Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Do Trzech Razy Sztuka... Czekamy Na Nasze Maleństwo ;)
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
Do Trzech Razy Sztuka... Czekamy Na Nasze Maleństwo ;)
O mnie: Jestem 28 latką, od 10 miesięcy mężatka starająca się z Mężem o dzidziusia :) Zaraz po Ślubie udało się zajść w ciążę, skąd wiem? - zrobiłam beta hcg. niestety dwa tygodnie później @. Kolejny raz w marcu br. - znów zrobiłam bete hcg, a za trzy tygodnie znów @. Lekarz skierował nas na badania genetyczne więc czekamy na wizytę. Nie przestaliśmy się oczywiście starać. 1 lipca @ nie przyszła i czułam, że się nie pojawi... test wskazał cudowną nowinę ;)!
Moja ciąża: Długa droga i dużo stresu aby w końcu zobaczyć dwie wyraźne kreski na teście ...
Chciałabym być mamą: Chciałabym być cudowną, kochającą i troskliwą mamą - oczywiście bez przesady :) Jestem najszczęśliwszą Mamą na Świecie i taką chcę być zawsze!!!
Moje emocje: Ogrmna radość!!!! ...ale również czuję strach przed tym co będzie dalej.

1 lipca 2014, 23:37

Dziś postanowiłam zrobić test ciążowy, pomimo że winien zacząć mi się okres, ale czułam, że się nie pojawi i z samego rana o 7.45 zrobiłam test :) Zgodnie z zaleceniami znalezionych w internecie porad;)

Aż nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam dwie wyraźne kreski na teście, do tej pory były jasne, niewidoczne...

Od razu pobiegłam do Męża, który smacznie sobie spał :) Ucieszył się, ale jak byłam w pracy to zadzwonił z pytaniem czy to mu się śniło czy prawda, że test - zwykły test - pokazał ciążę :)))

Teraz cierpliwie poczekam na wizytę którą od dawna mam umówioną na 7.07.2014 u mojego ginekologa. Mam nadzieję, że będzie chciaż malutki pęcherzyk... :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lipca 2014, 18:45

2 lipca 2014, 09:10

Ciąża zakończona 2 lipca 2014

2 lipca 2014, 18:49

Nie wierzyłam, że zrobiony wczoraj test był prawdziwy... więc ponownie dziś o 7.30 rano jak tylko wstałam zrobiłam test ciążowy, który jak się okazało znów wskazał dwie wyraźnie kreski:) i nawet nie musiałam długo czekać:)

W pracy nie mogłam wysiedzieć, nie mogłam się doczekać aż minie 8 godzin i w końcu będę mogła iść do domu, odpocząć. Czułam się zmęczona, jeść w ogóle mi się nie chce...

Ostatnim razem poszłam na 2 tygodniowe zwolnienie lekarskie i niestety to tłumaczenie wszystkim po powrocie do pracy, że wróciłam i nie jestem w ciąży... okropność...
Dlatego teraz poczekam do 12 tygodnia i dopiero jak będzie konieczność pójdę na L4 no chyba, że lekarz zleci inaczej.

Niech już będzie poniedziałek, bo niecierpliwię się, chciałabym zobaczyć Moją Kruszynkę, Ten Mały Pęcherzyk :) :) :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 lipca 2014, 19:32

3 lipca 2014, 18:10

Kolejny dzień w pracy, a mnie się tam nie chciało siedzieć i strasznie się dłużyło ;/
Czuję się zmęczona, znudzona, a najlepiej nie wstawałabym rano z łóżka...

Dzwoniłam dziś do laboratorium gdzie jesteśmy umówieni na 15 lipca na badania genetyczne, z uwagi na dwa poprzednie poronienia lekarz dał skierowanie, ale nie było przeszkód by starać się o dzieciątko nadal :)
Zatem badania zrobimy dla pewności, i potwierdzimy, że w zakresie genetyki jest wszystko ok :)

Ogólnie czuję się dobrze, mdłości i zmęczenie aż tak mi nie doskwierają.
Mogłabym nawet całą ciążę leżeć gdyby to było konieczne dla zdrowia Maleństwa.


Cały dzień nie chciało mi się nic jeść i się zmuszałam, na wieczór z kolei apetyt nieco wrócił i zjadłam 2 kostki czekolady a zaraz potem makrele w sosie pomidorowym... pycha :)


Od jakiś 3/4 dni strasznie jestem wyczulona na zapachy, których dotychczas nie dostrzegałam...

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lipca 2014, 11:26

4 lipca 2014, 11:29

Kolejny dzień....

Nie wytrzymałam i wyciągnęłam rano Męża z łózka o 7.00 abyśmy przed pracą pojechali i zrobili betę HCG w laboratorium. Testy były bardzo wyraźne, ale mimo wszystko chcę mieć potwierdzenie dla mojego lekarza, który jak go znam i tak by mnie na ta betę wysłał.

Teraz czekam do 15.00 na wyniki....

4 lipca 2014, 11:46

Ale się niecierpliwię, mam nadzieję, że beta HCG będzie dość wysoka... wyższa niż poprzednim razem. Jak ja wytrzymam do 15.00/16.00 ...

Ostatnio miałam 77 i potem spadła do 7,7, a za drugim razem 94,7 i też spadła do 4,7... :(

4 lipca 2014, 16:12

Wyniki!!!!

Ok. 15.00 zadzwonił do mnie Mąż z cudowną wiadomością :)
Beta HCG wyniosła 3217.

