Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Stał się CUD - Boże Miej Nas w Swojej Opiece..
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

27 stycznia 2015, 20:02

47% ciazy za nami.. <3

Bylam dzisiaj u gina na nfz..i wsumie mialam intuicje zeby pojsc..bo okazalo sie ze mam znow infekcje :( dostalam pimafucin..niewiem skad one sie biora i z czego? Pije mleko zsiadle,zero sexu,stosuje lactovaginal..jem bardzo niewiele slodyczy by wlasnie uniknac infekcji..bo cukry sa doskonala pozywka dla grzybow.. Wiec niewiem jak to lapie.. :(
Szyjka dluga zamknieta wiec ok.. No i podjechalam na konsultacje do mojej ulubionej dentystki..ktora tez ma termin na czerwiec :) zeby zerknela na te moje dziaslo bo troche przeszlo po septosanie ale nie calkiem.. Powiedziala zeby smarowac jak boli solcoserylem albo elugelem.. Posmarowala mi tym solcoseryl i poki co przeszlo.. Kazala obserwowac i w razie czego przychodzic..bo wie ze dmucham juz na zimne ze wzgledu na wczesniejsze poronienia..
Od kilku dni wieczorem odczuwam takie delikatne pukania od srodka..ale niewiem czy to Gadzik <3 czy tylko zwykle bulgotania ;) czekam na wiecej :) <3
Co do ciagniec w pachwinach to gin mowil ze to wiezadla..wiec ok..

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 stycznia 2015, 20:03

28 stycznia 2015, 18:37

18/19 tc
zdjęcie sprzed kilku dni ;)
Oto My :)
1j7z1v.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 stycznia 2015, 18:38

30 stycznia 2015, 14:55

48%
20tc (19t1d)

Kolejny wpis z cyklu...zawsze coś :(
Od wczoraj zaczęło coś mnie piec i częściej sikałam, więc podjechałam zbadać mocz czy to nie aby jakaś infekcja..ale nic nie wyszło..więc z racji tego, że wczorajszy mocz nie był poranny a popołudniowy podjechałam dzisiaj i zrobiłam go znowu a także zrobiłam posiew moczu.. Dziś sikam normalnie, choć raz na jakiś czas coś zapiecze, zakłuje..
W analizie ogólnej moczu ani białka, ani glukozy, leukocytów, erytrocytów itd. nie znaleziono wynik ujemny.. ;) natomiast w osadzie moczu też prawie wszystko ok poza moczanami bezpostaciowymi-dość licznymi :( więc pozostaje teraz czekanie na wynik posiewu który będzie około wtorku..dopiero..a póki co piję 100% sok z żurawiny..
Cholera, boję się, żeby tylko synkowi nie zaszkodzić.. :(
We wtorkowym wymazie pochwy nic nie znaleziono (bo odbierałam dzisiaj wynik)- choć gin ujrzał infekcję grzybiczą..i dostałam pimafucin 6 szt..więc jak zaczęłam tak już je skończe..zostało już 3 szt..
Coś mnie plecy też bolą tak niżej..myślałam, że może coś z nerkami-ale skoro by coś było z nimi nie tak wyszłoby to w moczu..zresztą 16 stycznia miałam dokładne usg jamy brzusznej jak byłam w szpitalu..i wszystko było ok.. więc pewnie to kręgosłup..a odczuwać mogę bardziej ból ze względu na skrzywienie kręgosłupa i skoliozę :(
Spoko...mi nic nie będzie..każdy ból wytrzymam.. ;) tylko boję się o to maje maleństwo.. żeby z nim było wszystko ok...

