X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Rok ciężkich starań
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Rok ciężkich starań
O mnie:
Moja ciąża:
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

20 stycznia 2014, 18:55

To dziś ten szcześliwy dzień. Zobaczyłam (po raz kolejny z resztą) dwie kreski na teście ciążowym :)

Mam nadzieję że to będzie najszczęśliwszy czas w moim życiu :)

20 stycznia 2014, 22:17

Minęło pięć godzin a ja nadal nie mogę w to uwierzyć. Boję się że jutro się obudzę i okaże się że test rano wyjdzie negatywny. Niesamowicie bolą mnie plecy co mnie martwi :( Ciężkie początki :(
dcfcf149dfc03031med.jpg

22 stycznia 2014, 12:24

Dalej do mnie nie dociera odmienny stan. Strasznie jestem zmęczona i mogłabym spać na stojąco :( Wczoraj byłam po receptę u ginekologa. Ale na wizytę idę dopiero 6 lutego. Lekarz powiedział że to wystarczy :)

Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku :)

p19urjjgcsdo00kr.png

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 stycznia 2014, 12:27

23 stycznia 2014, 09:37

No i to by było tyle szczęścia. Dzisiaj rano mierząc temperaturę zauważyłam że śluz jest podbarwiony krwią. Nie mam już nadziei że wszystko będzie dobrze. Chyba będzie powtórka z sierpnia :(
Nastrój ogólnie zły :(

23 stycznia 2014, 21:17

Po konsultacji z lekarzem...odpoczywać. Chyba mnie coś trafi. Samopoczucie nieco lepsze ale łezka się dzisiaj w oku kręciła. Mam nadzieję że to minie :)

24 stycznia 2014, 12:15

Dzień rozpoczął się optymistyczniej :) Krwawienia nie widać. Samopoczucie nieco lepsze, ale to chyba dlatego że nie poszłam dzisiaj do pracy :D
Odpoczywam i trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku :)

25 stycznia 2014, 09:27

I znowu dzisiaj spadek nastroju. Pocieszam się że jak przeżyję weekend to dzisiaj jest mój ostatni dzień w pracy. W poniedziałek wizyta i leżenie plackiem :(
Tak bardzo cieszyłam się na tą ciążę i cały czas mam wrażenie że coś jest nie tak :( A miało być tak pięknie :(

26 stycznia 2014, 09:58

Niedziela rozpoczęła się pozytywnie. Dzisiaj teoretycznie powinnam dostać okres. Ale cisza. Gdyby jeszcze nie męczył mnie ten ból pleców. I straszna senność. Mogłabym spać godzinami. Ledwo znajdę się w łóżku oczy same się zamykają.
p19urjjgcsdo00kr.png
Tak dzisiaj zaczyna się piąty tydzień. To taki mój mały sukces. Świętowany szklanką soku do śniadania :)
I męczy mnie jeszcze jedno. Nie wiem czy to normalne ale po podwójnej dawce Utrogestanu wieczorem mam straszne nudności. Niby nie powinno się jeść po tych tabletkach ale ja po prostu wczoraj myślałam że zwymiotuję :(

26 stycznia 2014, 20:06

Postanowiłam, że skoro nie mam już plamienia to jednak pójdę jutro do pracy :) Zadzwonię z niej do lekarza i zobaczymy co mi powie. W sumie do planowej wizyty 6 lutego zostało mi tylko 8 dni roboczych. Do tego 4 lutego zapiszę się na szkolenie żeby nie jechać do pracy a zawsze jak pójdzie coś nie tak to wezmę urlop NŻ i pójdę do lekarza. Będę się oszczędzała :) Nie chcę sobie zamykać drzwi gdyby coś poszło nie tak :) Myślę że to rozsądne rozwiązanie.

27 stycznia 2014, 11:56

No i jednak poszłam do pracy :) Czuję się w miarę dobrze. Mam nawet wrażenie że plecy mniej bolą. Oby tylko nic się nie stało. Dzisiaj jeszcze zadzwonię do lekarza i zobaczymy co mi powie. Dobrze że chociaż pogoda dopisuje. Tylko mogłoby być cieplej :)

27 stycznia 2014, 18:27

No i miało być tak pięknie. Pełna nadziei wracałam po pracy do domu. I znowu życie sprowadza mnie na ziemię. Znowu zobaczyłam krew. Teraz już nie zwalę na plamienie implantacyjne. Zadzwoniłam do gina i od jutra zwolnienie i leżeć.
Tak bardzo chciałabym zobaczyć bijące serduszko, ale nie robię już sobie nadziei. Znowu skończy się tak jak ostatnio :(