Nie wierzę :) Jestem taka szczęśliwa :)!
Zgodnie z kalendarzem i betą HCG jest 6 tydzień ciąży :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lipca 2014, 16:11

5 lipca 2014, 23:46

Dziś był niby zwykły dzień jak w każdą dotychczasową sobotę. Jednak z uwagi na mój stan chyba szybciej się męczę i jestem strasznie zmęczona.

5 lipca 2014, 23:46

Dziś był niby zwykły dzień jak w każdą dotychczasową sobotę. Jednak z uwagi na mój stan chyba szybciej się męczę i jestem strasznie zmęczona.

7 lipca 2014, 21:19

Niedziela minęła w super atmosferze;)

Był długi spacer i był spacer po zoo ze znajomymi, a potem ucieczka przed burzą;)
Nie mogę doczekać się kolejnego weekendu, ciągle praca i praca.

7 lipca 2014, 22:00

Dziś nie potrafiłam usiedzieć w pracy, gdy wybiła 15.00 zmyłam się do domu i o 16.15 wizyta u lekarza...

...zrobił badanie i stwierdził, że ciąża jest, pęcherzyk i nawet dostrzega malutki zarodek, ale jest nieco wcześnie na to aby dokładnie było widać.
Zlecił abym jutro powtórzyła betę i zobaczyła jak przyrasta...

Od jutra również zaczynam brać duphaston x 4 i luteinę x 2.
Jakoś strasznie dużo tego, chociaż jeśli ma pomóc to trzeba...

Zaświadczenie do pracy też mam - 6 tydzień ;)

8 lipca 2014, 10:51

Dziś rano byliśmy na powtórnym badaniu bety HCG... z niecierpliwością czekam na wynik...
Chyba oszaleję do 15.00...

ale musi być dobrze! :)

8 lipca 2014, 18:17

Badanie bety hcg przyniosło dobre wieści, wynik zwiększył się prawie trzykrotnie - 10189.
Maleństwo się rozwija i rośnie :)

Teraz czekamy na kolejną wizytę u lekarza aby zobaczyć i mam nadzieję usłyszeć Kruszynkę ;)
Nie mogę się doczekać, bardzo się cieszę, ale wciąż się martwię o to aby wszystko było dobrze. :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lipca 2014, 18:17

9 lipca 2014, 11:28

Dzwoniłam dziś do przychodni i udało się umówić na wizytę na 18 lipca o 13.40 :)
Lekarz kazał przyjść za dwa tygodnie więc prawie dwa tygodnie będą od ostatniej wizyty.
Super! Nie mogę się doczekać aż zobaczę naszą Kruszynkę i usłyszę bicie serduszka :)

10 lipca 2014, 13:28

Mdłości strasznie męczą, a jeszcze trzeba siedzieć w pracy... najchętniej to zostałabym w domu, w łóżku. Na wizycie 18 lipca jak mi będzie chciał lekarz dać to chyba wezmę L4. W końcu najważniejsze jest zdrowie Maleństwa :)

12 lipca 2014, 21:40

Nie mogę się doczekać piątku a tu dopiero jutro niedziela.
U lekarza zobaczymy naszą Kruszynke:) Niesamowite uczucie ;) Mąż chce iść ze mną na wizytę;)
Spokojna będę jednak dopiero gdy minie 12 tydzień i chyba najgorszy okres..


...cudownie będzie gdy Maleństwo w przyszłym roku będzie już razem z nami;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2014, 21:47

14 lipca 2014, 15:09

Wczoraj najadłam się strachu, miałam wrażenie, że widziałam drobną plamkę na wkładce, ehhh.. już sama nie wiem czy faktycznie coś było, czy to tylko ta Luteina "wychodzi" ze mnie.
Z kolei całe popołudnie, wieczór i w nocy mdłości się uspokoiły i organizm nie dawał znaków zmęczenia, ciężkich piersi i wrażliwego brzucha... oczywiście noc nie przespana ;/

Rano wszystko wróciło do normy, mdłości nawet się zwiększyły no i wrażliwe piersi również...

Wiem, że pewnie niepotrzebnie się nakręcam bo mdłości nie będą trwały zawsze i codziennie.
Niech już ten piątek będzie i lekarz NAS zobaczy :)

15 lipca 2014, 20:36

Mdłości... mdłości... mdłości... a dodatkowo wyczulenie na różne zapachy, które dotychczas były mi obojętne.
Niemożliwe jakie kobiety w ciąży mają wrażliwy węch...

Dziś nawet lodówki nie mogłam otworzyć, nie mówiąc o zrobieniu obiafu;) Dzidzia daje popalić...

Byliśmy dziś na pobraniu krwi do badań genetycznych, niestety wyniki dopiero za 6 tygodni...

16 lipca 2014, 15:52

Dziś mdłości nie tylko w dzień, ale i w nocy.. w pracy staram się wytrzymać, piję wodę z cytryną i pomaga, ale najchętniej spędziłabym ten czas w domu... może faktycznie L4 to nie taki zły pomysł... ? niby to tylko 8 h, ale dla mnie i tak za dużo...

W piątek długo wyczekiwana wizyta u lekarza więc wszystkiego się dowiemy :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2014, 15:52

18 lipca 2014, 18:08

W końcu odwiedziliśmy lekarza i razem z mężem zobaczyliśmy dziś naszą Kruszynke;)
Nasze Maleństwo ma 9,5 mm, słyszeliśmy także jak bije serduszko;)
Jestem taka szczęśliwa, że nasze dzieciątko rośnie.

Od lekarza dostałam zwolnienie lekarskie aż do 4 sierpnia. W moim przypadku to najlepsze rozwiązanie. Najprawdopodobniej nie wrócę już do pracy do końca ciąży. Muszę dużo odpoczywać i dbać o siebie.
1 2 3