Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Moja beta 269, 4(15dpo) wczoraj był 4 tydzień i 6 dzień...
jutro powtórzę betę, oby był ładny przyrost..
Wciąż nie mogę uwierzyć, że będziemy rodzicami, tak bardzo się cieszę..
9 października jestem umówiona do ginekologa.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2015, 14:15
ja właśnie jestem do niej umówiona, przed ciążą też do niej chodziłam i byłam nawet zadowolona.. a jeśli można wiedzieć czemu zmieniłaś lekarz? i do jakiego teraz chodzisz?
Kolejna beta 632,3 (17dpo) więc wzrosło, choć myślałam, że więcej wzrośnie..
Samopoczucie bardzo dobre, chociaż mam wielką ochotę na kawę- duży kubek czarnej mocnej kawy, mniamm...
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2015, 14:15
Dziś 5 tydzień 5 dzień, w tym tygodniu pierwsza wizyta u lekarza, mam nadzieje że zobaczę moje maleństwo i usłyszę jego serduszko, już nie mogę się doczekać. Wczoraj miałam lekki spadek formy, aż mi się przysnęło popołudniu:) Od czasu do czasu ciągnie mnie w podbrzuszu, ale to ponoć normalne, oby:)A tak to brak objawów...
6 tydzień skończony.. jejku ostatnio mam ciągłą huśtawkę nastrojów..
We wtorek kupiłam balsam z Palmersa na rozstępy, więc się już nim ładnie smaruje-rano i wieczorem (obym nie miała rozstępów, o zgrozo!)
Dzisiaj wizyta u lekarza, nasza pierwsza. 6 tydzień 2 dzień, mam nadzieje, że maluszek będzie ładnie siedział w brzuszku i ładnie będzie pikać serduszko. Trochę zaczynam się stresować, niecierpliwić...
Wizyta w piątek bardzo nieudana, przeryczany cały wieczór i ogromny niepokój w sercu. Na usg zarodka nie było widać, niby lekarz mówił, że ciąża może będzie o tydzień młodsza i że czasem zarodka nie widać na tym etapie. Kazała mi zrobić betę (wynik bety ponad 12 tysięcy), dziś kolejna wizyta. Mam nadzieję, że dziś na usg pojawi się mój maluch. Chyba mi serce pęknie jak okaże się puste jajo, chociaż powoli nastawiam się na taką możliwość.
Jest, widziałam moje maleństwo! ma już 5 mm! widziałam bijące serduszko:)jestem przeszcześliwa:)Wczoraj razem z mężem jechaliśmy do lekarza z nastawieniem, że się nie udało, powtarzaliśmy sobie, że damy radę i że możemy na siebie liczyć. Gdy czekałam w poczekalni myślałam,że z tych emocji chyba umrę. A kiedy na usg zobaczyłam moją małą kruszynkę to chciało mi się skakać w górę. Mąż na korytarzu jak czekał mówił, że ciśnienie miał chyba 200, ale jak usłyszał, że w gabinecie się śmiałam, to wiedział, że jest ok. Karta ciąży założona! Hurra!
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 października 2015, 15:29
No to troche sie zestresowalas.. Ale jak widzisz nie potrzebnie :) ciesze sie ze wszystko dobrze z fasolka! :) wiadomo kazda dzidzia inna u jednej kobiety w danym tyg juz widac malenstwo a u drugiej nie. Wszystko bedzie teraz dobrze :)
Wczoraj miałam fatalny dzień od godziny 15 dopadły mnie ogromne mdłości z rzyganiem ..w dodatku w pracy. Zaczęłam bardzo źle się czuć, było mi słabo, aż wyszłam z pracy 10 minut wcześniej i mąż spod samej firmy mnie odebrał. W domu się położyłam, potem zjadłam obiad i poszłam spać.. Myślałam, ze lepiej się poczuje, ale tak nie było. Wieczorem ból żołądka.. zawsze mi pomagały krople żołądkowe, ale w ciąży ich nie można brać, więc wypiłam siemię lniane...
7 tydzień 3 dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 listopada 2015, 13:35
Mdłości i jeszcze raz mdłości..nic mi nie pomaga. A na lodówkę nawet nie mogę patrzeć, bo od razu lecę do łazienki. Gdy chcę coś z lodówki to proszę męża o wyciągnięcie, a ja uciekam do drugiego pokoju.Jeszcze do wczoraj na nie narzekałam, ale dzisiaj zdałam sobie sprawę, że muszę się do nich przyzwyczaić, że to dobra oznaka, bo maluszek rośnie.
