Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Nasz największy cud...cud natury:)
Dodaj do ulubionych
1 2 3

7 kwietnia 2016, 14:37

32 tydzień 1 dzień

We wtorek tj. 5 kwietnia byłam na prenatalnych III trymestru. Moja Lilka urosła i waży już 1504g, nadal jest malutka, ale najważniejsze, że rośnie:)Serduszko ładnie biło, wszystkie organy w jak najlepszym porządku. Nawet było widać, że z tyłu główki ma włoski:) A na zdjęciu usg nawet przypomina mi mojego męża:D:D

Tak poza tym to codziennie przychodzi do nas jakiś kurier z paczkami, brakuje już nam tylko wózka. A ja powoli chyba muszę, zacząć pakować torbę do szpitala.

A taką pościel i kocyk z poduszka kupiłam:
8cff007a94181993med.jpg
0dcc3767a69c2397med.jpg

21 kwietnia 2016, 13:05

34 tydzień 1 dzień

14 kwietnia byłam na wizycie, według pomiarów mój Okruszek waży tylko 1537 g- nie mieściła się w normie. Znaczyłoby to,że wcale nie urosła. Dostałam skierowanie do szpitala, byłam załamana. W piątek już leżałam w szpitalu. Znowu zrobiono mi usg i Lilka ważyła 1458 g- i wg sprzętu szpitalnego mieściła się w normie. Zgłupiałam! W szpitalu dwa razy dziennie robiono mi ktg, położne mówiły, że wychodziły wręcz idealne. Wszystkie przepływy żylne były super, wody płodowe w normie, szyjka 3,4 cm. Z medycznego punktu widzenia nie ma powodu aby Liluś nie rósł, stwierdzono,że może to genetyczne ja urodziłam z wagą 2,5 kg. W poniedziałek 18 kwietnia zrobiono mi ponownie usg i córcia ważyła 1700 g. Na następny dzień wypisano mnie do domu. Musze leżeć i to praktycznie tylko na lewym boku, mam zastrzyki przeciwzakrzepowe (koszt 230 zł na 20 dni, szok!!)

Opieka szpitalna bardzo dobra, tylko jedzenie pozostawia wiele do życzenia. Teraz muszę chodzić na wizyty co tydzień i następną mam 25 kwietnia, oby tylko córcia urosła. Trzymajcie kciuki!

26 kwietnia 2016, 14:06

34 tydzień 6 dzień

Wczoraj tj. 25 kwietnia miałam wizytę. Na usg moja malutka miała 1960 g:) Bardzo się cieszę, że moja Lilcia zaczęła rosnąc jak na drożdżach:) A tak się bałam tej wizyty, a wszystko dobrze się skończyło, aż płakałam ze szczęścia. Oprócz tego mam infekcję bakteryjną pochwy i znów biorę czopki. Dodatkowo mam hemoroidy, ale to w sumie nic- najważniejsze, że moja córcia rośnie i wierze, że przy porodzie będzie mieć te upragnione 2500 g.

A teraz od dwóch dni prasuje ubranka Liluni, już czas ostrych przygotowań do jej przywitania w domku. W czwartek jedziemy zamówić wózek- i będziemy mieć już wszystko :):)

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 kwietnia 2016, 14:13

6 maja 2016, 14:06

36 tydzień 2 dzień

Wczoraj tj. 5 maja miałam wizytę:) Moja mała Lilcia w ciągu 10 dni przybrała 482 g czyli, że waży już 2442 g. Zaczęła ślicznie nadrabiać, chyba będzie grzeczną dziewczynką, bo już teraz słucha mamusi, bo codziennie ją ładnie proszę aby jadła i rosła.

Poza tym szyjka trzyma mocno i kolejna wizyta 19 maja- chyba to będzie ostatnia wizyta:):) Właśnie na niej powinnam dostać skierowanie na cc. Tzn. że moja Lilka będzie z nami już końcem maja, już nie mogę się doczekać. Zarazem bardzo się boję czy dam sobie radę itp., ale chyba takie obawy są normalne.

