X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Niesamowite szczęście!!!!! Nasz mała księżniczka!
Dodaj do ulubionych
1 2 3

19 grudnia 2015, 11:18

10t3d

Wczoraj byłam na Usg. Wszystko jest dobrze. Serduszko bije tak jak biło, ciąża wymłodniała o 1 dzień także 10t2d wczoraj mieliśmy.

Maleństwo machał rączkami i nóżkami no super widok ;)

A o to mój brzdąc

http://static.pokazywarka.pl/i/6210239/605350/dsc-0070.jpg

Jestem szczęśliwa!!!

Mdłości już coraz mniejsze więc lepiej je znoszę ;) mniej też jem o dziwo.

W poniedziałek kontrola Tsh i Progesteronu oraz badanie moczu.

25 grudnia 2015, 22:50

11t2d

Wesołych świąt wszystkim życzę.

Jestem objedzona a mój brzuch jest meeeega ;)

Oczywiście mdłości i dwa małe hafty wieczorne są ;) ból głowy też.

Na razie jestem na urlopie ale od stycznia idę dalej do pracy ale na inne stanowisko.

21 grudnia spędziłam ostatni dzień w autobusie a kolejny mniej więcej w lutym 2017 ;) Ja uwielbiam swoją pracę ale wiem ze wrócę na swoje stanowisko i to mi pozwala myśleć pozytywnie ;)

Dziecko jest dla mnie najważniejsze i zawsze będzie oczywiście razem z moim mężem ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 grudnia 2015, 22:49

27 grudnia 2015, 17:21

11t4d wg USG :)

Święta święta i po świętach.

Mąż miał dzisiaj iść na piwo ale właśnie kolega zadzwonił że nie może się z nim spotkać więc zostaje w domu.

Dzisiaj zaryzykowaliśmy i było <3 . Na razie jest wszystko ok i mam nadzieję że tak będzie.
Dzisiaj rano delikatne mdłości były ale i tak śniadanie w siebie wpychałam już na siłę. Nawet mój M. już się wkurzał że może bym wreszcie coś zjadła.

Ja mam fazę na chipsy cheetos ketchupowe tak więc zajadam się nimi.

Zawsze jak mnie coś nie kłuje nie boli to mam dziwne uczucie niepewności, strachu że coś jest nie tak...

A jak coś moje ostatnie wyniki badań

TSH 1,05!!!! Spadło z prawie 3

progesteron 139 nmol czyli ok 47 ng

wynik badania moczy
Leukocyty 2-5 wpw :) Uffff uspokoiło się :)

Dostałam skierowanie na morfologię i mam ją wykonać 8 stycznia i tak zrobię. Do tego pobiorę krew na badania od endokrynolożki czy na TSH, ft3, ft4 oraz na ferrytynę, żelazo i witaminę D. :) A do tego 8 stycznia robię test Pappa także jak pójdę z samego rańca na czczo tak dam wszystkie skierowania i niech zrobią to za jednym razem a potem o 14:30 mam USG prenatalne!!!!!! Oj stresuję się już tym....

8 stycznia 2016, 17:21

Jesteśmy po prenatalnych.
Wynik testu Pappa z krwi mam odebrać za 2 tygodnie osobiście.


Oto moje wyniki badań z prenatalnych

Wiek ciąży wg USG 13+6

termin porodu wg USG 9 lipca

Serduszko bije 153ud/min

CRL - 80,8mm

NT 1,8 mm

BPD - 22,1 mm

kość nosowa jest, wszystkie organy są :)

Ryzyko trisomii

Trisomia 21 1:884
Trisomia 18 1:2327
Trisomia 13 1:7251

ogólnie z tego ryzyka mało co rozumiem

ferrytyna 23,1 przy normie do 13 do 150
Wapń 10 przy normie do 10,2

TSH 2,6 jednak wciąż za dużo! Robiłam na czczo

Morfologia jak to morfologia żadnych większych zmian


Płci nadal nie znamy chociaż my po cichu liczymy na chłopczyka :)

A o to moje maleństwo :)

http://static.pokazywarka.pl/i/6237586/304642/dsc-0222.jpg

Jutro mam wizytę `u mojej gin i ide do niej z wynikami dzisiejszej morfologii i hormonów oraz ferrytyny i wit D, a do tego muszę załatwić zwolnienie minimum od 4 stycznia bo tego dnia mi mój kierownik kazał iść na zwolnienie i się zdziwił że dostanie zwolnienie dopiero w poniedziałek 11 :) Dobry jest ;) No ale cóż. A mogłam popracować na innym stanowisku jeszcze jakiś czas i taka była wersja przed świętami. No nic... Jakiś tam plan na te wolne dni mam. :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 stycznia 2016, 11:03

9 stycznia 2016, 11:04

Byłam dzisiaj u mojej gin.

