Zaczęliśmy dziś 5 miesiąc ! Z przytupem,poniewaz po ostatniej kuracji na infekcje pęcherza, bakterie znów powróciły...tym razem dostaliśmy uroFuraginum Max.Kontrola za 2tyg. Wydaje mi się,że po mału odczuwam już ruchy Synka-takie muskanie,wypychanie.Nie caly czas,ale zdarzy się pary razy dziennie :)brzuch już jest widoczny
USG:19w2d
Z dzisiejszej wizyty jestem bardzo zadowolona Nasz Synek dalej jest Synkiem - pięknie się rozkraczyl Waży 290g, podobno jest z tych "większych",ale inaczej być nie może,bo Mąż jest wysoki.
Szyjka jest długa i zamknięta,prawie 5cm.
GA(AUA) 19w3d, EDD(AUA) 4.05.2018 (to chyba termin porodu,choc fajnie,że przyspieszył)
BPD 4.58cm
HC 16.82cm
AC 14.05cm
FL 3.01cm
USG polowkowe w przyszłym tygodniu.Doczekac sie nie mogę i jednocześnie się trochę boję...taki paradoks.
Z innej beczki-przez swoją szwagierkę boję się kupować czegokolwiek dla Synka,bo wystraszyła mnie,ze jej koleżanki dziecko udusiło się pepowina w 8miesiacu ciąży...kurcze,no ale zostawiać wszystko na ostatni dzwonek też nie jest zbyt rozsądne.Nie cierpię takich ludzi...
Po połowkowych wszystko ok. Trzecia Pani dr potwierdziła, że to chłopiec waży już około 375g.Bylismy na dwóch usg połowkowych, dzień po dniu. Oczywiście usg prywatnie robione jakościowo o niebo lepsze Mały kopie już porządnie - Maz z Córcia czuje pod ręką brzuszek ciążowy widoczny już jest gołym okiem, czasem ludzie przepuszcza w kolejkach.
Z początkiem stycznia zaczniemy 6 miesiąc.
Na razie przytyłam 3-4kg,zalezy kiedy się ważę. Choć wyglądam jak bym z 10kg przytyła (w moim odczuciu)...
Zastanawiam się kiedy zacząć szykować wyprawkę.Moze po nowym roku zacząć? Na razie kupiliśmy wózek od znajomych. A tak to nie mamy nic, a w maju mamy wysyp komunii w Rodzinie..
W styczniu na poważnie bierzemy się za wybór szpitala. Choć chyba chciałabym rodzic tam gdzie poprzednio
Wczoraj według bb zaczęliśmy 6 miesiac !
Choć na różnych stronach internetowych podawali,ze niby 6miesiac zaczyna się w 23tyg... Zwariować można z natłoku informacji
Mały bryka najbardziej wieczorem i rano.Wypycha sie tak,ze mój brzuch czasem wygląda jak stok narciarski ciśnie na pęcherz. Ale i tak modlę się o każdy dzień,o każdy tydzień..by wszystko było ok.
8.01 mamy wizytę u Pani dr i zamierzam porozmawiać z nią już o szpitalu.chce wiedzieć czy zdoła nam załatwić CC.Jak nie to chyba będzie trzeba lekarza zmienić choć sama chce spróbować zapisać się równocześnie do szpitala w którym już rodziłam.
Mąż wymyślił Sylwestra u znajomych.Najchetniej zostałabym w domu,bo siedzenie godzine w jednej pozycji sprawią ogromny ból pleców po lewej stronie.Takze jak wytrzymam 2h godziny,to będzie dobrze..
Zaczynam się zastanawiac kiedy przywieźć łóżeczko od Rodziców,czy jeszcze się nie martwić,bo mamy czas...odwlekam ta decyzję,bo boję się cały czas,ze coś mogłoby pójść nie tak.Strasznie sie tego boję
Byłam dziś na wizycie u swojej Pani doktor.Maly waży 566g.