Głupie hormony, ot co :P Na rozstępy nic nie stosuję, na cyckach mi tylko powyłaziły. Ogólnie nie widać ich tak bardzo ale jak mam zły dzień to nic mi w sobie nie pasuje! Wspołczuję tych mdłości ale za jakiś czas przejdą, dasz radę, musisz sie przemęczyć.
a ja glupia sie niepokoje,ze jeszcze mnie nie mdli:P a jak czytam Twoje objawy to moze wcale jednak nie chce wymiotowac na lewo i prawo??no dobra!chce!jesli to znaczy ze z dzidzia ok:) duuzo sil
Fajni ci mężowie :-) nadszedł czas że chętniej niż zwykle pomagaja i mozna na nich zrzucic kilka obowiązków więcej :-) Moj sprząta kuwetę kotów - bo toksoplazmoza, myje wanne - bo mnie bolą plecy, robi zakupy bo zimno i pada a ja nie mogę się przeziębić :-) faaaajnie :-)
Oj doskonale to pamietam :p jak pierwszego pawia w 7 tyg puscilam o 6 rano :p i jak czulam pasztet albo czosnek to bylo jeszcze gorzej wyobrazasz to sobie ? :p masakra..
Dobrze, że przynajmniej jest troszkę lepiej. Bo złe samopoczucie potrafi odebrać radość z ciąży. A są dziewczyny, które mają mdłości/wymiotują prawie całą ciążę... To jest dopiero masakra :)
W sobotę byliśmy u moich rodziców (była też moja siostra) i powiedzieliśmy im o ciąży. Radości było co nie miara, dużo uścisków i śmiechu. To będzie ich pierwszy wnuk. Nawet nie wiedziałam, że mój tata się tak ucieszy, aż byłam w szoku hehe. Skończyło się na tym, że wszyscy upili się ze szczęścia a ja musiałam wracać samochodem do domu (a nie jestem dobrym kierowcą). Bardzo się ciesze, że tak wyszło, bo strasznie mi ulżyło, że nie tylko my wiemy o naszym maluszku. W piątek jedziemy do teścia (350 km stąd), więc też mu powiemy.. teściowa się nie doczekała wnuka, umarła w czerwcu br. Ale nie czas na wspominki, bo zamierzam się już tylko cieszyć moim maleństwem.
Co do mdłości to są nadal, ale chyba mniejsze. Wczoraj za to było mi tak słabo, że myślałam, że nie wyjdę spod prysznica. Musiałam mieć niskie ciśnienie, w ogóle ostatnio jestem taka słaba, mam nadzieje, ze to nie anemia, jutro chyba zrobię sobie morfologie.
Jeśli chodzi o limfocyty to są podwyższone z powodu ciąży i tez dlatego hematokryt trochę niższy. Natomiast te całe costam - file to kompletnie się nie znam :) w każdym bądź razie cieszę się że u Ciebie ok, bo przeczytałam dziś w Twoim pamiętniku, że już trochę strachu Ci ta ciąża napedzila. Mdłości mina, ja też miałam okropne i wydawało mi się ze to się nigdy nie zmieni, a teraz czuję się super :) także kochana jeszcze parę tyg i będzie z górki :)
Jak pokoik będzie gotowy to na pewno się pochwalę :) A te twoje wyniki nie wydają mi się złe. Pamiętasz jak sama niedawno świrowałam? :D Poszłam do gina i okazało się, że są w porządku, spróbuj nie martwić się na zapas ;* A kiedy teraz na wizytę idziesz? :)
Dzisiaj jedziemy do teścia (tak jak pisałam wcześniej mieszka od nas 350 km, kiedyś też tam mieszkałam- 5 lat), w sobotę zamierzamy mu powiedzieć. Powiemy też naszym przyjaciołom, bo chyba w tym roku ich już nie zobaczę;(, a na pewno się bardzo się ucieszą i będziemy "ostro" świętować;)W sumie już nie mogę się doczekać kiedy im powiemy, hehe pamiętam jak cały zeszły sylwester mówiłam, że w 2015 roku będę w ciąży i tańczyłam do białego rana, bo bałam się,że to będzie ostatni mój taki szalony sylwester. W sumie z mężem postanowiliśmy,że dziecko nie będzie nas w żaden sposób ograniczać, nawet planujemy już wakacje w sierpniu hehe z naszym już 2 miesięcznym maluszkiem.
9 tydzień 2 dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2015, 09:13
też poczekalibyśmy, ale nie będziemy się w tym roku więcej z nimi widzieć, a chcemy powiedzieć osobiście. Znajomym na miejscu jeszcze nic nie mówię, nawet w pracy nie wiedzą.
Od poprzedniej środy nie miałam mdłości, jejku jaka ja byłam szczęśliwa, nareszcie czułam się normalnie i miałam tyle energii. Jednak od poniedziałku wymiotuje na nowo i to jeszcze gorzej niż ostatnio, ale za to czuje się ok. W przyszły czwartek mam wizytę u lekarza i już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę mojego malucha, mam nadzieję, że mąż będzie mógł być przy mnie i że usg będzie już przez brzuch, w sumie nie wiem jak to jest.
Muszę w końcu powiedzieć mojej szefowej w pracy o ciąży, tylko że ona do pracy wróci dopiero 16 listopada, bo jest na L4. Dziś mi się nawet śniła, że była na mnie bardzo zła, że zaszłam w ciąże. Trochę się stresuje tym faktem, nie wiem jak to jej powiedzieć. Mam nadzieję, że nie zareaguje negatywnie (no chociaż przy mnie hehe).
