Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Dzidziuś
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

18 grudnia 2015, 10:10

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1782fa65f569.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c9edd7cfe02.jpg

Piotruś lub Ania 12 tydzień

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 grudnia 2015, 10:24

18 grudnia 2015, 20:59

Jutro zaczynamy 4 miesiąc, czyli pierwszy trymestr za nami. Kiedy to minęło? Jeśli chodzi o dolegliwości ciążowe to nic szczególnie mnie nie męczy, czasami tylko trochę jakby dyskomfort trawienny, uczucie ciężkości na żołądku, odbijanie i zaparcia, ale to jest do przeżycia. Czasami pobolewa mnie kręgosłup, ale to już miałam przed ciążą, więc żadna nowość jak dla mnie :)No i jeszcze to zmęczenie, mogłabym spać za pieniądze! Ale to już też przerabiałam wcześniej, zanim zaczęłam leczyć tarczyce, a i moja praca na nocne zmiany powodowała,że organizm był całkowicie rozregulowany. Tak, że moje objawy zwane ciążowe znam już od dawna :)
Chyba dopiero po ostatnim usg dotarło do mnie, że mam w brzuchu lokatora, chociaż do tej pory trudno mi w to uwierzyć. Ciągle się martwię, że będę nie dobrą matką, że nie dam rady. Niby ciąża to nie choroba, trzeba żyć normalnie, ale ja ciągle boję się żeby nie zrobić krzywdy mojej kruszynce. Za każdym razem gdy się schylam myślę, żeby go nie zdusić, niby wiem, że ma dobrą ochronę, ale jakoś tak podświadomie się denerwuję.
ok, dość już tego narzekania, byle do przodu :)

3 stycznia 2016, 17:58

Dawno nie pisałam, ale nic się nowego nie dzieje. Wizyta dopiero za 2 tygodnie, więc jeszcze trochę musimy się po stresować, ale mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje. Zawsze mam wizytę co 2 tygodnie, a teraz ze względu na święta, nowy rok i Trzech króli wszystko się poprzestawiało i trzeba czekać cały miesiąc! Straszne to, ale co zrobić. Dolegliwości ciążowe nadal są, czasami mdłości, odbijanie, czasami ciągnięcia w pachwinach tudzież w krzyżu. Zmęczenie mnie nie opuszcza, już 3 godziny po wstaniu oczy mnie strasznie pieką i nie mogę wyrobić, ale krótka drzemka i jakoś dam radę. Zastanawiam się kiedy poczuję ruchy mojej kruszynki, już nie mogę się doczekać. Teraz jest 15 tydzień, może na następnej wizycie dowiem się kto tam w brzuchu mieszka?

5 stycznia 2016, 14:18

Mój żołądek chyba nie ma dna! Cały czas jestem głodna! Od początku ciąży mam kg na minusie, brzuch już widoczny, więc nie wiem, gdzie ubyło, chyba w biodrach:) Trochę mnie to martwi, bo zjadam tonę jedzenia, a tu waga ani drgnie. Miejmy nadzieję, że to nie wpłynie negatywnie na moje dziecię i będzie miało wszystkie potrzebne składniki. Przy mojej cukrzycowej diecie nie mogę zjeść za dużo na raz, dlatego jem bardzo często, mam wrażenie nawet, że co chwilę, a i tak jestem głodna. Ledwo wytrzymam do badania cukru, już znowu coś pożeram. W takim tempie to ja z domu wyjść nie będę mogła, chyba, że z kanapką w ręku. Tak, moje życie ostatnio kręci się wokół jedzenia i spania. Dzisiaj nawet kumpela napisała do mnie z pretensją, czemu się nie odzywam, a ja przecież cały czas śpie, albo jem, więc nie mam czasu na pierdoły :) A tak poważnie, to dzisiaj jest chyba jeden z pierwszych dni, kiedy mam przypływ energii- nareszcie! Normalnie to jestem taka zamulona, że po 3 godzinach od wstania już się kładę, oczy pieką, a dzisiaj udało mi się już odkurzyć cały dom, zrobić pranie i o dziwo nie kładę się spać, tylko wybieram na zakupy....niesamowite! Jestem z siebie dumna. Nie wiem, co by to było, gdybym musiała chodzić do roboty, może wtedy byłabym bardziej zmobilizowana i dawała rade, ale póki co to nie umiem sobie tego wyobrazić.

A z bardziej interesujących spraw to wczoraj chyba poczułam pierwsze ruchy mojego maleństwa. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo nigdy jeszcze takiego uczucia w brzuchu nie miałam, takie delikatne bulgotanie, jak bąbelki, super.

