Przed chwilą wróciłam od lekarza. Wszystko w najlepszym porządku na 80% będzie dziewczynka
Ze względu na wysokie leukocyty (14,5tys) miałam zrobiony wymaz, ale lekarz mówił ze powinno być ok, bo w ciąży się fizjologicznie podnoszą. No ale po 2 poronieniach lepiej dmuchać na zimne.
Przed wizytą miałam taki stres ze masakra, natomiast teraz pełen luzik i spokój i szczęście
Wpadłam w szał oglądania łóżeczek, pościeli itp. Na razie boję się kupować, żeby się jeszcze Laura nie zamieniła w Leona ale łóżeczko tak czy siak podoba mi się z firmy Klups model Radek II z szufladą, białe. Może ma ktoś takie i może się wypowiedzieć? A pościel chyba będzie w sowy, jakoś mnie one urzekają i mężowi tez się podobają ahh nie mogę się doczekać
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 października 2015, 21:46
Co do tematu łóżeczka - trochę się waham po powyższej opinii, ale byłam dziś w sklepie oglądnac i robiło bardzo dobre wrażenie (akurat była wersja bez szuflady). A ile tam było różności - bodziakow, śpiochów, czapeczek OCH I ACH! Ale ze względu na to ze wszystko mi wpadało w ręce w kolorze wściekle różowym to te zakupy odłoże na potem na wypadek gdyby Laura została Leonem kupiłam za to stanik do karmienia (wiem wariatka) - no ale jest taki mięciutki i wygodny... Już go dziś nosiłam. :p
Ech trzebaby spać, ale ostatnio z tego szczęścia nie mogę zasnąć ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2015, 00:40
Właśnie dostałam sms od lekarza - wynik posiewu jałowy Także podwyższone leukocyty nie oznaczają u mnie żadnej infekcji w strategicznym miejscu
Dziś w nocy obudziłam się... z mokrym cycem, potem jeszcze w ciągu dnia miałam plamkę na biustonoszu Zaczyna się coś tam tworzyć
No i brzusio w końcu zaczyna się lekko powiększać II trymestr jest cudowny
(choć może i to zdjęcie nie do końca oddaje jego wygląd). Zdjęcie z 31.10 czyli 18+4
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 listopada 2015, 15:03
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 listopada 2015, 21:10
Jesteśmy po połówkowym wszystko pięknie i cudownie i Laura zostaje na 100% Laura Ma już 370 gram, piękne, dobrze zbudowane serduszko, dobrze rozwijający się mózg, 2 nerki, płucka - no wszystko, wszystko jest cudownie To mała wstydnisia, całe badanie zasłaniala się rączkami i nie udało się ładnie uchwycić całej buźki, mimo że doktor pukal do niej pół godziny
A oto moja Krolewna
P.s. Wygląda tu jak malpka ale to wbrew pozorom to nie są usta, bo rączka zniekształca obraz.
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 listopada 2015, 22:43
Bbf dziś wbił mi 6 miesiąc. Czy na pewno tak ma być? Wydawało mi się ze szósty się później zaczyna?
Wczoraj (odpukać) doświadczyłam jednego dnia bez zgagi, ale nie jestem naiwna - wiem ze wróci. Zbankrutuje na tym Gavisconie
Dziewczyny moja waga nadal nie idzie w górę, przed ciążą ważyłam 67, potem na początku 65 a teraz zależnie od dnia 66,5-67... Laura rośnie idealnie, puka do mnie codziennie i choć łożysko na przedniej ścianie to czuć to wyraźnie. Ale mimo wszystko juz o tej porze powinnam przybierać
Następna wizyta juz w czwartek u lekarza prowadzącego tym razem, zobaczymy co na to powie...
Po wizycie u prowadzącego. Mała waży już 420 gram, szyjka ładnie trzyma, na usg standardowo rączki w okolicach buzi I tak cud, że miałam USG, bo jak powiedziałam że miałam połówkowe to już by lekarz najchętniej nie robił Ale wymusiłam i nie wiedzieć czemu zapłaciłam 30 zł więcej niż zwykle. Ech Ci lekarze...
Następna wizyta dopiero 17.12.
Boli mnie trochę dziąsło przy jedynkach górnych, właściwie tylko przy nagryzaniu. W aptece mi babeczki nie chciały nic sprzedać, a doktorek mówił, że spokojnie wszystkiego mogę używać. Mam jednak nadzieję, że samo przejdzie (ech naiwna)...
Tonę w ciuszkach szwagierka dała nam milion sztuk ubranek, moje ulubione - sweterek w panterke achhhh
Na dziaslo w końcu kupiłam żel Sachol ale na razie nie ma spektakularnej poprawy. Chociaż może troooche lepiej jest
A oto My
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 listopada 2015, 21:30
Różowego szału ciąg dalszy. Dziś nie mogłam (no naprawdę nie mogłam) się powstrzymać w sklepie i do wyprawki dołączyły kolejne różowe elementy (a obiecałam sobie kupić na allegro co tam jeszcze potrzebuję, bo taniej jednak wychodzi). I tak oto Laura ma pierwszy kocyk i cudowny pajacyk
http://iv.pl/images/79470205454054761905_thumb.jpg
http://iv.pl/images/12378091990729578411_thumb.jpg
Doszło też łóżeczko więc jak już się tak chwalę to i pokaże jak będzie w efekcie wyglądać, bo na razie jeszcze oczywiście nie będzie rozłożone w całości
http://iv.pl/images/08101103016095989789_thumb.jpg
http://iv.pl/images/89177035449043882033_thumb.jpg
Kocham zakupy dla mojej córeczki
Oszalałam?
