X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Niesamowite szczęście!!!!! Nasz mała księżniczka!
Dodaj do ulubionych
1 2 3
WSTĘP
Niesamowite szczęście!!!!! Nasz mała księżniczka!
O mnie: Mam 27 lat, z moim mężem pobrałam się w sierpniu 2014. oboje pracujemy w transporcie drogowym a dokładnie w komunikacji miejskiej. :)
Moja ciąża: Jedną ciążę poroniłam na początku 5 tygodnia. Teraz walczę o drugą....
Chciałabym być mamą: Chciałabym być mamą kochającą, trochę wymagającą, dobrze dogadującą się z dzieckiem.
Moje emocje: strach, szczęście, radość
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

22 sierpnia 2015, 02:04

Zrobiłam betę 40,6 :) W porównaniu do poprzedniej 18,97 mamy wzrost dwukrotny w 48h. :) Jupi!

Cały czas nie wierzę, jeszcze to do mnie nie dotarło.

Moja mama jak to dzisiaj usłyszała przez tel to się tak strasznie ucieszyła :)

23 sierpnia 2015, 19:35

Wszystko na razie mija spokojnie. Wg BBF zaczynamy piąty tydzień :)

Przez tą ciążę mam trochę problemy z żołądkiem. Dzisiaj zjadłam pizze, wypiłam sok z buraków, zjadłam winogrona i popcorn i nadal jestem głodna :D
Poszłam niedawno się wypróżnić i przy podcieraniu miałam czerwony kolor na papierze normalnie prawie dostałam zawału bo czasami przy obfitych miesiączkach to w tamtych miejscach miałam też krew...

Ale uff to tylko przez sok z buraków... :) Z tego miejsca nic nie krwawiło więc się uspokoiłam :)

Jutro wizyta u gin z drugą betą. Może coś ustalimy keidy USG i w ogóle... :) I chyba muszę zmienić swoje żywienie bo tak daleko nie zajadę... Bo latam do kibla non stop nie na siku a na dłużej...

26 sierpnia 2015, 23:36

Jest źle a nawet bardzo źle...

Beta HCG
19.08 18,97
21.08 40,06
25.08 58,93

...........

Byłam u mojej gin i razem z babeczką od USG która mnie zbadała podejrzewają ciążę biochemiczną...

O to opis USG...

Endometrium grubości 12,5 mm w całości nieco niejednorodne, z obecnością rozsianych , b. drobnych przestrzeni płynowych. Jama macicy pusta. Prawy jajnik ma wym.35 x 20 mm. Lewy jajnik ma wym. 27 x 15 mm. Jajniki o prawidłowej budowie pęcherzykowej. W prawym jajniku pęcherzyk poowulacyjny / ciałko ciązowe? wielkości 13 mm.

Straciłam już totalnie nadzieję... Czekam już tylko chyba na krwawienie... Nie wiem... Mam trochę doła bo tak się cieszyłam.... Jest mi źle, smutno, mam ochotę cały czas z tego powodu płakać...

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 sierpnia 2015, 23:38

28 sierpnia 2015, 10:32

Ciąża zakończona 28 sierpnia 2015

Smutek straszny, na razie brak chęci... Musi mi przejść, muszę się ogarnąć...

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 sierpnia 2015, 12:03

Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii

3 listopada 2015, 00:15

No i jest znowu!!!!

Dzisiaj test wyszedł pozytywny. Beta 64,5 :) Progesteron 140 :) Jest dobrze.

Udało nam się 2 miesiące po poronieniu!

Jeszcze nie nastawiam sie. Mam okropne obawy że może się sytuacja powtórzyć...

3 listopada 2015, 07:45

Zasmarkana siedzę i dumam co z tym fantem zrobić, piję hebratę z sokiem malinowym, na noc wzięłam wypiłam mleko z miodem. Nie mam już pomysłów. Chyba będzie trzeba iść do apteki po jakieś leki dla kobiet w ciąży... Krople do nosa niestety normalne biorę bo przecież biorąc sól morską to się prędzej wezmę uduszę... A chyba nie o to chodzi...

Odczuwam ból z lewej strony podbrzusza...