Boże czuwaj cały czas nad Nami..proszę <3

4 lutego 2015, 17:05

No i pojawiło się w końcu 50% ciąży za nami <3 <3 <3

Boję się trochę połówkowego usg czy wszystko w porządku z synkiem.. choć wierzę w to, że tak <3
Liczę również że szyjka jest długa jak dotychczas i nic się nie skróciła.. ;)
Zapytam również o to ognisko hiperechogenne wokół lewej komory serca synka, co zauważył lekarz w szpitalu..mam nadzieję że zniknęło samo..albo że niczemu to nie zagraża..jak powtarzają lekarze.. i że serduszko jest prawidłowo zbudowane.. <3
Musze pospisywać sobie na kartkę o co mam spytać na wizycie..bo jak zwykle zawsze o czymś zapominam :(

Boże czuwaj cały czas na Nami.. proszę <3

5 lutego 2015, 18:24

21tc
20tydz.0dni
Połowa ciąży za nami <3 <3 <3

Juz po usg polowkowym.. :) a tak sie martwilam i balam czy wszystko wporzadku..
No wiec synek dalej pozostaje synkiem <3
Wszystkie wymiary sa ok,budowa poszczegolnych narzadow tez ok, szyjka dalej dluga..ma 43.3mm..
Lozysko I stopnia dojrzalosci..dalej na scianie przedniej..
Co do ogniska hiperechogennego to jest wszystko ok,lekarz nie kazal sie niczym martwic,mowil ze to tylko wiazka naczyn..nie swiadczaca o niczym.. Takze jest super..
Jestem taka szczesliwa.. :) <3 <3 <3
Od poczatku ciazy mamy na plusie 4.2kg ;)
Zdjecia zadnego nie wstawie,bo na zadnym nic nie widac..a szkoda..ale wazne ze synuś jest zdrowy i ze widzialam go jak sie wiercil podczas badania ;)

Boze, czuwaj caly czas nad Nami.. <3

epkns5.jpg 2cxycz8.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lutego 2015, 20:02

12 lutego 2015, 20:55

Witamy sie w 6 m-cu wg.belly :)
53% ciazy za nami
22tc (21t0d)
<3 <3 <3

Moj synus z okazji wejscia w 6 m-c zaczal mnie wieczorkiem delikatnie pokopywac <3 no w koncu..poczulam te delikatne kopniaczki :) <3

xljaef.jpg

13 lutego 2015, 22:22

Piatek 13-go ;)

Jakas godzinke temu maz poczul pierwszego kopniaczka swojego synka <3 <3 <3
Ja wsumie trzy..wczoraj byly delikatniejsze a dzisiaj zdecydowanie mocniejsze :) <3

14 lutego 2015, 17:45

Dziewczyny ale sie wkur%%lam..! Jeszcze nigdy nie spotkalo mnie takie cos! Gdybym nie zamierzala rodzic w tym szpitalu i gdyby niebyla z niego moja profesorka to normalnie zlozylabym skarge!!!
A mianowicie chodzi mi o to-pojechalam na IP bo od kilku dni odczuwam pieczenie w pochwie i niewiem czy to infekcja czy znow podraznienie od luteiny?wiec pojechalam w razie czego na izbe zeby zobaczyli i przy okazji zbadali dlugosc szyjki..przyszedl lekarz nie Polak jakis niewazne zreszta mowie o co chodzi a ten nawet nie badajac mnie mowi ze to infekcja i zebym zaczekala a on pojdzie po recepte...pytam czy moglby zbadac dl.szyjki na usg a on mowi ze nie,bo nie ma takiej mozliwosci bo zaden lekarz dzisiaj nie robi usg! Wiec siedze i czekam jak debil..wola mnie i pyta jeszcze raz o objawy..no i ze jak chce to moze mnie zbadac..wiec mowie ok..poszlam sie rozebrac a on tylko zbadal mnie papierkiem od ph wyszlo 4.0 (jak ruszal nim to cala sila..bolalo jak cholera) mowi ok infekcji nie ma..nie wzial nawet wziernika i nie zajrzal do srodka ani recznie nie zbadal szyjki! Wiec pytam pielegniarki o ktorej mozna jutro przyjsc bo chcialam usg szyjki a ten przerwal drac ryja i mowi mowilem pani ze jutro no dobra pytam ale w jakich godz?a on jak lekarz bedzie mial czas to pania zbada! Puscily mi w koncu nerwy i sie rozplakalam..polozna widzac moja reakcje i to co mowie ze lekarz nawet nie zbadal a wypisuje recepte i ze dziwne ze niema ani 1lekarza co robi usg..mowi to zadzwonimy po pania M.to zbada szyjke..i co jednak sie ktos znalazl?!ale to jakis co sie chyba uczy bo jak badala to w dziwny sposob..mowi jest 36mm a ja?36!a bylo 43 a ona mowi ze szyjka jest zakrzywiona czy cos w tym stylu i ze cala ma 41,42? Zaluje ze tam pojechalam! A ten palant jeszcze wciskal tej lekarce ze mnie badal! To jej powiedzialam jak mnie badal ze tylko ph..a ona zdziwiona ze nawet palcami nie macal.. Ehh szkoda pisac,bo normalnie cisnienie mi sie podnosi!
W dodatku potem stwierdzil ze przyjmie mnie na oddzial..haha ja pytal w jakim celu? a on nic..potem kazal wpisac mi ze nie wyrazam zgody na leczenie szpitalne..noz kur%% jakie leczenie?czego leczenie skoro nic mi nie jest..
Jednym slowem moja noga z wlasnej inicjatywy tam juz nie postanie!
Bylam tam juz 4 razy..i nigdy nie spotkalam tak glupiego lekarza! Ani nie bylam tak nigdy potraktowana..dobrze wiedzial ze jestem juz po 2 poronieniach..i zawsze kazdy tam byl mily..a dzisiaj to porazka :( chyba nie przyszlam tam bo mi sie nudzilo w domu! tylko w konkretnym celu..

