Weekend spędzony z Mężem, odwiedziliśmy również rodzinę

Mdłości nasilają się i tylko chwilami nieco ustępują... najgorzej jest rano bo nic nie mogę zjeść, dziwne uczucie.
Dziś zjadłam pół rogala, jedną brzoskwinię i kilka biszkoptów, ot cały mój posiłek dnia.
Na szczęście popołudniu odwiedzą mnie rodzice i przyniosą zupkę jarzynową więc zjem coś zdrowego:)


Mdłości dziś mniejsze, ale to chyba z uwagi na fakt, że jak tylko coś się działo to probowałam coś przegryźć i robiło się lepiej. Apetyt niestety nadal marny, ale rodzice dbają abym dobrze jadła:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lipca 2014, 22:33
Dziś nawet dałam radę sama ogarnąć obiad, chociaż męczył mnie zapach to przemogłam się i zrobiłam spaghetti z kurczakiem, o dziwo zjadłam ze smakiem

Nawet zebrałam się i wyszłam dziś z domu na małe zakupy aby mieszkanie nabierało domowego ciepła;) Jest już wazon z badylami w salonie i obraz na ścianie

Choć niedługo nie będzie już tak samotnie, bo czekają nas nieprzespane noce i Maleństwo, które rozświetli każdy nawet najbardziej ponury dzień


Najgorsze są samotne popołudnia kiedy Mąż idzie do pracy na popołudniową zmianę lub na noc;/
Chciałabym mieć wiecej energii aby coś w domu porobić, czymś się zająć, a tak przez te mdłości tylko leżę i śpię... nawet obiadu nie mogę normalnie zrobić, bo zapachy z lodówki i wszelkie surowe produkty są nie do znisienia.
Mam nadzieję, że gdy minie trzeci miesiąc to mdłości ustapią i będę miała siły wyjąść sama na jakiś spacer...
Polecam wszystkim aby tak się czasem oderwać od tego siedzenia w domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 sierpnia 2014, 23:03
Jutro o 17.00 wizyta u gina, znów zobaczę naszą Kruszynke;) już nie mogę się doczekać



Nasz Skarb ma 28 mm


Długość płodu pokrywa się z wiekiem ciąży. Tak jak pokazuje owu, dziś jest 9 tc i 4 dni

Ale się cieszę, że Dzidzia rośnie;)
Cudowne uczucie móc zobaczyć na ekranie Nowe Życie

Już nie mogę się doczekać wizyty. Dzidzia jest bardzo fotogeniczna bo na zdjęciu z wizyty z dnia 4.08. odwróciła się przodem w całej okazałości, może na kolejnej wizycie również się pokaże i poznamy płeć


Jutro rozpoczynamy 12 tydzień

Minął dopiero tydzień od ostatniej wizyty, zostały jeszcze dwa do następnej wizyty u lekarza i do badań prenatalnych. Chciałabym zobaczyć już nasze Maleństwo, usłyszeć znów bicie serduszka, zobaczyć jak się porusza

Ciąża to wspaniały czas oczekiwania

Dziś wybrałam się na małe zakupy z mężem, między innymi dla siebie zrobiłam pierwszy zakup ciążowy. Niestety mam już problem z dotychczasowymi ubraniami, a konkretnie ze spodniami, które strasznie upinają, więc kupiłam ładne jensy ciążowe w C&A


Nie wytrzymaliśmy i musieliśmy również pójść pooglądać łóżeczka i wózki dla naszego Maleństwa, które przyjedzie na świat, oj jakbym chciała już zacząć kupować



ten czas oczekiwania jest niezwykły... odliczanie każdego dnia, obserwowanie własnego ciała, organizmu, wiedząc, że pod sercem nosi się Małego Człowieczka, który niedługo pojawi się na Świecie

