Tak w skrócie 5 lat starań i płaczu. 3IUI, 3 IVF w których nie uzyskaliśmy żadnego zarodka. Lekarze nie dawali szans. Moje komórki ponoć były uszkodzone.
Ostatnie IVF w lutym. W marcu dostałam @ i później cisza. Nie przejmowałam się bo mam PCOS i często mi sie spóźniał. Dopiero jak zaczęły mnie boleć piersi na poczatku czerwca i nie przestawały poczułam to coś. Serio poczułam że się udało. W poniedziałek zaszłam do spteki po 2 testy.
Przyjechałam do domu zrobiłam test i... dwie tłuste krechy wyszły od razu. Zaczęłam się trząść... Nie wiedziałam co mam robić
Pojechałam odrazu na betę. Na wynik czekałam jak na szpilkach. Po powrocie jeszcze jeden test takie same dwie krechy.
Wynik bety 26609 mIU/ml Jak to zobaczyłam nie wiedziałam czy krzyczeć czy płakać...
Mąż przyjechał z pracy stanęłam ze łzami w oczach i testami w ręku oznajmiłam jestem w ciąży. Staliśmy paręnaście minut płacząc i się śmiejąc na przemian.
Tak długo czekaliśmy na ten dzień.
Jutro jadę do lekarza. Modlę sie żeby z maluszkiem było wszystko ok.
Nawet nie wiem który to tydzień. Nie mam pojęcia kiedy była owulacja. Jutro się okaże
Kolejny przykład że natura wie co robi Gdy w końcu odpuściłam i zrozumiałam że nic z tego nie będzie zaszłam w ciążę.
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 czerwca 2018, 10:40
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 czerwca 2018, 01:32
Wszystko jest w porządku. Maluszek jest na miejscu. Jestem w 7tc dzisiaj dokładnie (6t4d). Serduszko ładnie bije.
Lekarz założył kartę ciąży. Termin na 12.02 Następna wizyta 17.07
No i jesteśmy szczęśliwi i modlimy się żeby z maluszkiem było wszystko ok
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 czerwca 2018, 13:14
Dzwoniłam dzisiaj do lekarza bo zapomniałam mu powiedzieć o mutacjach MTHFR i Pai-1. Mówił że dobrze że dzwonie i mam brac acard 150. Później zobaczymy może zacznę clexane ale to pogadamy na wizycie za 3 tygodnie.
Dzisiaj boli mnie krzyż. Ale racze nie przez ciążę tylko chyba źle spałam. Czas wymienic materac w łóżku bo chyba mi już nie służy
No i oczywiście troszkę posprzątałam i zaczęły się mdłości Noo to czas poleżeć
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2018, 14:02
Spałabym całe dnie I wymiotowała też całe dnie... Chociaż nie bo ani razu jeszcze nie zwróciłam tylko te odruchy cholerne. I zapachy... Ojj do kuchni prawie nie wchodzę.
Co ciekawe zaczyna odstawać mi brzuszek. Tak wcześnie? To ciekawe jaki będzie w 9 miesiącu. Wole nie myśleć
Wczoraj dowiedziałam sie że moja siostra jest w ciązy !!! Starali się rok i jak odstawiła wszystkie witaminki i stwierdziła co ma byc to bedzie proszę 6 tydzień
Jest ode mnie 10 lat starsza ma 37. I mówi że jak była z synem w ciąży a miała 30 lat to ciężko zniosła ciąże a co bedzie teraz... Wierzę że bedzie wszystko dobrze:)
Dzisiaj się przeszłam na spacer ale brzuch zakuł dość mocno i wróciłam wolę lezakowac w domku Tu jestem spokojniejsza:)
Mój małż jedzie w poniedziałek na tydzien w delegacje. Ojj kto mi bedzię stópki masował... Nie wiem czemu ale nie lubie się z nim teraz rozstawać. I mam ciągła potrzebe przytulania. Jak on jest obok czuje się teraz bezpieczniej... To bedzie dłuugi tydzień...
Nudności mnie wykoncza
Wczoraj robilam badania. Prawie wszystko ok. Morfologia, tsh, glukoza,toxo itp. Ok. Tylko w moczu dtożdze. Ale tak czułam bo czasem mnie piecze.
Za tydzień do lekarza Zobaczymy nasze szczęście
Pozatym leże całe dnie. Mało robie. Mąż mi nie każe Sam sprząta. Oczywiście jak jest w pracy cos tam robie zeby nie umrzec z nudów. Ale sie nie przemęczamy
No i brzuszek kłuje. Cora bardziej sie tam rozciąga.