Jutro wizyta u gin. Zrobię także betę i progesteron ponownie. Oby beta ładnie przyrosła. Tak się strasznie boję...

Na całe szczęście środa wolna także odpocznę trochę. Jeszcze do tego wszystkiego mam dentystę i będzie mi dwa ząbki dorabiać bo przecież łamią mi się na potęgę. Zawsze miałam problem z zębami i niestety kiepsko to widzę w przyszłości... :(

Nie mogę się doczekać pierwszego USG. Wtedy sie nie doczekałam więc teraz mam ogromną nadzieję.

4 listopada 2015, 23:36

Dzisiejsza beta 152,8 a progesteron 115,6. Martwi mnie yen progesteron bo troszeczke spadł. Mam przypisaną luteinę 50 3x1 ale boje sie ze cos jest nie tak... nie wiem co mam myslec... :/
Ladna beta na prawde ciesze sie bo piekny przyrost jest.

5 listopada 2015, 18:43

Wreszcie udało mi się zrzucić fotki na kompa.

Moje szczęśliwe testy Wykonane w 23 dc. Ile dpo to nie wiem.


20151102-042837.jpg


20151102-102937.jpg

Siedzę jak na szpilkach. Mam cały czas obawy. Wtedy straciłam ciążę w 34 dniu cyklu. Na razie mam 26 dzień cyklu.

Staram się być dobrej myśli :)

6 listopada 2015, 13:10

Wczorajszy progedteron 86,74. Znowu spadł... bardzo źle to wygląda...
Zaczynam tracić nadzieję. Zrobiłam dzisiaj test ciążowy i jest krecha o wiele ciemniejsza od krechy z środy. Czyli beta rośnie chyba.

To mój test dzisiejszy

20151106-094325.jpg

A to test z środy

20151106-094345.jpg

Nie pozostaje mi nic innego jak czekać do godz 20stej...

Mam już trochę doła

6 listopada 2015, 20:23

Dzisiejsza beta 318 a progesteron 85,29 czyli 26,79 ng/ml.

Jestem zadowolona że rośnie ale straaaaaasznie wolno.... Za 2 dni zaczynam kolejny tydzień i nie wiem czy wynik nie jest za mały...

Jakaś obawa jest ale mniejsza :)

7 listopada 2015, 10:41

Wczoraj na wizycie u gina dostałam Duphaston zamiast luteiny. Mam go brać 3x1.

Dzisiaj dostałam skierowanie na USG od 16ego. Niestety jedyny wolny termin na rano to właśnie 16sty. Także zobaczymy co będzie pewnie jeszcze nic nie wyjdzie.

Moja gin kazała mi jeszcze powtórzyć betę w czwartek lub piątek ale ja znam siebie i pewnie pójdę w poniedziałek zobaczyć czy rośnie ale zrobię też w czwartek :) Wolę mieć pewność :)

Dzisiaj kłuje mnie z prawej strony podbrzusza nie wiem czy to jajnik czy cos. Owu była z prawego jajnika i co jakiś czas odzywa się lewa strona podbrzusza i tam moja gin coś wyczuła.

Dzisiaj po 3 dniach wolnego czas wrócić do pracy. Przede mną dzisiaj 8h jazdy a jutro tak z 9h jazdy. No zobaczymy jak to będzie.

Zamierzam pracować do stycznia a dokładnie do połowy grudnia bo w drugiej połowie grudnia mam urlop :)

Przeziębienie jeszcze trochę mnie trzyma ale jest o wiele lepiej :)

9 listopada 2015, 22:42

Podbrzusze pobolewa, co jakiś czas coś zakłuje.

Dzisiejsza beta 1140!!!!!!!!! progesteron 63,71nmol czyli 20ng. Biorę duphaston a nie luteinę więc może nie jest tak źle...

Cieszę się że beta tak skoczyła :) Od razu mam lepszy humor :)

14 listopada 2015, 10:14

Od wczoraj nie mam humoru...

Byłam u mojej gin. Luknęła w moje wyniki

Wyniki z czwartku
beta 3762
progesteron 65,23nmol czyli 20,75ng.