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2014, 23:01


Dowiemy się jak duże jest nasze Dzieciątko

Nie mogę się doczekać, odliczam każdy dzień

Mdłości... myślałam, że mijają, niestety wszystko zależy od dnia, raz się nasilają, a innego dnia jest spokojnie. Wymioty pojawiają się okazyjnie, jednak zauważyłam, że najczęściej występują po tabletkach, które biorę od 6 tygodnia ciąży 4x1 - duphaston. Mam nadzieję, że podczas kolejnej wizyty lekarz powie, że nie musimy już zażywać żadnych leków, bo oszaleje. Mdłości i wymioty nasilają się właśnie po zażyciu tabletki, żołądek też już protestuje. Na zapachy pewnie będę nieco dłużej wyczulona, ale jest to do wytrzymania w przeciwności do mdłości.
Oglądam już na internecie wózki, aby nabrać doświadczenia, podobnie jak z innymi rzeczami. Nie ma co kupować niepotrzebnych sprzętów i rzeczy, których nigdy nie wykorzystam. Jak to się mówi, nabywam wiedzy i doświadczenia jako młoda mama

Pokoik dla dzidziusia już jest prawie rozplanowany, a za ok. 2 miesiące może zamówimy mebelki, bo czas oczekiwania na ich realizację będzie długi .
Nie mogę się doczekać, siedząc w domu mam dużo czasu na szukanie po internecie i czytanie różnych opinii i porad. Może za 6 miesięcy będę już dużo wiedziała i strach przed macierzyństwem zniknie

Czekam z niecierpliwością na 27 i 29 sierpnia....
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 sierpnia 2014, 12:18


Nie mogę się doczekać... przed każdą wizytą stresuję się bo chce aby Dzidzia była zdrowa i żeby ciąża przebiegała spokojnie i dobrze. Trzymajcie kciuki

aaa muszę się pochwalić, że... wczoraj gdy mój Mąż przyłożył rękę do mojego brzucha to poczuł muśnięcie naszego Maleństwa


Lokator jest jeden, już na ostatniej wizycie było widać, dodałabym tutaj zdjęcia USG, ale niestety nie wiem jak to zrobić...
Teraz z niecierpliwością czekam na piątek i wizytę na której na pewno zobaczę nasze Maleństwo na ekranie monitora usg


Bałam się się bardzo tej wizyty bo nie wiedziałam czego się spodziewać, niepotrzebnie czytam w internecie różne rzeczy i się stresuję. Ograniczę czytanie tylko do tutejszego forum, będę spokojniejsza

Ucieszyłam się ogromnie, kiedy podczas badania na ekranie przede mną ukazał się maleńki Skarb


Kruszynka mierzy 7,14cm, jest zdrowa i bardzo ruchliwa. Niestety jeszcze za wcześnie aby poznać płeć, hmmm... a może lekarz widział tylko nie był pewny...? mam nadzieję, że podczas następnego badania dowiemy się wszystkiego, jednak nie to jest najważniejsze... przede wszystkim ważne jest aby Maleństwo było zdrowe

Nasz Kochany mały człowieczek

Poniżej zdjęcie z dzisiejszego badania


Wiadomość wyedytowana przez autora 29 sierpnia 2014, 20:20
Lekarz zaproponował aminopunkcję, którą można wykonać po 15 tygodniu ciąży. Powiedział, że w przypadku wyniku równego lub poniżej 1:300 proponowane są właśnie takie metody badań tzw. inwazyjnych...
Załamałam się... oczywiście był płacz... napisałam do męża aby wrócił z pracy od razu bo musimy porozmawiać, zadzwonił - wiedział, że coś jest nie tak, widząc moją reakcję zwolnił się w pracy i od razu przyjechał do domu...
Długo rozmawialiśmy i zdecydowaliśmy się nie wykonywać, jak dla mnie ryzykownego badania...
Miałyście wykonywane takie badania? Co o tym sądzicie?
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 września 2014, 21:07
U mnie nic się nie zmieniło, dzidzia rośnie i czujemy się dobrze...
Odnośnie wcześniejszych wpisów to czuję się lepiej, energia wróciła, jestem w stanie posprzątać mieszkanko, ogarnąć co nieco, poprasować choć z małymi przerwami na odpoczynek

