X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe synuś rośnie z dnia na dzień już poza brzuszkiem :) urodzony 1 kwietnia ;)
Dodaj do ulubionych
1 2 3

31 marca 2015, 13:38

Dziś 38 tydz+4 dni, wizyta u położnej. Na szczęście była moja ulubiona Tracey, bardzo sympatyczna miła babka. Kolejna wizyta w przyszły czwartek (czyli za tydz i 2 dni - dzień przed terminem, zobaczymy czy dotrwamy :) a u Maleństwa wszystko ok, serduszko mocno rytmicznie puka 150 uderzeń na minutę. Teraz w czwartek mam water session no i tak sobie czas płynie. Dziś już dwa razy na papierze zauważyłam taki gestawy śluz lekko zabarwiony, pewno czop pomału się zbiera do ewakuacji :) niech to wszystko juz się dzieje, nie mogę się doczekać :)))
Za chwilę chyba przeniosę się do łazienki, no dziś od południa chyba co 10 minut latam siku i cały czas czuję parcie, albo to przez ten czop albo nie wiem ale ze trzy razy miałam wrażenie że moczu nie trzymam i miałam mokro w majtach. Dobrze ze wkładki miałam bo by mi przebilo, juz nawet jak wyszłam z wizyty ze szpitala jeszcze byłam w kibelku a potem idę na parking i czuję jak mi cieknie. Normalnie głupio :P

Wiadomość wyedytowana przez autora 31 marca 2015, 19:26

31 marca 2015, 19:30

oho, coś chyba zaczyna się dziać, chyba cztery raz juz miałam mokro, a jakąś godzinę temu to tak sie polało że wkładka cała mokra majtki i nawet leginsom sie trochę dostało. Wątpię że to mogło być nieutrzymanie moczu, tyle razy? wczesniej nie zdazało mi się to a poza tym te wizyty w kibelku, moge sikać co chwilę...w każdym razie zadzwoniłam do położnych i kazała mi przyjechać na sprawdzenie, przywieźć wkładkę mokrą ze sobą i zobaczymy co się święci:P ale jazda bo jeśli to wody to w ciągu 24 godzin zrobią induction żeby nie doszło do zakażenia.... ale podekscytowana jestem :D

1 kwietnia 2015, 04:45

No na wizycie kontrolnej położna powiedziała ze nie mogę u nich na oddziale rodzic jako ze musze dostać antybiotyk a to tylko w consultant led unit gdzie doktor jest, pokazała, posłuchała małego i powiedziała ze jako było już po 21 to rano zadzwonia i umowia mi wizytę w CLU a ka do nich zadzwonię o 9;30 no to my pojechali do domu, do supermarketu żeby dokupić co trzeba przyjechaliśmy do domu, robimy kolacje a tu patrze a 7 nieodebranych połączen. Dzwonie do nich a oni żeby przyjechać do szpitala najlepiej Jak najszybciej i to juz z walizkami. I tak oto jesteśmy. Dostaje antybiotyk do żyły co 4 godz, jest pod ręką doktor, obsługę mam bardzo miła, jest jak w hotelu, mąż na dwóch krzesłach niedawno zasnął a ja sobie kąpiel wzięłam i tak się trochę bujać na czymś podobnym do piłki tylko to taki dmuchany fotel, wydaje się być lepszy jeszcze od piłki, niech wspomne ze mamy prywatna łazienkę z wanną, jak hotel 5 star, radio sobie gra, Światła przygaszone, dobrze mi tu, wszystko jeszcze przede mną ale jestem bardzo spokojna i dobrej myśli bo wiem ze w dobrych rękach;-)

5 kwietnia 2015, 16:24

Adaś przyszedł na świat 1 kwietnia o 17:53.zartownis zrobił mamie prima aprilis 9 dni przed terminem:-) a zaczęło się dzień wcześniej od odejścia właściwie stopniowego saczenia się wód. Wieczorem pojechaliśmy sprawdzić i rzeczywiście. Jako że miałam gbs pozytywny to musiałam dostać antybiotyk co 4 godz no i nie mogłam rodzic gdzie miałam planowo z samymi poloznymi tylko w consultant led unit i dobrze bo juz w ostateczności o 12 w południe następnego dnia po skurcze które zaczęły się o 2 w nocy nie mogłam wytrzymać z bólu. Niecałe 4 godz później po 50 min parcia Adaś Przyszedł na świat. Jest boski, prześliczny i przeslodki.w dwa dni po urodzeniu dokładnie o 18 byliśmy już w domku.dochodzimy do siebie, boli mnie cięcie właśnie gdzie szwy mam,brodawki mi odpadają masakra z tym karmieniem. Cycki mam jak arbuzy a brodawki jak jakieś marne rodzynki z Tesco mały się denerwuje a ja aż płacze z bólu niejednokrotnie.miejmy nadzieje ze wkrótce się poprawi.