8 stycznia 2016, 19:38

Do wizyty jeszcze 5 dni, jak ten czas wolno leci jak się na coś tak mocno czeka... Żyje nadzieją, że wszystko w porządku, że moje dziecko rozwija się w brzuchu. Codziennie czuję, jak rozciąga się macica, brzuch się powiększa, więc to chyba dobre oznaki. Ta niepewność mnie wykończy. A przecież każda normalna dziewczyna w ciąży chodzi na wizyty co miesiąc, a ja nie daje rady tyle wytrzymać, już wyobrażam sobie najgorsze scenariusze. Och ta natura panikary. Mąż mój jest jakiś nieczuły, ani nie pocieszy, ani nic, tylko jeszcze dodatkowo mnie wyzywa, że panikuję. Znikąd pomocy! Oszaleć można.

11 stycznia 2016, 11:34

Do wizyty jeszcze 2 dni. Dzisiaj zrobiłam sobie badanie krwi- tsh, morfologię i toxoplasmozę, bo w wigilię dopadł mnie kot, tzn. rzucił się na mnie z znienacka i mnie ugryzł. Kot jest domowy, nie wychodzi, nie ma styczności z niczym, co mogłoby go zarazić, ale dla spokojności sumienia jednak zrobiłam badania.
Jutro wyniki,a tymczasem tydzień pełen wizyt u lekarzy :)
Chyba wolę taki tydzień niż jak ostatni miesiąc nic. Zauważyłam, że w ciąży stałam się straszną panikarą. Może gdybym nie miała tego bagażu doświadczeń, który nie pozwala mi się tak po prostu, normalnie cieszyć, może wtedy byłoby jakoś łatwiej, a tak, to ciągły stres. Ale mimo to jakoś trzeba żyć, funkcjonować, nie załamywać się. Musi być dobrze! Musi!

Może po wizycie zacznę się uśmiechać? Mam taką nadzieję i chciałabym zacząć kupować ciuszki, ale muszę poznać płeć....

12 stycznia 2016, 20:11

toxo nie mam, za to mam sporo bakterii w moczu. Jak nie urok...

13 stycznia 2016, 20:43

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7bcb91ce3efa.jpg

Oto mój syn- Piotruś

wszystko w porządku, 16 tydzień :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 stycznia 2016, 20:41

14 stycznia 2016, 09:03

Mój mąż chodzi dumny jak paw, chociaż on od samego początku wiedział, że będzie chłopak, ale teraz ma to potwierdzone. Ja jeszcze po cichu liczyłam na dziewczynkę, ale co zrobić. Nie będzie ślicznych sukieneczek, kiteczek....moja chrześniaczka sześcioletnia też jest podłamana, ona cały czas powtarzała, że chce mieć kuzynkę, już szykowały z mamą ciuszki :)

Ale najważniejsze jest i tak tylko to, że z dzieckiem jest w porządku.
Jeśli chodzi o te bakterie w moczu, to muszę powtórzyć badanie, bo lekarz nie mógł uwierzyć, że to prawidłowy wynik, bez objawów. Mam nadzieję, że jednak nic nie wyjdzie, okaże się popołudniu. Ogólnie to można powiedzieć brzydko, że "rzygamy tęczą".

15 stycznia 2016, 15:04

A więc chłopiec pozostanie chłopcem, drugi lekarz potwierdził i nie miała żadnych wątpliwości. Czas kupować chłopięce ciuszki, żadnych kwiatków ani różowych serduszek niestety nie będzie. Ja już kocham mojego synka bardzo, bardzo mocno.

17 stycznia 2016, 08:55

Jesteś w 18 tygodniu ciąży
(17 tyg. i 1 dzień)
Miesiąc: 5
Trymestr: 2

Jak ten czas szybko leci. Cały czas czekam na pierwsze oznaki aktywności mojego synka. Czasami coś czuję, ale to jeszcze nie tak intensywnie, raczej można pomylić, czy to na pewno Piotruś się odzywa, czy głód :) Brzuch rośnie, matka na razie nie tyje, jest spoko.

24 stycznia 2016, 07:30

Pierwsze ciążowe spodnie zakupione, jakie wygodne! Gdybym wiedziała, to już dawno bym sobie sprawiła :)

Dla Piotrusia też zakup - łóżeczko, w końcu najważniejsze jest spanie :)

27 stycznia 2016, 18:17

Już nie mylę ruchów mojego małego motylka :) Kochany mój!

1 lutego 2016, 18:44

Oj dzisiaj to nie najlepszy dzień mam. Zaczęło się już od koszmaru w nocy. Cały dzień jakiś do d...Niby nic szczególnego się nie wydarzyło, ale jakoś mam złe samopoczucie, smutno, to zaraz jestem strasznie zła. Jakaś taka rozdrażniona bez powodu. Może można to zrzucić na hormony :)
Z pozytywów to coraz bardziej czuję moje dziecię, to jest cudowne :)

A i jeszcze poczyniłam dzisiaj piękne zakupy ciuszkowe dla Piotrusia, jestem bardzo zadowolona. Jeszcze nie do końca ogarniam te wszystkie rozmiary, jakaś abstrakcja, ale ciuszki są piękne :) Tyle lat czekałam na takie zakupy, bardziej mnie cieszą niż super ekstra ciuch dla mnie :) Jeszcze sporo do nabycia, ale wszystko po kolei. Łóżeczko jest, czeka na skręcenie, materac dostaniemy od brata, podobno prawie jak nówka, wózek też po bratanicy, a jak się super składa do wózka jest jeszcze fotelik samochodowy. Cieszę się niezmiernie, ponieważ to kolejny wydatek mniej, a samochodem dużo jeżdżę, więc to konieczność.