Jakby na to nie patrzeć progesteron lekko wyższy niż ten poniedziałkowy jednakże w porównaniu z zeszłym tygodniem mamy spadek... No ale...

Moja gin powiedziała mi tak
Progesteron spada. Może dojść do poronienia. Czy coś przypisujemy?
Powiedziałam że tak

To usłyszałam
Dobrze więc wypiszę Ci luteinę dopochwowo. (Nie podała mi dawkowania)
A w kartę wpisała ciąża zagrożona wczesnym poronieniem czy jakoś tak.

Zapytałam się czy mam iść na zwolnienie. Powiedziała że nie że czekamy do poniedziałkowego USG. I z tym USG mam się do niej zgłosić we wtorek o 12:20 (tylko taki był termin)

Tak więc w myślach mam już poronienie bo mój progesteron spada. a teraz delikatnie rośnie. brałam tylko duphaston czyli odstawiłam luteinę. Zwracałam jej uwagę na ten progesteron wcześniej to mi powiedziała że prawdopodobnie ciąża biochemiczna. No ale beta rośnie!!!!! I tak beta rośnie a progesteron spada.

Poszperałam trochę w necie i wielu dziewczynom beta rośnie a progesteron spada... Biorę dupka lub luteinę. Ja teraz biorę i to i to... Przecież lutka wychodzi w badaniach krwi a dupek nie więc może dlatego ten spadek? No nie wiem...

Mam mieszane uczucia teraz co do tego... Dzisiaj mam ostatni dzień 5 tygodnia a jutro zaczynam 6 tydzień i w poniedziałek USG.

Pomału tracę nadzieję....

16 listopada 2015, 11:51

5t1d

Po wizycie.

20151116-105147.jpg

GS 14,3 mm (pecherzyk ciazowy)
YS 2,9 mm ( pecherzyk zoltkowy)

CRL powiedzmy 1,6 mm (dlugosc ciemieniowo - siedzeniowa) - tak pi razy oko razy drzwi

Jestesmy happy :)

Jutro wizyta u mojej gin. Ciekawe co powie...

Zastanawiam sie czy nie prowadzić ciazy u tego co mi robił USG. Mily sympatyczny bardzo pozytywny :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 listopada 2015, 16:29

20 listopada 2015, 16:23

5t5d

Moja gin zleciła mi pełna morfologie i badanie moczu.

Beta >10tys
Progesteron >190nmol ok60ng

Toxo ujemne więc muszę uważać.

W moczu wyszły mi bardzo liczne bakterie i leukocyty 500 10-20 wpw, więc jest jakaś infekcja... No nic.
ciężar właściwy 1,01
lekko mętny

Kolejne USG w poniedziałek (6t1d) jestem ciekawa czy moja fasolka ładnie rośnie ;)

Poranne mdłości już są także śniadania są późniejsze ;)niestety czasami o 21 też mnie czasami napadają mdłości.

Dzisiaj zrobiłam zupę krem pomidorową i kurczaka w sosie słodko kwaśnym. ;) Mam dzień wolny to mogę się wykazać trochę ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2015, 21:51

23 listopada 2015, 12:12

6t4d

Zmienił się termin porodu i wiek ciąży. Wg suwaczka mam 6t1d a wg wyznaczonego przez lekarza 6t4d. :)

Mój fasolek ma 7,3mm

Serduszko bije 160/min

termin porodu 14 lipiec ;)

a o to mój fasol :)

http://static.pokazywarka.pl/i/6170647/492448/dsc-0018.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2015, 09:15

24 listopada 2015, 21:52

6t5d

Powtórzyłam badanie moczu...

Wynik posiewu za tydzień.

Grupę krwi też odebrałam ARh+ (dobrze wiedzieć)

Leukocyty 500leuk/ul 5-10 wpw
ciężar właściwy 1,007
bakterie dość liczne
lekko mętny

Jutro wizyta u gin więc zobaczymy co mi powie... :)

Dzisiaj ugotowałam rosołek - jest po prostu przepyszny, zrobiłam też creme brulle - mniam :)
Chciałam jeszcze zrobić ciasteczka amerykańskie ale mi czasu zabrakło i sił.

