Mąż się ucieszył z niespodzianki, dzisiaj przyszykował mi śniadanko oraz jedzonko do pracy - solidne porcje dostałam również opr od szefa, że mam wolniej chodzić i siedzieć na tyłku zamiast stać oczywiście powiedziałam mu wczoraj o ciąży, jak wyszłam zaryczana z toalety to zaczął coś podejrzewać. Cieszę się, że moj szef przyjął tą wiadomość z ogromnym entuzjazmem i nie pozwala mi się przemęczać... tak jak pisałam wcześniej, bardzo dobrze zna moją historię i zawsze mi kibicował
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 marca 2017, 21:52
Z okazji Dnia Kobiet dostałam od męża dwa bukiety kwiatów ♡♡♡
Coś mnie dzisiaj boli prawa strona zatok, męczyły mnie tak przez ostatni tydzień. Jutro mam wolne i wybieram się do mojej GP, mam nadzieję, że dostanę skierowania na wszystkie potrzebne badania.
Cudowny poranek! ♡♡♡
Poniedziałkowy test:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cda5979cd582.jpg
Dzisiejszy teścior:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/052cdb7f537d.jpg
Walentynkowy dzidziuś powolutku sobie rośnie PS. dzisiejsze zdjęcie ładniejsze, bo robione w domu, a nie w toalecie w pracy i ręce mi się już nie trzęsły. Jestem bardzo spokojna i wierzę, że tym razem będzie tak, jak powinno ♡ wizytę u lekarza rodzinnego mam na godzinę 15:00 (16:00 w Polsce).
Dziękuję jeszcze raz za wsparcie! Wasze miłe towarzystwo bardzo pomagało mi jak prowadziłam pamiętnik na ovu (mam nadzieję, że wrócę tam dopiero w przyszłym roku) oraz jest bardzo podnoszące na duchu tutaj- na fioletowej stronie, jesteście wspaniałe dziewczyny!
Jestem juz zapisana na pierwsze USG. Miałam dwa terminy do wyboru 17.03. lub 20.03... z jednej strony chciałabym zobaczyć maleństwo jak najwcześniej, a z drugiej... wybrałam poniedziałek 20 marca! Jest większa szansa, że kilka dni później usłyszymy bicie ♡
SAME DOBRE WIEŚCI DZISIAJ!
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 marca 2017, 17:29
Ostatnio bardzo dobrze mi się śpi, nie budzę się co chwilę w nocy, a rano wstaję bez problemu po dzwonku budzika. Tylko dalej meczy mnie prawa zatoka, po przebudzeniu jest ok, około południa przychodzi ucisk. Jeszcze tylko dzisiaj i jutro
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 marca 2017, 13:16
Późna noc... a ja siedzę w szpitalu, bo zaczęłam krwawić... czekam na ginekologa. Chyba wiem, co za chwilę usłyszę. Ciężko mi, bardzo...
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 marca 2017, 01:46
Wszystko wyjaśni się w poniedziałek. Póki co betaHCG wynosi nieco ponad 500. Jest to całkiem dobry wynik jak na ten etap ciąży, ale niestety, żeby coś było widać na usg musi być 3 razy tyle. Moja szyjka macicy jest całkiem zamknięta, co jest bardzo dobrym "znakiem" i ogólnie nie widać obfitego krwawienia, które by było dużym zagrożeniem. Mam spokojnie czekać do poniedziałku. Wizyta o 8 rano, beta musi wynosić przynajmniej 900, żeby było w miarę ok, wtedy będę miała usg jeszcze w tym tygodniu. Jeśli będzie mniej... wiadomo... zostaniemy skierowani do specjalisty oraz na wszystkie badania genetyczne. Dziękuję za wsparcie :*
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 marca 2017, 14:22
Od dwóch dni odpoczywamy, mój wspaniały małż przejął wszystkie obowiązki domowe. Mam nadzieję, że dzisiaj zasnę... jeszcze tylko troszkę i wszystko będzie jasne. Dziękuję serdecznie za miłe, podnoszące na duchu wiadomości ♡ dobrej nocki :*
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2017, 22:44
Znowu lekko plamię, miejmy nadzieję, że to tylko w wyniku implantacji.
Dzisiejsza beta 1280!!! Dzidziuś ma bardzo silną wolę przetrwania. Maluszku rośnij zdrowo ♡
W piątek kolejne badanie krwi oraz pierwsze USG w poszukiwaniu pęcherzyka.
Ogólnie to raczej wychodzi na to, że miałam owulację 3 dni później niż pokazuje wykres na ovufriend. Wtedy 11 dpo (a nie 14dpo) byłby negatywny test, a według moich wyliczeń w dniu "@- implantacji" beta wynosiła około 15-16. Następnie 31-32; 62,5; 125; 250 w czwartek w dniu testu clearblue z wynikiem Pregnant 2-3, ponad 500 w sobotę i ponad 1200 dzisiaj.
