Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Marzenie
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

9 października 2015, 12:57

Kolejna wizyta za mną. Znowu jestem naładowana pozytywną energią. Jestem taka szczęśliwa.
Tym razem odwiedziłam swoją Panią doktor w ramach NZF by wykonać cytologię i posiew oraz uzyskać skierowanie na badania krwi. Poinformowała że może pojawić się plamienie ale mam się nie bać że to normalne i jutro już powinno być okey. Faktycznie wyjmując wziernik była krew i troszkę serce zaczęło mocniej bić ale ufam jej i skoro mówi że tak to tak.
Normalnie leczę się u niej prywatnie bo to dusza człowiek i bardzo empatyczna.
Przechodzę jednak do meritum sprawy. Nasza kochana kruszynka ma 126 gram. Nadal wygląda na dziewczynkę więc myślę że już mogę do brzuszka mówić Judytka.

Jestem taka szczęśliwa <3


15 października 2015, 23:18

Mój synek miałby 3 miesiące. Czuję że byłby to Gniewoszek. Zawsze będziemy pamiętać.
Ten czas jest dla nas trudny. Bardzo nie lubimy okresu między październikiem a grudniem. Jest smutny i odbił piętno na naszej rodzinie.
<3 Gniewoszku opiekuj się swoją siostrą :-* i braciszkiem <3 Kochamy

18 października 2015, 11:51

Porada
17+0 = 18 tydzień <3 5 miesiąc

20 października 2015, 18:42

Dzisiejszy dzień zalany łzami nieba. Bardzo nie lubię takiego nastroju. Jest smutno, pochmurno i zimno.
Jednak mam na to radę. Gorąca czekolada lub herbata z cytryną - ogień rozpalony w kominku... i też trzask palonego drewna. Serce wtedy robi się gorące. <3

30 października 2015, 14:56

Porada
Jak odróżnić płyn owodniowy od moczu?
Mocz ma bardzo charakterystyczny silny zapach amoniaku i wiadomy kolor. Płyn owodniowy natomiast pachnie lekko słodkawo i ma zabarwienie różowawe, jak woda lekko zabarwiona mydlinami – wkładka będzie wyglądać inaczej niż po sączeniu się moczu.

3 listopada 2015, 19:00

Mam wrażenie , że czas ucieka mi przez palce. Dzień za dniem umyka w zastraszającym tempie. Wydaje mi się , iż w pierwszej ciąży wszystko mi się dłużyło a tu raz dwa i 20 tydzień jestem.
Uświadamiam sobie jak życie jest przewrotne. Chciałabym by ta chwila trwała by cieszyć się tym co jest tu i teraz jak najdłużej.
Najbardziej mnie dobija jak patrzę na mojego kochanego syneczka. Rośnie jak na drożdżach i każdego dnia staje się coraz bardziej samodzielny. Czuje że jeszcze parę lat i nie będę już mu tak potrzebna.
Bardzo go kocham i chciałabym by nasze cudowne relacje zawsze takie były.
Chyba jestem szalona.
Kocham życie jego zapach i barwy. Daje nam tyle uniesień i cieszę się z każdego dnia ale chciałabym te chwile trzymać w dłoni i nigdy nie wypuszczać <3

Wczoraj dotarł do mnie detektor tętna płodu. Olinek był zachwycony biciem serduszka :D i potem je naśladował :P

Byle do 9 listopada - połówkowe :D

10 listopada 2015, 08:44

Doczekałam się <3
Badanie połówkowe już za nami.
Malutka jest zdrowa. Wszystkie parametry w porządku. Płeć się nie zmienia. Nadal Judytka. <3
Szczęśliwa <3

Wczoraj malutka na badaniu była bardzo spokojna ale za to wieczorem dała popis :P

Cytat dnia: Mój wspaniały syneczek : " A pokarze Pani jej czachę?" i czacha została pokazana :P

12 listopada 2015, 06:33

Muszę się na chwilę odciąć od spraw forum. Bardzo mnie dotykają pewne sprawy - bolą. Ten miesiąc jest dla mnie szczególnie trudny bo rok temu w nim straciliśmy nasze dziecko i cały świat mi się zawalił a czytając o powikłaniach kończących się śmiercią dziecka po 20 tygodniu wpadam w panikę. Panikę nad którą staram się panować.
Uważam że każdy ma prawo pisać co chce jednak nie chce czytać o tym co jest złego, tragicznego... boję się panicznie tego....
Postanowiłam kilka dni poświęcić sobie.... nabrać dystansu do wszystkiego.