Podobno ma duży brzuszek,a resztę ok czyli stosownie do wieku ciąży.Jak to określiła Pani dr "być może będzie kluseczka" ;P
Mamy zdjęcie 3D na której widać piękna buźkę
ale...zawsze musi być jakies "ale".Byłam dziś w miejscu,gdzie było sporo dzieci z zespołem Downa i dopadł mnie lek...Niby wyniki wszystkie ok,w normie,ale jakoś się boje.Z Córcia przez myśl mi nie przeszło,że coś może być nie tak.A teraz ciągle czuję strach - czy będzie zdrowy,czy urodzę przed czasem...odcinam każdy dzień ciazy,dziękując i prosząc jednocześnie o kolejne..straszne to jest
Dodatkowo Pani dr stwierdziła,że zmniejszamy luteinę do 1tab dz.,chce odstawić acard,choć po nim mam wyniki w normie...i nie wiem co z tym acardem zrobić
Mam już zapisac się na konsultację w sprawie CC i zastanawiam się czy nie zrobię tego do dwóch szpitali by wiedzieć gdzie jest wcześniejszy termin.Juz Pani dr nie mówi o szpitalu w którym pracuje/ma kontakty lecz o tym w którym już rodziłam i nie mam żadnych dojść,ale mam wskazania neurologiczne..ciekawe czy tak z ulicy się da
Aaa i położna jak mnie zapytała w którym tyg jestem,to skwitowała to jedynie "brzuch bardzo duży jak na 22tydz"...a na razie troszkę ponad 5kg przytyłam...załamać się idzie :'(
Wczoraj dzwoniłam do jednego z Warszawskich szpitali by dowiedzieć się jak wygląda sprawa zapisu na CC.U nas nie ma innej opcji niż cesarka.Dowiedzialam sie,że do odwołania nie prowadzą oni zapisu na cięcia...Ze może za miesiąc mogę spróbować ale ona wątpi czy to się zmieni w najbliższym czasie.Bo są obniżeni pacjentkami.A wczoraj był 9.01 !!!
Zaczęłam pytać swojej Pani dr i podpowiedziała by zapisać się prywatnie do jakiegoś lekarza pracującego tam.To już kurcze na NFZ w życiu człowiek szans nie ma.Paranoja...
Próbuję jeszcze przez Rodzinę do innego szpitala,by znaleźć możliwie najwcześniejszy termin.Zalamalam sie wczoraj...Po co te wszystkie składki sie odprowadza...
Zaczęliśmy dziś 7 miesiąc !
Waga na plusie to prawie 7kg. Martwię się,ze pod koniec ciąży przekroczy 10kg...Choć brzuch mam już ogroooomny.Nauczycielka że szkoły mojego Dziecka powiedziała do mnie "a Pani bez wózka?"...Zalamalo mnie to Ludzie myślą,ze jestem na finiszu,a ja mam jeszcze 3 miesiace do rozwiązania...
Lekarz w jednym ze szpitali zakwalifikował nas wstępnie na CC na 7.05,ale mam obawy,ze do tego terminu nie dotrzymam.W jednej karcie ciąży termin oscyluje wokół 10.05,w drugiej 9.05,a Bellybestfriend pokazuje 7.05.Zglupieć można.Ale może stawie się dzięki temu na Komunii mojego Dziecka.Martwi mnie to okropnie...Bo co jak nie będzie mnie w tym dniu i będę z Małym w szpitalu?
Z aspektów zdrowotnych -kolejna infekcja pęcherza się przyplatala,tym razem dostałam Monural,choc w ulotce nie polecaja go w ciąży...Kolejny dyskomfort psychiczny W pon mamy wizytę i dowiemy się ile nasz Synuś waży
Dziś po USG :
nasz Synek waży 958g ! Myślałam,ze waga podwaja się co miesiąc,a co za tym idzie,że Filipek będzie ważył około 1-1,2kg...Jak na poprzedniej wizycie martwiłam się,że długosc kości udowej jest tydzień,czy dwa młodsza od reszty,tak teraz jako matka wariatka,martwię się,że wymiar dwuciemieniowy główki jest 2tyg do przodu względem reszty...A z drugiej strony z tych pomiarów Pani dr, np. długość szyjki co wizytę się zwiększa... I tak ma prawie 5cm.Może,to kwestia błędu pomiarów.Sama nie wiem co mam myśleć.