Jeszcze 7 dni i cie zobaczymy maluszku
Jutro wizyta Nie możemy sie doczekać
Wczoraj zamówiłam poduszkę ciążową bo ciężko mi sie śpi.
Od piątku mam dziwne bóle brzucha. Miałam biegunke i wymioty pewnie sie czymś zatrułam.
Coraz mniej się boję jutrzejszej wizyty. Strach o naszego maluszka raz rośnie raz maleje. Mąz próbuje mi tłumaczyc że robię wszystko dla dobra maluszka wiecej nie moge zrobić reszta należy do natury.
Gdyby to było take łatwe
Kurcze czekaliśmy na tego brzdąca 5 długich lat. A teraz to wszystko do mnie nie dociera. Chyba dopiero jak go poczuje to uwierze:)
Myślę tez nad zakupem detektora tętna płodu. Dla jednych zbedny wydatek. Dla mnie byłby to uspokajacz Pomyślę...
Brzuch jak wstaje rano lekko już wybrzuszony. Jak zjem to oczywiście przez wzdęcia wyglądam jak w 7 mc :p
Aha noi czuje że to chłopak Zobaczymy za parę tyg czy mój instynkt mnie zawodzi czy nie
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2018, 08:47
USG 10t+2d
Byliśmy na wizycie oczywiście wszystko jest super:) Maluszek ma 3,5 cm. Serduszko ładnie bije 180/min. Machało raczkami i nóżkami Jestem uspokojona
Za tydzien mam wykonac test Pappa a 31.07 prenatalne
A następna wizyta zwykła 14.08 to już bedzie 2 trymestr
Jesteśmu przeszczęśliwi. A tatus dumny zobaczył pierwszy raz potomka lub potomczynię
USG 12tc (11t+1d)
Jutro wchodzimy w 12 tydzień według 1 USG. Maluszek ostatnio okazał się większy o 2 dni. Ale liczę tak jak na początku
Czujemy się coraz lepiej. Mdłości już tylko sporadyczne. Teraz męczy mnie bezsenność
W środe jadę na Pappę a za tydzień prenetalne. Staram się nie stresować ale ciężko
Czas szybko leci. Dopiero co zobaczyłam 2 kreski a tu zaraz 2 trymestr. Byle do lutego
No i kochamy tego małego szkraba najbardziej na świecie.
https://plodnosc.pl/gdy-pogodzilam-sie-z-mysla-ze-nie-bede-mama-na-tescie-pojawily-sie-dwie-kreski/
Ból głowy!!! Męczę się od wczoraj. Leków brać nie chce ale jak do wieczora nie przejdzie wezmę paracetamol. Męczy strasznie jeszcze te upały...
Nudności juz prawie nie mam. Czasem sporadycznie. Śpię średnio. Mój mąż też śmieje sie że mu się tryb tata włączył i musi nad nami czuwać w nocy :p
Za 4 dni prenatalne. Boję się... Ale co ma być to bedzie. W każdej sytuacji bedziemy kochać ten mały cud
Ból głowy!!! Męczę się od wczoraj. Leków brać nie chce ale jak do wieczora nie przejdzie wezmę paracetamol. Męczy strasznie jeszcze te upały...
Nudności juz prawie nie mam. Czasem sporadycznie. Śpię średnio. Mój mąż też śmieje sie że mu się tryb tata włączył i musi nad nami czuwać w nocy :p
Za 4 dni prenatalne. Boję się... Ale co ma być to bedzie. W każdej sytuacji bedziemy kochać ten mały cud
Stres, stres, stres. O 20:00 prenatalne. Chore sny o poronieniu. Kurde jak ja mam zacząć myśleć pozytywnie. Staram sie naprawdę.
Wiem że moje dziecko jest całe i zdrowe. Wiem to. Ale mój mózg kurde nie chce w to uwierzyć. Po tych latach starań nie dopuszcza do siebie myśli że będę mamą.
Mam nadzieję że po dzisiejszych badaniach sie uspokoję
USG 13tc (12t+4d)
PRENATALNE
Mamy zdrowego maluszka
Więc tak. Wszystko jest ok. Maluszek miał wczoraj 5,8cm. Termin porodu przesunął się z 12.02 na 09.02.
Kość nosowa jest. Przezierność 1,8
Rączki, nóżki i paluszki są. Pęcherz, mózg, żołądek, serduszko, przepływy ok.
Łożysko na tylnej ścianie.
Z pappy wyszło ryzyko skorygowane znikome.
