9 dni do cc
Nie wiem czy to dzień dziś taki, pogoda czy co ale Jasiek jakby mniej aktywny. Odzywa się, rusza ale rzadziej i mniej intensywnie niż zazwyczaj. Jeśli to się nie zmieni do wieczora to chyba jak Ślubny wróci z pracy to pojedziemy na IP sprawdzić czy wszystko w porządku. Już tak niewiele zostało... Zanim urodzę, to chyba na zawał serca padnę. Tyle mnie ta ciąża stresu kosztowała, że nie wiem czy na następną się świadomie zdecyduję :p Chyba im mniej człowiek wie, tym spokojniej śpi. A ja cały czas się stresowałam czy wszystko w porządku. Najpierw plamienia w pierwszym trymestrze, potem jak się zaczęły ruchy to czy są prawidłowe... I tak od wizyty do wizyty. Teraz został ledwo ponad tydzień, niby już za chwilę a ja dalej mam stresa... Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było w porządku...
Wreszcie przenieśliśmy łóżeczko Młodego do nas do sypialni. Musieliśmy przesunąć nasze łóżko pod okno, więc mąż jak chce się położyć to "od nóg" musi wchodzić :p Mało wygodne ale inaczej by nie weszło. I tak musieliśmy dziwnie pod skosem łóżeczko wstawić, żeby dało się przejść. To i tak rozwiązanie na pierwsze miesiące, później eksmitujemy Juniora do własnego pokoju


W sobotę mieliśmy też sesję brzuszkową




Jaś już z nami na świecie

Ur o 8:47 przez cc.
Mała wielka Miłość

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2016, 15:37


Pozdrawiamy!!!

i popatrz jak to zleciało PS zdjęcie przepiękne
Kochana! Będzie dobrze. :-) Nie ma innej opcji. :-) ♥ Słodkie zdjęcie. ♥
Serduszko było dzień przed pozytywnym testem i dzień po. :-P Dokładnie nie wiem kiedy owu była, ale przy pierwszym serduszku, aż musieliśmy przerwać na chwilę, bo tak mnie jajnik zaczął boleć, że masakra. :-P
Za każdym razem kiedy miga mi, że dodałaś kolejny wpis, myślę sobie "To już? JUŻ?!" :) Czekam na ten wpis, że Jaśko jest już na świecie <3
Jestem oczarowana waszym zdjęciem! przepiękne <3 Jak będziesz miała więcej to wstawiaj :D