5 kwietnia 2015, 17:42

a oto jestem ja - Adaś
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/21551a592969.jpg

Wesołych Świąt wszystkim mamom :) i dzidziusiom :)

7 kwietnia 2015, 18:55

Adaś wczoraj miał pobieraną krewkę z piętki, jestem bardzo z niego dumna, wogóle nie zaplakał, dzielny chłopak patrzył tak kochanie tymi uroczymi oczkami i nic. Przesłodkie dziecko :) Od wczoraj wychodzimy na pole złapać troszkę promyków słońca jako że zółty od drugiej doby, cały czas się mieścimy w normie ale położna zaleciłą spacerki no i dużo karmić. Mały w 5 dobie waży już prawie tyle co po porodzie bo 2800. No i tak nam szybko czas płynie, już prawie tydzień :)

28 kwietnia 2015, 10:17

Jutro mamy juz 4 tygodnie.Ostatnio Adaś wiele wycierpial, w piątek tydz temu musieliśmy jechać do szpitala na testy krwi na zoltaczke jako ze minęły 2 tyg a Adaś był dalej żółty. COS strasznego. Doktorka wredna nie mogła pobrać aż 4 fiolek tylko jedna i klojac 2 razy, straszne dla rodziców w rączkę dłoń z góry głęboko w zyle igła. Zawołała doktora i ten bez problemu pobrał 3 brakujące fiolki.mało tego w niedziele zabrało nas pogotowie, Adas był ospaly nie chciał jeść tylko spał kupy nie mógł zrobić no i gorączka 38.1 i znowu tyle samo krwi pobranej założony wenflon na rączkę na antybiotyki i co najgorsze z kregoslupa pobierali do badan płyn,podejrzewali sepsa i na wyniki badania czekaliśmy 48 godz okazało się ze wszystko ok ale antybiotyk podają bo jakaś infekcja.w nocy w szpitalu obudziłam się a Adaś takie bardzo ciepłe czolko miał, dzwonie po pielęgniarkę żeby mu zmierzyć temp. A tu 39.4. Płakałam, był taki biedny osłabiony po tych badaniach cały dzień spał i się nie budzil,na szczęście na drugi dzień już wrócił do siebie,.po 2 dniach w nocy jak przyszly podać antybiotyk okazało się ze trzeba od nowa założyć nowy wenflon bo się osunal. Czekać na doktora.od 1:30 w nocy jak miał być antybiotyk podany tak o 12 w południe przyszedł obchod lekarzy.juz wtedy widząc ze bez antybiotyku od godz 18 poprzedniego dnia temp w normie chcąc zaoszczędzić bólu dziecku chciałam iść do domu ale przekonali mnie żeby zostać 5 dni na antybiotykach tylko nie rozumiem skoro wszystkie badania wyszły w porządku.no wiec o 14 kolejne klocie. Byłam z moja mama przy tym i obydwie plakalysmy.jeszcze ja od soboty zapalenie cycka.czerwony twardy bolacy.ze zranione brodawki żółta wydzielina i odciagalm pokarm ale nie było czasu.dostałam antybiotyk ale nie brałam szkoda mi było truc dziecko skoro ono dostawali 2 silne antybiotyki.następnego dnia wpisali nas do domu.jakbym wiedziała to już we wtorek byśmy pojechali.na szczęście w tym czasie była u nas moja mama i siostra z córeczka to pomogła we wszystkim. Obiady, dom wysprzatany. Pranie prasowanie i pomoc pod każdym względem.kocham moja wspaniała rodzinkę!Adasiek rośnie ładnie musimy się ratować butelka bo ten cycek chory dopiero od kilku dni w obrotach a w zdrowym tez nie za wiele pokarmu.jeszcze używamy silikonowych nakładek na sutki bo bez tego ani rusz.nie zdawałam sobie sprawy ze karmienie piersią to będzie taka męka w moim wydaniu...

28 kwietnia 2015, 21:18

:-)

30 kwietnia 2015, 16:37

wczoraj health visitor ważyła Adaśka i była pod wrażeniem, waży już 3.73kg dla niektórych pewno to wydaje się nic bo rodzą większe dzieci ale przy jego wadze 2.825kg to już prawie kg więc sama pani mówiła że pięknie przybiera i jest bardzo silny, nawet po chorobie i tych wszystkich badaniach jak mu igły wbijali to tak silny był i chciał się wyrywać a główke to tak wysoko trzyma jak na brzuszku leży i sam już umie z jednej strony na drugą obrócić główkę. Teraz zmagamy się od paru dniu z bólem brzuszka, podejrzewam że to przez mieszanie mleka modyfikowanego z cyckiem, staram sie nie za kazdym razem butle dawać ale tak 4 razy na dobe dostaje bo toż to taki głodomorek, no nie dziwic sie przy moich cyckach to za wiele nie ma a czasem i poltorej godziny ssie no bo wiadomo ze zasypia przy tym. Uwielbiam jak je i zasypia to tak sie uroczo usmiecha w snie, czasem az na głos, przeurocze. Kocham najmocniej mojego Szkrabusia :*