Dodatkowo wkurzyła mnie położna,mowiac że w ciąży jest 8-9 wizyt,a ja już 11raz jestem i że będzie trzeba mi drugą kartę zakładać...No szlag człowieka trafia -przeciez ja za to wszystko płace!
Wymiary z USG :
BPD 29w0d (26w6d-31w1d)
HC 26w5d (24w5d-28w6d)
HC* 27w1d (25w1d-29w2d)
AC 26w0d (23w6d-28w1d)
FL 27w0d (24w6d-29w0d)
I nie wiem czy martwić się,ale Pani dr powiedziała,ze wszystko ok...Sama nie wiem
(27 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 7
Trymestr: 3
Wiek płodu: 25 tydzień
Data porodu:
7 maja 2018
(pozostało 89 dni)
Dziś zaczęliśmy 28tydz (27 skończony) ! Szok jak ten czas leci Co ciekawe wstępnie jesteśmy zapisani na CC na 7.05...W czw idziemy na wizytę do przychodni przyszpitalnej by uzupełnić papiery,bo zostaliśmy już oficjalnie zakwalifikowani na CC.Pozmieniało się teraz w szpitalu i trzeba się zgłosić do 28 skończonego tygodnia.Także miałam nosa,by wcześniej się umówić na wizytę u lekarza.Nie wspomnę o tym,że wizyta kwalifikacyjna też kosztuje 200zl...W PAŃSTWOWYM szpitalu.Wszędzie człowieka orżną na kasę...
Ostatnio prześladują mnie koszmary senne.Wszystko przez rozmowę ze Szwagierką,ktora nastraszyła uduszeniem się dziecka w łonie mamy...teraz praktycznie co noc mam sny o podobnej treści.Niby tak daleko zaszliśmy z ciążą,a jednak dziękuję Bogu i skreślam każdy kolejny dzień...
Wczoraj Mały mnie troszkę nastraszył,bo tętno ze 140 sięgało praktycznie do 169.Nie wiem czy to kwestia tego,ze akurat się wiercił,czy może za mało piłam w ciągu dnia wody,ale przed snem już miałam czarne myśli.Ile to stresu w trakcie tych oczekiwań! Z Córcią będąc w ciąży nawet nie wiedziałam,nie myślałam,że coś mogłoby pójść nie tak...
Byle doczekać i nie zwariować...
Boże miej nas w opiece.
Dziś pierwszy raz zauważyłam siarę! W staniku jakieś białe plamy zagościły,wiec myślałam,że to może od kremu na rozstepy...postanowilam ścisnac sutka i zauważyłam kropelke mleka.Rozczulilo mnie to niesamowicie i... uświadomiło,że za 10tyg spotkamy się z naszym Synkiem niby to długo,a z drugiej strony czasu coraz mniej...oby nie przed terminem CC.
Boże miej nas w opiece.
(30 tyg. i 5 dni)
Miesiąc: 8
Trymestr: 3
Dzis po USG dowiedziałam się,ze nasz Synek waży 1901g...Pani Doktor powiedziała,ze jak tak dalej będzie rósł,to całe szczęście,że czeka mnie CC
Kość udowa 2dni do przodu względem terminu,a główka i brzuszek ponad 2tyg do przodu...przerazilam sie i zapytałam Panią dr czy mam się czym martwic,ale powiedział,ze on zanosi się na duuuzego Chłopca.W przyszła śr mamy USG 3 trymestru.Moze tam się dowiem czegoś więcej.Chyba trochę się przestraszyłam...ze może coś z Maluchem jest nie tak...Maz jeszcze zaczął pytać czy narządy Pani dr sprawdzała i znowu się zaczynam martwić :'( eh...niech te tyg szybko mijają.W nocy spać nie mogę-budze sie 3-4 i do 7 już zasnąć nie mogę.Zebra mnie bolą od kręgosłupa i nie mogę leżeć na bokach. Kłucia w okolicy pochwy/pecherza dokuczają,ale Pani mówi,ze to normalne.Nie wiem dlaczego mam wrażenie,ze nie dotrwam do początku maja.Zaczne szukać innych szpitali i może choć trochę wcześniejszego terminu.Na wadze czasem 8,czasem 9kg na plusie,a brzuch ogromny...
