Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Jest Zuzelka, będzie i rodzeństwo
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Jest Zuzelka, będzie i rodzeństwo
O mnie: Mam 27 lat, jestem szczęśliwą żoną od 2012 roku i mamą dwuletniej córci.
Moja ciąża: Mam nadzieje że będzie bezproblemowa
Chciałabym być mamą: Cały czas się staram być najlepszą mamą na świecie
Moje emocje: Szczęście, radość, duma :)
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

17 lutego 2014, 07:20

Udało sie mam dwie kreseczki na teście jestem mega szczesliwa :) teraz musi być wszystko dobrze musi i nie ma takiej opcji :)

18 lutego 2014, 18:20

Wczoraj dzwoniłam umówiłam sie na wizyte do gina na poniedziałek ale stwierdziłam ze jednak to jest za wczesnie troszke i podjęłam decyzje zeby umówić sie na piątek i lipa bo moja bratowa idzie w piątek do tej samej ginki wiec ja nie pójde bo nie chce zeby mnie widziała bo jeszcze nikt nic nie wiem oprócz mojego M. wiec teraz już nie wiem czy iść w poniedzialek jak sie umówiłam czy sobie przenieść albo na srode albo na nastepny poniedziałek :( Kurcze teraz to mam dylemat :/

20 lutego 2014, 15:46

Wczoraj robiłam bete wynik 690,8 wiec chyba jest ok wychodzi coś koło 3 tygodnia od ovulacji to by sie zgadzało. Jutro powtórzę mam nadzieje ze bedzie przyrastać i bedzie wszystko w porządku. A do jutra póki co troche stresu niestety

22 lutego 2014, 18:04

wczorajsza beta 1283 także chyba jest dobrze :) Podjęłam decyzje przesuwam wizyte na piątek tylko tak po 17.00 żeby nie napotkać sie wczesniej na bratową mam nadzieje ze bedzie już coś widać

14 marca 2014, 10:10

Wczoraj po trzech dniach wróciłam ze szpitala, strasznie mnie zmogły wymioty w poniedziałek a że dobrze ze miałam umówioną wizyte o od razu powiedziałam gince co sie dzieje. Od razu skierowała mnie na oddział bo baliśmy sie ze sie odwodnie a u mnie to bardzo szybko. Więc w poniedziałek wieczór M. zawiózł mnie do szpitala i od razu pod kroplówke no i od razu lepiej mi sie zrobiło. Wczoraj nie miałam jak wykupić leków co mi przepisali i dziś musimy po południu po nie pojechać bo dziś rano znowu wymioty masakra ledwo wyszłam ze szpitala, gdzie było już ok a tu dziś znowu chyba przez to ze tych leków nie biore i dziś nie ma bata trzeba po nie jechać bo jak by nie patrzec to mi pomagały. Co do poniedziałkowej wizyty dziecko miało 0,99 cm i widziałam serduszko a w środe robili mi kolejne usg i już miało 1,15 cm także ładnie sobie rośnie i dobrze :) bardzo sie z tego powodu cieszę :)

6 kwietnia 2014, 11:51

Dziś kończę 11 tydzień jeszcze tydzień i wkraczamy w drugi trymestr już nie mogę się doczekać. Zrobiłam dziś sobie zdjęcie brzucha i doszłam do wniosku z moim Markiem że zaczynamy rosnąć :) Miałam wrzucić tu zdjęcie ale jednak jeszcze sie powstrzymam. Co do moich objawów mam nadzieje ze już niedługo mi minął teraz przynajmniej w miare staram sie normalnie funkcjonować w porównaniu do kilku ostatnich tygodni w końcu z reguły męczą do końca pierwszego trymestru co prawda zdarzają się wyjątki że niektóre kobiety męczą się całą ciążę ale ja mam nadzieje ze do takich osób nie należe i że wraz z drugim trymestrem bede czuła sie znacznie lepiej.

11 kwietnia 2014, 18:25

Dzis byliśmy na wizycie. A wiec tak zrobiła mi usg, przezierność karkowa prawidłowa, maleństwo mierzy już 5,22 cm, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Dziecko sie wierci w brzuchu jak nie wiem co aż z wrażenia zawołaliśmy Marka bo nie mogłam sie napatrzeć a stwierdziłam zeby i on zobaczył jak nasza dzidzka sie rusza. To było coś niesamowitego jak zginało nózki i prostowało nie do opisania nie wiedziałam ze tak sie może wiercić i chyba nawet zrobiło fikołka. Marek był też pod wrażeniem i nawet wiecej mógł sie napatrzec niż ja, ale nie jest mi to za złe grunt ze jest wszystko w porzadku. Z tego wszystkiego to zpomniałam sie zapytać czy na kolejną wizyte mam zrobić jakies badania. A właśnie co do badań wszystko jest w normie tylko do glukozy sie przyczepiła bo jak na badanie na czczo to troszkę za wysoka ale mieści sie w górnej granicy wiec już nic nie mówiła.