10 tydzień 1 dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 listopada 2015, 10:24
Biedulka, mdłości i rzyganko jest najgorsze... Na szczęście jeszcze kilka tygodni i powinny minąć. Hmm, nie pamiętam nawet od którego tygodnia miałam robione usg przez brzuch ale chyba dopiero od 17. Pewnie to też od gina zależy :) Szefową się nie przejmuj. To normalne, że kobiety zachodzą w ciążę i powinna to zrozumieć. Mimo, że czasem solidarność jajników nie istnieje :D
Ja miałam w 10+2 to jeszcze nie przez brzuch. A potem już każde następne tak :) szefowa się nie przejmuj, jej problem jak zareaguje :) mój szef zaniemowil i nie powiedział nic, ale mnie to rozsmieszylo tylko. Burak i tyle ;)
Nie wiem jak Ty ale ja mam przeważnie odwrotne sny wiec mam nadzieję że Twoja szefowa ucieszy się z Twojego szczęścia ( jak to szefowie mają w zwyczaju ;P ) Ja jeszcze mam daleko do informowania szefa o swoim stanie a już się stresuje tym co będzie za kilka tygodni... Może powiem przy wigilii ;p Spokojnej ciąży !!
U mnie w pracy wiedzą już wszyscy dzięki pani kierownik która chwali się moją ciążą wszystkim wokoło :) Ale bardzo miło :) Twój szef też na pewno tak zareaguje :)
Na weekend przyjechali do nas znajomi, bardzo miło spędziliśmy czas i podzieliliśmy się naszą cudowną wiadomością. W sobotę mówię swoim babciom, ciociom, bo mój tata odprawia urodzinki, więc będzie wspaniała okazja do oznajmienia, że jestem w ciąży. Byłam dzisiaj na badania, a trochę ich było, mam nadzieję, że będą w miarę dobre. Czuję się ok:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 listopada 2015, 09:51
Dzisiaj mam wizytę u lekarza. Bardzo się stresuje, całą noc latałam do toalety siku, to chyba z tych nerwów. Jeszcze w dodatku wyszły mi jakieś bakterie w moczu i się martwię, zobaczymy co powie lekarz. Mam nadzieje, że mój maluszek ma się dobrze, jejku aby było wszystko w porządku.
Mój maluszek ma 4 cm. Na początku robił fikołki, machał rączkami i nóżkami (niesamowite uczucie), ale jak lekarz chciał go zmierzyć to obrócił się tyłkiem i za żadne skarby nie chciał się obrócić. Lekarz kazał mi kaszleć i nic nie pomogło, mogłam tylko podziwiać jego dupkę i główkę od tyłu (a szkoda, bo mam tylko takie zdjęcie). Widzę, że maluch ma temperament i lubi stroić fochy, więc mogę powiedzieć śmiało- moja krew! Po takim zachowaniu chyba to będzie dziewczynka i to podobna do mamy hehe:)
Na bakterie w moczu mam brać FemiseptUro i pić sok z żurawiny.
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 grudnia 2015, 13:21
No co za malu urwis :) albo ona :p ja tez mialam jakos na poczatku bakteie w moczu, zapisal mi takie lekarstwo w saszetce tylko nie pamietam jak sie nazywalo. Mialam to wypic przed spaniem, wszystko bylo dobrze potem :)
Mój bąbel tez ma 4 cm :) wczoraj zmierzony :) i tez mam jakaś bakterie w moczu na które antybiotyk dostałam. Będzie dobrze, nasze dzieciaczki cudnie rosną
Uff.. wreszcie powiedziałam swojemu szefowi. Jego reakcja była bardzo pozytywna, pogratulował mi i powiedział, że mam się pracą teraz nie przejmować, bo to teraz nie jest najważniejsze;) Jejku, ale mi ulżyło:)
Rodzinie wieści też przekazane, więc już wszyscy wiedzą. Wszyscy byli miło zaskoczeni:)
U mnie w pracy wiedzą, ale rodzina w połowie :) Ciekawa jestem jak zareagują. W pracy ogólnie ok, ale wkurza mnie że liczą na mnie na 2 ostatnie tygodnie grudnia, ale zawsze mogę się gorzej poczuć ;)
Jutro podglądamy nasze maleństwo:) Już nie mogę się doczekać, ale również bardzo się stresuje, bo to są badania prenatalne i 3mam mocno kciuki aby nasz skarb był zdrowy, w sumie to innej opcji nie ma:) Idę razem z mężem, niech w końcu zobaczy co nasz maluch wyprawia w moim brzuszku:)
Zastanawiam się czy zjeść coś słodkiego przed badaniem usg? Ponoć dziecko jest bardziej ruchliwe, bo ostatnio miało foszka i obróciło się dupką;P
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
kochana gratuluję i życzę nudnych 9 miesięcy!!!
Wspaniale. Obserwowalam Twoj watek i kibicowalam Ci:-) Widzisz,wakacyjny wyjazd okazal sie szczesliwy:-)
tak, dokładnie- wakacje okazały się owocne:)