(31 tyg. i 3 dni)
Miesiąc: 8
Trymestr: 3
Wczoraj byliśmy na USG 3trymestru. Mały nie jest taki "mały"...wazy 2164g,czyli jest to 90 centyl,ale następnego tygodnia...Do tego przekręcił się i jest w położeniu poprzecznym.Doktor nas nastraszyl,że w razie co jak karetka na sygnale do szpitala gnać. Mamy jeszcze jedno USG prywatnie w przyszłym tygodniu.Bede chciała porównać wyniki,bo trochę się zaniepokoilam.
BPD 35w1d
HC 32w5d
HC* 33w0d
AC 33w3d
FL 32w5d
Choć Mąż mówi,ze jak się urodził,to też miał dużą główkę. Dodatkowo trochę mnie nastraszył,bo śniło mu się,że zaczęłam rodzić wcześniej i teraz ciągle powtarza,ze musimy dużo wcześniej spakować torbę do szpitala.Na wadze na dzień dzisiejszy 9kg.A wyglądam tak jak bym miała zaraz urodzić
(32 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 8
Trymestr: 3
Wczoraj byliśmy na ostatnim prywatnym USG.Jak tylko weszłam do gabinetu lekarz zapytał,ktory to tydzień ciąży.Jak usłyszał,ze prawie 32,to powiedział tak "a nie ma Pani cukrzycy ciążowej ? Wielkość brzucha wizualnie odpowiada 35tc...".No wiedział chlopina,jak mnie dobić...Zbadał Małego i stwierdził,ze mam baaaardzo dużo wód plodowych,stad tak ogromny brzuch.Nie mniej jednak dzięki niemu czuje się jak waleń...Powiedział,ze mi współczuje,bo będzie mi bardzo ciężko przez nadchodzące 7tyg,o ile dotrwam.
Z dobrych wieści-Maluch z powrotem jest ułożony główką w dół.Wazy już ponad 2,2kg.Pan doktor powiedział,ze jest jego zdaniem starszy 1-1,5tyg wagowo i że prawdopodobnie będzie duuuzy,bo podchodzi pod 91centyl.A i mamy zdjęcie jak słodko się uśmiecha! Cudowne!
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 marca 2018, 11:24
(33 tyg. i 6 dni)
Miesiąc: 8
Trymestr: 3
Wczoraj byłam z Mężem na wizycie u swojej Pani doktor. Mały ustawiony jest główką w dół. Waży 2448g, co odpowiada praktycznie 90centylowi. Od ostatniej wizyty niby przytył około jedynie 250g...dziwne,albo to błąd pomiaru. Pani doktor mówi,ze brzuszek i główkę ma trochę większą i że będzie Kluseczką. Mąż też jak się urodził miał dużą główkę i był grubiutki trochę mnie to martwi,bo Córcią jak się urodziła,byla malutka niczym Kropeczka.Wiem,że każde dziecko jest inne,ale pomiary różnią się z sobą o 3tyg ! Pani dr od razu uspokajała mnie,że wszystko jest w porządku ale gdzieś z tyłu głowy i tak się martwię.
Następna i jednocześnie ostatnia wizyta u niej będzie 16.04.troche sie na niej zawiodłam,bo chciałam z Mężem spróbować zapisać się na CC do innego szpitala,a ona wiedząc,że mamy już jeden szpital załatwiony nie chciała dać drugiego skierowania...extra.
Torba już praktycznie przyszykowana,tylko muszę pożyć walizkę od Rodziców,bo w życiu się nie zmieszczę z wszystkimi rzeczami do torby jutro zaczynamy 34/35tc,jeszcze do mnie nie dochodzi,że pozostało 5tyg..Ciekawa jestem czy dotrwam do początku maja,mam dziwne przeczucie,że jednak nie...