Dostałam zwolnienie od 6 stycznia, także do 6 stycznia muszę pokryć to urlopem wypoczynkowym. No ale ok. Niech będzie.

Mam się również zgłosić do dermatologa. Mam wysypkę na całym ciele i wszystko mnie swędzi i zaraz zwariuję. Wypiję wapno mam nadzieję że pomoże.

Ryzyko wad genetycznych jest bardzo małe tak jak powiedziała mi moja gin oczywiście ja patrzyłam nie na to co trzeba na kartce ale ok :D Jeszcze czekam na wynik testu Pappa ale to jeszcze dwa tygodnie :D

Ze względu na moje TSH (2,6) po konsultacji z moją endo została mi zwiększona dawka euthyroxu do 1,5 tabletki czyli około 37,5mg mam brać rano :) Mam nadzieję że pomoże :)

Do tego dostałam skierowania na morfologię, mocz i coś jeszcze i z tym wszystkim mam przyjść za dwa tygodnie do niej :) Spoko :)

Luteinę nadal mam brać dwa razy dziennie a dupka zmniejszam do dwóch razy dziennie :)

We wtorek idziemy razem z moim M RAZEM na USG. Bardzo chciał tak więc poprosiłam o skierowanko ;) Tak się cieszę że zajrzę znowu do maleństwa.

A dzisiaj w planach mamy jechać na ślub koleżanki no i wesele :) Będzie fajnie na pewno. Co prawda za Warszawę ale co tam. Jedziemy samochodem :) Jedna osoba nie pijąca jest :)

A tak wczoraj wzięłam detektor tętna i puściłam mojemu tętno maleństwa. Strasznie fajnie bo wziął ode mnie to urządzenie i sam zaczął tym majtać mi po ciele i słuchał :) Małe się chyba przemieszczało bo nie mogliśmy go na początku namierzyć a jak nam się udało to zaraz gubiliśmy ale wreszcie było przez chwilę w jednym miejscu. :)

24 stycznia 2016, 11:15

Trochę nie pisałam ale jakoś tak nie miałam weny usiąść przed kompem.

Byłam u mojej endokrynolog i przypisała mi euthyrox 3 razy w tygodniu po 25mg a 4 razy w tygodniu po 50mg.

Odebrałam też test Pappa z krwi - wynik prawidłowy i bardzo małe ryzyko wystąpienia wad genetycznych. Oj jesteśmy szczęśliwi bardzo.

Pokręciłam się trochę po sklepach a przede wszystkim po Smyku. Kupiłam dwa smoczki z serii Tommee Tippee i postawimy na tą firmę. U nas w rodzinie wszyscy mieli odnich produkty i się sprawdzały więc mam nadzieję że u nas też :)

Do tego kupiłam jeden uchwyt uniwersalny do smoczka i dwie zabawki 0m+ :)

Czas powoli płynie do przodu. Brzusio urósł :)


16-tyg.jpg


Użyłam wczoraj detektora tętna bo jakoś tak miałam obawy i się uspokoiłam.

Teraz jak leżałam to coś mi się tak dziwnie przewaliło w brzuchu tak mega dziwnie... Ale może sobie wmawiam... :/ I to już któryś raz w tygodniu...

8 lutego 2016, 20:57

17+4 wg USG

brzusio widoczny jest i od jakiegoś czasu czuję takie dziwne ruchy w brzuszku jakby mnie coś macało w dole brzucha... raz miałam wrażenie że poczułam takie szybkiego małego kopniaczka... Jakies to takie dziwne uczucie w brzuchu :D

Byłam u gin i USG mam zrobić od 23 lutego... Już nie mogę się doczekać bo powininniśmy poznać płeć :) Stawiamy na chłopca ;)

13 lutego 2016, 16:44

18+3

Szukam szkoły rodzenia... Żadna nam za bardzo nie pasuje... Terminy w tygodniu zero w weekendy... A mój M ma co drugi weekend pracujący i raz ma środę wolną a raz poniedziałek w tyg... super po prostu... Nie wiem czy coś znajdę...