16 lutego 2015, 19:04

54% ciazy za nami.. :)
A przed nami jeszcze 128dni..
<3 <3 <3

Bylam dzis u endokrynologa..tsh spadlo z 2.17 na 1.15..dalej mam brac euthyrox25..
A za miesiac mam zrobic tsh,ft4,i morfologie..zeby miec wyniki na nastepna wizyte 25.03
Po lekarzu pojechalismy do mojej mamy zabrac lozeczko ktore miala moja teraz 21letnia siostra ;) jego stan jest bdb wiec tylko maz pomaluje na bialo..i bedzie gotowe ;)
To wszystko powoli staje sie tak bardzo realne.. <3 ze juz bym chciala maj..a potem nasz czerwiec.. :)
Ale poki co to synku siedz jak najdluzej <3 i kop mamusie caly czas..i jak najczesciej ;) <3
Tatus juz skonczyl wykanczac Twoj pokoik ;) bo 2 na gorze byly wykonczone tylko zostal Twoj i czekal..ale sciany juz pomalowane,panele polozone..tesciowa umyla okna (balkonowe i dachowe)..i tatus wlasnie poszedl skrecac lozeczko bo stwierdzil ze zlozone bedzie lepiej malowac ;)
Sciany juz raczej zostana biale..bo i tak sa dwa skosy,i tylko jedna duza sciana..wiec na tej scianie namalujemy drzewo i siedzacego na galezi kocura..widzialam taka sciane w google.. ;) mam nadzieje ze bedzie ok..juz probowalam na wiekszej kartce to narysowac i wyszlo calkiem ok..choc jestem beztalencie plastyczne ;) choc pewnie na scianie bedzie duzo gorzej to zrobic..ale sprobujemy ;)

Cos takiego:


f9qijp.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lutego 2015, 19:15

22 lutego 2015, 09:53

23tc
22t3d
Pozostalo 122 dni.. Jeszcze troche i bedzie 100.. ;)
<3 <3 <3

Witam sie z Wami w piekny sloneczny poranek ;) slonce wchodzi przez kazde okno..ciekawe jak z temperatura za oknem ?
Ciag dalszy bardzo glupich snow... do przebudzenia-wizyty w wc..mialam 3sny..same zaje%%ste raz ze na usg cos bylo nie tak,dwa ze ruszalo mi sie kilka zebow z tylu..a na koncu ze obok gabinetu stomatologicznego gdzie sie udalam byla kostnica gdzie myli nieboszczykow..!
Super...normalnie bede bala sie teraz spac! Niewiem skad takie glupoty sie biora?!