Wczoraj odebraliśmy wózek, mamy już wszystko gotowe:) Czekamy tylko na córcię, ale narazie to niech siedzi sobie w brzuszku:)

11 maja 2016, 14:08

37 tydzień

Oficjalnie ciąża donoszona! Ale rodzic, się jeszcze nie wybieram:) Od wczoraj pobolewa mnie trochę brzuch, ale ponoć to normalne. Do przywitania Lilki już wszystko gotowe:) Maluszek już powoli daje mi popalić, w nocy tak naciska mnie na pęcherz, że czasami mam ochotę ją "wyrzucić z brzucha;p". Pod koniec dnia już mi się ciężko chodzi, ale jeszcze chwila i będę tulić swoją wymarzoną księżniczkę:)Boję się, choć nie mogę się doczekać.

19 maja 2016, 12:32

38 tydzień 1 dzień

Dziś wizyta u mojej gin. Już nie mogę się doczekać, dziś dowiem się, kiedy będę mieć cc. Mam też nadzieję, że moja Lilcia ma już 2800 g- mój maluszek:):)Od dwóch dni pobolewa mnie podbrzusze, takie ciągnięcie i kłucie odczuwam.

Przybrałam na wadze 8,5 kg- więc nie jest źle, muszę szybciutko zrzucić te zbędne kilogramy.

W niedziele zrobiliśmy sobie mini sesję brzuszkową- mój mąż był fotografem:)
e662ee8a87fc6c91med.jpg
4df30826288a9a8dmed.jpg

Trzymajcie kciuki za dzisiejszą wizytę:)

20 maja 2016, 13:02

38 tydzień 2 dzień

Wczoraj miałam wizytę, moja Lilunia coś mało urosła ma 2560g, ale najważniejsze, że zdrowa i ciągle w brzuszku się rozpycha:) Szyjki praktycznie brak i rozwarcie na palec. W poniedziałek mam się wstawić do szpitala, a we wtorek powinnam mieć cesarkę. Z jednej strony bardzo się boję, a z drugiej strony już nie mogę się doczekać kiedy będę mieć swoją córeczkę przy boku:):)

Ostatni weekend we dwójkę, oj będzie się działo!

22 maja 2016, 20:54

38 tydzien 4 dzien

Lilcia pospieszyla na swiat i od 2:36 jestem mama:)

Wazy 2520g,ma 51 cm i zdobyla 10pkt:)

Jestem z niej dumna:) Szczegoly opowiem pozniej.

2 czerwca 2016, 12:16

1 tydzień 4 dzień życia mojego dziecka

Poród zaczął się niespodziewanie. Cc miałam zaplanowaną na wtorek. W sobotę wybraliśmy się z mężem na miasto, na pizze i lody. Spędziliśmy miło dzień. Popołudniu miałam już delikatne skurcze, ale nieregularne i mało bolesne. O 23 położyliśmy się spać, jeszcze przed snem mówiłam mężowi, że zaczyna bolec mnie brzuch. Mąż zasnął odrazu, a mnie zaczęły męczyć skurcze. Zaczęłam odmierzać je na zegarku, były co 15, 10, 12 minut, w ogóle nie było regularności. Wiec myślałam, że zaraz mi przejdzie, próbowałam zasnąć. O 24 zaczęły bóle się nasilać, a ja zaczęłam chodzić po domu, bo już w łózku nie mogłam wytrzymać. Około 1 w nocy dostałam biegunki, a bóle były dość silne i zginałam się w pół. Obudziłam męża i mówię do niego: "Chyba rodzę", mąż momentalnie się obudził, przestraszony i mówi do mnie: "To szybko ubieraj się". A ja spokojnie mówię do niego: "Spokojnie, wykąpie się jeszcze". Ale po minucie dostałam już takich bóli, że krzyczałam z bólu. Szybko się ubrałam, spakowałam kosmetyczkę i ruszyliśmy do szpitala. W samochodzie krzyczałam z bólu. Gdy dotarliśmy na Izbę Przyjęć, to strasznie się darłam. Miałam już rozwarcie 7 cm. Cały czas krzyczałam, że nie urodzę naturalnie i chce cc. Więc zaczęły się przygotowania do cc, które wydawały mi się wiecznością. W międzyczasie rozwarcie zrobiło się na 8 cm, a ból był niemiłosierny, a bóle krzyżowe są najgorszym bólem jakim dotychczas czułam. W ciągu godziny byłam przygotowana do cc. Dostałam zastrzyk w kręgosłup. Gdy chciano mi rozcinać brzuch to krzyczałam, że czuje jeszcze nogi itp. Dostałam "głupiego jasia". Czułam szarpanie w brzuchu, a potem krzyk Lilci. Byłam taka szczęśliwa. Patrzyłam jak ją ważą i odpłynęłam, obudziłam się jak wywożono mnie na salę pooperacyjną. Zapytałam tylko męża czy ją widział. Powiedział: "Piękna jest, podobna do mnie".

