NIESAMOWITE UCZUCIE ... nie mogę uwierzyć, że jestem w ciąży chyba dalej jakoś do mnie to nie dociera...jestem taka szczęśliwa
Przetrwaliśmy najgorszy okres... teraz mogę odetchnąć, poronienia w drugim trymestrze do rzadkość
Rośnij kruszynko zdrowa
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 października 2014, 09:35
Znów boli mnie brzuch po prawej stronie... tj taki kłujący ból i nie wiem z czego się bierze ... bo po lewej stronie nigdy mnie tak nie kuło... Wcześniej mnie tak bolało, że czasem jak się schyliłam nie mogłam się rozprostować.. dlatego lekarka dała mi dodatkowo luteinę.
Na jakiś czas spokój i teraz znów mnie boli od wczoraj promieniuje do kręgosłupa jak by do nerki i do nogi... dziś kotka spała mi na brzuchu i wygrzewała to miejsce.
Mam nadzieję, że to ból spowodowany naciąganiem więzadeł i macicy i że poprostu uciska na zrosty pooperacyjne bo to po tej stornie boli co miałam resekcję jajnika i tam mam zrosty. Teraz zmiana pogody dodatkowo jest więc może poprostu się odzywają blizny ... niemniej jednak martwię się ;(
wczoraj sobie leżałam na boku .. nie umiałam zasnąć i wiecie co ....
nagle czuję coś dziwnego w brzuchu coś mnie smera .... tak jak by pływało ... jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułam.... wydaje mi się ... a raczej jestem pewna ... że to pierwsze ruchy mojego maleństwa wyczułam ..... to niesamowite ... takie delikatne ale było... ))
z niecierpliwością czekam na kolejne ... )))
CIĄŻA TO JEDNAK CUDOWNY STAN )
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 października 2014, 09:24
13 rocznica ślubu ....
poleniuchowaliśmy troszkę... potem mąż wyszedł nagle gdzieś i wrócił z pięknymi kwiatami i prezentem ślicznym zegarkiem na srebrnej bransoletce
potem pojechaliśmy na obiad a wieczorem przyszli rodzice i siostra ze szwagrem i brat..dostaliśmy piękne kwiaty i bilety do kina i słodkości ... było bardzo miło ))
dziś miałam święto słodyczy... które ostatnio poszły raczej w odstawkę .. zjadłam kawał ciasta miodownika które zresztą sama upiekłam ... i chyba z 10 kostek czekolady z toffi i orzechem z milki strasznie mnie wciągła .. ale byłam też na spacerze ponad godzine
a to my dzisiaj
14 + 6 ( 15 tydzień )
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 października 2014, 21:43
dostałam troszkę szkrzydeł
martwiłam się, że waga mi świruje, a okazuje się że to moja waga się chyba popsuła i pokazuje dziwne rzeczy, byłam pewna że od ostatniej wizyty przybrałam ze 3 kg byłam przerażona .. w rezultacie okazało się, że przytyłam 800 gram )
dzidziuś nie chciał pokazać co ma między nóżkami więc nie wiem kto tam sobie urzęduje w moim brzuszku )
straszna wiercioła z niego.. pani dr nie mogła tętna uchwycić tak się wiercił.. nie wiem co ma piernik do wiatraka ale widać coś tam ma
kochana moja wiercioła
czekam na pierwszego kopniaka
aż strach pomyśleć co będzie potem ja jestem dopiero w 16t.c !!