Pojechałam do moich rodziców odpoczęłam sobie u nich a potem z moim mężem poszliśmy na chińszczyznę :) Obżarłam się ale na mój creme brulle znajdę miejsce :)

Czuję się zmęczona...


Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2015, 21:52

30 listopada 2015, 09:16

7t4d

Weekend razem z piątkiem był ciężki.

W piątek po raz pierwszy zadzwoniłam po podmianę za siebie niby już na bramie ale jednak. Tak mnie żołądek bolał że wystrzeliłam do kibla. Po prostu się ze mnie wylało. Zaczęło mną telepać. Mój się pytał czy może na ostry dyżur chce pojechać. Powiedziałam mu że nie, wróciliśmy do domu wypiłam melisę i położyłam się do łóżka.

Wczoraj jak na złość rozbolała mnie noga, kłuło mnie w podbrzuszu. I jak na złość jeszcze wieczorem dorwały mnie lekkie mdłości. Piersi cały czas bolesne.

Codziennie rano mam mdłości także już się do tego przyzwyczaiłam i jest to rytuał poranny :)

Od dzisiaj biorę Euthyrox 25 bo moje TSH wynosi 2,8 a powinno być powiedzmy 2,13 do 2,5 jeśli chodzi o górną granicę normy. No nic zobaczymy.

W piątek kolejne USG :) o 9:45 chyba że akurat w ten dzień wypadnie kolejny etap rekrutacji na dyspozytora to USG przesunę :) Nie mogę się doczekać jak zobaczę moją fasolkę. Mam nadzieję że wszystko ok ale twierdzę że dopóki mam mdłości kłucia w podbrzuszu, bolesne piersi to że wszystko jest ok. Najchętniej zaglądałabym co tydzień do fasolki :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2015, 22:52

4 grudnia 2015, 17:31

8t3d

http://static.pokazywarka.pl/i/6188398/563238/dsc-0041.jpg

Mamy 19,1mm
Serduszko bije 160/min
Słyszałam Serduszko to było piękne przeżycie. No coś wspaniałego. Myślałam że się popłaczę ze szczęścia ;)

Dzisiaj jak wstawałam z podłogi to coś mnie zaklulo i tak do teraz kłuje. Mam nadzieję że wszystko tam ok teraz. Pewnie niepotrzebnie panikuję :p

Jestem mega ciekawa co mi tam w brzuszku rośnie. Tak już bym chciała wiedzieć ;)

A dzisiaj zrobiłam pierniczki ;)
http://static.pokazywarka.pl/i/6188404/419704/dsc-0042.jpg

Jednego spróbowałam i jest ok. Więcej nie chce.

Na obiad było KFC i twister w zestawie.
Głodna się robię więc może jakiego śledzia zjem bo jest ;)

Mam dzisiaj w planach jeszcze zrobić zupę pomidorowa i jak dam radę to ciasteczka amerykańskie.
Mój m je zje bo ja na takie rzeczy nie mam w ogóle ochoty...

Lecę zaraz do sklepu i do rodziców ;)

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 grudnia 2015, 17:30

7 grudnia 2015, 12:28

Weekend makabryczny. Iluminacja świąteczna rozbłysła na trakcie królewskim więc wszyscy akurat w ten weekend przyjechali w 80 % samochodami co spowodowało że wszystko w okół stanęło... Przecież to jest chore. To będzie świecić przez dobre kilka miesięcy a te ludzie musiały przyjść w jeden weekend a potem tylko lament wszędzie że tłumy że to że tamto...

Zrobione w korku wysłuchując marudzenia pasażerów. Dobrze że wóz z dużą kabiną to mniej było słychać....

http://static.pokazywarka.pl/i/6192278/560945/i-love-warsaw.jpg

Weekend pod znakiem opóźnień 1:30h opóźnienia w sobotę i 1:20h opóźnienia w niedzielę. Pogratulować inteligencji na prawdę!

Dzisiaj mdłości i bełciki trochę mnie męczyły ale już mi przeszło i mogę iść na spokojnie do pracy
1 2 3