Rozglądam się też za wózkiem 3w1 ale wybór jest tak wielki że to ciężko jest się zdecydować :D
Ten ma za małą gondolę, ten za mały kosz itp itd...

Zrobiłam sobie listę wyprawki i pomału trzeba zacząć ją wypełniać. :D

A o to mój brzusio w 18 tyg


12736674-10207625172214586-911268151-o.jpg


Muszę się ruszyć do fryzjera bo juz mam grzywkę za długą :D Potem chce może sobie zrobić pasemka :D

A tak w ogóle. Okazało się że moja endo przyjmuje tylko do końca lutego i oczywiście brak już do niej terminów :/ No nic trudno...

22 lutego mamy USG i mam nadzieję że już poznamy płeć a 24 lutego mam wizytę u mojej gin. Już nie mogę się doczekać :)

Kilka dni temu zaliczyłam pierwszego silnego kopniaka ale od tego momentu cisza i spokój... Dzisiaj użyłam detektora tętna i serduszko biło więc się uspokoiłam :)

16 lutego 2016, 19:19

Już codziennie czuję kopniaki w dole brzucha a dzisiaj nawet jak stałam to poczułam z lewej strony kopa :D Na razie w dole brzucha to chyba bije mamusię po pęcherzu i czasami się tak fajnie rozpycha na wysokości pępka :D Super uczucie :)

Dzisiaj pokłóciłam się z moim M więc kupiłam sobie słodycze i nawet lody wzięłam ale wmusiłam je w siebie... Teraz próbuje spożytkować mój odstresowywacz w postaci żelek ale tez mi nie idzie. Wolałabym małe tyci tyci ogóreczki kiszone albo coś w ten deseń. Byłoby idealnie :)

Dzisiaj przyjechał sterylizator do paczkomatu więc pewnie go jutro ktoś odbierze.

A mój M dzisiaj rano stwierdził tak... Będzie chłopak i już! Ja to wiem.

No zobaczymy czy będzie prorokiem :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lutego 2016, 19:18

16 lutego 2016, 20:55

A o to moje dzisiejsze zakupy :) Wszystko na promocji :)

Wszystko razem


12736857-10207646814275624-1780721348-o.jpg

A teraz po kolei :)

Body


12752052-10207646813795612-1074677477-o.jpg

Bluzki


12751737-10207646814155621-1814633971-o.jpg


Czapeczki


12736651-10207646813675609-838945807-o.jpg

Buciki


12737015-10207646813955616-265050995-o.jpg


A do tego kupiłam sobie spodnie ciążowe pierwsze :) No zobaczymy :) Ale przynajmniej mam się w co ubrać... :D Muszę jeszcze dokupić sobie jakieś t-shirty bo pomału zaczynam się nie mieścić :D

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lutego 2016, 20:53

22 lutego 2016, 16:23

A więc już wiemy...

Będzie DZIEWCZYNKA.

Bardzo chcieliśmy chłopca także mój M. musi przetrawić informację. :) Mam nadzieję, że mu to szybko pójdzie :D

Ogólnie mała jest cała zdrowa, wszystkie pomiary wskazują na 20 tydzień :) Termin porodu na 10 lipca nam wyszedł. :)

Pomysłu na imię jeszcze nie mamy... Chociaż dla mnie może być Zofia, Lena. Ładne i krótkie. ;D

Tętno małej 155 ud/min.
Waży 342 g

Jeszcze za jakiś czas pójdziemy na 4D to sobie potwierdzimy płeć na 100%.

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lutego 2016, 16:21

24 lutego 2016, 12:00

Dzisiaj muszę zadzwonić do Medicoveru by umówić nas na USG 4D :)

Do tego czekam na telefon ze szkoły rodzenia :) Na Inflanckiej mają w weekendy co nas bardzo cieszy :)

Byłam dzisiaj u gin. Powiedziałam że będziemy mieli córkę, bardzo się ucieszyła, zrobiła mi badanie wszystko ok. Spojrzała na inne wyniki z morfologii i cytologii też wszystko ok ;) Także wszystko idzie ładnie ;) Ależ się cieszę.