2 lipca 2014, 11:59


LISTA WYPRAWKOWA

UBRANKA DLA DZIECKA
- body z długim rękawem
- body z krótkim rękawem
- kaftanik na zatrzaski
- śpiochy
- pół śpiochy
- pajacyki
- rampersy
- sweterek
- bluza (bez kaptura)
- bluzka z długim rękawem
- kilka par skarpetek
- rękawiczki niedrapki
- cienkie wiązane czapeczki x2
- jedna grubsza czapeczka
- rajstopki 3-4 pary
- kombinezon
- Śliniaczki

INNE
- Wózek
- Łóżeczko
- Materac (chyba wybiorę gryka-pianka-kokos)
- Przewijak na łóżeczko
- Prześcieradło z gumką x2
- Kołderka + poduszka
- Komplet pościeli x2
- Ochraniacz na łóżeczko
- Ceratka do łóżeczka
- Kocyki (2 cieńsze, 1 grubszy)
- Rożek
- Fotelik do samochodu
- Wanienka
- Ręcznik z kapturkiem
- Pieluchy tetrowe x10
- Pieluchy flanelowe x5
- Pielucha flanelowa z ceratką
- Leżaczek - bujaczek
- Elektroniczna niania
- Karuzela nad łóżeczko
- Torba na ramię

KOSMETYKI
- Szampon + emulsja do kąpieli
- Oliwka pielęgnacyjna
- Woda morska (do udrażniania noska, np. Marimer, Sterimar)
- Coś do pielęgnacji pępka (Octenisept, gaziki nasączone spirytusem)
- Pampersy (najmniejszy rozmiar np. Pampers New Born)
- Chusteczki nawilżone
- Płatki kosmetyczne (np. do przemywania buzi)
- Waciki do uszu z ogranicznikiem
- Krem do buzi
- Krem do pupy Linomag (sudocrem podobno ma kiepską konsystencję i kiepsko go usunąć)

AKCESORIA
- Wanienka
- Termometr do wody
- Termometr do ciała
- Aspirator do noska
- Nożyczki do paznokci
- Szczoteczka i grzebyk do włosków
- Laktator
- Smoczki zerówki x2
- Buteleczka ze smoczkiem
- Szczotka do mycia butelki + zapasowe smoczki + mleko (np. Bebilon, Bebiko, Nuk, Gerber)
- Proszek lub płyn do prania ubranek (np. JELP, Dzidziuś)

RZECZY DLA MAMY DO SZPITALA

DOKUMENTY
- Dowód osobisty
- Karta ciąży
- Wyniki badań
- Grupa Krwi

ARTYKUŁY HIGIENICZNE
- Duże podpaski
- Wkładki laktacyjne
- Podkłady poporodowe
- Majtki poporodowe
- 2 ręczniki mały i duży
- Papier toaletowy
- Szampon + żel do kąpieli
- Maść do ratowania brodawek (np. bephanten, maść, nie krem!)
- pasta + szczoteczka do zębów
- Tantum rosa (do podmywania się po porodzie)

UBRANIA
- Koszule do karmienia min.2
- Staniki do karmienia min.2
- Klapki pod prysznic + Kapcie
- Majtki bawełniane
- Szlafrok

INNE
- Herbatka na laktację (nie zawsze jest konieczna)
- Laktator
- Sztućce + kubek
- Telefon + ładowarka
- Woda niegazowana

DLA DZIECKA DO SZPITALA

UBRANKA
- Bawełniane koszulki, pajacyki, śpiochy, body
- Czapeczka bawełniana l lub 2 + 1 grubsza
- Kombinezon lub inne wierzchnie ubranko na wyjście
- Skarpetki
- Niedrapki

ARTYKUŁY HIGIENICZNE
- Pampersy
- Pieluchy tetrowe + flanelowe
- Krem do pupy
- Szampon, chusteczki nawilżające, oliwka