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 listopada 2015, 15:48
Grrrrr. Niektóre osoby potrafią wkurzyc. Np mój szef. Nie chcę sie wdawać w szczegóły, ale ogólnie mówiąc jako prywaciarz postanowił nas (te w ciąży) pozbawić kasy którą dostawalysmy poza tym co na konto i wedle wszelkich zasad uczciwości powinnyśmy dostawać nadal. Wiedziałam, że tak będzie, bo czego by się można po skapiradle spodziewać, ale i tak jestem z siebie dumna bo zadzwoniłam do niego i prosto z mostu powiedzialam co o tym myślę. Nie spojrzałabym sobie w twarz gdybym przeszła nad tym do porządku dziennego. Nic nie wskoralam ale za to czuje się z siebie zadowolona!
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2015, 15:18
Jutro belly wyznacza granicę bezpieczeństwa ciąży - gdyby się w tym momencie coś stało to dziecko ma już około 50% szans na przeżycie.
Oby oczywiście się nic nie stało, ale mimo wszystko ta informacja mnie uspokaja.
Mam mały problem z L4 bo kadrowa mi je zwróciła bo na jej kopii nie widać literki B wiec wtedy byłoby 80%. I żeby lekarz to poprawił. Problem w tym ze to L4 jest juz od 20.11 i kończy się 16.12 a 17.12 mam wizytę. I teraz pytanie czy jechać specjalnie w ten czwartek do lekarza żeby poprawiał czy mogę poczekać do wizyty tydzień później? Wypłaca mi 80 a potem wyrównanie czy w ogóle będzie wstrzymane dopóki nie doniose. Któraś się orientuje?
Larusia kopie co chwilę, ostatnio wreszcie udało się to wyczuć tatusiowi i babci
Wiem, że to wcześnie, ale mam już prawie całą wyprawkę wolę mieć takie rzeczy zawczasu, bo potem nie wiadomo jak będzie. Wszystko jest takie piękne ach
Karmelku tak - brzuch wreszcie zaczął rosnąć. Rychło w czas ale i tak na 6 mc to mały :p
Jutro mam badanie z glukoza, masakra! Ostatnio jak na głodny żołądek z rana wypiłam słodką herbatę to miałam okazję przypomnieć sobie I trymestr
Ale jakoś przeżyję...
A tak w ogóle to zaliczyłam pierwsze rozstępy!!! Na prawym cycuszku buuuu.
No cóż trudno, noszę pod sercem swój Skarb - takie problemy to nie problemy
Agatka jest genialna...
Wczoraj idę sobie z micha pełną spaghetti (głodna jak wilk) i z tej radości potknelam się o komodę. Tak walnelam małym palcem u nogi, że było słychać trzask kości - mąż też słyszał... do 3 w nocy nie mogłam spać z bolu, dziś jak nie ruszam i leżę to ok, ale chodzenie sprawia ból. Do lekarza chyba nie ma sensu jechać bo małego palca i tak nie gipsuja ani nic z nim nie robią. Nawet jak jest złamany to musi się sam zrosnac, trzeba go tylko przybandazowac do palca obok. No zobaczymy, fakt faktem ciekawe jak sobie jutro u gina z fotelem poradzę. Nie mówiąc o dojezdzie tam, bo to lewa noga i może być problem ze sprzęgłem a godzina taka ze jedynie z tatą mogę jechać. Niech żyje zgrabnosc!
Wróciłam z wizyty. Wszystko w porządku, Laura pozostaje Laurą i waży 713 gram. Lekarz mówi, że ok, ale ja schizuję, że jakoś mało (nawet w bbf na wykresie jest delikatnie pod najniższą kreską). Szyjka trzyma, jeśli chodzi o bakterie w moczu mam zrobić posiew, ale raczej na pewno nic tam złego się nie dzieje.
No i mam kolejne niewyraźne zdjęcie do kompletu, zawsze coś zasłania jak nie rączki to łożysko Ale cośtam widać
Święta tuż tuż. Jakże inaczej na nie czekam niż rok temu. Pamiętam jaki to był dla mnie koszmar słuchać życzeń o dziecku, wtedy mi się wydawało takie nierealne ich spełnienie. A teraz powoli kończę 6 miesiąc żadnego prezentu więcej mi nie trzeba
Z bardziej przyziemnych spraw - padam ze zmęczenia. Zrobiłam dziś pasztet, miche sałatki, 2 prania, wielkie zakupy itp. Na jutro zostało sprzątanie, a w 1 dzień Świąt zaprosiliśmy rodziców i brata na obiad. Potem już tylko odpoczywam ;p
Pewnie nie będzie mnie tu przez Święta, bądź będę rzadko dlatego moje kochane życzę Wam Wesołych Świąt, spełnienia marzeń, staraczkom najpiękniejszego prezentu - serca pod sercem a ciezarowkom szczęśliwego rozwiązania
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 grudnia 2015, 20:52
O jak pięknie... Gratuluję dziewczynki :-)
Cieszę się, że wszystko jest dobrze, a dziewczynka to różowe szaleństwo:D Rośnijcie zdrowo!!
Gratulacje... Juz niedlugo bedziesz czesac warkoczyki ;)
Super ;) Gratulacje :)
Super ;) Gratulacje :)
gratulacje
Gratuluje coreczki! ;) mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, tego Ci zycze :) skoro lekarz tak mowi to powinno byc ok :)
Agatka, gratulacje córeczki! :)