Trisomia 21 - 1:2648
Trisomia 18 - <1:20000
Trisomia 13 - <1:20000
Ale cośmy sie tam nagimnastykowali żeby maluszek się dobrze ułożył i pokazał kark...
Po 20 minutach na leżance i przekręcaniu się musiałam wyjść przejść się zjeść słodkie. Wróciłam po pół godz i jeszcze pół godz lekarz nas oglądał. Poskakałam po gabinecie troche tez
W końcu ładnie się ułożył że wszystko było widać. Uparte po tatusiu
Niestety co ma między nóżkami nie pokazał. Następna wizyta za 2 tyg. Więc może wtedy sie pokaże
Jak zobaczyłam jak tam bryka i skacze kamień z serca I że ja jeszcze tego czorta nie czuje aż dziwne
Jesteśmy przeszczęśliwi
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 sierpnia 2018, 10:14
Ostatnie USG 14tc (13t+0d)
Według wielkości maluszka jestesmy juz w 2 trymestrze. Według 1 USG jeszcze nie ) I nie wiem jak to teraz liczyć...
Cycki mnie nie bola od wczoraj i juz sie martwię
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 sierpnia 2018, 09:53
14tc (13t0d)
Czujemy sie super Czasem coś mnie zaboli, zakłuje ale to chyba normalne. Cycki wróciły Raz bolą raz nie. Nudności brak. Energia w miarę jest.
Mąż w delegacji. Wraca w piatek. Ciężko mu było pojechać Mówi że jak teraz tak mi ciężko co to będzie jak maluszek już będzie na świecie... Noo ale taka praca. Przyzwyczaiłam się że ma wyjazdy z dnia na dzień.
Ja dzisiaj ogarnę sypialnię. Tzn posprzątam od deski do deski. Tylko mebli nie będę odsuwać bo się boję. Wy tez cierpicie na pedantyzm? Ja muszę mieć wszystko pod linijkę najlepiej :p
Ciekawe jak będę miała z maluszkiem. Mam nadzieje że mnie wyleczy bo to już jest męczące.
7 dni do wizyty Może poznamy płeć
Wielkościowo 15tc
Alb mi sie wydawało albo wczoraj poczułam pierwsze ruchy naszego skarba
Jakby mi ktoś tabletke musującą wrzucił. Albo rybka pływała
Pierwsze po obiedzie. Później jak zjadłam słodkie 2 razy.
Nie wiem czy to to ale nigdy czegoś takiego nie czułam.
A może mi się wydaje. Przekonamy się z czasem
Wiekościowo 16tc
Byliśmy we wtorek na wizycie. Oczywiście wszystko ok. Maluszek miał 8,8cm. Czyli wyprzedza już wielkość o 5 dni zględem 1 USG. Serduszko 150/min. Wszystko super
No i niestety nie znamy jeszcze płci. Maluch usiadł po turecku i ani wta ani w drugą :p
Lekarz mówi że według teorii NUB stawia na dziewczynkę ale żebyśmy ubranek różowych jeszcze nie kupowali :p Trochemnie zaskoczy bo wszyscy stawiaja na chlopaka :p
Następna wizyta za miesiąc. 11.09 Nie wiem jak wysiedzę do tego czasu :p Może wtedy mała wredota się pokażę
Oprócz tego ok.Waga mi skacze.
Startowałam z 69 u lekarza było ponad 73 Dzisiaj rano 72,5. Mówi że mniej słodyczków jeść :p
Haha ma rację troszkę sobie pofolgowałam ale już sie ogarniam
Nie chce być wielorybem
Jeśli chodzi o ruchy czuje maluszka ale jeszcze słabo. Czasem coś tam się porusza ale to jeszcze słabiutko. Czekam na kopniaki
Remontujemy sypialnię Powoli zaczynamy przygotowania. Efekty będą mega. Z mebli wenge i brzoskiwniowych ścian przechodzimy na szare ściany i meble białe Już się nie mogę doczekać
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2018, 13:40
Super!!! Gratulacje i rośnijcie zdrowo :)
Wspaniała niespodzianka :) I domyślam się, jak wielka radość dla Was - też usłyszeliśmy od lekarzy, że naturalnie u nas nie pyknie, a teraz kończę 31 tc :) Dużo spokoju i zdrówka, może już zobaczycie serduszko na usg przy takiej becie :)
Popłakałam się jak przeczytałam Twój wpis..Super wieści :D Znam Twoją historię z wątków staraniowych. Trzymam kciuki, żeby wszystko potoczyło się dobrze i było tak piękne jak ta chwila w której zobaczyłaś dwie kreski, dające tyle radości :)