INNE
- Kocyk
- Rożek
- Ręcznik z kapturkiem
- Szczoteczka do włosków

Uff doszłam nie wiem i tak czy to jest wszystko to sie okaże w praniu :)

4 lipca 2014, 09:09

Wczorajsze badanie glukozy wyszło kiepsko chyba bede musiała powtarzać wrrr na samą myśl juz mi nie dobrze. A czemu bede chyba powtarzała? pobrali mi normalnie na czczo krew wypiłam tą glukozę od razu zrobiło mi sie niedobrze ale jakoś przeszło po godzinie pobrali ponownie, poszliśmy siąść koło okna bo mi było coraz gorzej słabo no i brakowało 30 minut do pobrania ostatni raz jak mnie zmuliło i niestety zwymiotowałam. Marek poszedł sie pytać czy to bedzie miało jakis wpływ na kolejne pobieranie babka powiedziała ze tak ze trzeba bedzie powtórzyć gdzieś za tydzień. No ciekawe jak wizyte mam w poniedziałek i wyniki musze gince pokazać. Ale w końcu babka stwierdziła zebym ewentualnie w poniedziałek ponownie przyszła i dalej bedziemy robić. Ale dziś zadzwonie do ginki zapytam sie czy mam powtarzać bo na czczo wyszedł 88 a po godzinie 129 wiec jeszcze nie wyszło tragicznie i mam nadzieje ze dziś usłyszę ze nie musze powtarzać. Oby bo ja nie wiem jak drugi raz zniose to samo. Tym bardziej ze ja sie po tym tak źle czuje. Jeszcze po południu tak mnie głowa rozbolała od tego wszystkiego że nie mogłam na oczy patrzec i o 21 już spałam.
Przed odebraniem wyników zajechaliśmy patrzec za łóżeczkiem w sklepie i ceny nas zszokowały, stwierdziliśmy ze kupujemy na allegro bo kupując w sklepie takie jak upatrzyłam na allegro już ze wszystkim materacem pościelą itp w sklepie by nas to wyniosło około 1000 zł a na allegro połowę mniej. Foteliki do samochodu też maja ceny z kosmosu lepszej firmy ponad 400 zł a gorszej ponad 200 szok zamurowało nas totalnie bo wczesniej patrzyliśmy w innym sklepie i fotelik mieli po 125 zł.

4 lipca 2014, 18:50

Dzwonilam do ginki i glukoze bede musiala powtorzyc ale za dwa, trzy tygodnie bo tak od razu nie można i powiedziala że po dwóch godzinach tez mi powinny pobrac bo glukoza sie po godzinie wchłonela, a ja na pewno jej nie zwymiotowalam tylko poszlo soków żolądkowych. Kiepsko że bedzie trzeba powtórzyć no ale trudno, mówiła, że teraz jest dobra wiec i później też pewnie wyjdzie dobra.

8 lipca 2014, 09:04

Wczorajsza wizyta udana.
Wszystko jest dobrze szyjka jest długa, dobrze ufromowana, zamknięta, ja juz 6 kg na plus. Z dzidzią wszystko jest dobrze Zuzia pozostaje nadal Zuzią :). Waży już 734g, serduszko bije 148razy na minute. Widziałam przez chwilę jej słodziutką buzię, nosek, oczodoły i po obejrzeniu zaraz sie obróciła tyłem. Wszystkie wymiary ma prawidłowe, nie widać żadnych ubytków w serduszku i innych narządach także jest dobrze. Następna wizyta 8 sierpnia.
Póki co mam na ta wizyte powtórzyć tą nieszczęsną krzywą cukrową, i do tego zrobić morfologię, mocz i przeciwciała odpornościowe do grupy krwi.
Dziś zadzwonie zapytać sie o szkołę rodzenia, bo ostatnio jak dzwoniłam babka powiedziała zeby po 25 tygodniu zadzwonić.

11 lipca 2014, 09:33

Zostało nam już 101 dni do porodu wow jak to szybko leci, z początku sie dłużyło a teraz z tygodnia na tydzień bliżej do naszego upragnionego szczęścia.