15 maja 2015, 21:03

Dziś kolejna wizyta Health visitor na 6 tyg. ADAŚ bardzo ładnie rośnie, znowu byliśmy w szoku bo mały juz waży 4.58kg to bez 250 g 2 kg od wagi urodzeniowej.jest sliczniutki i kochaniutki. Nasz cud :-D

15 maja 2015, 21:30

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/be1e0ccc7659.jpg

15 maja 2015, 21:31

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fece409713bc.jpg

15 maja 2015, 21:32

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/79842fb48169.jpg

15 maja 2015, 21:37

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e06a320969ce.jpg[/img][/url]

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2015, 21:39

18 czerwca 2015, 17:07

ojc jak dawno mnie tutaj nie było... trochę zaległosci, zacznę od DNia Matki, czułam się jakbym wygrała 1 mln funtów, przeszczęsliwa że w konću mama, że mam taki skarb najdroższy, niesamowite uczucie. Tatuś w imieniu synka kupił kartkę i bukiet kwiatów, teraz trzeba będzie się odwdzięczyc na dzien ojca :P Malutki rośnie jak na drożdżach, musimy dokończyć ostatnie pampersy 2 i juz 3 czekaja :) Byliśmy na szczepienie w 9 tyg jako że tydz wczesniej odmowilam, Mały cały czas ma zatkany nosek, zwlaszcza w nocy i nad ranem najbardziej go meczy aktualnie juz ponad miesiac, probujemy co mozemy i inhalacje nebulizatorem i kropelki i woda morska i nasivin z Polski siostra mi wyslala ten slabszy dla niemowlat ostatni kupilam olejek i masc majerankowa i jada mi tez kropelki Euphorbium , ale tak zauważam ze jak jestesmy na spacerku( chodzimy zazwyczaj tak po godzince) to nastepny dzien jest gorzej, a jak nie idziemy to jest poprawa, no ale nie mozemy sie kisc w domu jak ostatnio tak ladniue bywało, no fakt jest wiatrzysko ale tu w Anglii wiatr zawsze wieje. A tak poza tym to jest przesłodki i ogolnie grzeczny, już tak się smieje, gaworzy, chce żeby do niego gadac. Na szczepieniu jak byliśmy to sie tam smial do wszystkich i do doktora i do pielegniarki ktora go kłuła ale zapłakal tylko chwilke szybko go przytulilam i uspokoilam i druga nozka tak samo, a potem zasnal i chodzilismy po centrum, dał mamie zakupy zrobic, potem jeszcze na spacerek na pol godzinki takze wymarzony...:)w nocy budzi sie zazwyczaj kolo pierwszej , trzeciej , 5-6, roznie ale ze 3 razy srednio tylko pozniej najczesciej nadrabiamy i spimy do 10-12 oczywiscie z przerwami na przewijanie cycka i zabawe. przez dzien tez nie jest najgorzej, no do poludnia to spimy razem czy tam do 10 a potem zalezy od dnia ale bywa ze i ponad 3 godziny spi.To wtredy mam czas na obiad jakies pranie i szperanie po necie :P Mąż wraca z pracy zazwyczaj od okolo 17 do po 18 zalezy czy zostaje na overtime albo czy jedzie po pracy na zakupy takze praktycznie caly dzien jestesmy sami, ale czas bardzo mi szybko leci. Synek daje nam tyle radosci i szczescia ze nie umiem tego opisac i nie potrafilabym sobie wyobrazic zycia bez niego.. odwiedzaja nas znajomi, fajnie bo sporo osob chce nas zobaczyc przychodza z gratulacjami prezentami, to mile :) Jestesmy wlasnie w trakcie czekania na paszport brytyjski, a za lekko ponad 2 miesiace lecimy z malutkim do Polski na chrzciny:) oj juz bedzie duzy chlopak, ciekawe jak na chrzcinach bedzie, ale skoro on taki grzeczniutki moze bedzie grzeczny i wtedy:) juz nie moge sie doczekac, 2 tygodnie w POLSCE, z rodzinka :) Moje cycki nabraly tempa, juz tylko raz dziennie czasem 2 a czasem wcale nie dajemy butelki, ale ten lewy dalej sprawia bol, kurcze juz 3 miesiacmeczy mnie jak cholera, nie raz tak kłuje cos w srodku, brodawka tez boli, najbardziej jak mały zasysa, pasowałoby sie nam przerzucic na cycki bez gumek ale pare razy probowalam, to Adasiek sie denerwuje, juz przyzwyczail sie do"przedłużaczy", ale nie byloby problemu zeby to co chwile parzyc, zwlaszcza jak ostatnio i w nocy i czasem przez dzien maly sobie je co godzine i po jednym cycku a mam dwa te"cycki" ale uratowaly mi karmienie bo bez nich musialabym juz na samym poczatku porzucic cycki a jednak jest wygoda i dobro dla dzieciatka.. postaram sie rzucic parę zdjec o ile za chwile Mały sie nie obudzi bo spi juz 2 godzinki:P

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cf44f9bf2027.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c648e594bf33.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3437164808b8.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fe258bfcb15d.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 czerwca 2015, 17:19

1 2 3