Mdłości ustąpiły, ale wymioty niestety nie... ;/ Prawie każdego ranka standardowo przed śniadaniem lub zaraz po nim.... ;/
22 września miałam wizytę u ginekologa, w sumie nic się nie dowiedziałam, zbadał tylko szyjkę i dał kolejne skierowanie na badanie krwi i moczu.
Następna wizyta u gina już w poniedziałek 13 października... choć najbardziej nie mogę się doczekać drugich badań prenatalnych, które mam umówione na 22 października;)
Mamy nadzieję, że dowiemy się kim jest Łobuziak, który daje nam popalić

Dotychczas czułam jakby motylki w brzuchu, ale od niedzieli 5 października mogę powiedzieć, że dzidzia zaczęła kopać


Razem z Mężem zaczęliśmy już powoli kompletować wyprawkę dla Maluszka

Kupiliśmy nawet mebelki do pokoiku

Super, bo prawie połowa za nami

Nie mogę się doczekać kiedy Dzidzia będzie już z Nami

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 października 2014, 22:17

Dzidzia ma się dobrze, wszystkie wskaźniki, wymiary i całe badanie usg wypadło bardzo dobrze. Cieszymy się ogromnie bo to badanie jest jednym z ważniejszych, które może wskazać na różne nieprawidłowości w rozwoju płodu. Nasza Dzidzia jest zdrowa - zgodnie z badaniem usg, wszystko rozwija się prawidłowo i jest na swoim miejscu, a to najważniejsze.

Nie poznaliśmy na 100% płci naszego bobasa, lekarz nawet badania 4D nie był w stanie wykonać bo nasza najprawdopodobniej Córcia zasłaniała buzię rączką, odwróciła się pleckami i w dodatku była główką do dołu. Jaki to był słodki widok - wstydnisia.

Na chwilę obecną jesteśmy nastawieni na Córeczkę, jednak nie ma pewności, wszystko może się zmienić. Pozostaje nadal kupowanie neutralnych kolorów ubranek.

Połowa ciąży za nami, a drugie tyle przed nami, jak ten czas leci... jeszcze 4 miesiące i Córeczka będzie z nami.
Czekamy z niecierpliwością!

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 października 2014, 21:00
Dzidzia kope coraz mocniej i z niecierpliwością wyczekujemy z Mężem każdego kopniaka czy też ruchy całego Maluszka. Cudowne uczucie



Ostatnio czuję się niezbyt dobrze, bóle podbrzusza i krocza, nie jest to przyjemne.
Przyjmuję ponownie Luteinę 2 x 1 oraz dodatkowo nospę forte 3 x 1.
Wizyta u ginekologa w piątek 7 listopada, mam nadzieję, że mnie zbada i powie czy takie bóle są normalne czy mam się martwić...

Wczoraj wieczorem gdy mąż po pracy odebrał mnie od moich rodziców podzeliłam się z nim swoimi niepokojami ;/ od rana nie potrafiłam wyczuć ruchów naszego Maleństwa....

Mąż od razu zdecydował, że jedziemy na pogotowie. Na oddziale przyjął nas lekarz dyżurujący i położne, zrobił badanie ginekologiczne, zbadał tętno i wykonał usg.
Na szczęście okazało się, że Dzidzia narobiła nam tylko stracha. Wszystko jest dobrze, podczas badania Maleństwo zaczęło się ruszać i szaleć - jestem spokojniejsza. Chociaż teraz jestem bardziej wyczulona na ruchy Szkraba. Przed nami jeszcze ponad 3,5 miesiąca ciąży... Już zawsze będę się martwiła...
Jutro wizyta u ginekologa... po kolejnym badaniu będę znów nieco spokojniejsza...