a dopiero co zobaczyłam słaba kreskę na teście ale ten czas leci.. 20 lipca moja Tusia skonczylaby juz roczek.. Nawet nie wiem kiedy to zlecialo... Dziś czuje się fatalnie leżę w łóżku,boli mnie głowa i ciągle mi niedobrze. A miałam dziś jechać wypluskac się w morzu buuu
mąż patrzył jak na dziwolaga bo przed chwila zjadłam słodkiego gofry a za chwilę słona kukurydzę
ahh dziewczyny jak mój mąż będzie tak spełniał moje zachciewajki to my splajtujemy (gofry i kukurydza to pikuś) dla maleństwa wszystko;))
za 2 tyg kończymy 1 trymestr za tydzień znów zobaczę moje serdunio
czuje się dobrze.. dziś mój psiak normalnie oszalał.. Nie dość że gnoj śpi pod kołdra ( nie mogę go oduczyć bo jak śpimy on i tak wpelza) to jeszcze cały dzień łazi i się klei jak rzep.. A to się wtula a chce żeby go podrapac albo stanie jak kat nad dobra dusza i patrzy tymi cudnymi oczetami i merdajac ogonem.. śmiać mi się z niego chce a jak mówię żeby jaśnie hrabia poszedł na swój koc on udaje wielce śpiącego mimo że siedzi.. Masakra.. A tak z innej beczki dziewczyny bo nie pamiętam jak było z Tusia czy wy też macie duuzo śluzu? używam wkładki ale mimo wszystko czuje się nie komfortowo ;/
) dziś dobrze z samopoczuciem;) sny o 2 dni mam normalne;) teraz właśnie jadę na badania mocz ob morfologia i najgorsze glukoza ale dam rade w czoraj śniło mi się usg widziałam swoją kruszynke i była dziewczynka
ciekawe jak jest naprawdę.. W poniedziałek idę do lekarza i tam zobaczę znów moja miłość
pogoda się poprawiła jest ciepło
) iii mąż powiedział ze jak wróci z pracy to jedziemy się kąpać na plażę juuupi
niby nic takiego się nie wydarzyło ale idę i buzia sama się uśmiecha mam dziś tyle pozytywnej energii.. Kochane moje życzę wam miłego dnia
)potem napisze wyniki badań
pół dnia byłam u rodziców bo czekałam na męża aż wróci z pracy.. Pojechaliśmy do naszej księżniczki.. Zapalilismy jej znicze postawiliśmy śliczne kwiatuszki i posprzatalismy.. Ostatnio dowiedzielismy się ze chłopczyk przed naszą Tusia to synek kolegi męża.. Przykre to.. Wiec i Alankowi Zapalilismy swieczuszke
potem pojechaliśmy nad jezioro ( bałam się jechać na plażę tam jednak są fale i boję się o brzunio który jest już dobrze widoczny) i tam plywalismy wyglupialismy się ( z rozsądkiem przecież trzeba uważać na nasze maleństwo) dosłownie jak małe dzieci.. Było cudownie woda cieplusia aż nie chciało się wychodzić.. Mężu padł jak dziecko i juz dawno chrapie ( uwielbiam wręcz to.. A zwłaszcza jak nasz piesio jeszcze zacznie,w tedy pełen koncert) a ja leżę i zasnąć nie mogę za dużo wrażeń jak dla mnie chyba
oby więcej takich dni
najpierw zaslaniala pepowina bo się świeciło czerwono niebiesko
i za chwilę gin go poruszył i mówi o jest! jest pitol.. zatrzymał usg i pokazał odstające,, coś,, i mi i mężowi;) i mówi zw na ta chwile będzie synuś kochane mój M jak to usłyszał to głowę mało w chmurach nie miał z dumy bezcenny widok
i mówię kochanie to teraz będzie synek
usg trwało ok 10 min robione dopochwowo i przez brzuch;) jestem szczęśliwa BARDZO SZCZĘŚLIWA. I zobaczymy czy Alan będzie juz Alanem za miesiąc kolejna wizyta 4.08
mąż przez pół dnia grzebal w aucie( jak zwykle) a ja ogarnęłam pokój i odpoczwalam
teraz jemy grilla którego mąż zrobił ( podejrzewam ze później będę tego żałować) od kilku dni meczy mnie zgaga i ciągle mi niedobrze ( nie wymiotuje) masakra... Aaaa wgl Mój Adrian to wszystko dziś wygrał stałam na dworze oparta o auto i nagle on z galami na wierzchu,, jaki ty juz duży brzuch Masz,, Haah ale on ma zapłon.. Brzuch widać mocno co mnie szokuje ale on to powiedział tak jakby mnie z miesiąc nie widział.. Ehh wybraliśmy wózek dla Alanka jest śliczny ale z zamówieniem poczekamy do ostatnich dni.. Jak mój laptop będzie do użytku to powstawiam zdj Alanka brzusia i wózka
narazie jest tam tyle wirus ze nie da się wejść nawet w Google bo odrazu wyje i zamyka system.. I uwaga jutro wkraczamy juz w 2 trymestr hurra!! boże jak mi to leci masakra miłego weekendu dziewczyny!