Myślimy nad imieniem dla małej ale jakoś nie możemy się dogadać... Masakra... Mi się połowa jego pomysłów nie podoba... i vice versa... Dobrze ze do lipca jest jeszcze trochę czasu :)

Wczoraj zrobiłam paszteciki z grzybami. Mój M twierdzi że są przepyszne a jak dla mnie to te grzyby cuchną na kilometr!!!!!
Robiłam pierwszy raz :)

12788518-10207699149943983-1990943090-o.jpg

28 lutego 2016, 10:25

Dzisiaj dopadły mnie zawroty głowy... Masakra nie lubię tego uczucia... :/
Wzięłam sobie łyżkę słodkiego kremu i jakoś tak trochę lepiej się czuję ale jeszcze nie do końca...

Dzisiaj mój M dostał wolne ale za to jutro musi iść do pracy. Tak więc obiadek robimy w domu i wreszcie pospędzamy trochę czasu razem. Szkoda że jest zimno bo tak to poszlibyśmy na dłuższy spacer z psiakiem :)

Ostatnio męczą mnie duszności, brak możliwości głębokiego oddechu. Do tego jeszcze katar doszedł... Piję herbatę z sokiem malinowym, wrzątek z miodem i syrop prawoślazowy. Może pomoże :)

Jutro muszę pojechać na zakład do siebie odebrać grafik i PIT a 4 marca dowieźć zwolnienie.

Do tego umówiłam sie na USG 4D w Medicoverze bo mój pakiet też tam obowiązuje i wystarczy że przyniosę kartę ciąży i zapłacę 73 zł zamiast 273 :)

Oczywiście problemów ze szkołą rodzenia ciąg dalszy... Nie mogę nigdzie znaleźć takiej szkoły rodzenia żebyśmy mogli chodzić razem... Ciągle coś nie pasuje... Ehh najwyżej nie pójdziemy...

5 marca 2016, 19:45

Mąż się rozchorował przedwczoraj więc jak ja to mówię bardzo cierpiał, wczoraj był u lekarza bo gorączka itp.
Dostał aspirynę, echinacea pod inną nazwą, tantum verde i coś tam jeszcze...

Ja dzisiaj wstaje ból głowy, ból mięśni. Tempka rano 37,2. No nic polazłam do lekarza. Dobra przypisał mi mleko z miodem i masłem oraz masło samo co jakiś czas bo nie mam błony śluzowej w gardle. Do tego dostałam herbatę zwykłą lub lipową z naturalnym sokiem malinowym.

Tempka o godz 18 wyniosła 37,9 więc wzięłam APAP żeby zbić temperaturę. Na noc też wezmę i mam zmiar się wypocić i liczę na to że jutro mi odpuści. OBY!

Jutro muszę skoczyć do rodziców bo mają gości którzy chcą mi pogratulować ciąży i wypadałoby się pokazać na chwilę, no chyba że nie da rady to cóż. :D

Najbardziej martwię się o małą czy to nie wpłynie na nią jakoś drastycznie.... Kopać kopie, może nie jakoś dużo dzisiaj ale potrafi przyłożyć :)

I jeśli mojemu mężowi się nie zmieni to będzie NATALIA :) Wreszcie jakaś decyzja :)

15 marca 2016, 22:23

Byliśmt dzisiaj na USG 4D. Mamy płytkę. :)

Dostaliśmy mnóstwo zdjęć :) Pan doktór super, bardzo miły, sympatyczny :)

Fajnie było bo mój M patrzył w jego monitor a ja miałam przede mną na ścianie monitorek dla siebie ;)

A o to nasza mała córeczka :)

12528545-10207849232295948-713752541-o.jpg


12596726-10207849232655957-1968085003-o.jpg

Jesteśmy przeszczęśliwi :)

Mała z pomiarów wygląda na duże dziecko i waży w 22+2 wg OM 548g.
Serduszko bije 141ud/min.