Od wczoraj mam lekkiego doła kupiłam sobie farbę żeby pomalować włosy bo miałam straszne odrosty a jutro wesele wiec z mamy strony cała rodzina stwierdziłam że w ciąży musze jakoś wyglądać i pomaluje sobie na jeden kolor przybliżony do mojego naturalnego. Zawsze miałam balejage z dwóch kolorów a teraz nie chciałam wdychać amoniaku wiec postawiłam na jeden i to był mój wielki błąd zamiast koloru jasny brąz wyszedł mega ciemny co w ogóle mi nie pasuje. Z tego wszystkiego wczoraj aż sie popłakałam. Ale teraz już nic nie zrobie licze aby na to że ten kolor szybko sie zmyje i nigdy wiecej włosów na jeden kolor nie pomaluje, a przynajmniej żadnych odcieni brązów, bo na zdjęciu był kolor jasny a w rzeczywistości całkiem inny wyszedł.

14 lipca 2014, 16:57

Znowu zaczynają sie upały niedobrze ale cóż lato jest w końcu i ciepło musi być :)

Weekend spedziliśmy na weselu, było super, orkiestra fajnie grała i co najważniejsze jedzenie było dobre i bardzo dużooooooo, praktycznie co godzinę danie gorące, także najedliśmy sie chyba za wszystkie czasy. Co do moich włosów już mi sie kolor bardzo podoba troche sie zmył i od razu inaczej wygląda na weselu bardzo dużo osób mnie nie poznawało hmmm sama nie wiem czemu, ale najśmieszniejsze jest to że żona mojego brata nawet mnie nie poznała kto jak kto ale najbliższą rodzine nie poznać jestem w szok do tej pory :) Ale to może własnie przez zmiane kolor i fryzury. Także jak to sie mówi będe bogata :)

Dziś przyszły mi pieluszki wielorazowe dla małej, są przesłodkie i bardzo ładne.

Od kilku dni czuje jak mi twardnieje brzuch zwłaszcza jak chodze nie wiem czy to normalne ale mam nadzieje że tak bo wizyte mam dopiero w sierpniu wiec jeszcze kawał czasu.

Poniżej moje zakupy :)

Pieluszki flanelowe
9c1e5562c7abec92med.jpg

Pieluszki tetrowe
cec2124860ff7e47med.jpg
Pieluszki tetrowe
fa4144a58d2d1ffbmed.jpg

Pielucho ceratka
2231ec3e67904e18med.jpg


Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lipca 2014, 16:58

28 lipca 2014, 16:25

29 tydzień sie zaczął jeszcze niecałe 3 miesiące i Zuzia bedzie z nami. Juz sie doczekać nie mogę.

Mała dziś miała pierwszą czkawkę, którą zauważyłam :) Kocham wszystkie jej ruchy jak kopie niezależnie czy to jest bok brzucha czy pęcherz, który jest jej ulubionym workiem treningowym jak trzeba iść spać. To nie jest ważne ze chodzi sie co chwila do łazienki najważniejsze że kopie i czuć te kopniaczki coraz mocniej. M w sobotę przykładał ręke do brzuch i był w szoku że tak się rusza dawno nie przykładał ręki a teraz widziałam że aż zaniemówił z wrażenia.

Zamówiłam dziś w końcu łóżeczko miałam to zrobić co prawda w piątek ale oczywiście wątpliwości były czy aby na pewno zamówić komplet czy oddzielnie wszystko. Ostatecznie dziś doszłam do wniosku że wszystko zamawiam razem, bo nie dość że jak zamawiać oddzielnie to koszty przesyłki dochodzą to jeszcze cięzko jest wybrać takie zeby było najładniejsze. Powoli muszę sie zabierać za kupowanie reszty bo też mi sie na pewno zejdzie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 października, 10:35

11 sierpnia 2014, 15:41

Dawno mnie tu nie było a raczej byłam od czasu do czasu ale nic nie pisałam a to przez to że M miał urlop wiec nie siedziałam na necie tylko ciągle gdzieś chodziłam.

A więc tak co u nas w środę przyszło nam wreszcie łóżeczko. Jesteśmy z niego zadowoleni bo jest takie jakie chcieliśmy i bardzo nam sie podoba. Oczywiście M musiał od razu złożyć co by zobaczyć czy wszystko pasuje i czy nie ma żadnych wad. Na szczescie wszystko jest dobrze :) Stoi w drugim pokoju i czeka na maleństwo ale to jeszcze ze dwa miesiące sobie postoi puste.