1 lutego 2016, 20:54

A oto moje ostatnie zakupy:

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/47790e862e54.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fdc10e17b471.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f5c685a64e70.jpg

4 lutego 2016, 08:55

Wczoraj młody tak szalał, że najpierw mnie wystraszył jak przyłożyłam rękę do brzucha, a potem tatuś go poczuł, 3 razy Piotruś do niego zapukał :) Cieszę się z tego jak z najlepszego prezentu. Pierwszy raz czuć go było przez skórę, nie tylko od środka :)

11 lutego 2016, 10:03

My z Piotrusiem jesteśmy już po wizycie :) Cieszę się bardzo, pan doktor nie miał żadnych zastrzeżeń co do Piotrusia :) wszystko w normie, tylko mi nie powiedział ile mierzy i waży :( a sama nie zapytałam i teraz nie wiem. Nawet mi go nie pokazał. Za 2 tygodnie połówkowe więc wtedy sobie popatrzymy na małego szkraba :) Grunt, że wszystko jest w porządku. Wyniki mam
"jak młody Bóg", mam się nic nie martwić, że jeszcze nic nie przytyłam i ogólnie jest ok.

Jedynie co mnie zaskoczyło to to, że przez chwilę Piotruś okazał się dziewczynką :) ale jak lekarzowi przypomniałam, że ostatnio był chłopcem to zmienił zdanie, więc nie wiadomo, co to będzie :) Do tego młody się obraził, bo 10 minut doktor musiał pukać mi w brzuch, żeby się łaskawie odwrócił i pokazał. Taki uparciuch z mojego synusia- po tatusiu oczywiście :)

17 lutego 2016, 09:14

Jesteś w 22 tygodniu ciąży
(21 tyg. i 4 dni)
Miesiąc: 6
Trymestr: 2

Wychodzi na to, że mam już 1 kg na plusie :) Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich 2 dni brzuch urósł mi dwukrotnie....dziecko jest ruchliwe, wspaniałe uczucie. Czasami pobolewa mnie macica, czuję różne kłucia tu i ówdzie, ale mam nadzieję, że to normalne, staram się nie panikować, chociaż to trudne. Zastanawiam się nad wyjściem na basen, lekarz powiedział, że można jak nie mam skłonności do infekcji, ale przeraża mnie ta pogoda. Boję się przeziębić, może poczekam jeszcze chwilkę. Najpierw lepiej sprawdzę, czy zmieszczę się w strój kąpielowy :)
Ogólnie staram się prowadzić aktywny tryb życia. Dużo spaceruję, zresztą przy tej mojej cukrzycy to wręcz jest wskazane. Mimo mierzenia cukrów 4 razy dziennie lekarz każe mi zrobić krzywą cukrową, co zrobić. Mam nadzieję tylko, że taki skok cukru nie zaszkodzi Piotrusiowi. Lekarz chyba wie lepiej?
Jeśli chodzi o wyprawkę, to mamy już łóżeczko, 2 kocyki, 2 pościele, ręczniki, ciuszki...Ja jak widzę te piękne dziecięce ciuszki i akcesoria to chciałabym wszystko kupić, ale mam osobisty stoperan w osobie mojego męża :) Może i dobrze czasami.

26 lutego 2016, 08:13

Jesteśmy z Piotrusiem po usg połówkowym. Wszystko w porządku :) Już dawno zakochałam się w moim synku,ale wczoraj widziałam jego buźkę i stwierdzam, że jest najprzystojniejszym facetem pod słońcem!

6 marca 2016, 09:15

Jesteś w 25 tygodniu ciąży
(24 tyg. i 1 dzień)
Miesiąc: 6
Trymestr: 2

Już coraz wyraźniej odczuwam bycie w ciąży :) Tzn. czuję słodki ciężar brzuszka, czasami mam nawet lekkie zachwiania równowagi :) Maluszek odzywa się regularnie, rano daje znać, że wstał zaraz po śniadaniu, w ciągu dnia kopie jak jest głodny, czyli co 2h, a wieczorem 2 razy porządnie zaznacza swoją obecność kopniakami. Mamusia rozkoszuje się tym uczuciem, jak na razie póki co jeszcze nie boli...
Wyprawka coraz bardziej nam się kompletuje, ciuszków mamy już chyba wystarczająco dużo, przynajmniej na sam początek. Resztę ogarniemy po wypłacie :)
Zaczęliśmy chodzić z Piotrusiem do szkoły rodzenia, troszkę trzeba rozruszać zastałe kości i mięśnie :) Samopoczucie też nie najgorsze, pogoda coraz lepsza, nic tylko czekać na czerwiec.
1 2 3 4