Witajcie.. Wczoraj miałam dodać wpis ale go skasowałam miałam takiego nerwach na męża ze masakra dziś nie jest wcale lepiej.. Ostatnio on pochłonął się praca..pracuje od 7 do 23!! Wyjeżdżał spałam jak wracał tez spałam i tyle się widzieliśmy ale odziwo wczoraj wrócił o 19.. I co? Więcej się z nim klucilam niż spędziłam czas.. Ale dziś rano mnie przebudzil powiedział ze przeprasza i dał buziaka... Ostatnie 2 dni tez denerwowalam się z małym coś nie tak znów te sny ale wczoraj jak leżałam no rybka plywala jeszcze bardzo delikatne ale zaczynam czuć a dziś na dzień dobry cycki bolą jak cholera i co? Wymiotowalam a co.. Ale wiem ze synek tam jest ze rośnie.. Aa dzisiaj mój sen był o tym ze jednak mam córeczkę.. oj nie mogę się doczekać wizyty 24 musze iść po L4 wiec może da rade podglądnac małego o ile nie będzie ludzi
miłego dnia kochane
Anastazja 20.07.2013(*)
coś wam powiem w czoraj na cmentarzu mówiłam ciekawe jakbyś wyglądała jaki Kolor włosków i oczek jaka duża byś była..i pokazała się we śnie.. Miała blond włoski ( jak ja jak byłam mała)I takie śliczne oczka takie mocno niebieskie no była śliczna wolała mama i tata.. Kochane była przepiękna.. Dziś opisałam mamie jak wyglądała jaka sukienkę miała a mama wciela się w zdanie ze czerwona z białymi kropkami ja mówię a skąd ty to wiesz a ona się poplakala i powiedziała ze jak sprzatala pokój to miała zwid ze widzi dziewczynkę w blond włosach i właśnie takiej sukience.. Dziewczyny zamarlam ale wiem ze ona jest z nami ze czuwa i przychodzi do nas..
NASZ SYNEK JEST Z NAMI JUZ 102 DNI!!
Dziewczyny dziś poczułam go wyraźnie!!! czułam te,, pękające bąbelki!! juhhu teraz jestem pewna że to ON!!kilka razy to poczułam.. Nie da się tego pomylić z niczym innym!! ohh jaka jestem szczęśliwa.. Jutro mam iść do gina po zwolnienie chciałam by zajrzał do małego ale mój mąż chce być na każdej wizycie wiec poczekam jeszcze te parę dni
aaa kochane zapomnialabym wprowadzamy się!! Oczywiście będziemy przyjeżdżać na kawę itp ale wiecie jak to jest tęsknię za gotowaniem tylko dla siebie i męża za utrzymaniem porządku i czystości za praniem i zdziwieniem męża jak mu dopralam spodnie robocze ( haa wystarczy vanish) jak przyjeżdżał z pracy, myl łapki i siadał do stołu bo obiad podany.. Jak byliśmy tylko we 3 oj przepraszam w 4 ja Adrian obecność córci i nasz beagl ( brudasek z reszta ale jaki kochany) jak wychodzilismy z domu bez pytań innych a dokąd a po co itp.. Dobrze mi się tu mieszka ale na swoim to na swoim wiecie o co chodzi
Oj kochane jaka mam dziś energię jak japka mi się cieszy no super mam nadzieje ze w końcu wszystko jest wróci na równy tor i będę mogła,, cieszyć,, się ciąża a nie problemy, problemy i jeszcze raz PROBLEMY! narazie wszystko idzie po naszej myśli i mamy nadzieję że uda nam się zrobić to do czego dążymy
buziaki kochane O pisze a Alan znów daje uczucie ze tam jest KOCHAM TE BĄBELKI
)
kochana będzie chłopczyk zobaczysz :) ja na początku tej ciąży też tak miałam że wszystko mi śmierdziało w lodówce i na nic nie miałam ochoty ... potem przeszło i teraz regularnie tyję :/ co w cale mnie nie cieszy ale dla Mikusia wszystko <3
Karolcia wiesz płeć mi nie ważna ważne by dziecko się urodziło całe i zdrowe a przedewszystkim żywe;) będę kochać i chłopca i dziewczynkę ;))
bardzo się ciesze, że do Nas wróciłaś :) wspieram Cię całym sercem, wierze że wszystko będzie dobrze i dużo zdrówka dla Twojego maluszka ;-)