W piątek byłam na wizycie, oczywiście nie obyło sie bez godzinnego opóźnienia. I tak moje badania wszystkie są dobre, nie mam cukrzycy, ciśnienie ok, waga już 10 kg na plus, szyjka zamknięta. Z maleństwem wszystko dobrze ładnie sobie rośnie i przybiera na wadze, wszystkie wymiary prawidłowe, na wizycie ważyła 1287 g. Jedynie co jest niepokojące to to że mała ułozona jest bardzo niziutko główką w dole, co na badaniu ginekologicznym ginka wyczuła pod palcami główkę. Widziałam że nie jest z tego powodu zadowolona ale po usg powiedziała ze nie ma czego sie czepić. A ja mam dużo leżeć i wypoczywać żeby troszkę mała była wyżej. Fakt w tamtym tygodniu dużo chodziłam i to mogło sie przyczynić ale od dziś pełen leżing.


Wiadomość wyedytowana przez autora 8 września 2016, 12:51

25 sierpnia 2014, 14:25

<3 <3 <3 ZOSTAŁO 56 DNI <3 <3 <3

Oczywiście jest to data +/- bo niewiele dzieci rodzi się w tym terminie. Z racji że jest juz coraz bliżej postanowiłam zacząć pranie ubranek i innych rzeczy dla Zuzi. Pierwsza pralka już sie pierze, a kolejna tura czeka na swoją kolej. Zakupy na allegro praktycznie już zostały skończone, no może nie do końca bo jeszcze brakuje głownie leżaczka, karuzelki itp. Co do leżaczka w każdej chwili mogę zamówić bo mam już upatrzony od dawna. Wczoraj z M wypróbowaliśmy nianie i jest świetna wszystko słychać będąc piętro niżej, nie ma żadnych zakłóceń o co sie bardzo martwiłam ale na obecną chwile jest ok.

W środe jestem umówiona z jedną babką ma mi przywieźć kombinezony na jesień i cieplejsze ubranka. Mam nadzieje że będzie z czego wybrać i coś u niej zakupię :) A i w środe kolejne zajęcia sr tym razem bedziemy rozmawiać o porodzie i prawdopodobnie zaczniemy już ćwiczyć. M już udało się zwolnić wcześniej z tego tytułu z pracy i także przyjedzie, z czego bardzo się ciesze bo na takich zajęciach chcę żeby był i także trochę posłuchał. Wiadomo że na wszystkie nie musi chodzić bo co jak rozmawiamy o kamieniu piersią to jego nie dotyczy, ale jak kwestia porodu to warto żeby był w końcu oboje chcemy zeby był przy porodzie.

Wczoraj mieliśmy chrzciny u mojego brata. Natalka spisała sie na medal i ani razu nie zapłakała w kościele, na imprezie też była cały czas spokojniutka chyba wiedziała że to jej wielki dzień i nie można z tego tytułu płakać :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 sierpnia 2014, 14:29

2 września 2014, 17:13

34 tydzień rozpoczęty zostało jakieś 48 dni <3 <3 <3

Marek juz mówi że Zuzia nie dotrzyma do terminu i urodzi się we wrześniu hmmmm ciekawe skąd on takie ma przypuszczenia. Fakt wrzesień jest dla nas sentymentalny, po pierwsze rocznica ślubu a po drugie moje urodzinki. Ale ja nastawiam sie poród na październik niby 29 września ciąza jest już donoszona ale niech mała siedzi w brzuszku jak najdłużej ale też żeby przywitała nas wcześniej niż przewidywany termin porodu. Jak dla mnie może po 6 październiku wychodzić nie bede miała nic przeciwko.
W tamtym tygodniu poprałam wszystkie ubranka dla małej i poprasowałam, wczoraj poukładałam w szafce także postępy są. Już niewiele nam brakuje z wyprawki ale znając życie zawsze coś po drodze sie znajdzie żeby kupić.

Ostatnio na forum październikowym mieliśmy gorąco bo Aniqa urodziła córeczkę wielkie gratulacje dla niej mała jest przesłodka :)

A dziś dowiedziałam się ze żona mojego drugiego brata jest w ciąży i poród wychodzi na kwiecień. Nie spodziewałam sie takiej wiadomości worek z dziecmi szybko sie rozwiązał u nas i tak oto moi rodzice w ciągu niecałego roku kalendarzowego zostaną 3 razy dziadkami :)

Jutro badania i sr dam znać jakich nowych wiadomości sie dowiedzieliśmy :)

8 września 2014, 14:09

Zaczęliśmy 35 tydzień, belly pokazuje 42 dni do porodu <3 <3 <3 <3 już coraz bliżej <3 <3

