - szczególnie, ze sprawdzanie będzie prawdopodobnie 24.12 🥹
Kasik, tyle na to czekałaś....wierzę że w tym roku to Ty doczekasz się tego świątecznego cudu 😍
Życzę Ci jak najmniej tego nakładania i spokojnego oczekiwania na pozytywny wynik testu... 😍
Kaśik lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Kaśik ja rok temu powinnam testować 24.12, ale że ciekawość mnie zjadła to już 18.12 wieczorem wiedziałam że jestem w ciąży także życzę Ci aby dla Ciebie to też był szczęśliwy dzień 💚💚
Kaśik lubi tę wiadomość
Witaj Mały Cudzie
18.12 ⏸️
20.12 beta 15,9 mlU/ml
19.08.22 💣 3300g szczęścia ❤️
Rośnij nam zdrowo Elizko 🥰❤️❤️
👩 27 l.
TSH - ⚠️
FT3 🆗
FT4 🆗
ATPO 🆗
ATG 🆗
Glukoza na czczo 🆗
Po 1h 🆗
Po 2h 🆗
INSULINA 3pkt ❌
FSH 🆗
LH 🆗
PROG I faza cyklu 🆗
PROLAKTYNA 🆗
AMH 3,80 🆗
Podejrzenie PCOS
Suple: Pregna Start, Wit D 4000j. Wit C 1000 Wit B complex, Zioła Ojca Sroki nr 3.
🧒 29 l.
Diagnozy brak. -
Kaśik będę ogromnie trzymać kciuki 🥹✊✊✊✊✊✊✊ mnóstwo brzuszków grudniowych do przejęcia. Sama w zeszłym roku testowałam 15 albo 16 grudnia, mam nadzieje ze to tez będzie dla Ciebie pamiętna data 😍❤️
Kaśik, Linka94 lubią tę wiadomość
17 cs All I want for Christmas is You Baby...🎄-> marzenia się spełniły 👶💙
👱🏻♀️ kocia mama, PAI homo, VR2 hetero, mthfr oba hetero, KIRy - brak 4 z 5 implantacyjnych, Puste jajo 8+3 ❤️🩹, CB 💔, Mój Cud 💙 -
Kasik i ja tez mocno trzymam kciuki ✊🏻🍀❤️ W Swieta dzieje sie magia, ja wierze, ze zadzieje sie i u Ciebie ❤️
Felinka oby Elizce szybko sie poprawilo 🍀
Skorek a jak u Was dzisiaj?
Tez bym chciala, zeby moj Mały juz wyszedl, ciezko mi okropnie, brzuch wielki, synek jak sie rusza to juz sprawia mi bol 🥴 Lawendowe lacze sie z Toba tez w bolu spojeniowym, a po nocy jest chyba nagorzej, wygramolic sie z lozka graniczy z cudem 😅 jak juz sie rozruszam to nie jest zle chociaz i tak boli. No i Karola tez jestem team pingwinek 😅 chodzac bujam sie na boki wlasnie jak taki 🐧 corki maja ze mnie polewke 😅 nadal pocieszam sie tym, ze to juz na prawde za chwilke i jeszcze tyle wytrzymam 💪🏻
Kaśik, Felinka94 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny bardzo Wam współczuje tego oczekiwania na końcówce. Mam nadzieję, że mój uraczy mnie jak siostra, odejściem wód przed terminem… bo już ledwo daję radę wytrzymać jego kopniaki. Dziś byłam u rodzinnego z córką, bo dalej wysoko gorączkuje, ja oczywiście żadnych konkretnych leków nie mogę. Wiem tez skąd ból w okolicy zebra, uszkodziłam/nadwyrężyłam sobie mięsień brzucha
i na to także nie ma rady, wzięłam termofor młodego i leżę.
Mersalla mocno mocno trzymam kciuki żeby malutka zechciała sama wyjść, ale jeśli nie to i tak super znać tą magiczną datę 🥰 zdawaj nam relację na bieżąco
JeszczeBlizniaki jak u Ciebie sytuacja?
Karola jak Ty się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2022, 15:10
Nasz najkochańszy Synek już z nami 💙 29.12.2022 (36+6)
-
Luna, synek raczej bez nowych krostek, czyli będzie przysychać.
Ja po wczorajszym maratonie dzisiaj jestem ledwo żywa. Obiad przywiózł catering, mały się nudzi cały dzień. Ja poleguję cały dzień. Rano miałam kilka tak bolesnych skurczy, że oddech odejmowały, ale się rozlazły.
