Waga plus 19 kg.
Opuchnięta jestem już ekstremalnie I przeziębiona ale już przechodzi.
W czwartek byliśmy na IP bo miałam straszne bóle w dole. Jakby mi miednice rozsadzało. Okazało się że mała naciska gdzieś tam na nerwy i trzeba wytrzymać.
Wszystko pozamykane, KTG wyszło ok.
Czekamy dalej. Jutro wizyta u lekarza zobaczymy ile waży klocuszek
Czas się oczywiście dłuży niemiłosiernie...
Biorę od paru dni olej z wiesiołka może coś da na szyjkę. Skacze na piłce codziennie.
Ale czuje że Blaneczka bedzie chciała przyjść jednak po terminie
No nic czekamy dalej
Po długiej 10 godzinne walce poród zakończył się cc. Malutka zaklinowała się i nie chciała wyjść zaczęło spadac tętno.
Poród zniosłam strasznie. Trauma zostanie. Ból był ogromny. Niestety przez Pania dr męczyłam się 10 h. Chociaż położna już po 6 napomkiwała o cc. I cieszę się że zakończył sie cc.
Położne mówią że miałam dwa porody w 1.
W domku jesteśmy od czwartku. Uczymy się siebie nawzajem. Ja już śmigam super. Praktycznie nic mnie nie boli. Blizna super sie goi.
Z tych 20 kg które przytyłam 13 już spadło.
Blaneczka jest idealna Praktycznie nie płacze. Jak coś chce to kwili tak słodko W nocy budzi się co 2 h. Jakoś się wysypiamy W dzień ma fazy że nie śpi nawet z 3 h tylko wisi na cycu lub się rozgląda
Ogólnie to wszystko znosimy dobrze
Tatus jest dla nas nieocenionym wsparciem.
Był przy mnie cały poród. Twardo mnie wspierał jestem mu za to wdzięczna
No i co? Jesteśmy szczęśliwi jak nigdy do tad
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lutego 2019, 14:00
To już taka prawdziwa końcówka ! Niedługo przytulisz córeczkę <3 Masz jeszcze 2 tygodnie do skończonego 40 tygodnia także spokojnie :)
Dasz radę końcówka jest trudna potem się tęskni za tym czasem..
Taka tu cisza-pewnie, już tulisz swoje maleństwo. Daj znać jak wasze samopoczucie :)