28 stycznia 2014, 10:40

Dzień zaczął się optymistycznie i dobrym humorze. Oby nie za wcześnie. Jestem dzisiaj pełna nadziei że może jednak wszystko będzie dobrze. W czwartek wizyta, wtedy się okaże. Już nie mogę się doczekać :)

30 stycznia 2014, 09:07

Chyba powoli zaczynam mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze :) Dzisiaj wizyta i juz nie mogę się doczekać. Mam nadzieję że nie będę tam kichała jak głupia :) I że wszystko będzie dobrze :) W końcu do 3 razy sztuka :)
Mój kierownik znowu robi z siebie durnia, rozpowiadając że wzięłam zwolnienie bo nie chce mi sie pracować. On już nie ma za grosz szacunku :) Pozostaje mi się tylko z tego śmiać :)

30 stycznia 2014, 09:07

Chyba powoli zaczynam mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze :) Dzisiaj wizyta i juz nie mogę się doczekać. Mam nadzieję że nie będę tam kichała jak głupia :) I że wszystko będzie dobrze :) W końcu do 3 razy sztuka :)
Mój kierownik znowu robi z siebie durnia, rozpowiadając że wzięłam zwolnienie bo nie chce mi sie pracować. On już nie ma za grosz szacunku :) Pozostaje mi się tylko z tego śmiać :)

30 stycznia 2014, 16:31

Już po wizycie :) Wszystko w porządku więc niepotrzebnie się bałam :)

a o to mój kropek :)
d424638ce93dba88med.jpg

Mam nadzieje ze teraz juz wszystko bedzie w porzadku

31 stycznia 2014, 10:58

Kolejny dzień "laby". Za chwilę dostanę na głowę od tego siedzenia w domu. Pogoda piękna :) Słońce świeci, normalnie wiosna :)
Wczoraj mimo paskudnej pogody widziałam bociana latającego nad naszym domem :) Ma nadzieję że to dobry znak :)

1 lutego 2014, 09:28

Dzień zaczął się pozytywnie :) Młody wyskoczył z łóżka dopiero o 8:40. Takie wyspane oczy na mnie patrzą i ten uśmiech z rana :)
Na całe szczęście katar przechodzi. Zaczynam oddychać na powrót przez nos :) Wczoraj myślałam że padnę kichałam jak głupia :) Ale herbatka z miodem i cytryną pomaga.
Dzisiaj mam troche spraw do załatwienia więc czas wyskoczyc z łóżka :)

2 lutego 2014, 17:09

Dzisiaj dzień mija mi bardzo leniwie, najchętniej bym go przespała :) Z resztą prawie cały przespałam. Wczoraj mama dowiedziała się o mojej ciąży :) Ucieszyła się. Mam nadzieję że teraz wszystko będzie dobrze. Teraz nie ma bata muszę wytrzymać. Zaczynam dzisiaj 6 tydzień :)
Natomiast jutro moje słoneczko kończy 5 lat. Jak ten czas strasznie szybko leci :)

3 lutego 2014, 10:00

Już wczoraj myślałam że wszystko się kończy. Dostałam bólu brzucha i bolały mnie plecy i myślałam że idzie najgorsze, ale odpukać jest spokój. To pewnie jakieś jedzenie mi zaszkodziło ;)
Dzisiaj też nie czuję się najlepiej. Normalnie naciąga mnie podczas jedzenia. Już myślałam że zwymiotuję jedząc śniadanie.
Mój mały mężczyzna poszedł dzisiaj do przedszkola z dużą paczką cukierków. W końcu raz w życiu kończy się 5 lat :) Jestem z niego strasznie dumna :) Aż nie chce się wierzyć że już tyle czasu minęło od dnia porodu. Nadal nie wspominam tego dnia miło, ale cieszę się że ten młody mężczyzna jest już z nami i rośnie na inteligentnego młodego człowieka. Zaskakuje mnie każdego dnia :)

4 lutego 2014, 09:52

Cieszę się że dotrwałam do dzisiaj. Wieczór miałam koszmarny. Potworny ból brzucha i żołądka. Do tego wieczorem zauważyłam znowu krew. Mam nadzieję że tylko się zadrapałam przy wycieraniu.
Dzisiaj moje dzieciątko jedzie do kuzyna na jedną nockę :) Przynajmniej nie będę musiała rano wstawać, ale strasznie będę za nim tęsknić :)
1 2