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 marca 2017, 18:09
No to zaczęliśmy 7tc kurcze, ciężko jest mi zmienić moje dotychczasowe nawyki żywieniowe...zwłaszcza to, że nigdy nie umiałam zjeść śniadania z samego rana. 5:00 to stanowczo za wczesna pora jak dla mnie... no ale muszę zacząć stopniowo zwiększać porcje... tylko żeby się ze wszystkim wyrobić muszę wstawać o 4:20, a to boli niemiłosiernie...
Dzisiaj już nie plamiłam, ale pobyt w pracy dał mi ostro popalić. Przed wyjściem do domu czułam takie jakby ciągnięcia (niekoniecznie ból) w macicy, rozpychanie od środka??? Po nospie przechodzi jak ręką odjął. Muszę zapytać mojego lekarza, czy to jest normalne...
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 marca 2017, 22:56
Dzisiaj czułam się o wiele wiele lepiej, nie miałam żadnych dolegliwości w pracy także luz, trochę zaczynają pobolewać mnie cyce, ale to chyba dobrze póki co mam dość mało energii, przespałam całe popołudnie Jutro wolne, piątek też.
Troszkę się stresuję przed jutrzejszą wizytą...
No i chyba to by było na tyle. Nie jest dobrze, jest wręcz beznadziejnie. Brak pęcherzyka w macicy (dzisiaj przy okazji dowiedziałam się, że jest dwurożna). Podejrzenie ciąży pozamacicznej- tym razem prawostronnej. Płyn w Zatoce Douglasa. Dzidziu, skarbie mój, dlaczego akurat tam? To nie jest bezpieczne miejsce dla Ciebie. Czekam na kolejne wyniki bety, w niedzielę znowu wracam do szpitala. Nawet nie wiem jak to wszystko ogarnąć myślami... nie mam pojęcia.
Wynik dzisiejszej bety: 1255. Przynajmniej spada... przynajmniej nie rośnie powoli i nieprawdłowo. Poronienie samoistne chyba jest lepsze od ciąży pozamacicznej... nie są w stanie stwierdzić, która opcja wchodzi w grę... czas powolutku żegnać się z fioletem... przegraliśmy kolejną walkę o maleństwo.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 marca 2017, 16:15
Nie było mnie tutaj kilka dni... nie mam siły na nic. Wczorajsze wyniki z krwi potwierdziły jednoznacznie ciążę pozamaciczną.
11.03. 500
13.03. 1280
17.03. 1255
19.03. 1330!
Jutrzejszy dzień będzie decydujący, jeśli beta będzie na podobnym poziomie, czyli nie spadnie przynajmniej o połowę, podany zostanie Metotreksat.
Beznadziejne uczucie, kiedy okazuje się, że prawdopodobnie obydwa jajowody są niedrożne. Ogarnę się trochę psychicznie i od przyszłego tygodnia zaczynam działać w tym kierunku.
Żeby nie myśleć o tym, co będzie za kilka godzin, postanowiłam, że pójdę na 4h do pracy. Coś czuję, że będę miała dużo wolnego czasu przez najbliższe dni, mam wrażenie, że beta wcale nie spada. Dalej nudności i ból cycków.
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 marca 2017, 07:51
Tydzień temu kazali mi czekać... beta raz spadała, a raz wzrastała i de facto stała w miejscu.
Dzisiejszy wynik: 2109 miu.
Jutro USG i decyzja co dalej, bo ryzyko jest zbyt duże.
Sytuacja powoli zaczyna mnie przerastać.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 listopada 2017, 09:12
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2017, 18:03
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c2ada677b781.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e0b960542b3.jpg
Dziewczyny, jeszcze nie wiem, czy powinnam dziękować za gratulacje, no ale ok ♡
Dziękuję ♡♡♡
Bety nie robię bo mieszkam w UK, a tutaj bez potrzeby nie badają hormonów.
Zapisałam się na USG na 18 grudnia.
09-16.12.2017 jesteśmy na urlopie, trochę się obawiam czterogodzinnego lotu i ciśnienia, ale nie można przecież dać się zwariować... buziaki.
Aaa... i jeszcze 9dpo. vs 14 dpo.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f67dec3f4b54.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 listopada 2017, 18:14
21 dpo. Pregnant 3+ oznacza, że beta jest powyżej 2600. Stres zaczyna powoli odpuszczać.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/62e3bc622a92.jpg
Powodzenia, życzę spokojnych nudnych 9 miesięcy. Rośnijcie zdrowo :)