Z pozytywnych spraw to mam już ubranka na dziecka, leżaczek Bujaczek, łóżeczko turystyczne ale ono wędruje do babci :D, pieluszki tetrowe i paczkę pampersów do szpitala.

Brakują mi : rzeczy do szpitala dla mnie ( koniec listopada )
łóżeczko drewniane ( styczeń )
kosmetyki dla dziecka ( luty )
wózek początek marca już będzie

Tak więc naprawdę nie jest tego dużo do zakupienia. <3


Na marginesie: Jak się pozbyć mokrego kaszlu tzn trudno powiedzieć bo raz mam wrażenie że suchy zaraz coś tam czuję że odpada ... ale najgorszy jest w nocy.

12 listopada 2015, 06:33

Muszę się na chwilę odciąć od spraw forum. Bardzo mnie dotykają pewne sprawy - bolą. Ten miesiąc jest dla mnie szczególnie trudny bo rok temu w nim straciliśmy nasze dziecko i cały świat mi się zawalił a czytając o powikłaniach kończących się śmiercią dziecka po 20 tygodniu wpadam w panikę. Panikę nad którą staram się panować.
Uważam że każdy ma prawo pisać co chce jednak nie chce czytać o tym co jest złego, tragicznego... boję się panicznie tego....
Postanowiłam kilka dni poświęcić sobie.... nabrać dystansu do wszystkiego.

Z pozytywnych spraw to mam już ubranka na dziecka, leżaczek Bujaczek, łóżeczko turystyczne ale ono wędruje do babci :D, pieluszki tetrowe i paczkę pampersów do szpitala.

Brakują mi : rzeczy do szpitala dla mnie ( koniec listopada )
łóżeczko drewniane ( styczeń )
kosmetyki dla dziecka ( luty )
wózek początek marca już będzie

Tak więc naprawdę nie jest tego dużo do zakupienia. <3


Na marginesie: Jak się pozbyć mokrego kaszlu tzn trudno powiedzieć bo raz mam wrażenie że suchy zaraz coś tam czuję że odpada ... ale najgorszy jest w nocy.

20 listopada 2015, 14:22

Dzień za dniem mija... jesień już powoli odchodzi. Zima już za pasem. W tym roku będzie przeplatać się zarówno z radosnymi chwilami jak i wspomnieniami.

Czuje się wspaniale i gdyby nie odczuwane ruchy pewnie mogłabym zapomnieć o tym, że jestem w ciąży. <3
Na kontrolnej wizycie u ginekologa dowiedziałam się że moja szyjka jest długa cytuje " wspaniała"
Maleńka waży 359 gram. Cały czas minus 3 dni według ostatniego usg. :P

<3 Jestem bardzo szczęśliwa.

25 listopada 2015, 11:46

Codziennie sobie powtarzam byle do 30 listopada. Kiedy to się skończy.
Próbuję sobie jakoś zapełnić czas - więc kończę wyprawkę bo to co miało być na kolejne miesiące zamówiłam w tym i zostały dosłownie tylko kosmetyki i higieniczne dla mnie do szpitala.

<3

1 grudnia 2015, 08:41

Kolejna wizyta za mną. <3
Judytka rośnie jak na drożdżach :P hihi ma już 508 gram :D
Pięknie przeciera oczka :D ziewa i przeciąga się. <3
Jest Boska

21 grudnia 2015, 17:16

Wróciłam właśnie od ginekologa.
Nasza wspaniała księżniczka ma między 780-845 gram.
Przepływy są idealne.
Serduszko bije 150 unm
<3 <3

Szyjka długa, zamknięta i twarda. Długość i tu wpiszę między bo raz jej wyszło 3,85 a raz 4,16 cm :P
Według ginekolog łożysko mam stopnia I i nie wiem jak to możliwe :P ale twierdzi że mam wspaniałe <3
Ważę 69,5 kg. Co oznacza że przytyłam tylko 1,5 kg od początku ciąży

