Mąż na ten weekend nie przyjezdza i mi smutno ze bede siedziec sama bez Niego, a juz tesknie ale tydzien przeciez szybko zleci, nie? Pewnie ze tak
Ale ten czas leci
Od kiedy kupiłam te kilka...no dobra kilkanascie lub troche wiecej ciuszkow to ciągle mysle o dalszych zakupach! znowu wybrałabym sie na buszowanie i nakupiła sterte rzeczy:D nigdy nie przypuszczałam ze to moze byc takie rajcujące. To daje tyle szczescia W dodatku zakupy dla maluszka i juz jakies rzeczy leżące w domu uswiadamiaja ze naprawde sie spodziewamy dziecka wczesniej tez bylo to odczucie bo wiadomo: objawy, usg, ruchy i w ogole ale jak sie nie mialo nic w domu z wyprawki to jakos to było inaczej:P A jeszcze inaczej bedzie jak kupimy wózek, łóżeczko, kosmetyki itp itd
Tylko tak: nie chce szalec bo jak to sie mowi ze nie powinno sie szybko robic zakupow tylko dopiero w 7/8 miesiacu ale ja jestem juz w 6 a poza tym wole na spokojnie i pomału gromadzic zeby to wszystko ogarnac, o niczym nie zapomniec no i zeby finansowo na RAZ tego nie odczuc, tylko stopniowo
Nudy na tym wolnym nadal jak jasny gwint, do biblioteki musze sie wybrac zeby cos poczytac .
Brakuje mi meża, tesknie za Nim i jego nieobecnosc mnie dołuje i wkurza!!!
Dopoki pracowałam czułam sie pewna siebie, z wyzszym poczuciem wartosci, doceniana, wazna, potrzebna a teraz?! Czuje sie niepewna siebie, niewazna, niepotrzebna! A wszystko za sprawa mojej tesciowej, ogolnie tesciow ale bardziej samej tesciowej! Kurwa jaka ona jest wkurwiajaca!
Poczawszy od głupotek: jest straaaaasznie dominujaca, chce rządzic i rzadzi, jest taka treserka, w stosunku do spokojnego tescia jest chamowata, codziennie, podkreslam codziennie drze jape na cały dom po kilkanascie razy, podkreslam po kilkanascie razy!!! nie da sie tego kurwa przesłuchac! uszy pekaja, psychicznie czlowiek sie meczy, az sie rzygac chce. Nawe moj tesc dzis do niej warknal zeby sie przymknela bo mamra i mamra az sie rzygac chce.
W stosunku do mnie jest nadopiekuncza, ale to wcale nie jest fajne bo przez TO wlasnie czuje sie traktowana jak uposledzone dziecko!!! Czasem za mnie podejmuje decyzje nawet mnie nie pytajac!
Aga, co tak malo nalozylas sobie obiadu? wez wiecej, czemu tylko sam serek? jest szynka, pomidor i tak wylicza. A ja jej mowie ze kurwa chce z samym serkiem! wzielam sobie z samym serkiem bo chcialam z samym serkiem, to byla moja swiadoa decyzja bo jakbym chciala cos wiecej oprocz tego jebanego serka to bym sobie wziela, tak?! nie wstydze sie, nie krepuje sie zagladnac do lodowki i cos z niej wziac!
Aga, czemu chodzisz boso? Nie chodz boso. I chuj, ze tlumacze ze nie jest mi zimno bo mam grube skarpety to ta i tak mi podsuwa kapcie, no kurwa! i taka sytuacja jest co chwila.
Aga, nie siedz tam na fotelu bo ciagnie zimne powietrze z gory. Chuj z tym ze jej tlumacze po STO razy ze nie jest mi zimno, ze nie czuje zeby mi ciaglo, a ona dalej swoje i mowi ze ona czuje i jest czula na to. No to kurwa ONA a nie ja. Co mierzy innych swoja miara?