Ostatnio byliśmy u znajomych gdzie jest malutka dziewczynka i dotarło do mnie ilu rzeczy mi jeszcze brakuje :D Jeszcze trochę czasu mam ale wiem że muszę się sprężyć :)

3 kwietnia 2016, 10:15

25+4

Wczoraj pojechaliśmy zobaczyć wózki dziecięce. Oglądaliśmy i oglądaliśmy. Ogólnie mieliśmy upatrzone Bebetto Torino i Adamex Barletta. W pierwszym sklepie obejrzeliśmy Bebetto i szczerze nie sprostał on naszym wymaganiom. Ale sprzedawca pokazał nam też Verdi Vango. Najnowszy model na rynku. Duża gondola 90cm i duża spacerówka. Ma też spory kosz na zakupy na czym mi zależało :)

Potem poszliśmy do następnego sklepu gdzie były same Adamexy. Składaliśmy, wymienialiśmy na spacerówkę, patryzliśmy na wykonanie. Nasi znajomi to mają i sa powiedzmy że zadowoleni. Obejrzeliśmy dwa modele. Adamex Barletta i Adamex Aspena. Gondola mniejsza, mniejsza spacerówka. No nie nie zachwyciło mnie to w końcu.

Potem połąziliśmy i jeszcze cos tam obejrzelismy i w końcu wróciliśmy do pierwszego sklepu. Jeszccze raz wyciągneliśmy tego Verdi Vango i zaczęliśmy go dokładnie oglądać, składać, rozkładać wszystko, pogadaliśmy o fotelikach itp. No i w końcu zapadła decyzja :) BIERZEMY!!!! Potem pokazali nam dostępną kolorystykę

i wybraliśmy taki

12885764-996016453815525-8150462973104972377-o.jpg

Zamówiliśmy do tego fotelik Maxi Cosi Pebble Plus i bazę isofix 2way fix. Trochę w to zainwestowaliśmy ale moim zdaniem warto. Bezpieczeństwo podczas jazdy autem przede wszystkim!

Także za tydzień lub dwa mamy odbiór to wtedy w maire możliwości wrzucę foty gondoli, spacerówki, fotelika, bazy :)


Ból nogi jak mnie dręczył tak dręczy nadal. Od uda po kostkę. No mam nadzieję że ortopeda mi pomoże, a jak nie no to wizyta się kłania u neurologa. Najgorsze jest to że ten ból mnie budzi w nocy albo nad ranem, do tego jak wstaję bolą mnie stopy i nie mogą na nic za bardzo stanąć. Nie wiem o co kaman ale robi się to irytujące...

Ból pleców przy tym to pikuś!

6 kwietnia 2016, 09:43

W poniedziałek byłam u ortopedy. Ból nogi podobno wynika z tego że kam krzywy kręgosłup i na nerwy mi uciska. Hmmm. Dał mi zestaw ćwiczeń ale cześć z nich jak dla mnie za bardzo nadwyreza mięśnie brzucha... I to ma mi niby pomoc. Mam robić ćwiczenia 6x dziennie po 3min. Jak na razie zrobiłam raz wczoraj :D

Po porodzie mam się zgłosić do niego znowu z Dzieckiem na USG i na Rtg mojego kregoslupa

17 kwietnia 2016, 22:51

A więc

Za mną obciążenie glukozą

na czczo 69
po 1h 98
po 2h 82

Do tego byłam u gin dostałam Monural bo wyszło mi coś tam w moczu. Za kilka dni mam powtórzyć i zrobić posiew.
Poza tym wszystko ok. Schudłam już chyba kilogram. Nie mam za bardzo apetytu. Jem dla zasady bo tak to aż tak mnie nie ciągnie. Dzisiaj mi mała chyba nacisnęła na zółądek bo myślałam że zwrócę obiad i deser :D

U endokrynologa usłyszałam że mam zrobić USG tarczycy profilaktycznie (grupa ryzyka) oraz brać euthyrox w dawce 50 codziennie.

Byłam także u neurologa. ten mnie zbadał, oczywiście tego dnia bóle nie chciały wystąpić. Stwierdził że bóle są tak jakby korzonkowe ale podejrzewa lekką dyskopatię... Po porodzie obowiązkowo rtg kręgosłupa muszę zrobić. Jeśli bóle się nasilą to wyśle mnie na rehabilitacje - masaże. Jeśli na razie daje radę no to paracetamol przeciwbólowo lub eferalgan.