Dostałam skierowanie na glukozę :d więc robię ją po świętach <3 <3 <3 <3


Teraz to mam czystą głowę. Jestem jakoś pozytywnie nastawiona do świata i ludzi. Wierzę w to że wszystko co złe już dawno za nami. Oczywiście nie mogę cofnąć przeszłości ani spowodować że złe fragmenty z życia umkną między palcami ale mogę sprawić że nabiorą nowych barw. Judytka jest tęczowym dzieckiem niesie nadzieję na lepszą przyszłość.
Patrzę na swojego syna i widzę w nim dziecko - cudowne dziecko. Jest cudownym małym człowieczkiem o wielkim sercu. Ma 5 lat a tak dzielnie mi pomaga że aż czasami sama nie mogę w to uwierzyć że w dziecku może być tyle miłości. Jest naszą dumą i radością <3 Naszym życiem na całe życie i o jeden dzień dłużej.
Rok powoli się kończy. 27 grudnia wkraczam wolnym krokiem w III trymestr. Nowy rok przyniesie wiele atrakcji i zmieni nasze życie na jeszcze lepsze i bardziej pełniejsze. <3 Wiem że warto się starać, że warto żyć i cieszyć się Tym co mam. A mam więcej niż niejeden człowiek na ziemi. Mam wspaniałą rodzinę. Cudownego męża, idealne dzieci, mamę którą kocham ponad życie i ojczyma który jest częścią naszej rodziny - mam teściową i brata z bratową. W naszym domu jest mnóstwo miłości. Każdy dzień jest dla na darem i tego samego życzę wam aby każdy dzień był obietnicą lepszego jutra i spełnieniem najskrytszych marzeń. :-* muminka

81309e9c1c5ee2bemed.jpg

31 grudnia 2015, 08:39

Kolejny rok się kończy. Ten rok składa się na mozaikę różnych zdarzeń jednak z perspektywy czasu myślę że radośniejszych niosących nadzieję na lepsze jutro.
Pomyśleć że dokładnie 31 grudnia 2014 roku błagałam z łzami w oczach by ten rok się skończył i zastąpił czymś lepszym, radośniejszym a przynajmniej niosącym spokój połamanemu sercu naszej rodziny.
Rok 2015 był rokiem leczenia ran po stracie nienarodzonego Gniewoszka. Gniewoszek był planowanym dzieckiem niestety :( musiałam pogodzić się z jego strata. Tylko ta strata boli - bardzo boli.
Ujmuje mnie mój synek który czasem wspomina nienarodzonego brata. Mówi iż Gniewoszek jest z dziadkiem Czesiem i Henryczkiem i patrzy na ten świat. Dziwne - dzieci mają mądrość której nam dorosłym brakuje.

25 stycznia złamałam nogę w czterech miejscach. Przeszłam dwie długie operacje. Mnóstwo leków w tym w brzuch zastrzyki ( aż 100 ich przyjęłam) Leczenie skończyłam końcem kwietnia. W maju niby było już zielone światło ale ani ja ani mąż chyba nie wierzyliśmy że uda się nam zajść w ciążę drugi raz. Końcem lipca przypadkowo dowiedziałam się że jestem w ciąży choć nie miałam żadnych objawów. Ten cud trwa do dzisiaj. W niedzielę 3 stycznia 2015 zaczynam 29 tydzień. Jestem coraz bliżej cudu i wierzę że będzie to przełomowy rok - uważam że rok 2015 też jest szczęśliwy. Chciałabym powiedzieć chwilo trwaj :-*

Teraz przed nami cudowne długie życie <3 w naszej małej czteroosobowej komunie :-*

12 stycznia 2016, 09:04


29 t +2 ( 30 tydzień ciąży)
Judytka ma 1200-1300 gram.
Rozwija się prawidłowo.
Ilość wód płodowych - prawidłowa
Łożysko - prawidłowe
szyjka macicy długa, twarda, zamknięta - 35 mm
Moja waga upsss. Waga to 68,1 kg a więc tyle co w 7 tygodniu ciąży co pokazuje że nadal chudnę i to coraz bardziej.
Najważniejsze że wyniki są idealne a mała rozwija się dobrze

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 stycznia 2016, 09:02

19 stycznia 2016, 15:43

No i wróciłam z nadań III trymestru. Jesteśmy zadowoleni bo mała zdrowa i nic w tym temacie się nie zmienia.