Wieczorem pożegnaliśmy naszego pieska, dziś strasznie pusto w domu, ech.
Jutro w szpitalu mam KTG, a potem wizytę u swojego gina, może coś się ruszy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2022, 16:57
2004 starsza dzidzia
2016 młodsza dzidzia
Od czerwca 2021 starania o trzecią dzidzię 😁
11.2021 cb
2007 cb -
Kaśik! Ostatnio o Tobie dużo myślałam ❤️❤️❤️
Ja w tamtym roku zamknęłam rok z przytupem i mam nadzieję, że teraz Ty tak samo zrobisz ❤️❤️❤️
A co u nas? Oj dziewczynki... Wczoraj był koszmar.
Ala bardzo źle zaczęła oddychać przez ten zalegający katar, więc jeszcze raz poprosiłam, aby ją odśluzowały. Zabrały ją. Podobno mnóstwo było wydzieliny. Ale jak to Ala...bardzo to dziecko przeżyło i nie mogła się uspokoić. Przez to wszystko zaczęła się podduszac i znowu wylądowała pod tlenem i saturacja. Tyle się wczoraj działo, ona ze stresu i z choroby zasypiala ledwo i nagle kolejne osoby przychodziły i ją badały, podłączali, ruszali i się wybudzala.
W rezultacie dziecko od godziny 13 było nieodkladalne. I tak naprawdę musiałam z nią stać w miejscu, bo przecież była podłączona. Na wieczór lekarka zmniejszyła jej dawkę tlenu i tu dosłownie na godzinę odetchnęłam i potem znowu. Płacz, nieodkladanie. W nocy poprosiłam lekarkę. Stwierdziła, że może ją coś boli i dała jej paracetamol. Zasnęła na 15 minut i znowu wrzask i nieodkladanie. Dopiero o 6 rano zasnęła. Ja ledwo trzymam się na nogach.
Dziś od rana ją odłączyli i jest teraz na ostatniej dzisiaj dawce kroplówki. Osłuchowo jest bardzo ładnie. I sama słyszę, że lepiej jej się oddycha, ale katar ją męczy. I dzisiaj odsypia. Ale nie ukrywam, że boję się tej nocy. Bo zdaję sobie sprawę, że jestem dla niej wszystkim. Jestem jakimiś filarem, który musi to wszystko trzymać, a ja po prostu ledwo stoję na nogach.
W sumie tak naprawdę dziś od momentu podłączenia jej kroplówki rano nikt się dziś nami nie interesuje.
Ale jest po cichu szansa, że do piątku wyjdziemy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2022, 17:58
Nasz świat:
Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️ -
Kurde, napisałam post o rsv i się skasował.
U nas wyglądało tak:
Wtorek - katar, taki zalegający.
Środa - kaszel mokry.
Z każdym dniem kaszel i katar większy mimo podawania leków. Może po inhalacji było na trochę lepiej.
W sobotę doszły świsty podczas oddychania.
Dziecko ogólnie radosne, zaczepne, chętnie jedzące
Niedziela rano.
Obudziła się z takim katarem, że nie mogła oddychać. Pomimo odciągnięcia katar dalej mocny i świsty coraz głośniejsze a kaszel masakryczny.
Moje dziecko nie gorączkowało, było wesołe.
Często piszą, że robia się banki ze śliny na ustach. U nas to akurat pokryło się z nadprodukcja śliny i ciężko było mi to uznać za objaw. Ale fakt, robi je.
Z tego co lekarze mi mówią, że wystarczyło, że mąż chorował. Miał przeziębienie, zaraził ją i z racji, że nie ma odporności z jego infekcji zrobił się wirus rsv.
Nasz świat:
Alicja: 10.09.2022r., 53cm, 3370g ❤️ -
Skorek, trzymaj się dzielna kobieto 😘 a dla Alusi duzi zdrówka, oby dzisiejsza noc była lepsza i żebyście na weekend były juz w domu 🍀✊🏼🙏
Ciekawe są te banki ze śliny... u nas w sumie od kilku dni je robi, rano troszkę kataru jest ale w ciągu dnia jest wszystko ok 🤔21 cs- 5.11.2021 r. ⏸
23.11- 6t1d jest 💙
8.07- 38t+3d Antoś już z nami 🥰 4070g, 56 cm, poród sn -
Dziewczyny, melduję się z poporodowego 😊 Tym samym chyba rozpoczęłam oficjalnie falę listopadowo-grudniową 🎉
Tosia urodziła się dziś o 11 i wazy 3600🥰
(Nie cytujcie proszę)
Przepraszam ze się nie odniosę do Waszych wszystkich wcześniejszych postów ale dziś nie nadrobię.