Dziś II rocznica naszego ślubu. Czas leci jak szalony dopiero co były przygotowania, ślub, wesele, a tu już dwa lata minęły. Wczoraj pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego pospacerować troszkę i nawet doczłapałam sie na góre gdzie stoi zamek ciężko było ale dałam rade :)

Ostatnie badania wyszły dobrze, aczkolwiek morfologia troche spadła ale jest ok. Moje ciśnienie na piątkowej wizycie zwariowało bo jak zawsze było w normie tak teraz dolne skoczyło do ponad 80 co zaniepokoiło ginkę i przepisała aspargin zamiast chela mag b6 mama co dotychczas łykałam. Zuzia już urosła i na wizycie ważyła 2100. Tak sie bałam żeby chociaż te 2 kg ważyła ale nie zawiodła mnie i waga jest ok, poza tym wszystko u niej dobrze, narazie nie zanosi się żeby chciała wyjść wcześniej. Następna wizyta za 4 tygodnie i pewnie to już będzie ostatnia nasza wizyta. Poza tym 18 września mam stawić się do szpitala na oddział to mi pobierze GBS, ciekawa jestem czy weźmie za to pieniądze czy w ramach wizyty ale to zobaczymy.

Na zajęciach w sr w ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się między innymi kiedy rozpoczyna się akcja porodowa, co w takiej sytuacji robić i jak się zachowywać, dostaliśmy listę co potrzeba zabrać do szpitala w uproszczeniu, i jakie są wskazania i przeciwwskazania do cięcia cesarskiego. W tym tygodniu temat będziemy kontynuować i omawiać rolę mężczyzny przy porodzie. To coś zwłaszcza dla partnerów, którzy się wahają w takich sytuacjach czy towarzyszyć przy porodzie czy nie. Jak dobrze pójdzie pójdziemy też oglądać porodówkę o ile nie będzie żadna kobieta rodziła.

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 września 2016, 12:52

23 września 2014, 09:36

<3 <3 <3 27 dni do terminu <3 <3 <3

Czas pakować torbę do szpitala, dziś nie odpuszczę i zacznę pakować, praktycznie wszystko mam wiec nie ma co dłużej zwlekać. Ostatnio bratowa stwierdziła że mi się już brzuch opuścił, ale ja sama jakoś zbytnio różnicy nie widze, w sumie jak mam widziec jak codziennie przeglądam się w lustrze.

Odebrałam wyniki GBS niestety dodatni, ale cóż nie ja jedna i nie ostatnia. Zastanawia mnie dwie rzeczy czy można serduszkować żeby czasem M nie złapał czy to jest bezpieczne no i druga rzecz jak zacznie sie akcja porodowa czy jechać od raz do szpitala czy można troche odczekać. Wiadomo w domu zawsze to inaczej niż w szpitalu ale jak mają podać ten antybiotyk to czy nie trzeba być od razu.

Ostatnio na SR zwiedzaliśmy porodówkę i szczerze mówiąc szału nie ma trzy łóżka oddzielone parawanem i tyle zero prywatności, mam nadzieje że jak zaczne rodzić to bede sama ale październik zauważyłam dużo porodów, nawet na sr jest prócz mnie dwie dziewczyny z podobnym terminem.

A i jeszcze mam problem z laktatorem, bratowa obiecała mi pożyczyć ale ona sama używa i wolałabym mieć chyba swój zawsze to inaczej.

30 września 2014, 12:45

<3 <3 <3 20 dni <3 <3 <3

Czas leci nieubłaganie, niedawno zobaczyłam dwie kreski na teście a już za chwile będę tuliła swoje maleństwo w ramionach. Narazie zachowuje jeszcze spokój nic sie nie dzieje, zero skurczy, zero odchodzącego czopa, którego od kilku dni wyglądam chociaż malutkich kawałeczków po prostu nic a nic, może to i dobrze Zuzia sama zdecyduje kiedy bedzie chciała nas poznać. Może jest jeszcze nie gotowa, a my tak wyglądamy jakichkolwiek objawów. Marka prognozy się nie sprawdziły że urodzę na koniec września. Póki co czekamy z niecierpliwością na ten dzień. Narazie nie boje się porodu a raczej jestem ciekawa jak on bedzie wyglądał, czuje lekkie podekscytowanie i ciekawość a zarazem niepewność czy wszystko pójdzie dobrze. No ale nie ma innej opcji musi byc dobrze i koniec kropka. W piątek ostatnia wizyta u gin zobaczymy co tam powie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 września 2016, 12:52

1 2