Bezsenność mnie męczy niestety dalej. To już nie jest zabawne. Kilka razy wychodziłam z sypialni z płaczem aż kilka dni temu wybuchłam panicznym płaczem i mój musiał mnie uspokoić, położyć spać a sam od kilku dni śpi na kanapie. Musze to omówić z moją gin bo to jest męczące a mi jest tak źle z tym że on śpi gdzie indziej :( Ale chyba tego dnia gdy mnie uspokajał doszło do niego jak mi jest ciężko.

Dzisiaj skończyliśmy szkołę rodzenia. Byłą nawet fajna i ciekawe wykłady. Nie czuję się jakkolwiek przekonana do porodu naturalnego i mój strach się nie zmniejszył :D
Za to po dzisiejszej wycieczce w Szpitalu Praskim jestem zafascynowana i chce tam rodzić! Oczywiście jak zdążę dojechać bo z Ursynowa to trochę daleko :D

A o to grubas na początku 7 miesiąca i III trymestru!


13000621-10208155917562888-1730256610-o.jpg

22 kwietnia 2016, 21:00

Wszystko się wali... Totalnie wszystko. Mój M nie chce chodzić do pracy a wręcz się boi do niej chodzić. Ja mu się nie dziwię. Stara się, robi wszystko dobrze a skargi i tak te jełopy piszą skargi!!!! Czy pasażer jest istotą głupią czy o co biega?

Także dzisiaj kobieta zagroziła skargą mojemu więc jest już pozamiatane... A tylko za to że nie wysiadła kiedy inni wysiedli i wsiedli a ta głupia co? Nie zdążyła? Jeszcze zwyzywała mojego M. Ale jeśli napisze skargę to i tak będzie fakt skargi. On jest załamany już.

Ja też już tego psychicznie nie wytrzymuje bo wiem że robi wszystko co może jak najlepiej. I to mnie boli że ludzie nie rozumieją swoich błędów a jedyne co potrafią to pisać na innych. Chore...
Mój M najchętniej siedziałby w domu. Zero motywacji, chęci, czegokolwiek... łzy w oczach, humoru zero, nerwowy jest jak cholera. Po prostu chodzący kłębek nerwów, zastraszony...

W lipcu mieliśmy brać kredyt ale nie weźmiemy takiego jak chcieliśmy. Nie będziemy mieć kasy na wykończenie mieszkania... Szkoda :( Mój M będzie prawdopodobnie musiał znaleźć nową pracę. A tak już było wszystko dobrze a wszystko zaczęło się walić... A wręcz się zawaliło...

Ja sobie z tym nie radzę, bo mnie to wszystko przeraża, ciągle pod górkę. Jak my mamy wyżyć za 3200 niecałe, płacąc rachunki, mamy zwierzaki, zaraz dziecko... A jeszcze jakiekolwiek życie... Niemożliwe. Potem żłobek i dwa czynsze... Nie damy rady... :( łzy mi same płyną. Wybucham płaczem non stop. Powinnam wspierać mojego M a widzę że sama nie daje rady i ryczę jak głupia...

Czemu ciągle jest źle, czemu mu nic nie wychodzi? Przecież to nie jest normalne... Czemu inni odwalają manianę a nikt na nich nic nie pisze... Nie rozumiem tego...

Miałam dzisiaj poprasować to aż wyprasował kilka swoich koszulek i rzeczy dla mojego M do pracy... i tyle.

Zrobiłam też Ptysie z bitą śmietaną.

13054777-10208218544928533-1975745667-o.jpg

13072175-10208218544888532-1170279241-o.jpg

1 maja 2016, 10:43

No to pokupowane :)

Wózek wczoraj odebrany. Czasami jak łupia oglądam fotki jakie zrobiłam i chce już mała przy sobie :)

A o to nasze verdi vango z fotelikiem Maxi Cosi Pebble Plus na bazie 2wayfix


13113243-10208273520422886-1186849579-o.jpg

13120564-10208273520022876-549337974-o.jpg

13128670-10208273519822871-703812420-o.jpg

Fotelik na bazie isofix :)

13120520-10208273520742894-984675382-o.jpg

Oraz komoda wreszcie złożona i mogę zacząć prasowanie rzeczy dla małej bo sporo już poprane :)


13147907-10208276443735967-215246221-o.jpg
1 2 3