Podziwiam wszystkie kobiety, które przeżyły naturalny poród. Najbardziej na świecie bałam się naturalnego porodu i prawie tak urodziłam- chyba będę mieć traumę do końca życia. Dziewczyny szacun!!!

7 czerwca 2016, 15:34

2 tydzien 2 dzien zycia mojego dziecka

Dzisiaj bylismy na pierwszej wizycie u pediatry. Mala z 2380g (tyle miala przy wypisie) przybrala 370g i wazy 2750g. Szukamy przyczyny dlaczego ciagle placze. Dostala skierowanie na usg bioderek i brzuszka,na morfologie i mocz. Otrzymalismy rowniez recepte na Bebilon Pepti,moze jego Lilka bedzie lepiej tolerowac. Lilka pije tylko mleko z butli,ja w ogole nie karmie.Od poczatku pokarmu mialam malo,potem mialam zastoj w piersiach,po moim mleku,ktore sciagalismy laktatorem mala plakala w niebo glosy. Poddalam sie!

Lilcia jest kochana,ale czesto mi rece opadaja.Macierzynstwo troche mnie przerasta.

16 czerwca 2016, 12:05

3 tydzień 4 dzień życia mojego dziecka

Moja malutka waży już 3010g. Lilka po poprzednim mleczku miała zaparcia, w sumie dziś rano zrobiła dopiero samodzielnie kupkę, wcześniej trzeba było jej pomagać. Teraz pije Nutramigen. Podajemy jej również syropek na zaparcia Debridat, probiotyk Dicoflor i kropelki na kolki Esputicon. Od dwóch dni nie płacze, jest grzeczna (odpukać). Byliśmy na usg brzuszka i wszystko ok, miała pobieraną krew i mocz- wyniki bardzo dobre. Pobieranie moczu u takiej małej dziewczynki to dopiero sztuka, godzinkę klęczałam nad nią z woreczkiem, aż w końcu nasikała, przy okazji siebie obsikała i mnie:):)

Powoli Baby Blues mi przechodzi:P Bardzo kocham moją córkę i świata sobie bez niej nie wyobrażam. Robi takie słodkie minki i już czekam na pierwsze świadome uśmieszki.

21 czerwca 2016, 10:02

4 tydzień 2 dzień życia mojego dziecka

Zeszły tydzień był cudowny, Lilka była bardzo grzeczna. Aż nie mogliśmy się nadziwić jakiego mamy słodkiego aniołka. Nasza córka uwielbia jeździć samochodem, uwielbia spacery i spać w wózeczku w ogródku. Od soboty Lilka zaczęła nam się przyglądać, robi takie wielkie oczka jak nas dostrzeże, jest wtedy cudowna:)Robi śmieszne minki i już nie mogę się doczekać jej uśmiechu.

Wczoraj mała była marudna i w nocy strasznie mi płakała, nie wiem może to te słynne skoki rozwojowe?!
Za dwa dni mój skarb będzie miał miesiąc, jejku jak ten czas leci:)
ba52e77d73c6e6b5med.jpg
Ps. Zdjęcie z drugiego tygodnia.

29 czerwca 2016, 13:28

1 miesiąc i tydzień z życia mojego dziecka

Mój aniołek męczy się z zaparciami, ciągle stęka i jęczy. W nocy spać nie daje:/ Czasem pomagam jej czopkiem glicerynowym, ale wiem że to nie jest rozwiązanie.

W zeszły czwartek mała ważyła już 3250g, myślę, że teraz waży już 3,5 kg:)ale i tak jest moim okruszkiem. Teraz jesteśmy na etapie,że zaczynają ją interesować grzechotki, uwielbia ściągać skarpetki z nóżek i wypluwać smoczka, by mamusia go wsadziła ponownie do buzi.