(36 tyg. i 5 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Jestem dziś po ostatniej wizycie u swojej prowadzącej. Nasz Synek waży 3110g,co nas cieszy,bo nie zapowiada się jednak na wielkoluda dowiedziałam się dziś, że szyjka trochę przedwcześnie się skraca...co nas w sumie cieszy bo wczorajsza noc nieźle mnie wystraszyła...Złapał mnie taki ból podbrzusza, że zdecydowałam się wreszcie na nospe.Po godzinie nic a nic nie przeszło,wiec wzięłam drugą. Ból się jedynie troszkę wyciszyl,choc trzymał mnie do dzisiejszej wizyty. Powiedziałam o tym Pani dr, zbadała mnie i powiedziała,ze jeśli się to powtórzy następnym razem,to lepiej pojechać do szpitala,chocby ze względu na szyjkę. Powiedziała,ze nie wyklucza wcześniejszego porodu. Z jednej strony bardzo cieszy mnie ta informacja,bo zaczęły mnie boleć kości spojenia lonowego,nawet podczas chodzenia,a chodzę jak pingwin...nie wspomnę o tym,ze gdzie nie pójdę,to każdy mnie pyta czy będa bliźniaki...jakie to dobijające...a przytyłam do chwili obecnej 10kg...wszystko przez te wody plodowe,bo jest ich sporo ponad normę.Wygladam jak bym połknęła piłkę plażowa..reszta chyba się nie zmieniła ciekawe ile będę dochodziła do siebie po CC.
Próbowaliśmy się zapisać na CC w 3szpitalach przed majówką, finalnie we wszystkich 3ech mamy ten sam termim możemy przebierać,choc nie zdecydowaliśmy jeszcze w którym byłoby najlepiej rodzić
W sumie za 3tyg mamy termin CC, w śr ciąża będzie donoszona,wiec nie pogniewalabym się,gdyby Maluszek chciał wyskoczyć nam na spotkanie wcześniej
Jeszcze z tydzień może wytrzymamy
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 kwietnia 2018, 08:55
(37 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Ciąża donoszona! 2,5tyg do CC ! Myślę,ze nasz Synek przyjdzie jednak na świat troszkę wcześniej...oby
Wieczorami i nocą zaczynają się bóle krzyża,w odstępach czasowych, czasem również podbrzusza.Czas z Mężem zacząć przyśpieszać ten WIELKI dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 kwietnia 2018, 09:09
(38 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Wiek płodu: 36 tydzień
Data porodu:
7 maja 2018
(pozostało 12 dni)
Byłam dziś ostatni raz przed CC u lekarza z LuxMedu.Slow mi brakuje jaka masowka się w nim zrobiła...Siadam na krzesełku,lekarz mierzy ciśnienie,zapisuje ostatni wpis w karcie ciąży i pyta mnie "czy już coś się zbliża ?" . Powiedziałam o tym,ze czuję czasem bóle okresowe, że niesamowicie bolą mnie kości spojenia łonowego podczas przekrecania się z boku na bok,czy podczas chodzenia, że lewa kość nadgarstka mnie boli i 4palce u prawej ręki mam cały czas zdretwiale,a on mi jedynie na to, że wszystko minie po porodzie...Zacnie myślę sobie. Zaczęłam wymyślać, że mnie coś swędzi w ujściu, by szyjkę zbadał, kazał mi się rozebrać i wejść na fotel. Nawet nie zobaczył co z szyjka a jedynie obejrzał na zewnątrz czy faktycznie nie ma infekcji...Zbadal puls Małego i koniec.......Tak wyglądała ostatnia wizyta przed porodem.
Tyle dobrego, że dostałam skierowanie na badanie moczu i krwi przed CC. Zastanawiam się kiedy je wykonać-w pon czy śr.By było aktualne do 7.05.
Brzuch mi twardnieje bardzo często, a Mały jakoś specjalnie się chyba nie spieszy Kurcze oby wytrwać do Komunii albo do daty CC..