mam tylko nadzieję, że z dużych piersi dużo mleka
Z dobrych wieści to ta że wczoraj poczułam chyba dwa delikatne kopniaczki :)nie byłam pewna czy to moja kruszynka, ale rano znów mnie trzy razy kopnęła.. bardzo delikatnie ale mam nadzieję, że to właśnie moja kruszynka daje znaki
moje kochane słoneczko rośnij pięknie mamusi i tatusiowi
straszna wiercipięta z niego ładnie rośnie ale pokazać nic nie chce ... buźke zasłania rączkami, serduszka też nie chce dać posłuchać bo się wierci )
wczoraj pani dr robiła chyba z 20 min USG najpiękniejsze USG od początku ciąży
wszystko mi pokazała paluzki, stópki, brzuszek... a mi tylko łzy płyneły po policzkach
Za tydzień prenatalne połówkowe może uda się płeć ustalić.. bo na razie maleństwo tak się kamufluje, że nie widać nic a nic
straszna wiercipięta z niego ładnie rośnie ale pokazać nic nie chce ... buźke zasłania rączkami, serduszka też nie chce dać posłuchać bo się wierci )
wczoraj pani dr robiła chyba z 20 min USG najpiękniejsze USG od początku ciąży
wszystko mi pokazała paluzki, stópki, brzuszek... a mi tylko łzy płyneły po policzkach
Za tydzień prenatalne połówkowe może uda się płeć ustalić.. bo na razie maleństwo tak się kamufluje, że nie widać nic a nic
Teraz to wszystko staje się coraz bardziej realne..
Mogę do niego mówić osobowo jestem szczęśliwa a tatuś, dziadek i babcia oszaleli jak się dowiedzieli że to chłopczyk
dziś byłam u lekarza ... wszystko dobrze.. chociaż po ostatnich badaniach prenatalnych stwierdzono u mojego Michasia za małe miedniczki nerkowe ... trochę się tym martwię .. ale mam nadzieję, że jeszcze się wszystko unormuje ...
Ogrania mnie lekki strach przed porodem... coraz częściej o tym myślę .. i mam stracha
remont powoli zmierza ku końcowi...) już się nie mogę doczekać, aż będę miała nową szafę i będę mogła zapełnić półeczkę ciuszkami i akcesoriami dla dzidziusia... już bym chciała go mieć przytulić ... ... czas tak szybko leci... więc niedługo spełni się moje największe marzenie... odliczam dni do spotkania z Tobą moja kochana iskierko
Ostatnio męczy mnie dziwna przypadłość w nocy, drętwieją mi ręce ... a nie daj jak np przygniotę dłoń gdzieś ciałem to potrafi tak zdrętwieć że nie jestem w stanie nią ruszyć .. dopiero puszcza po rozmasowaniu ...
czytałam że to efekt zatrzymywania się wody w organizmie ... pewnie z tąd tak mi waga skacze .. a że ja mam wgl. tendencje do zatrzymywania się wody w organiźmie do tego luteina, która ten efekt nasila ..tak więc w ostatecznym rozrachunku pewnie będę wyglądała na koniec ciąży jak mała słonica
Po za tym coś ciężko śpię.. Nigdy nie cierpiałam na bezsenność .. a teraz ? zasnę mimo ogromnego zmęczenia na 2 h a potem się budzę i po spaniu .. i tak do rana zasypiam na 15 - 30 min i znów się budzę... strasznie męczące.. bo rano jestem kompletnie niewyspana
Synuś staje się ku mojej radości coraz bardziej ruchliwy ... aczkolwiek kopniaczki są takie nieśmiałe, że ręką je ciężko wyczuć ku rozpaczy męża, który bardzo by chciał już poczuć jakiegoś kopniaka
no i my
23 t.c.
+ 12 kg mam jednak nadzieję, że to woda .. bo po drętwieniu rąk widzę że sporo jej się musi zatrzymywać
jakość zdjęć kiepska ale robiona telefonem
teraz może w końcu znajdę czas na jakąś sesyjkę
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 grudnia 2014, 09:44
rośnie brzusio rośnie :d
23 t.c a w zasadzie od jutra już 24
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 grudnia 2014, 09:51
z uwagi na to że spadła mi ostatnio troszkę hemoglobina postanowiłam kupić lepsze witaminki ..
o takie z żelazem i witaminą D
jestem zaskoczona ceną bo tabletek starcza na miesiąc a cena to 59zł w aptece stacjonarnej!!!
a w internetowych aptekach koszt tych witamin z przesyłką minim 40 zł !!
super różnica ..
no cóż za miesiąc z ciekawości pójdę zrobić morfologię jeśli hemoglobina pójdzie w górę to będę dalej kupowała te witaminki ale już w aptekach internetowych
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 grudnia 2014, 14:38
Byłam z mężem na pierwszych naszych zakupach ciuszkowych w smyku ..