Obecnie siedzimy sobie w ogródku, Lilka śpi a ja nadrabiam zaległości internetowe;P
3e20b1cfca2bec62med.jpg
b9270b5334ef0ce5med.jpg

5 lipca 2016, 14:47

1 miesiąc 1 tydzień 6 dzień z życia mojego dziecka

Wczoraj nasza Lilka zaliczyła mega kolkę- płakała tak strasznie, że aż się zachodziła. O 12 dzwoniłam po męża aby zwolnił się z pracy, bo nie dawałam sobie z nią rady. Nic nie pomagało:( Po 18, po konsultacji z położną, pojechaliśmy na pogotowie, bo mała miała gorączkę. Na pogotowiu lekarz stwierdził tylko kolkę. A już się baliśmy, że to coś poważniejszego. Pojechaliśmy również po moją mamę, aby mi pomogła z nią w razie czego w nocy. Wieczorkiem Lilusi przeszły kolki, mama zabrała małą do łóżka a ja pierwszy raz od ponad miesiąca się wyspałam.

Byliśmy też na usg bioderek- i wszystko ok:)

Teraz Lilka śpi w wózeczku w ogródku, jakie to szczęście, że na tą chwilę ją nic nie boli.

Dziś mój mąż ma 27 urodzinki:)

19 lipca 2016, 14:22

1 miesiąc 3 tydzień 6 dzień z życia mojego dziecka

Lilka waży już ponad 4 kg, na buzi robi się pyza. Wszystko zaczyna ją interesować, np.jak nosze ją do odbicia to tak się rozgląda hehe. Uwielbia grająco- migającego motylka,lubi jak jej się śpiewa i lubi słychać muzyki z youtuba- Mozart dla dziecka, często przy niej zasypia. Lila śpi ze mną w łóżku, bo wstawanie do niej do łóżeczka w nocy było strasznie męczące. Złości się jak wypada jej z buzi smoczek i jak mama spóźnia się z mleczkiem:P

W sobotę Lilka była na noc u mojej mamy, bo do nas na weekend przyjechali znajomi. Bardzo za nią tęskniłam, ale moja córcia chyba za mną nie- bo ponoć była bardzo grzeczna.

Wciąż czekamy na pierwszy uśmiech.
187c1985562b1901med.jpg
85b4f5f3d9802c09med.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lipca 2016, 14:25

27 lipca 2016, 13:42

2 miesiac 5 dzien z zycia mojego dziecka

Moja Lila rosnie jak na drozdzach.Mierzylismy ja z mezem i ma juz 60 cm:)Nasz okruszek powoli robi sie malym grubaskiem. Troche martwi mnie,czy ona przypadkiem nie ma Adhd. Lilka nie umie lezec spokojnie ciagle rusza nozkami,raczkami,nawet przy piciu mleczka wykonuje niekontrolowane ruchy,na rekach tez czesto wygina sie,kopie.Nadpobudliwe mam dziecko,chyba ze ona ma taki temperament;)

Od 21 lipca corcia zaczela sie swiadomie do mnie usmiechac,odpowia usmiechem na moj usmiech:) To cudowne!

Mamy juz ustalone chrzciny,termin 25 wrzesien.

10 sierpnia 2016, 15:04

2 miesiąc 2 tydzień 5 dzień z życia mojego dziecka

Lilka 5 sierpnia była na szczepieniu, malutka strasznie płakała. Szczepiliśmy ją szczepionką 5w1 i na pneumokoki. Po szczepieniu była bardzo spokojna.

Ważyła tydzień temu 4820 kg i miała 61 cm ( po urodzeniu ważyła 2520 kg i miała 51 cm) teraz myślę, że waży ponad 5 kg. Rośnie mój mały Klopsik.

Jest bardzo kochana. Ciągle się uśmiecha i uwielbia się ze mną bawic, a jak ładnie krzyczy i gaworzy, to jest takie słodkie.
89db8827f1d1608dmed.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 sierpnia 2016, 15:01

9 września 2016, 12:22

Ciąża zakończona 22 maja 2016

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 września 2016, 15:30

24 października 2017, 01:20

Kontynuacja pamiętnika w KidzFriend - zapraszamy
1 2 3