(39 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Wiek płodu: 37 tydzień
Data porodu:
7 maja 2018
(pozostało 5 dni)
Pozostało 5dni do spotkania z naszym Synkiem ! Łobuziak daje o sobie znać kopiąc,badz uderzając mi w pęcherz Nie dochodzi do mnie jeszcze,ze za chwilę wszystko się zmieni, że to praktycznie już.Zaczynam się troszkę bać jak to będzie z dwójką ...
Zdałam sobie sprawę, że zawalilismy jedna rzecz w szpitalu, w którym chcemy rodzić-nie byliśmy na konsultacji z anestezjologiem...zastanawiam się czy bez niej przyjmą nas na oddział w ndz,bo ginekolog nas zakwalifikował...w razie co wybraliśmy drugi szpital,gdzie również jesteśmy zapisani na pon na CC.Nie mniej jednak trochę mnie to martwi...torba prawie spakowana-w razie co,kartka z listą rzeczy do dopakowania czeka.
Koleżanki mi mówią,ze wyglądam jak bym połknęła piłkę plażowa, że brzuch mam mega nisko. W sobotę byliśmy na Ktg w szpitalu,a tam powiedziano mi, że na razie Mały sie nie szykuje na przyjście na świat i że zaczyna mi się rozchodzić spojenie łonowe,stad ten ból towarzyszący podczas chodzenia,wstawania czy przekrecania się z boku na bok.Mam nadzieję,ze dotrwam do soboty.Na razie objawów nadchodzącego porodu - brak.
Pamiętam jak w poprzedniej ciąży ciężko mi się spało pod koniec (nie mogłam spać, wstawałam co 2h na siku w nocy)- z Synkiem wieczorem padam jak mucha, wstaje 2razy na siku w nocy i dalej spie jak zabita. Pewnie bezsenność dojdzie dzień przed porodem. Zaczynam się bać CC, choć wiem przecież czego się spodziewać. Modlę się o to by Synek był zdrowy i silny i by przeżyć tą cesarke..
(39 tyg. i 2 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
Wiek płodu: 37 tydzień
Data porodu:
7 maja 2018
(pozostało 3 dni)
W ndz po południu stawiamy się w szpitalu ! Rano zaczęło mnie strasznie boleć podbrzusze i krzyż,ale na szczęście ból minął...byle wytrwać do jutra,a potem niech się dzieje wola nieba.
Zaczęłam gotowanie na jutro nie dociera do mnie,ze w pon rano wreszcie zobaczymy naszego Filipka ! Moze dzis spakuje się do końca do szpitala...Chyba już czas 0_o'
Wczoraj przyszedł na świat nasz Filipek o 9.45, poprzez CC. Dostał 10pkt, ważył 4220 g, mierzy 57cm
Wpis zaktualizuje w domu
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 maja 2018, 07:34
Biedna. Myślę że to przez encorton. Niestety coś za coś. Jaka bakteria Ci wyszła w posiewie? One niestety atakują, gdy odporność nawala. Ale miejmy nadzieję, że teraz już będzie lepiej ;) Super,że Maluch daje o sobie znać. A brzuch jak brzuch, w końcu w ciąży jesteś Mamuśka ;)
Jak ten czas leci, dopiero czytałam o początku Twojej ciąży a tu już prawie połowa :) Współczuję z tym pęcherzem... Trzymam kciuki by infekcja sobie poszła w siną dal. PS pijesz sok z żurawiny? taki eco, mega kwaśny?
Ja tez badam jutro mocz, bo do wc latam jak szalona:) 5 miesiac- szok, ale leci:)))
Po raz kolejny escherichia coli, ale może fakt-odpornosc mi kuleje,bo ciagle nosem pociągam.Brzuszek jest juz pokaźny,jak tak dalej pojdzie,to będę się pod koniec ciąży toczyć :P jem żurawinę,a teraz doszedł zuravit.Ale może kupię ten sok-dzieki za pomysł :) 5miesiac,a jeszcze nie całe 5miesiecy :P