W skrócie o moim porodzie. Wczoraj w sumie na nic się nie zapowiadało. Jedynie tradycyjne lekkie bole okresowe. Jak szlam spać ok północy miałam podejrzanie mokro na wkładce, ale piłam sporo + siemię i wyglądało to bardziej jak rzadki śluz wiec olałam. Plus lekko podbarwiony na różowo ale byłam pewna ze to od masażu krocza zbyt długim paznokciem i ze coś uszkodziłam.
Ok 3 wstałam siku i po powrocie do łóżka znów jakoś mokro, już włożyłam podpaske i podjęłam decyzje ze rano pojedziemy na IP. Ale było tego coraz więcej, każda podpaska po chwili mokra i do tego bole okresowe. Obudziłam męża i powiedziałam ze możliwe ze to wody i ze rano jedziemy na IP. Około 5 miałam bole okresowe średnio co 7 minut. Ale nie odbierałam tego jako typowe skurcze, raczej właśnie bol okresowy w dole brzucha. Na IP byliśmy o 6.30 i tu zaczęło się najgorsze, bo czekałam 1,5 h na przyjęcie 🥵 masakra. Akurat była zmiana, nie było podobno lekarza który by zrobił mi USG (pomimo ze już o 7 polozna z IP zbadała rozwarcie na 3-4 cm i moje skurcze wtedy już były co jakieś 4 min i bolały bardziej). Powiem Wam ze to było okropne bo musiałam ruszać się na tych skurczach przy biurku babki z IP…
Ok 8 zbadał mnie wreszcie lekarz i stwierdził rozwarcie 5 cm, skurcze były już co 1/2 min praktycznie. Nie zdazylam prawie w ogóle skorzystać z udogodnień sali. Pobrali krew pod zzo, ale oczywiście nie zdążyli podać bo na wyniki się czekało i czekało Teoche pobujalam się na worku sako, dostałam TENS a potem poszlam pod prysznic gdzie już lekko mówiąc zdychalam z bólu. O 10 bylo pełne rozwarcie, nie miałam siły na żadne bujania itp, wiec parcie było bokiem na łóżku z zagiętą nogą. Gdzieś w połowie dostałam OXY bo trochę słabo szły te parte. Nacieli mnie niestety, ale akurat ufam położnej i próbowała ochronić krocze, ale powiedziała ze mam bardzo mało elastyczną tkankę i nie chce się rozciągnąć. Wiec dałam zgodę. Łożysko urodziłam praktycznie od razu.
Mąż był ze mną cały czas i dał mi bardzo dużo wsparcia, kompresja miednicy w 1 fazie , w 2 trzymał za rękę i cały czas pocieszał ze idzie mi świetnie. Naprawdę sprawdził się i jestem przeszczęśliwa ze był ze mną ❤️
Czujemy się dobrze, mała próbuje ssać, ale chyba mam mega mało tej siary póki co. Grzecznie śpi pomiędzy sesjami ssania
Mnie naparza krocze, ale pocieszam się ze nie ja jedna zostałam nacięta i trochę poboli i przestanie (oby).
Powodzenia dla kolejnych brzuchatek 🍀🍀🍀
Skorek, Gosia24, Siri, lawendowePole, Wiolala, Ivanka93, Księgowa, Jeszcze_Blizniaki, Mersalla, Zielone.Słońce, miska122, Jo_an, Lemonka, Karo123, Kociara_, Simons_cat, Jusia88, becia1982, Asia2309, Jeżynka, Cecylia, Kaśik, madzia28, Aypis, Felinka94, Sway lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecko od lutego 2021
Listopad '21 ciąża biochemiczna 💔
Listopad 2022- nasza córeczka już z nami ❤️
-
Karola ogromne gratulacje! Śliczna Tosia 🥰🥰 cieszcie się sobą! Na nacięte krocze uważaj, ja zawaliłam sprawę i aktualnie szukam kogoś kto to naprawi, oby u Ciebie się szybko goiło. 😊
Skorek wspolczuje przeżyć w szpitalu, oby już wszystko szło ku lepszemu i Alusia jak najszybciej wróciła do zdrowia! ✊️✊️✊️01.08.2022 Majeczka 3430g, 60cm szczęścia ❤
03.09.2024 Igusia
2760, 51cm okruszka ❤️