Ostatnio zauwazylam ze czas jakos szybciej leci..widze to po zuzywajacych sie opakowaniach clexane ;) niedawno co zaczelam nowe..a dzis zaczynamy kolejne zastrzyki ;)
Zreszta niedawno byl styczen..a tu za tydzien bedzie marzec.. :) <3
Choc nie obrazilabym sie gdyby byl nagle maj <3

W zalaczeniu kilka fot..lozeczko bedzie musial maz pomalowac jeszcze raz bo farba calkowicie nie pokryla..
..my z dzisiaj..i upolowane w komisie malutkie pumki dla Gadzinka <3

jhe9nd.jpg v7y2gx.jpg 10wpbh0.jpg jazb79.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 lutego 2015, 10:04

23 lutego 2015, 15:35

Witam sie ze szpitalnego loza :(
Zadzwonilam rano do profesorki i powiedzialam o tym twardniejacym podbrzuszu..ze robi sie twardy kilka razy w ciagu dnia..myslalam ze zaleci jakis magnez czy cos..ale kazala podjechac na izbe..no a tam wiadomo..ze od razu biora na oddzial.. Niby od 20tc takie chwilowe twardnienia sa normalne..ale z racji obciazonego wywiadu pewnie woli poobserwowac w szpitalu.. Mam nadzieje ze wszystko jest ok..i ze dlugo tu niezabawimy!

Wczoraj chyba w koncu wybralismy imie dla synka.. Szymon,Szymus,Szymonek..z jezyka hebrajskiego "szim on" Bog wysluchal...-no i tak sie stalo.. Bog wysluchal moich prosb.. <3

Maz pojechal odebrac wozek..ten ktory wczoraj ogladala siostra..bo byl u nich w miescie-wiec pojechala obejrzec jego stan..no i jest ok..do tego fotelik maxi cosi..i to wszystko za bardzo fajna cene ;)

25 lutego 2015, 10:17

No wiec tak byla pierwsza wizyta..i wsumie za przeproszeniem gowno wiem...nic wiecej mi nie dadza ani nie zrobia...tylko trzeba lezec...rzekomo 80% to lezenie skutkuje..a pozostale 20% to leki..
No i zobaczyl ze na usg polozenie glowkowe to oznacza ze moze byc porod przedwczesny..tak stwierdzil..a na tym etapie twardnien nie powinno byc wcale..
Wiec jak widzicie ja slysze to niektore z Was co innego..kazdy lekarz to inna teoria!
O magnezie nawet nikt nic nie wspomnial!
Szyjka jest dluga 4.14cm... Czekam na obchod z profesorem..spytam go czy moge wyjsc..bo leki te same co w domu..a lozko to tez mam w domu! Wiec poco lezec tutaj..skoro i tak nic mi juz nie robia...

25 lutego 2015, 12:14

Wiec tak..jestem po obchodzie..zapytalam profesora czy moge wyjsc i lezec w domu skoro te same leki i tak tu mi daja..powiedzial zobaczymy pojdziemy na badanie.. Wiec poszlam po obchodzie na fotel no i mimo iz szyjka dluga to mowi za tydzien zalozymy pessar..?! Wiec pytam czy moge wyjsc do domu czy lezec tutaj..mowi ze moge wyjsc..i powiedzialam ze chodze do profesorki i ustalilismy ze ona zalozy mi w gabinecie podczas wizyty... Zobaczymy co na to profesorka?ona jest bardziej za szwem..ale gdy szyjka ma mniej niz 3.5cm..
A i profesor pytal co robie w domu to mowie ze leze..a on ze nie caly czas trzeba..ze mozna tez chodzic a nawet troche trzeba bo to tez dobrze robi..