Maleńka waży 1249 gram. ( mam nie sugerować się wagą z usg z 11 stycznia bo każdy wykonuje inaczej usg i ma inny sprzęt)

BDP 72,0 MM
FOD 95,3 MM
HC 262,8 MM
AC 240 MM
FL 54,8 MM
BPD/FOD 0,76
HC/AC 1,10
BPD/FL 1,31

Czynność serca płodu: prawidłowa
Łożysko : prawidłowe
wody prawidłowe
Doppler tętnic prawidłowy

Jednym słowem mała piękna.
Była tak przyklejona do ściany macicy że aż miało się wrażenie że ją całowała. Nie szło zrobić jej zdjęcia 4 D czy 3 D. Nie i już. Nie miała ochoty na fotografię.

Wklejam jedno na pocieszenie. Filmik za to wow :D


d2f38bd836578d37med.jpg

23 stycznia 2016, 17:40


673ccf203dc84f2bmed.jpg

30 stycznia 2016, 17:34

Porada
W ogóle nie myślę o tym, co będzie jutro, ani o tym, co było
wczoraj. Nie myślę nawet o tym, co zdarzy się za dziesięć minut. Dla mnie istnieje tylko ta chwila. Jeśli jest dobra, skarbie, to czuję się szczęśliwa. A jeśli kiepska, jak choćby podczas czytania tego sprawozdawania,to czekam, aż przeminie. Każdą chwilę traktuję odrębnie. I ty też powinnaś się tego nauczyć. -Olivia Goldsmith
https://www.youtube.com/watch?v=bEbkI3PiLq

12 lutego 2016, 15:26

Prawie dwa tygodnie zbieram się by napisać co się dzieje u nas ale jakoś ciągle coś odwracało moją uwagę.
Tydzień za Tygodniem płynie a ja nie mogę się nadziwić że czas tak szybko i zgrabnie umyka przez palce.
Każdego dnia przybliżam się do wielkiego dnia jakim jest 16 marzec.

Judytka - rośnie. Dzisiaj miała 1985 gram. Mieści się na 10 Centylu.
Serduszko bije miarowo a łożysko i płyn owodniowy co tak naprawdę każdej z nas czasem zmywa sen z powiek w normie. Ja oczywiście ważę 68.7 kg tyle ważyłam 14 sierpnia 2015 roku będąc w 7 tygodniu ciąży. Jednak wyniki krwi i moczu są w idealne więc nie przejmuję się tym zbytnio. Ważne że Judytka rozwija się poprawnie <3

Ogólnie czuję się dobrze. Nic mi nie dolega oprócz bóli kręgosłupa ( co u mnie byłoby dziwne gdyby nie bolał) i zgagi. Jednak pocieszam się myślą że jeszcze 4 tygodnie więc dam radę. <3

Oto parę zdjęć z drugiej sesji ciążowej oraz z dnia dzisiejszego :D

48dfe6c13ad63fa5med.jpg

27d59760e5bda6efmed.jpg

b53649bc008a7412med.jpg

Jestem bardzo szczęśliwa :D W niedzielę zaczynamy 35 tydzień <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lutego 2016, 15:23

27 lutego 2016, 13:31

Nie mam ostatnio weny twórczej by cokolwiek pisać.
Cały czas poświęcam swoim bliskim w tym swojemu synkowi bo lada dzień nie będzie go z nami 2 tygodnie a chce się nim nacieszyć na zapas. Tylko dochodzę do wniosku że chyba tak się nie da. <3
Tak więc chodzimy na spacery, czytamy książki, wspólnie się uczymy, gramy w gry planszowe. O dziwo naszą ulubioną grą i mojego prawie 6-latka jest chińczyk. Dzieją się sceny Dantejskie :P

Ja czuję się dobrze.... ciągle jedynie ten sam motyw kręgosłupa ale daję jeszcze radę. Nie mam wyjścia przecież.

24 lutego byłam na ostatniej wizycie u swojej ginekolog przed CC
Judytka ma 2200 gram. Cały czas mieści się w normie jak na ten tydzień ciąży ale jest drobniutka i nie będzie wielka w dniu CC.
Przepływy, łożysko jest super :D

Pozostaje tylko czekać na 16 marca kiedy to przywitamy się z maleństwem :D
Wszystko już zapięte na ostatni guzik .... cyk cyk cyk

czekamy <3
1 2 3 4