Mąż się dopadł do wybierania ciuszków tak że ja nie miałam nic do powiedzenia
wszystkie ciuszki wybrał sam... dlatego więc jutro jadę sama coś złowić )
a oto efekt szaleństwa mojego męża
po za tym dzidziuś szaleje w brzuszku często niestety dostaje mi się po pęcherzu co nie jest przyjemne... ale każdy kopniaczek daje mi poczucie bezpieczeństwa, że moja kruszynka ma się dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 stycznia 2015, 10:01
Oprócz ciśnieniomierza który musiałam kupić bo mam za wysokie i lekarka kazała mi mierzyć codziennie ciśnienie i w razie konieczności brać tabletki na obniżenie powoli kupujemy inne rzeczy oto dzisiejsze zakupy
dwa bodziaki
mała butelka 125 ml
puder
balsam do kąpieli
oliwka
nie wiem czemu mi się tak zdjęcia poobracały
termometr do wody
zestaw do paznokci
smoczek
majtki jednorazowe po porodzie
szczotka do mycia butelek
skarpeteczki
płyn do prania ( dwie próbki )
chusteczki nawilżane
i kupiłam jeszcze podkłady do przewijania
troszkę kaski wydałam a to dopiero początek
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 stycznia 2015, 18:06
Wybieramy się do Chorzowa do Instytutu Matki i Noworodka na dni otwarte
Z uwagi na to że dalej nie wiem gdzie rodzić a słyszałam super opinie na temat SIMIN więc chcemy zobaczyć na własne oczy jak to wygląda
Nie mogę się doczekać
do porodu zostało
96 dni więc czas najwyższy zacząć podejmować tego typu decyzje
Wizyta u dentystki zaliczona ... znalazł się jakiś malutki ubytek, który dziś PAni doktor zniwelowała
Ale mi gratulowała .. wygłaskała brzuszek ... no i powiedziała że mam przyjść się pochwalić Michałkiem jak się urodzi i ma nadzieję że to będzie jej nowy pacjent
Kochana ta lekarka... bardzo ją lubimy oboje z mężem do niej chodzimy i to na NFZ!!!! Taki lekarz to diament. Wgl. ma świetne podjeście do pacjenta i do dzieci... także pierwszy ząbek na pewno obejrzy Pani doktor
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 stycznia 2015, 09:51
Masz brzuszek jak ja :) ja przytyłam kilo dopiero i mam nadzieje ze nie przytyje duzo :)pozdrawiam cieplutko ,figurkę mamy takom samą:)
oo widzisz:) to się nazywa brzucho ciążowy:) super podkreślony:) ja też swój lubię podkreślać choć nieraz stawiam na wygodę:)
hah nawet nie widziałam że dwa razy wstawiłam fotkę :D :D takam zakręcona w tej ciąży :D .. hehe. Ja Krysti niestety przytyłam aż 6 kg ale mam tendencje do zatrzymywania się wody w organizmie. Nie wiem gdzie te 6 kg się upchało bo jak z cm się mierzyłam to w udach mam 2 cm więcej i w biodrach 3 cm więcej .. najwięcej mi poszło w cycki i brzuch :D tak więc nie martwię się bo to pewnie woda . Robotko na początku się wstydziłam brzuszka i chodziłam w luźnych ubraniach ...ale dlaczego mam go chować :))))??? Przecież to moja duma ... :))) chcę żeby wszyscy go widzieli i podziwiali haha ... taka próżność kobiety w ciąży :D :D chociaż przykro mi się zrobiło jak znajoma wczoraj do mnie podeszła i szepła mi na ucho "Grubasku", kurka niby pieszczotliwie ale tydzień temu mówiłam jej że się martwię swoją wagą że aż 6 kg poszło do góry a ona takie teksty ... ehh ludzie nie mają taktu za grosz... pewnie teraz jest szczęśliwa że będę "grubsza" od niej :/
Nie martw sie kochana mnie tez czeka to ze przytyje , poza tym zawsze warzyłam 64 kg wiec jak przybiore do 70 to bedzie super bede pilnować jak stróż Hahaha:))