26 lutego 2015, 15:40

No wiec tak pojechalam do gabinetu profesorki..a tam zamkniete! Czasami tak jest ze nie przyjmuje w ktorys wtorek lub czwartek..no i tak bylo tym razem :(
Wiec po powrocie do domu zadzwonilam do niej choc wolalam osobiscie pogadac no ale mniejsza z tym..mowie co i jak a ta no byla pani 3dni w szpitalu i wyszla..to mowie o tym pessarze co mowil profesor a ona ze szyjka dluga i zobaczymy na wizycie.. zapytalam czy musze lezec a ta ze moge wstawac do wc,umyc sie zrobic cos do zjedzenia,i chodzic ogolnie oo mieszkaniu..ale nie wychodzic z domu bo sezon grypowy i tylko choroby nam brakuje..zeby uwazac zeby nie zachorowac-chodzilo tu o kaszel..bo moze powodowac skurcze..i wtedy zadnej ciazy z tego nie bedzie..-wkur%%ila mnie tym tekstem! Takze na tyle...
Aha..dzisiaj zaczynamy 24tc..23t0d <3
Boze,niech ten czas leci szybciej...prosze..zeby juz bylo po conajmniej 30tc..zeby dotrwac do 37tc..ewentualnie 34tc..

Boze czuwaj nad nami..bo strasznie sie boje o ten Nasz Maly Cud <3 <3 <3

27 lutego 2015, 18:44


Ponad godzine temu myslalam ze moje zycie sie skonczylo.. Poszlam do wc podcieram sie i widze krew wiec placz i mowie do meza jedziemy do szpitala..pakuje na szybko torbe biore dokumenty i wychodzimy..caly czas wyje i prosze Boga zeby nie zabieral mi kolejnego dziecka..mojego kochanego syneczka bo nie przezyje tego.. :(
Weszlam od razu do rejestracji dajac karte ciazy i mowie wyjac ze zobaczylam krew..polozna zaprasza na lezanke i szuka serduszka..szuka szuka i mowi ze rusza sie i slychac pepowine..serduszko bije 150..przychodzi lekarz kaze wejsc na samolot bada mocno patrzy..szyjka dluga zamknieta idziemy na usg...tam patrzy czy lozysko cale czy sie nie odkleja..jest ok Szymus sie rusza.. <3 lozysko wysoko cale przylega do sciany..i mowi ze moze jakas zylka/naczynko peklo...
Dostaje odpis z wizyty w IP i lekarz kaze sie niedenerwowac..i w razie czego natychmiast przyjezdzac..tak latwo mu mowic..to moja 3ciaza..a dzieci w domu brak :(
Ale sie najadlam strachu..teraz boje sie pojsc do toalety..
Boze czemu to wszystko mnie spotyka?!

3 marca 2015, 15:51

Ciekawe czego dowiem sie na czwartkowej wizycie...ehh
Mam nadzieje ze szyjka bez zmian..twardnienia niby sie uspokajaja.. No nic zobaczymy co ciekawego mi powie..moze cos wymysli.. ;) a poki co wstawiam zdjecie bo z obecnego tygodnia niema..ale jakos chyba brzuszek stanal w miejscu..albo mi sie tak zdaje.. Synek caly czas daje o sobie znac..wierceniem sie i kopaniem.. <3
A no i zalegla fota wozka..2w1 z fotelikiem maxi cosi ktory kupilismy w bardzo okazyjnej cenie..i fotka synusia ktora dostalam w gratisie przy zwyklym usg bedac w szpitalu..

2vl8zls.jpg
kb2j4z.jpg
x3z4g2.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 marca 2015, 16:02