Aga, zostaw ten talerz, ja to pochowam do zmywarki. A co ja kurwa nie umiem, nie mam rak? Chora jestem? A jak widzi ze tesc albo szwagier nie chowaja za soba talerzy to wrzeszczy na nich ze tak ciezko im wlozyc do zmywarki, wiec ja to ewidentnie denerwuje, wiec JA chce byc schludna chowam za soba to mi juz nie kaze. CHCE ZEBY MNIE TRAKTOWALA ROWNO, NIE CHCE ZADNYCH PRZYWILEJOW
Aga, co sie stalo, zle sie czujesz? (Jak wpada do mojego pokoju po jakas cholere) jak widzi ze leze to zaraz dziwi sie ze tak leze. No leze se kurwa i co? nie wolno mi? to oznacza zem chora? Albo co tak siedzisz sama? ( a siedze kurwa w ciszy i ogladam tv) i to ja strasznie dziwi to ze ona jest petarda i ja nosi caly Bozy dzien to kazde inne zachowanie od jej zachowania juz odbiega od normy.
Albo, mamra cos mamra o jakis glupotach co mnie w ogole nie interesuja i gada bez ladu i skladu ze ten tego tam i ja mam wiedziec o co jej chodzi i w tym wszystkim CO CHWILA dopytuje mnie "no nie?" "no nie aga?", "wiesz?" a ja na wszystko MUSZE yhym yhy yhy yhym az do porzygu.
I wiele wiele podobnych sytuacji ktore dzialaja na mnie jak kot na psa. A co ja mam jej odpowiedziec? Nie chce byc niegrzeczna. Czasem cos meeega delikatnie odpowiem co mysle ale to jest za delikatnie zeby dotarlo..
wrrr ale sie rozpisalam, ale musialam zeby mi ulzylo. I ulzylo
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 stycznia 2017, 18:56
EDIT: meżuś był, zrobił niespodzianke:D ale ja Go kochaaaam!!! wraca za 2 tygodnie 17 lutego
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lutego 2017, 18:24
- kocyki: 1 cienki+ 1 gruby
- 2 reczniki
- 15 pieluszek tetrowych
- 5 pieluszek flanelowych
- Linomag
- Sudocrem
- termometr bezdotykowy
To tak pomału stopniowo
Jesteśmy już w 7 miesiącu ciąży:)
Jutro zaczynamy 3 trymestr:) niesamowite:)
Przedwczoraj przyszło nam łóżeczko:) śliczne urocze białe z poscielami w kolorach szaro miętowych. Za niedługo zakup kosmetyków z apteki internetowej więc w tempie wolnym gromadzimy wyprawke.
-łóżeczko z szufladą
-materac lateks- kokos ( najlepszy wg mnie)
-stelaż, baldachim
-organizer
-ochraniacz
-kołderka, podusia, pościele
-rożek
i jakies gratisy
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 marca 2017, 15:30
Ostatnio na wizycie lekarz troche nastraszył że mały ma za mały obwód brzuszka i nóżki troszke za małe. Wkurzył mnie bo pieprzyl coś o zahamowaniu rozwoju a chuj nawet nie mierzyl go wcześniej więc ja się pytam na jakiej podstawie?! Jak nie ma porównania. No i niecałe 2 tygodnie różnicy to nie dramat. Poza tym to tylko USG, jakiś aparat z wytycznymi a mały ma prawo być szczuplutki w dodatku ja jestem drobnej postury. Za niecałe dwa tygodnie ma sprawdzić postęp. Zobaczymy...
Mam już za sobą szpital...w piątek 30 marca rozbolała mnie trochę pachwina. Nie pomogła No spa, magnez, paracetamol ani ciepła kąpiel. Zgłosiłam się do szpitala bk lekki ból rozchodził mi się na podbrzusze i krzyże. Z racji że poszłam na oddział to tam od razu przyjmują bez badań. Byłam załamana, smutna bo akurat mąż wracał a ja w szpitalu. Potem przeszło i się wypisalam na własne życzenie. W niedzielę rano o 5 złapał mnie ostry ból- kolka nerkowa. Pomimo zastrzyku na pogotowiu No spy musiałam jechać znowu do szpitala. Tam krzywo patrzyli że jestem nieodpowiedzialna bo takie są skutki. Sęk w tym że złapało mnie co innego niż wtedy. Wcale się nie uważam za nieodpowiedzialna tylko właśnie za panikare która od razu poleciała na szpital w trosce o dzidziusia.
Podleczyli mnie 3 dni i jest ok. Najgorsze jest to że może się powtarzać bo to od ucisku bobasa na cokolwiek tam jest i mocz nie odpływal jak miał odpływac.
Synusiu zaczekaj na tatę co najmniej do 31 maja żeby mógł do nas przyjechać
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 czerwca 2017, 13:47