5 marca 2015, 18:24

60% ciazy za nami <3
25tc (24t0d)
Pozostalo 111 dni..
<3 <3 <3

A my po wizycie..no wiec powiedzialam jej o wizycie na izbie i tym plamieniu..mowila ze przy takich lekach pzeciwzakrzepowych moze sie to zdarzac..
Pytala o twardnienia to mowie ze zmiejszyly sie i raz jest jedno raz trzy w ciagu dnia..i spytalam czy to napewno twardnienia czy moze dziecko sie wypina?wiec powiedziala ze jak dziecko to w pewnej czesci a nie caly brzuch..hmm a mi twardnieje wlasnie kawalkami..wiec juz nic niewiem..bo mi przerwala i potem zapomnialam dopytac..na fotelu mowi ze szyjka ok dluga zamknieta sprawdzila tetno detektorem i jest ok.. Za tydzien mam zglosic sie do niej na patologie ciazy ok.godz.9 i zmierzy mi dlugosc szyjki i jak sie cos skrocila badz bedzie miekka lub cos w tym stylu to zalozy mi pessar..
Co po grozacego mi porodu przedwczesnego to powiedziala tak,ze po 1poronieniu takie ryzyko wynosi 25% a po 2 - 50% wiec tylko z tego wzgledu mi on grozi..nie wspomniala ze dziecko uciska szyjke!
Co do klucia w pochwie to powiedziala ze normalne,a do ruchow ze nisko odczuwam to ze dziecko sie przemieszcza wiec roznie sie odczuwa..
Nastepna wizyta 2 kwietnia i usg..a i mam zrobic glukoze...fujjj

7 marca 2015, 16:47

<3 <3 <3
Wczoraj przekroczylismy granice przezywalnosci.. ;) ale wierze ze dotrwamy spokojnie do konca 37tc..
No ale zeby nie bylo zbyt spokojnie i bez nerwow..to jak zwykle cos..
Wstaje rano patrze a tu w kaciku ust wyskoczyl mi bąbelek.. :( wiec mysle czy to aby nie opryszczka..bo nigdy jej nie mialam..a pierwszy raz w zyciu w dodatku w ciazy jest grozna :( ale skad by sie wziela?jakies 2miesiace temu zaczely meczyc mnie zajady..wiec gdy bylam u rodzinnego to spytalam a on powiedzial ze nie tak latwo zarazic sie opryszczka pierwszy raz.. Ale dziewczyny na forum sugerowaly ze to raczej opryszczka..wiec zeby sie upewnic podjechalam na dyzur weekendowy zeby zerknal na to lekarz..no i stwierdzil ze to poczatek zajada.. Choc lekarz okolo 70tki ale mysle ze sie zna??! Mowil ze Opryszczka jest na wiekszym obszarze i nie w kaciku ust.. Na ustach badz twarzy tak..ale nie w kaciku.. Zagladal do buzi czy sluzuwka nie uszkodzona bo to tez przy opryszczce jest,ale jest ok.. Kazal wysuszyc np.mascia cynkowa..
Nawet latareczka sobie przyswiecal..a golym okiem to widac.. Wiec raczej by sie nie pomylil?jak myslicie?

12 marca 2015, 12:20

63% ciazy za Nami <3
26tc (25t0d)
Pozostalo 104 dni..
<3 <3 <3

Niedawno wrocilismy z oddzialu z tego usg szyjki u profesorki.. Zawolala tego lekarza co robil mi usg podczas pobytu w szpitalu,bo wyszla tam jakas roznica..i powiedziala ze zrobi mi usg i usg szyjki.. No i zrobil usg i roznica wyszla znikoma ale kosc udowa tydzien do tylu,ale jest ok.. Synek wazy 678g..a polozenie podluzne miednicowe..ostatnio bylo glowkowe..wiec teraz wiem skad te ruchy nisko
Szyjka niby dluga zamknieta i nic sie z nia nie dzieje..jak to powiedzial lekarz..ale ma 3.8cm,ostatnio 4.1cm niby na innym sprzecie mierzona byla,i tym razem jakos lekko glowice wprowadzil bo ostatnio szyjke mierzyl inny lekarz i jakos tak glebiej..wiec moze nic sie nie skrocila,ewentualnie te 3mm,ale profesorka zerknela i mowi ze ok.. Ale i tak odpoczywamy dalej i czekamy do nastepnej wizyty..2kwietnia i usg 3trymestru

4oroi.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2015, 12:22

13 marca 2015, 17:55

Wlasnie przed chwila dzwonil do mnie lekarz rodzinny czy chce skorzystac z domowych wizyt poloznej do 31tc raz w tygodniu a potem 2razy w tyg. Ma dac jej moj nr.tel i ma sie kontaktowac ze mna.. ;)
Korzystala ktoras z Was z tego typu wizyt?
1 2 3 4